Marek Cichocki – „Początek końca historii. Tradycje polityczne w XIX wieku” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-02-18 09:01
wolna licencja
poleć artykuł:
Jeszcze do niedawna nowoczesna cywilizacja zachodnia wyznaczała kierunki oraz dynamikę zmian na świecie. Dzisiaj coraz częściej nie dotrzymuje im kroku, tracąc kontrolę nad rzeczywistością, którą sama wytworzyła. Czy to oznacza koniec europejskiej dominacji? I czy Europa gotowa jest na to, by z owym końcem się pogodzić?
REKLAMA

Marek Cichocki – „Początek końca historii. Tradycje polityczne w XIX wieku” – recenzja i ocena

Marek Cichocki
„Początek końca historii. Tradycje polityczne w XIX wieku”
nasza ocena:
9/10
cena:
59 zl
Wydawca:
PIW
Okładka:
twarda
Liczba stron:
300
ISBN:
978-83-8196-328-2

Obalenie ideologicznego muru dzielącego przez ponad pół wieku kontynent europejski oraz tryumf liberalnej rewolucji jako uniwersalnego projektu, pociągnęły za sobą optymizm i wiarę w to, że oto Europa znalazła się u szczytu swoich możliwości rozwojowych oraz zakończyła długi proces kształtowania tożsamości – proces bezalternatywny i nieuchronny, prowadzący do ostatecznego rozwiązania dziejowego. Sytuacja, w jakiej znajduje się obecnie, w tym trapiące ją coraz mocniej problemy ze znalezieniem własnego miejsca w postmodernistycznym świecie, uzmysławiają jednak dobitnie, że wiara w ostateczną hegemonię zachodniego modelu cywilizacji okazała się iluzją. Wielka obietnica emancypacji i nowoczesności, jaką jeszcze do niedawna żył człowiek XX wieku, nie doczekała się spełniania. Nie zrealizowała się również przepowiednia Francisa Fukuyamy, który na fali niepoprawnego optymizmu towarzyszącego początkowi lat dziewięćdziesiątych, obwieścił definitywny koniec historii. Chociaż śmiała teza amerykańskiego politologa spotkała się z krytyką wielu, by przywołać tu chociażby Samuela Huntingtona, Johna Graya czy Gertrude Himmelfarb, w rozważaniach na temat przyszłości cywilizacji europejskiej pobrzmiewa do dziś. Polemiczny głos do tej dyskusji na ten temat wnosi Marek A. Cichocki swoją książką pt. „Początek końca historii – Tradycje polityczne w XIX wieku”.

Proponuje on, aby na ideę końca historii spojrzeć w nieco inny sposób – jako na koniec procesu kształtowania się nowoczesnej cywilizacji europejskiej, realizującego się przez dwa ostatnie stulecia – od napoleońskiego projektu uniwersalnego, nowoczesnego porządku w Europie, po hegemonię współczesnego liberalizmu w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Wszystkie procesy i zjawiska zachodzące w tym czasie podporządkowane były, zdaniem autora, jednemu celowi – zbudowaniu idealnego modelu europejskiej nowoczesności, z przekonaniem, iż produktem końcowym tego procesu będzie specyficznie pojmowany kres jej historii. Była to niewątpliwie burzliwa droga, obfitująca w wiele wydarzeń, które ukształtowały oblicze współczesnej Europy i jej miejsce w świecie.

Z jednej strony można tu przywołać chociażby rewolucję przemysłową, wojny napoleońskie, geopolityczny rozpad Europy Środkowej po rozbiorach Polski oraz upadek systemu monarchii absolutystycznych, a niedługo po tym także podstaw społeczeństwa arystokratyczno-feudalnego, wykształcenie się demokracji i kapitalizmu, a wreszcie bolesne doświadczenia światowych wojen. Z drugiej strony nie sposób nie wspomnieć o równie ważnych, o ile nie ważniejszych przemianach, jakie dokonały się w sferze ideologicznej, zrodzonych ze sporów między indywidualizmem a społeczeństwem masowym, idealizmem a materializmem czy determinizmem a wiarą w sprawczość i możliwość wpływania na bieg historii. Te wszystkie czynniki, zdaniem Cichockiego, pozwalają zrozumieć wzloty i upadki procesu tworzenia się nowoczesnej europejskości oraz tego, czym stała się obecna Europa i gdzie leżą przyczyny jej dzisiejszych słabości.

REKLAMA

Proponowane przez autora spojrzenie na nią jako na produkt dwóch ostatnich stuleci to dość śmiałe podejście, chociażby z racji dzielących je oczywistych różnic. Wiek XIX zwykło się uważać za czas niebywałego postępu, optymizmu, nadziei, wiary we własne siły i panowanie Europy nad światem. W zestawieniu z nim, wiek XX maluje się jako czas straszliwej katastrofy i zapaści cywilizacyjnej, stanowiącej przestrogę i nauczkę dla kolejnych pokoleń. Czy jednak ów kontrast jest rzeczywiście tak ostro zarysowany? W swojej książce Cichocki przekonuje, że niekoniecznie. Niedoskonała pamięć europejska, skoncentrowana głównie na okrutnych doświadczeniach ostatniego stulecia, utrwaliła obraz XIX wieku jako wspaniałej belle époque, jednego z najdłuższych w historii czasów pokoju. Tymczasem to właśnie przełom XVIII i XIX wieku należał do najbardziej burzliwych w dziejach kontynentu i uruchomił procesy determinujące w pewien sposób to, co wydarzyło się w wieku XX. Za przykład może tu posłużyć chociażby niepokojący związek między kultem indywidualizmu, a dyktatem masowości, znajdujący swój wyraz w fenomenie nihilizmu, który objawił się w pełnej krasie pod koniec XIX wieku. Zrodzony z wywyższenia jednostki, doprowadził w XX wieku do jej całkowitej niemal degradacji – zarówno fizycznej, jak i egzystencjalnej.

Chociaż to właśnie te doświadczenia minionego stulecia determinują najczęściej nasz sposób myślenia o współczesnej Europie, Cichocki proponuje, by sięgnąć głębiej, do wieku XIX. W swojej książce pokazuje, w jaki sposób stulecie to wpłynęło i wciąż wpływa na dzisiejszy stan zagubienia się Europy w świecie. Zaistniałe wówczas problemy i zjawiska doprowadziły nieuchronnie do stworzenia nowego człowieka – wolnego od wszelkiej zewnętrznej władzy, tradycji czy nawet prawa naturalnego, mającego moc decydowania o sobie i swoich prawach. Jak przekonuje autor – bez tej zmiany koniec historii nie byłby możliwy. Czy jednak owo wyzwolenie jednostki i wyrwanie je z wszystkich kontekstów, w których funkcjonuje, nie doprowadziło do duchowego kryzysu, w jakim znalazła się już dziewiętnastowieczna Europa i który dziś coraz bardziej się pogłębia? Czy przekonanie o wyjątkowości zachodniej cywilizacji nie uczyniło jej nieczułą na zmiany dokonujące się w świecie? Czy wreszcie idealistyczna wiara w bezalternatywny i jedyny słuszny model nowoczesności nie jest czynnikiem utrudniającym dziś odnalezienie się w rzeczywistości, która rozwija się coraz bardziej poza Europą?

Te właśnie pytania stawia Marek Cichocki przed swoimi czytelnikami, zabierając ich w podróż śladami kształtowania się nowoczesnej cywilizacji europejskiej. Podróż to szczególna – już po pierwszych stronach lektury czytelnik zauważa, że ma do czynienia z eseistyką najwyższych lotów. Obdarzony historyczną wrażliwością oraz filozoficzną erudycją, Cichocki zgrabnie łączy różne perspektywy i punkty widzenia, przez co jego publikacja znacząco wykracza poza monografię stricte historyczną – to raczej obszerna, wielowątkowa opowieść przytaczająca subiektywnie wybrane – kluczowe zdaniem autora – fakty z historii, przedstawiająca diagnozę dotyczącą pozycji współczesnej Europy i refleksje dotyczące jej przyszłości. Chociaż z oryginalnym podejściem autora można się nie zgadzać, zdecydowanie warto je poznać i sięgnąć po książkę – chociażby dla polemiki i świeżego spojrzenia na znaną powszechnie historię Europy. Świetny warsztat i bogate walory literackie będą tu dodatkowym atutem.,

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Marka Cichockiego „Początek końca historii. Tradycje polityczne w XIX wieku”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Natalia Pochroń
Absolwentka bezpieczeństwa narodowego oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Rekonstruktorka, miłośniczka książek. Zainteresowana historią Polski, szczególnie okresem wielkich wojen światowych i dwudziestolecia międzywojennego, jak również geopolityką i stosunkami międzynarodowymi.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone