Krótka historia alkoholu
Pierwsze przekazy o warzeniu i spożywaniu piwa pochodzą z ok. 4000 r. p.n.e. z terenów Mezopotamii. Piwo występowało w Eposie o Gilgameszu, natomiast w Kodeksie Hammurabiego poświęcono mu aż cztery paragrafy. Alkohol spożywali starożytni Egipcjanie, którzy przejęli technologię jego warzenia z Babilonii. Alkohol pojawił się również w egipskich dziełach Zosimosa z Panapolis, który żył na przełomie III i IV w. p.n.e.
Pierwsze wzmianki o problemach alkoholowych pochodzą z Egiptu. Ograniczano zakazami picie w świątyniach, aby zapobiec kradzieżom, nietrzeźwości i gwałtom. Natomiast ok. roku 2000 p.n.e. wprowadzono zakaz picia alkoholu w armii faraonów. Władcy mieli przegrać kilka bitew z powodu rozwiązłości alkoholowej żołnierzy.
Krótka historia alkoholu – przeczytaj także:
- Rekonstrukcja sumeryjskiego piwa sprzed 5 tysięcy lat
- Historia szkockiej whisky – fakty i legendy
- Alkohol za czasów PRL-u
Z kolei Grek dokonał pierwszej destylacji alkoholu. Wino powędrowało z Grecji do Rzymu, a z Rzymu zostało zaszczepione już na dalsze terytoria lądu europejskiego. W średniowieczu napoje alkoholowe pito częściej niż wodę. Prawodawcy w tym czasie dbali o jakość i niską cenę napojów alkoholowych ze względu na złą jakość wody, której spożywanie groziło wybuchem epidemii. Również w Biblii, która jest jednym z kanonów tworzących i kreujących kulturę Europy, znajdujemy wcale niemało odniesień do alkoholu. W Piśmie Świętym przeczytać można:
Ustała radość i uciecha w sadzie i w ziemi Moab. Skończyło się wino w tłoczniach, nikt go nie wytłacza; pieśń radosna nie jest już pieśnią wesela.
Niemniej jednak sama symbolika wina ma pozytywny wydźwięk. W Starym Testamencie brak wina postrzegany był jako stan niepożądany:
Nie pij już samej wody, lecz używaj także trochę wina ze względów na żołądek i twe częste osłabienie.
Na zdrowie polecał Bóg Tymoteuszowi spożywanie wina. Ale zbyt częste picie alkoholu w Biblii było grzechem, który Bóg potępiał. Nie potępiano samego spożycia, ale nadużywanie alkoholu i skutki takiego postępowania. Lot pod wpływem upojenia alkoholowego spał ze swoimi córkami. Nadużywanie alkoholu występuje również w Apokalipsie jako występek, który zostanie unicestwiony w Dniu Sądu. Tak więc, jak widzimy, od starożytności alkohol towarzyszył człowiekowi, występował w tekstach kultury, kodeksach i prawie.
Do matek swoich mówiły: „Gdzie żywność i wino?”. Padały jak ciężko ranione na placach miasta, gdy uchodziło z nich życie na łonie ich matek.
Każdy ma swój powód
Do czynników wpływających na zmianę w postrzeganiu alkoholu zaliczyć można: sytuację majątkową, stan gospodarki państwa, politykę państwa, pochodzenie społeczne konsumentów, miejsce spożywania, sposób picia i płeć. Alkohol ze względu na swoje właściwości ma różne funkcje społeczne. Ze względu na fizjologię człowieka wpływa na cały organizm. Wyróżnić można jego właściwości: przeciwbólowe, odurzające, smakowe, odżywcze. W sferze psychologicznej rozładowuje napięcie, rozluźnia, pobudza, dodaje odwagi, wprowadza w trans. Ze względu na zainteresowanie, jakim się cieszy w każdej warstwie społecznej, alkohol jest istotnym czynnikiem gospodarczym i politycznym, może być używany jako narzędzie manipulacji.
Polecamy e-book Michała Gadzińskiego – „Tudorowie. Od Henryka VIII do Elżbiety”
Alkohol lekarstwem
Alkohole stosowano do XX w. jako lek. Łacińska sentencja in vino salus, czyli „w winie zdrowie”, jest potwierdzeniem stosowania alkoholu w medycynie. Zarówno wino, jak i piwo, czyli najstarsze procentowe napoje, mają w swoim składzie witaminy, cukry, żelazo, substancje mineralne, regulują trawienie itp. Ale jak mawiał ojciec medycyny nowożytnej Paracelsus: „tylko dawka decyduje o tym, czy dana substancja jest lekiem czy trucizną”. Destylacja, dzięki której uzyskiwano wysokoprocentowy alkohol, na przykład spirytus, nadała jedynie mocniejszego akcentu w procederze. Szeroko rozpowszechniono nalewki o właściwościach leczniczych. A aqua vitae, czy też bardziej po polsku okowita, nazywana była wodą życia, gdyż miała posiadać właściwości przedłużania owego życia.
Gołębiowski tak pisze pomiędzy innymi w dziele Domy i dwory:
Wódka w XIV wieku w Niemczech wynaleziona, aqua vitae, akwawitą zwana, że przedłużać miała życie, u nas gorzałką, horyłką (na Rusi) od palenia. Z Niemiec przeniosło się jej używanie do Polski.
Alkohol jako środek dezynfekujący i antyseptyczny był wykorzystywany podczas operacji. Spożywanie alkoholu miało i ma wymiar towarzyski. Nie obywały się bez niego uroczystości rodzinne, rozumiane tutaj jako biesiadowanie, jak: chrzciny, wesela, pogrzeby, ceremonie religijne. Alkohol był istotnym elementem tych towarzyskich, a zarazem społecznych wydarzeń.
Ważne było miejsce spożywania alkoholu. Jak podaje Gall Anonim, pierwsze karczmy działały na terenie Polski od XI w. Podawano w nich piwo, miód i proste jedzenie. Od końca średniowiecza zaczął obowiązywać przymus propinacyjny. Chłop mógł kupić określoną ilość alkoholu jedynie w karczmie należącej do jego pana. Świadczy to o wysokiej świadomości postrzegania alkoholu, jako narzędzia ekonomicznego. Wiek XVI przyniósł początek nadużywania alkoholu w Polsce, wraz z pojawieniem się wódki. W 1568 r. nuncjusz papieski Juliusz Ruggien pisał do Piusa V o Polakach:
Upijanie jest u nich chwalebnym zwyczajem, niewątpliwym dowodem szczerości, dobrego wychowania, trzeźwość zaś poczytywana jest za grubiaństwo i znak podstępności charakteru.
Za czasów saskich umiłowanie biesiad zrodziło powiedzenie: in vino veritas (w winie prawda), czy qui fallit in vino, fallit in omni (kto zawodzi w winie, zawodzi we wszystkim). Karczmarze w Koronie zobowiązani byli pilnować, by chłopi nie mieli podczas picia niebezpiecznych narzędzi, ponieważ:
[…] chłop przy takich biesiadach, okazjach, spiwszy się jak bydlę, ledwie ten czas wie o sobie, a tak za lada przyczyną tnie nieuważnie jako ślepy, abo uderzy kogo w niebezpieczne miejsce i narwie, jak się często trafia, zabije człowieka, potem, gdy przyjdzie dać dowód, pijaństwem się składa.
Od końca XVIII w., wraz z powstawaniem kawiarni i cukierni, nastąpiła ewolucja w gastronomii. Kawiarnie były miejscami publicznymi, do których dostęp mieli ludzie zarówno bogaci, jak i biedni. Początkowo serwowały ciastka, herbatę i inne smakołyki. Z czasem zaczęły wprowadzać do swojego menu napoje wyskokowe. Najliczniej w miastach występowały szynki oraz traktiernie. W tych pierwszych serwowano głównie wódkę, piwo i zakąski, natomiast mianem traktierni określano podrzędne restauracje. W stuleciu romantyków panujące mody sprawiły, że przychodzenie do lokali i orientacja w tym, gdzie kto bywa, stały się równoznaczne z uczestnictwem w życiu społecznym i towarzyskim.
Trzeba znać umiar
Nadmierna konsumpcja alkoholu miała miejsce zarówno na wsiach, jak i w miastach. Za nieporządek w mieście i elity, i formujące się ruchy robotnicze winiły przede wszystkim alkohol. Wiek XIX niósł ze sobą falę wzrostu zainteresowania alkoholem. W pierwszej połowie XIX w. szacowano, że rocznie w Polsce przypada 10 litrów czystego alkoholu na jednego mieszkańca, a w niektórych powiatach liczba ta sięgała 42 litrów. Jednocześnie w XIX i na początku XX w. przez Europę przetoczyły się fale ruchów na rzecz umiarkowania w spożyciu alkoholu. W 1852 r. została wydana książka Alcoholismus chronicus, napisana przez szwedzkiego lekarza Magnusa Hussa, w której po raz pierwszy określił on nadużywanie alkoholu jako chorobę zwaną alkoholizmem. W 1960 r. Elvin Morton Jellinek opublikował Koncepcję alkoholizmu jako choroby. W przeprowadzonym wywodzie przeanalizował przyczyny powstawania alkoholizmu oraz określił kolejne fazy tej choroby. W następnych latach naukowcy na całym świecie wydawali kolejne publikacje. Oparte często na pogłębionych badaniach społecznych, dokumentowały, podkreślały i badały zjawisko alkoholizmu, kładąc akcent na druzgocące skutki dla zdrowia chorego, a także negatywny wpływ na otoczenie i społeczeństwo.
Bibliografia:
- Anderson Peter, Baumberg Ben, Alkohol a człowiek, Wydawnictwo Edukacyjne Parpamedia, Warszawa 2007, s. 7.
- Baranowski Bohdan, Polska karczma. Restauracja. Kawiarnia, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1979, s. 74.
- Bockenheim Krystyna, Przy polskim stole, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1998, s. 130, 171.
- Bystroń Jan Stanisław, Dzieje obyczajów, wiek XVI–XVIII, Państwowy Instytut Wydawniczy, t. 2, Warszawa 1976, s. 185.
- Dampz Magdalena, Alkohol i biesiadowanie w obyczajowości Polaków, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2005, s. 25, 29.
- Kuchowicz Zbigniew, Człowiek polskiego baroku, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1992, s. 40.
- Lewandowski Edmund, Charakter narodowy Polaków i innych, Wydawnictwo Muza, wyd. III rozsz., Warszawa 2011, s. 153.
- Moskalewicz Jacek, Alkohol a zdrowie. Polityka społeczna wobec alkoholu w Polsce w latach 1944–1982, Wydawnictwo Edukacyjne Parpa, Warszawa 1998, s. 29–32.
- Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, Święty Paweł, Wrocław 2009, Jer 48,3; Lm 2,12.
Redakcja: Antoni Olbrychski
Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”
Książka dostępna również jako audiobook!