Krzysztof Rak, Grzegorz Kucharczyk – „Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski” – recenzja i ocena

opublikowano: 2024-06-14, 08:29
wszelkie prawa zastrzeżone
Grzegorz Kucharczyk i Krzysztof Rak na blisko 450 stronach prezentują syntetyczne ujęcie relacji polsko-niemiecko-rosyjskich od upadku Rzeczypospolitej po czasy współczesne. Tytuł trafnie oddaje przyjętą przez autorów perspektywę, bowiem tym właśnie było dla Polaków położenie między Niemcami a Rosją.
reklama

Krzysztof Rak, Grzegorz Kucharczyk – „Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski” – recenzja i ocena

Krzysztof Rak i Grzegorz Kucharczyk
„Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski (książka z autografem)”
nasza ocena:
9/10
cena:
59,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Bellona
Rok wydania:
2024
Okładka:
twarda
Liczba stron:
448
Premiera:
15.05.2024
Format:
16.5 x 23.5 [cm]
ISBN:
978-83-11-17375-0
EAN:
9788311173750

Osłabienie Polski, a raczej jej uprzedmiotowienie w początkach XVIII wieku, stanowiło podwaliny dla rozwoju mocarstwowości Prus, potem Niemiec oraz Rosji/Związku Sowieckiego. Polska była łakomym kąskiem pod względem terytorialnym, ale nie tylko. Oto nad osłabioną, a następnie zajętą w wyniku rozbiorów Rzeczpospolitą, budowano polityczny pomost. Jak podkreślają autorzy, w najbardziej ponury sposób owo porozumienie niemiecko-rosyjskie ujawniło się po wrześniu 1939 roku – „otworzyło bramy piekła dla narodów Europy Środkowej i Wschodniej – od Finlandii oraz państw bałtyckich po Rumunię”. Dla Rosji kluczem do budowy mocarstwowej pozycji był Zachód, dla Niemiec – Wschód. Obie strony doskonale zdawały sobie sprawę z tego, że tylko podporządkowanie tych ziem oznaczało wzrost gospodarczy, ale również bezcenne „punkty prestiżu”.

Zajęcie ziem polskich przez Moskwę również przydawało znaczenia – rozległe imperium było bliżej Europy i mogło realizować swoje interesy na dwóch kontynentach. Dla Niemiec stanowiło z kolei jedyną drogę ekspansji terytorialnej, bowiem nie ryzykując zanadto zszarganiem opinii na europejskich dworach i w zaciszu gabinetów, mogły, wchłonąwszy ziemie wschodnie, postawić potencjalnych i przyszłych konkurentów przed faktem dokonanym. I gotować się dzięki temu do nowych wojen o dominację na Starym Kontynencie. O uzasadnienie zaborczych ambicji zadbali usłużni filozofowie i propagandyści, zaś wzajemne i przyjazne relacje niemiecko-rosyjskie cementowały w XVIII i XIX wieku związki dynastyczne.

Każdy rozdział recenzowanej książki stanowi jak gdyby odrębną całość i kończy się krótkim podsumowaniem ujętym w ramkę. Zebrane w ten sposób wnioski układają się w logiczną całość – otrzymujemy bowiem syntetyczny obraz „kostek domina”, które prowadziły do kolejnych tragedii. Fakt, że autorzy poprowadzili narrację do czasów współczesnych jest wielce wymowny: historia dzieje się również na naszych oczach. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Możemy być jednak pewni, że jeśli pragniemy rozwoju, to nie możemy liczyć na sąsiadów. Musimy liczyć wyłącznie na siebie.

reklama

Jeżeli więc obruszamy się na traktowanie „z góry”, to właśnie „Piekielni sąsiedzi” doskonale ukazują sekwencję wydarzeń, które w mistrzowski sposób ukształtowały globalne myślenie o Polsce. Nie jest to wyłącznie efekt polskich grzechów (te można oczywiście wymieniać), ale konstruowania narracji. Świat pogodzi się z zajęciem państwa pogrążonego w anarchii, dominacją nad zacofanym i nie potrafiącym rządzić narodem.

Omawiany w pracy Kucharczyka i Raka okres wypełniały burzliwe przemiany ustrojowe. Dosięgły one również Niemcy i Rosję – z dramatycznym dla świata skutkiem. Jednak pomimo tego potrafiły dalej współpracować. W sposób otwarty i niejawny. Nawet pozornie wrogie wobec siebie niemiecki narodowy socjalizm i sowiecki komunizm wróciły do znanej praktyki podboju i dominacji. A gdy dochodziło do konfrontacji między Rosją a Niemcami, skutkiem była klęska tych drugich w I czy II wojnie światowej. Kucharczyk i Rak widzą szereg zależności i konsekwencji od Bismarcka do Angeli Merkel, od Katarzyny II do Władimira Putina. Jest też i gorzka refleksja – wprawdzie agresja Rosji na Ukrainę zniszczyła korzystny dla obu państw układ, to jednak należy się spodziewać, że w dalszej perspektywie dojdzie do odnowienia wzajemnych relacji. I znów oba państwa spojrzą chciwie na Europę Środkowo-Wschodnią.

Bibliografia i aparat naukowy są więcej niż solidne. Autorzy wykorzystali wiele źródeł (głównie drukowanych) i publikacji anglo-, niemiecko-, a także rosyjskojęzycznych. W zasadzie – biorąc pod uwagę przekrojowy charakter omawianej pracy i dorobek obu historyków – nie musieli tego robić. Każdy rozdział zamykają porządnie opracowane przypisy. Zamieszczone w książce ilustracje (nie jest ich zbyt wiele) są raczej typowe, choć we współczesnych wydawnictwach raczej niezbędne. Bardziej adekwatne są natomiast mapy.

Książka Grzegorza Kucharczyka i Krzysztofa Raka nie przynosi prostych recept dla naszego regionu. Wskazuje raczej na konsekwencje niepohamowanej żądzy dominacji sąsiadów. Ich nadmierna siła zawsze oznaczała cierpienie milionów ludzi. Warto, ba!, nawet należy tę historię znać. I nie pozwolić, by się powtórzyła.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Krzysztofa Raka i Grzegorza Kucharczyka „Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy!

reklama
Komentarze
o autorze
Marek Chrzanowski
Z wykształcenia historyk, z pasji politolog. Miłośnik książek i kultury francuskiej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone