James R. Hansen – „Pierwszy człowiek” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-12-24 11:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Film „Pierwszy człowiek” zdobył serca widzów na całym świecie. Czy książka poświęcona lądowaniu na Księżycu jest równie dobra?
REKLAMA

James R. Hansen – „Pierwszy człowiek” – recenzja i ocena

James R. Hansen
„Pierwszy człowiek”
nasza ocena:
6.5/10
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Wielka Litera
Rok wydania:
2018
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
528
ISBN:
9788380322851

Wraz z wejściem na ekrany polskich kin filmu „Pierwszy człowiek” na naszym rodzimym rynku wydawniczym pojawiła się również biografia głównego bohatera tej produkcji. Książka autorstwa Jamesa R. Hansena, która ukazała się sumptem wydawnictwa Wielka Litera, nieprzypadkowo nosi ten sam tytuł. Stanowiła ona podstawę scenariusza filmowego dzieła Damiena Chazelle’a i jednocześnie jest pierwszą autoryzowaną biografią Neila Armstronga.

James R. Hansen jest emerytowanym profesorem historii na Uniwersytecie Auburn oraz autorem kilkunastu pozycji książkowych skupiających się głównie na historii lotnictwa i astronautyki. Pierwsze wydanie „Pierwszego człowieka” ukazało się na Zachodzie w 2005 roku, ale polscy czytelnicy otrzymali wydanie najnowsze z roku 2018, które uzupełniono o ostatnie lata życia dowódcy misji Apollo 11. Jako oficjalny biograf Armstronga Hansen miał bezpośredni dostęp nie tylko do samego bohatera książki, ale również jego osobistego archiwum oraz rodziny i przyjaciół, którzy wcześniej nie wypowiadali się otwarcie na jego temat.

Biografia podzielona została na siedem części opisujących kolejne etapy życia i kariery Neila Armstronga. Śledzimy jego poczynania począwszy od lat młodzieńczych, gdy w pogoni za pasją zaczął oszczędzać na lekcja latania. Studiowanie inżynierii lotniczej na Purdue University, służba wojskowa w marynarce wojennej oraz stanowisko pilota doświadczalnego NASA w Bazie Edwards umożliwiły mu zdobycie niezbędnego doświadczenia i kwalifikacji do zaszczytnego miejsca w Dziewiątce Programu Gemini. Zadaniem następców Siódemki Mercury było testowanie zaawansowanych technik lotu kosmicznego. Stanowili oni swoisty pomost między programami Mercury i Apollo. Celem tego ostatniego było udane lądowanie człowieka na Księżycu oraz powrót na Ziemię. Armstrong, zanim objął dowództwo nad misją Apollo 11, pełnił funkcję pilota dowodzącego Gemini 8 oraz dowódcy rezerwowego podczas kilku innych wypraw obu programów.

„Pierwszy człowiek” Jamesa Hansena przybliża historię wyjątkowej postaci w historii lotów kosmicznych. Armstrong był opisywany przez swoich kolegów jako opanowany, poważny i zaangażowany w swoją pracę. Dzięki tym przymiotom niejednokrotnie wychodził bez większego szwanku z niebezpiecznych sytuacji: w trakcie walk w Korei, podczas oblatywania samolotów doświadczalnych oraz w przestrzeni kosmicznej. Pomimo iż był najbardziej znany z tego, że jako pierwszy postawił stopę na Księżycu, jego doświadczenie pilota i talent inżyniera wywarły istotny wpływ na rozwój symulatorów NASA. Swoją wiedzę i praktyczną znajomość astronautyki wykorzystał również w latach późniejszych przy badaniu przyczyn katastrofy wahadłowca Challenger w 1986 roku.

REKLAMA

W książce najwięcej miejsca poświęcono historycznej misji Apollo 11 z 1969 roku. Hansen z ogromną pieczołowitością odtwarza kolejne etapy wyprawy, nie omijając najmniejszych szczegółów. Poznajemy kulisy przygotowań oraz czynności wykonywane przez pierwszych astronautów podczas lotu oraz trwającej 2 godziny 31 minut i 40 sekund eksploracji Księżyca. Autor wyjaśnia mniej lub bardziej znane fakty związane z głównymi elementami wyprawy. Jedną z tych kwestii jest wybór „pierwszego człowieka”, który postawi stopę na Srebrnym Globie, gdyż, jak się okazuje, nie było to takie oczywiste. Choć dla samego Armstronga nie ulegało wątpliwości, że wspólnie z Aldrinem byli razem pierwszymi ludźmi na Księżycu, to siłą rzeczy właśnie jego krok oraz słynne słowa przeszły do historii. Genezę tych ostatnich autor stara się również objaśnić na kartach książki. Hansen tłumaczy dlaczego na większości zdjęć fotograficznych z powierzchni Księżyca widzimy praktycznie tylko Buzza Aldrina, a dowódca misji Apollo pojawia się tylko w tle lub jako odbicie w wizjerze hełmu swojego towarzysza. Ta i wiele innych ciekawostek składają się razem na niesamowitą opowieść.

Największa zaleta recenzowanej książki może niestety stać się dla niektórych również jej największą wadą. Opisy kolejnych szczegółowych manewrów i skupienie się na wszelkich drobiazgach i detalach lotu powoduje znaczne wydłużenie relacji z misji Apollo 11. Dodatkowo lektury nie ułatwia używany miejscami przez autora fachowy i specjalistyczny język. Niewątpliwie osoby zorientowane i zainteresowane tematyką aeronautyki i podróży kosmicznych będą ukontentowani, ale pozostałych czytelników nadmierna drobiazgowość może miejscami znużyć i zniechęcić.

Książkę polecam uwadze miłośnikom kosmicznych wojaży i wszystkim zainteresowanym historyczną misją Apollo 11, szczególnie w perspektywie zbliżającej się pięćdziesiątej rocznicy lądowania człowieka na Księżycu.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Jamesa R. Hansena – „Pierwszy człowiek”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Rafał Narwojsz
Absolwent historii i anglistyki. Sopocianin. Interesuje się historią prasy i drugiego obiegu w PRL. Miłośnik komiksów i rzemieślniczego piwa.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone