Jerzy Zdanowski – „Historia Arabii Wschodniej” – recenzja i ocena

opublikowano: 2008-12-28 23:25
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Z czym kojarzą nam się kraje Arabii Wschodniej? Z terroryzmem, fanatyzmem, konserwatyzmem, kolebką islamu? W głowach wielu z nas ich historia zaczęła się wraz z pierwszą baryłką ropy naftowej. Autor w swojej książce uzupełnia wiedzę czytelnika o epokę sprzed wykrycia złóż płynnego złota.
REKLAMA

Zobacz też: Bliski Wschód - miejsce starcia cywilizacji? [historia, artykuły, publicystyka]

Jerzy Zdanowski
Historia Arabii Wschodniej
cena:
42 zł
Wydawca:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich (Ossolineum)
Rok wydania:
2008 (wyd. I – 2004)
Okładka:
twarda szyta
Liczba stron:
480
Format:
155 x 234
ISBN:
978-83-04-04982-6

Profesor Jerzy Zdanowski, twórca recenzowanego opracowania, jest Dyrektorem Zakładu Krajów Pozaeuropejskich Polskiej Akademii Nauk. Zajmuje się antropologią społeczną, historią nowożytną krajów arabskich, orientalistyką. Wykłada m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Szkole Głównej Handlowej i w Wyższej Szkole Handlu i Finansów Międzynarodowych im. Fryderyka Skarbka w Warszawie. W ciągu swojej wieloletniej kariery wielokrotnie wyjeżdżał w celach badawczych do krajów arabskich, m.in. do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Biegle posługuje się językiem arabskim. Tytuł doktora habilitowanego uzyskał na podstawie pracy na temat Emiratów Wahhabickich, a więc jednej z części składowych „Historii Arabii Wschodniej”. Mamy więc do czynienia z ekspertem w swojej dziedzinie.

Badając tajemniczy ląd

O ile opracowań na temat Maghrebu znajdziemy w Polsce mnóstwo, o tyle region Arabii Wschodniej w rodzimych pracach naukowych nadal jest odległym, niemalże nieodkrytym, tajemniczym lądem. M.in. dlatego autor niniejszej książki korzysta głównie z angielskich i francuskich opracowań. Niestety są to głównie starsze prace. W 2008 roku zostało wypuszczone na rynek drugie wydanie „Historii Arabii Wschodniej”, ale autor nie uzupełnił bibliografii o nowsze badania. Najmłodsze, będące w stosunku do reszty w mniejszości, pozycje pochodzą z 2000 roku. Zresztą, omówienie historii regionu Arabii Wschodniej w publikacji na tym roku się kończy.

Zastanawiam się także, dlaczego prof. Zdanowski nie przytacza żadnych prac współczesnych arabskich historyków? Tego nie wiemy. Być może wyszedł z założenia, że badania te i tak nie są dostępne w Polsce.

Badając średniowiecze w Arabii Wschodniej, profesor wykorzystał prace największych średniowiecznych historyków muzułmańskich: At-Tabariego, Al-Balazuriego oraz Asz-Szahrastaniego. Relacje „świadków epoki” pozwoliły na przedstawienie powiązań omawianego regionu z nową strukturą polityczną, jaką wówczas był kalifat. W burzliwych pierwszych wiekach islamu Płw. Arabski był bardzo ważnym punktem na mapie, miejscem, z którego promieniowało objawienie proroka Mahometa, sięgające, również terytorialnie, Persji i Indii. Zdanowski wykorzystał też w swojej pracy źródła XIX-wieczne, m.in. relacje podróżnicze, zarówno mniej, jak i bardziej znane.

Nafaszerowana faktami i danymi

Jakie wrażenia książka sprawia w lekturze? Podstawową cechą, która rzuciła mi się w oczy, jest jej nierówny styl. Z początku wciąga, szczególnie w części poświęconej prehistorii i starożytności, a także dalej, gdy autor przytacza tradycyjne opowieści arabskie z czasów Proroka. Wraz z nastaniem okresu kolonizacji i odzyskiwaniem niepodległości przez region, treść zaczyna być wręcz zasypywana datami, faktami, nazwiskami. Robi się wyraźnie nużąca. „Zbyt dużo informacji tworzy dezinformację” – ta zasada dotyczy też tej książki, oficjalnie będącej podręcznikiem akademickim, zalecanym przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu. Przedstawiona zostaje nawet budowa geologiczna wzgórz Bahrajnu. Osobiście, trudno mi wyobrazić sobie naukę do egzaminów z tak drobiazgowej pozycji. A już na pewno nie nadaje się ona do nauki dla osób będących na pierwszym roku studiów.

REKLAMA

Dobry prezent dla ekspertów

Szczegółowość, z drugiej strony patrząc, jest jednak zaletą, o ile tylko czytelnik jest naukowcem i zajmuje się już dłużej tym regionem. „Historia Arabii Wschodniej”, mimo wprowadzenia geograficznego i słowniczka, znajdującego się w końcowej części książki, nie jest przeznaczona dla początkujących. Została ona przygotowana dla ludzi dociekliwych, dla badaczy i ekspertów w dziedzinie współpracy z krajami Arabii Wschodniej. Wskazują na to liczne fragmenty poświęcone wydobyciu ropy naftowej – przytoczone zostały: liczba wydobywanych baryłek w skali dziennej, ceny baryłki w poszczególnych miesiącach i latach, udział wydobycia ropy w dochodach budżetowych poszczególnych państw... gratka dla potentata naftowego, chcącego poznać historię swojego regionu. Ale przeciętnie gorliwy student dane te zapewne pominie. O tym, że książka została zadedykowana osobom zaznajomionym z tematem, świadczy również przedstawienie przez autora rozszerzonych wskazówek bibliograficznych, zachęcających czytelnika do dalszych, samodzielnych poszukiwań. Interesujące są opowiadane przez autora historie gromadzenia wielkich fortun, transformacji warstwy kupieckiej w wielkich potentatów naftowych za pomocą małżeństw aranżowanych. Fascynujące wydają się być kariery w stylu „od pucybuta do milionera”. Kuwejccy przedsiębiorcy w latach 80. weszli w kontakty z zachodnimi firmami, jako dystrybutorzy i przedstawiciele handlowi na Arabię Wschodnią. Nastąpił niewiarygodny wzrost gospodarczy. Kuwejt stał się groźnym gatunkiem tygrysa ekonomicznego. Trzeba jednak przy tym pamiętać, o czym pisze profesor Zdanowski, że jeszcze 10 lat wcześniej 53% społeczeństwa Kuwejtu było analfabetami [sic!].

Trudna dla przeciętnego czytelnika

Oprócz tych zaskakujących (przynajmniej mnie samą) danych, na plus książki przemawiają, szczegółowe, przytaczane badania, wspomniany wyżej słowniczek (choć w jakim celu umieszczony w książce, jeśli jest ona przeznaczona dla ekspertów?), rozszerzona bibliografia, pomocne drzewa genealogiczne rządzących rodów arabskich, tabele danych, oraz rozsiane gęsto, jak na książkę naukową, zdjęcia, dające chwilę wytchnienia przed kolejną porcją dość ciężkiej lektury. Tym bardziej ciężkiej, że autor traktuje w swojej pracy tę część świata jako jedność. Nie oddziela rozdziałami opisywanych krajów, jedyną przyjętą systematyką jest ta chronologiczna, co momentami wprowadza chaos do lektury. Uniemożliwia też łatwe odnalezienie informacji na temat konkretnych wydarzeń w konkretnym państwie.

Zredagował: Kamil Janicki

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Gabriela Francuz
Studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego (kulturoznawstwo bliskowschodnie). Interesuje się kulturą okresu międzywojennego, historią mody, sytuacją kobiet w świecie arabskim oraz tematyką żydowską. Publikowała m.in. w „Didaskaliach”, „Gazecie Wyborczej” i „Gazecie Krakowskiej”. Prowadzi rubrykę poświęconą modzie w internetowym wydaniu „Gazety Wyborczej” i bloga Street Fashion in Cracow

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone