Jak wyglądały mundury tropikalne Wehrmachtu?

opublikowano: 2022-09-18 13:28
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Gdy Hitler planował wysłanie swoich wojsk do Afryki, niemieckie dowództwo podjęło decyzję o opracowaniu nowego wzoru umundurowania dostosowanego do miejscowego klimatu i wymogów kamuflażowych. Jaki był tego efekt?
REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki Stephena Bulla „Niemieckie mundury II wojny światowej”.

Wraz z planowanym wysłaniem sił armii niemieckiej do Afryki Północnej pojawiło się zapotrzebowanie na mundur dostosowany do gorącego klimatu i wymagań kamuflażowych nowego teatru działań wojennych. W związku z tym, pod koniec 1940 roku, przy wsparciu Hamburskiego Instytutu Tropikalnego (Tropeninstitut Hamburg) opracowano pospiesznie mundur tropikalny, czerpiąc w tym względzie z wcześniejszych doświadczeń kolonialnych i kroju typowego munduru polowego w kolorze polowej szarości. Munduru tropikalnego używano powszechnie podczas kolejnych kampanii na Bałkanach i na południu Związku Radzieckiego, czasami wpływając na umundurowanie wojsk operujących na innych teatrach działań wojennych.

Niemiecki hełm korkowy w barwie oliwkowej (aut. Rama)

Mundur tropikalny można było nosić nawet w Niemczech, w okresie letnim, gdy żołnierz przebywał na urlopie lub wykonywał specyficzne zadania służbowe. Mundur tropikalny był pomyślany jako odrębny zestaw mundurowy, niemniej jednak, w basenie Morza Śródziemnego, na Bałkanach i w Związku Radzieckim zazwyczaj noszono go razem z płaszczem w kolorze Feldgrau i z typowymi butami. Nawet w Afryce Północnej noszono nakrycia głowy i elementy garderoby przewidziane dla umiarkowanej strefy klimatycznej. Oficerowie i urzędnicy wojskowi jednostek wysyłanych do Afryki Północnej mogli początkowo zgłaszać wydatki poniesione w związku z uszyciem na miarę munduru tropikalnego składającego się z kurtki, jednej pary spodni i bryczesów, tropikalnej czapki polowej (Tropen Feldmütze) i płaszcza, jednak na teatrze północnoafrykańskim oficerowie powszechnie nosili odzież służbową.

Tropikalna kurtka polowa krojem przypominała swój odpowiednik w kolorze Feldgrau. Także i ona miała cztery kieszenie z klapami, ale szyto ją z oliwkowego bawełnianego diagonalu bez podszewki, a jej guzików w kolorze piaskowobrązowym nie przyszywano tylko na nić przewleczoną przez otwory, lecz mocowano do munduru za pomocą pierścieni znajdujących się z tyłu, aby umożliwić pranie. Kieszenie bluzy tropikalnej miały początkowo plisowania, ale później z tego zrezygnowano. Bluza była wyposażona w kieszeń wewnętrzną na opatrunek osobisty oraz dwa haki podtrzymujące pas główny, po jednym na każdym biodrze. Kołnierz kurtki tropikalnej zaprojektowano w taki sposób, aby można go nosić rozpięty z koszulą i krawatem nakładanym na oficjalną okazję. Wraz z kurtką tropikalną żołnierze nosili chustki na szyję, szaliki i koszule. Na zdjęciach widać nawet żołnierzy, zwłaszcza artylerzystów, obsługujących działa bez kurtki, mimo ryzyka poparzenia słonecznego.

Członkowie Afrika Korps w marcu 1941 roku (aut. Ruffneck88)

Insygnia mundurów tropikalnych także przypominały insygnia munduru przeznaczonego dla klimatu umiarkowanego, ale miały podkładki z tkaniny w kolorze piaskowym lub musztardowym, a taśma dystynkcyjna była w kolorze miedzianobrązowym. Belki (Litzen) znajdujące się na patkach wykonywano zazwyczaj z niebieskoszarej nici. Czasami jednakże stosowano standardowe zdobienia, nawet bluz tropikalnych podoficerów i szeregowych, a oficerowie często nosili dystynkcje oficerskie munduru przeznaczonego do klimatu umiarkowanego. Co interesujące, orły ze swastyką na mundurach tropikalnych zwykle zachodziły nieco na prawą kieszeń na piersi kurtki, tak jakby projektanci munduru nie wzięli pod uwagę możliwości jego zasłonięcia przez kołnierz po rozpięciu go pod szyją.

REKLAMA

Od połowy 1941 roku żołnierze Niemieckiego Korpusu Afrykańskiego po odbyciu dwumiesięcznej służby na północnoafrykańskim teatrze działań wojennych uzyskiwali prawo do noszenia naszywki na rękawie (Ärmelstreifen) z napisem AFRIKAKORPS wyszytym wielkimi srebrnymi literami na ciemnozielonym tle. Naszywki na mankietach (Ärmelband) z napisami AFRIKA i KRETA były nagrodami za udział w kampanii.

Mundur tropikalny Erwina Rommla (aut. MisterBee1966)

Do tropikalnej kurtki polowej noszono bryczesy (Stiefelhose), spodnie i krótkie spodnie (Kurze Hose). Najczęściej noszono długie spodnie uszyte z takiego samego materiału co bluza tropikalna, z wszytym paskiem z tkaniny, czasami do tego zakładano opinacze i sznurowane brązowe buty do kostek. Szorty miały krój podobny do długich spodni, ale kończyły się nad kolanem, czasami szyto je z prążkowanego diagonalu. Do szortów noszono zazwyczaj długie skarpety i buty do kostek. Standardowe bryczesy (Stiefelhose) z technicznego punktu widzenia były spodniami do butów jeździeckich z obcisłymi, zapinanymi na guziki nogawkami. Pierwotnie miały być noszone z szelkami, ale wkrótce wyposażono je we wszyty integralnie pasek.

Dla żołnierzy używających wierzchowców produkowano także tropikalne spodnie jeździeckie (Tropical Reithose) ze wzmocnionym siedzeniem, których szczególnie często używano we Włoszech. Głównie w Afryce Północnej używano charakterystycznych butów tropikalnych z cholewkami sięgającymi do kolan wykonanymi z zielonego płótna, które często noszono z bryczesami. Ze względu na problemy z zaopatrywaniem wojsk walczących w Afryce Północnej powszechnie używano zdobycznego sprzętu i żywności. Na pustyni szczególnie przydawały się szorty, buty i gogle, z tego względu popyt na nie był duży, a noszenie ich nie narażało zbytnio na pomylenie z wrogiem.

Członek Afrika Korps w goglach (aut. Ruffneck88)

Noce bywają zimne nawet na obszarach pustynnych, dlatego też żołnierze Niemieckiego Korpusu Afrykańskiego potrzebowali także płaszcza tropikalnego. Jego służbowa wersja bardzo przypominała tę przeznaczoną dla wojsk operujących w klimacie umiarkowanym, z tą różnicą, że była ona w kolorze oliwkowobrązowym i wyposażono ją w insygnia w wersji tropikalnej. Pasy do przenoszenia ekwipunku wykonano z taśmy parcianej, ponieważ skóra w wysokiej temperaturze ma tendencję do wysychania, natomiast w warunkach wilgotnych gnije. Niemniej jednak czarnych skórzanych pasów głównych także używano wraz z mundurem tropikalnym, szczególnie na kontynencie europejskim, chociaż zalety taśmy parcianej szybko stały się zauważalne, co doprowadziło do jej upowszechnienia. Szczególnie w późniejszym okresie wojny możemy zaobserwować parciane pasy główne i inne elementy ekwipunku używane przez oddziały operujące nawet w chłodnych rejonach. Elementy wyposażenia używane przez wojska niemieckie w Afryce Północnej, takie jak pojemniki na maski przeciwgazowe i hełmy, często malowano na piaskowy kolor.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Stephena Bulla „Niemieckie mundury II wojny światowej” bezpośrednio pod tym linkiem!

Stephen Bull
„Niemieckie mundury II wojny światowej”
cena:
119,99 zł
Wydawca:
Wydawnictwo RM
Rok wydania:
2022
Okładka:
twarda szyta z obwolutą
Liczba stron:
272
Format:
165x240 [mm]
ISBN:
978-83-8151-549-8
EAN:
9788381515498
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Stephen Bull
Historyk, kurator w Lancashire Museums i National Army Museum. Pracował również dla BBC. Autor wielu książek z historii broni i wojskowości, głównie z okresu II wojny światowej, oraz artykułów publikowanych w specjalistycznych czasopismach.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone