Łukasz Czeszumski – „Krew wojowników. Tom I – Uciekinier” – recenzja i ocena

opublikowano: 2016-12-29 09:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Wiek XVI to „złoty wiek” I Rzeczpospolitej, okres krwawych wojen religijnych oraz początek eksplorowania Nowego Świata. To obfitujące w niezwykle ciekawe wydarzenia stulecie wziął pod swój warsztat pisarski Łukasz Czeszumski. Z jakim skutkiem?
REKLAMA
Łukasz Czeszumski
Krew wojowników. Tom 1 Uciekinier
cena:
44,00 zł
Wydawca:
CL Media
Rok wydania:
2016
Liczba stron:
422
ISBN:
9788394135539
EAN:
9788394135539

„Uciekinier” to pierwsza część cyklu powieściowego pt. „Krew Wojowników”, opisującego burzliwe losy Jarosława Burzyńskiego. Ten krewki, odważny oraz refleksyjny rycerz urodził się w 1499 roku jako syn Franciszka Burzyńskiego. Ojciec głównego bohatera był zasłużonym rycerzem Korony Polskiej, a szlachectwo rodu zostało nadane jeszcze przez pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego.

W „Uciekinierze” poznajemy losy rodu Burzyńskich w początkach XVI wieku, przez pryzmat najstarszego przedstawiciela rodziny Franciszka, jego brata Rocha oraz najmłodszego z rodu – Jarosława. Burzyńscy, w przeciwieństwie do innych szlachciców, którzy porzucili wojaczkę na rzecz gospodarowania ziemią, swoje główne dochody wciąż czerpali z wypraw wojennych. Choć nie raz narażało ich to na docinki oraz brak zrozumienia ze strony „braci szlacheckiej”, Burzyńscy wzbudzali respekt wśród swoich przeciwników, a wśród przyjaciół byli uważani za honorowych oraz wiernych wyznawanym przez siebie zasadom.

Niestety, nieszczęśliwy zbieg okoliczności oraz zwykła ludzka zawiść, sprawiają, że ród spotyka szereg tragedii, a główny bohater powieści Jarosław Burzyński jest zmuszony opuścić swoją ojczyznę i rozpocząć los tytułowego uciekiniera.

„Uciekinier” to powieść, która w niezwykle plastyczny sposób oddaje klimat początku XVI wieku. Stulecia pełnego zmian, krwawych religijnych wojen, wielkich odkryć oraz pragnienia wiedzy, które momentami potrafiło być potężniejsze od siły miecza. Czeszumski opowiada o wielkich wydarzeniach historycznych epoki, przez pryzmat stworzonych przez siebie bohaterów. Choć większość postaci pierwszoplanowych to wyłącznie licentia poetica autora, to są one tak silnie zarysowane na kartach powieści, że czytelnik jest w stanie uwierzyć, że bohaterzy książki istnieli naprawdę.

Każda z postaci, która pojawia się na kartach książki - nawet epizodyczna - ma coś ciekawego do przekazania głównemu bohaterowi powieści i czytelnikowi. Miecznik z Leopolis, opętany żądzą tajemnej wiedzy hrabia, wędrowny medyk czy okrutny biskup oraz wielu innych bohaterów, których Jarosław spotyka na swojej drodze, doskonale uzupełniają główny wątek powieści. Dlatego też można powiedzieć „Uciekinier” to przede wszystkim książka o ludzkich pragnieniach, które motywowały (i wciąż motywują) do wielkich, ale również podłych czynów. Powieść Czeszumskiego nie tylko daje świetną rozrywkę. Miejscami zmusza czytelnika do zatrzymania i refleksji oraz zadania sobie pytania o to, którą drogą sami podążamy w swoim życiu?

REKLAMA

Łatwo dostrzegalnym walorem powieści są również świetnie poprowadzone dialogi. Bohaterzy powieści Czeszumskiego, prezentując różne klasy społeczne, przekazują czytelnikowi swój punkt widzenia na świat, emocje i dramaty, z którymi musieli mierzyć się w swoim życiu. Czytając „Uciekiniera” wielokrotnie miałem wrażenie, że granica pomiędzy powieścią historyczną, a współczesną jest niezwykle cienka. Choć główna akcja książki ma miejsce w początkach XVI wieku, ludzka mentalność niestety nie zmieniła się od tego czasu zbyt wiele.

Co ciekawe, na kartach książki ciężko mi było znaleźć bohaterów jednoznacznie pozytywnych. Każda z postaci powieści ma swoje za uszami i nie można jej jednoznacznie ocenić. Sam główny bohater Jarosław Burzyński, ze szlachetnego rycerza, staję się później najemnikiem, który pracuje dla tego, kto więcej zapłaci. Należy jednak dodać, że od zupełnego zatracenia chroni go wiara w honor oraz… drugiego człowieka. Burzyński tułając się po szesnastowiecznej Europie zdobywa doświadczenie i wiedzę, która pozwala mu zrozumieć reguły świata, w którym przyszło mu żyć. A przecież odyseja dwudziestoparoletniego Jarosława dopiero się rozpoczęła…

„Uciekiniera” czytałem z prawdziwą przyjemnością, nie mogąc oderwać się od lektury. Czeszumski swoją pracą udowodnia, że dzieje I Rzeczpospolitej i jej mieszkańców warto jest poznawać nie tylko przez pryzmat „wieku srebrnego” czyli XVII, ale również wcześniejszego „złotego” stulecia. Dzieje Jarosława Burzyńskiego z pewnością zainteresują nie tylko miłośników powieści historycznych umiejscowionych w czasach I Rzeczpospolitej, ale również każdego, kogo ciekawość oraz chęć przygód pociąga do odkrywania i zadawania sobie zasadniczych pytań. Zachęcam do lektury!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Kamil Kartasiński
https://kkartasinski.pl Doktorant Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Autor publikacji "Chłopak z Wehrmachtu. Żołnierz Andersa" oraz "Odszukaj dziadka w ..."

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone