Naukowcy szykują wydanie „zaginionego” notatnika Słowackiego

opublikowano: 2018-05-12 12:39
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Rysunki z podróży po Bliskim Wschodzie, notatki obrazujące trudy wędrówki i słówka arabskie znajdują się m.in. w odkrytym kilka lat temu – uznawanym wcześniej za zniszczony – notatniku Juliusza Słowackiego. Jego reprodukcja zostanie wydana w tym roku.
REKLAMA
Juliusz Słowacki (domena publiczna)

Uważany za jednego z narodowych wieszczów Juliusz Słowacki (1809-1849) w latach 1836-1837 odbył podróż po krajach śródziemnomorskich i Bliskim Wschodzie – Grecji, Egipcie, Ziemi Świętej i Libanie. W czasie wyprawy miał ze sobą dwa notatniki. Naukowcy długo sądzili, że do naszych czasów zachował się tylko jeden z nich – drugi miał spłonąć w Warszawie w czasie II wojny światowej. Jednak w 2010 r. historyk z UJ prof. Henryk Głębocki odkrył go niespodziewanie w Rosyjskiej Bibliotece Państwowej w Moskwie.

„Fragmenty tego notatnika były opracowywane przez literaturoznawców w okresie międzywojennym, ale nie zachowała się jego wierna reprodukcja. Nie znaliśmy też jego pełnej treści” – zauważa w rozmowie z PAP historyk literatury polskiej okresu romantyzmu prof. Maria Kalinowska z Wydziału Artes Liberales UW. Profesor kieruje interdyscyplinarnym zespołem, który przygotowuje reprodukcję tomu uważanego za zaginiony wraz komentarzami i jego interpretacją.

Wydawnictwo ukaże się do końca 2018 r – poinformowała Kalinowska. W skład zespołu, który analizuje zapiski Słowackiego, wchodzą oprócz polonistów, znawców twórczości Słowackiego i edytorów jego dzieł, także archeolodzy, egiptolog, historyk sztuki, arabistka i orientalistka.

Według prof. Kalinowskiej odkryty w Moskwie notatnik Słowackiego był przede wszystkim brudnopisem – w przeciwieństwie do drugiego zachowanego notesu, pisanego – jak mówi badaczka – raczej „na czysto”. „Być może miał być prezentem, może dla matki poety” – sugeruje prof. Kalinowska. Wskazują na to m.in. precyzyjnie wykonane i ukończone rysunki.

Prof. Kalinowska uważa, że formę odnalezionego notatnika najlepiej oddaje określenie „raptularz” – tak właśnie nazywano dawniej brudnopis czy notatnik, który służył do zapisywania „na gorąco” bieżących spraw. „W notesie odkrytym w Moskwie strofy poezji i metafizycznych przemyśleń poety przenikają się z roboczymi obserwacjami z podróży, a nawet notatkami na temat wydatków, np. za wielbłądy, czy listami zakupów” – mówi.

Forma notatek pozwala sądzić, że Słowacki miał swój zeszyt zawsze pod ręką – kiedy pracował twórczo lub gdy chciał coś szybko zanotować. Między strofami poezji wieszcz odnotował choćby swoje frustracje: „Spocząłem wreszcie… Przeklinam podróże! Cztery dni konno… po chwastach i skałach”.

REKLAMA

Słowacki próbował się też kontaktować z miejscową, arabską ludnością, o czym świadczy przygotowany przez niego, podręczny słowniczek. „Znajdowały się tam wyrażenia arabskie niezbędne do codziennej, podstawowej komunikacji” – mówi prof. Kalinowska.

Uwagę naukowców zwróciły liczne rysunki, w sumie jest ich kilkadziesiąt. „Słowacki nie był profesjonalnym rysownikiem, ale szkicował zapewne z takiego samego powodu, co inni XIX-wieczni podróżnicy – aby udokumentować swoją podróż i odnotować interesujące zjawiska” – uważa Kalinowska.

Najwięcej ilustracji dotyczy Egiptu – przedstawiają starożytne posągi i inne zabytki. „Nie było to dla nas zaskoczeniem. Grecja go zachwyciła, ale to wrażenie przyćmił Egipt, który zrobił na poecie wielkie wrażenie” – dodaje. Kalinowska podkreśliła, że jej zespołowi udało się zlokalizować na mapie podróży poety niemal wszystkie rysunki Słowackiego.

W raptularzu nie ma żadnego nieznanego wiersza Słowackiego. Jednak analizy literaturoznawców wykazały, że w wielu przypadkach przedwojenni edytorzy tekstów wieszcza wprowadzali modyfikacje w jego utworach a nawet... dodawali strofy. Mogło się tak dziać ze względu na trudności w odczytaniu rękopisów Słowackiego.

„Faktycznie, treść niektórych strof kazała nam sądzić, że nie są autorstwa Słowackiego. Teraz dzięki temu, że dotarliśmy do nieznanego rękopisu, możemy powrócić do ich pierwotnego kształtu i sensu” – mówi badaczka.

Badaczka wskazuje na przykład na wiersz „Rozmowa z piramidami”. Analiza raptularza wykazała, że poeta nigdy nie ukończył tego utworu.

„Jakby poeta skapitulował przed jego ukończeniem” – opowiada badaczka, przywołując badania edytora wierszy, członka zespołu, prof. Zbigniewa Przychodniaka z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Tymczasem pierwszy, XIX-wieczny wydawca Słowackiego dodał w końcowej części wiersza zwrotkę o wyraźnie dydaktycznym wydźwięku. Zaczyna się słowami: „Cierp a pracuj i bądź dzielny!”.

„Wszystko wskazuje na to, że była to po prostu własna inwencja twórcza wydawcy” – uważa badaczka.

Prof. Kalinowska dodała, że jej zespół analizuje raptularz również pod kątem istniejącej od dawna hipotezy o rzekomo politycznym charakterze podróży poety na Wschód. „Pierwsze wnioski potwierdzają taką możliwość” – powiedziała.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl, autor: Szymon Zdziebłowski

Polecamy e-book Kamila Kartasińskiego pt. „Henryk Sienkiewicz jakiego nie znamy”:

Kamil Kartasiński
„Henryk Sienkiewicz jakiego nie znamy”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
75
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-10-5
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Nauka w Polsce
Powyższy materiał jest przedrukiem z serwisu internetowego „Nauka w Polsce” współtworzonego przez Polską Agencję Prasową i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Publikacji dokonano na zasadach określonych przez PAP S.A.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone