Miejsce pełne historii

opublikowano: 2008-10-23, 18:14
wszelkie prawa zastrzeżone
Podczas wakacji zachęcaliśmy Was do opisywania różnego rodzaju miejsc związanych z historią. Wakacje już za nami, ale to nie znaczy, że pomysł umarł śmiercią naturalną. W Krakowie jest pewne miejsce, o którym każdy miłośnik historii powinien wiedzieć. I nie jest to muzeum, kościół ani zabytek, tylko... księgarnio-kawiarnia.
reklama

Massolit na pierwszy rzut oka wygląda dość niepozornie. To mała knajpka, leżąca wprawdzie o rzut kamieniem od rynku, ale jednak schowana przy mało ruchliwej ulicy Felicjanek. Przypadkowy klient mógłby pomyśleć, że kawiarnia składa się wyłącznie z jednego niewielkiego pokoju z trzema stolikami i kilkoma regałami zastawionymi książkami. Wystarczy jednak zostawić plecak czy torbę barmanowi, i skierować się w stronę drzwi z zachęcającą tabliczką „even more books”. Po drugiej stronie korytarza znajduje się kilka kolejnych pomieszczeń wypełnionych po brzegi książkami. Lokal ma bardzo estetyczny, secesyjny styl. Można spokojnie usiąść z kawą na sofie, lub w wygodnym fotelu, i zanurzyć się w lekturze. I nie byłoby w tym (z naszej perspektywy) jeszcze nic niezwykłego, gdyby nie to, że przynajmniej połowa książek w Massolicie dotyczy historii.

Massolit specjalizuje się w książkach anglojęzycznych i przeglądnięcie jego zbiorów może przydać się każdemu historykowi czy studentowi, który nie chce zamykać się w ciasnych ściankach polskiej historiografii. Sam w Massolicie kupiłem m.in. książki o polityce zagranicznej ZSRR, konfliktach etnicznych we współczesnej Europie, ale także znaną na zachodzie „Intymną historię ludzkości”. Każdą z tych książek mogłem wpierw dokładnie przeglądnąć, bo w Massolicie obsługa nie popędza natrętnie (jak w wielu książkowych przybytkach) gości. Można spokojnie siąść nawet na kilka godzin i zatopić się w lekturze.

Lokal ma wolnościowy, liberalny profil. Stąd cały regał poświęcony gender studies, kilka półek studiów nad rasizmem, ale także klasyczne działy — od mediewistyki po historię Rosji i Kaukazu. Jest też szeroki dział religioznawczy i regały z literaturą piękną. Słowem, dla takich miejsc warto uczyć się angielskiego. Szczególnie, że ceny w Massolicie niewiele różnią się od cen polskich książek. Zdarza się nawet, że można tu kupić jakąś pozycję po angielsku taniej, niż jej polskie tłumaczenie w Empiku.

I wadą jest chyba tylko fakt, że kawiarnia jest otwarta zaledwie do 20. Nawet sobie nie wyobrażacie, ile razy mnie wypraszano frazą „proszę pana, pół godziny temu zamknęliśmy...”

Massolit znajduje się przy ulicy Felicjanek 4. Więcej szczegółów i internetową księgarnię można znaleźć na stronie internetowej lokalu.

Fotografie wykonała Gabriela Francuz.

Korekta: Małgorzata Misiurek

reklama
Komentarze
o autorze
Kamil Janicki
Historyk, były redaktor naczelny „Histmag.org” (lipiec 2008 – maj 2010), obecnie prowadzi biuro tłumaczeń, usług wydawniczych i internetowych. Zawodowo zajmuje się książką historyczną, a także publicystyką historyczną. Jest redaktorem i tłumaczem kilkudziesięciu książek, głównym autorem i redaktorem naukowym książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009) a także autorem około 700 artykułów – dziennikarskich, popularnonaukowych i naukowych, publikowanych zarówno w internecie, jak i drukiem (również za granicą).

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone