Niklas Natt och Dag – „1793” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-02-27 09:00— aktualizowano: 2021-08-09 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Sensacyjna zagadka w XVIII-wiecznej Szwecji. Oto wciągający skandynawski kryminał z prawdziwą historią w tle.
REKLAMA

Niklas Natt och Dag – „1793” – recenzja i ocena

Niklas Natt och Dag
„1793”
nasza ocena:
9/10
cena:
42,90 zł
Tytuł oryginalny:
„1793”
Wydawca:
Sonia Draga
Tłumaczenie:
Wojciech Łygaś
Rok wydania:
2021
Okładka:
miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:
528
Data i miejsce wydania:
II
Premiera:
21.07.2021
Format:
143 × 205 mm
ISBN:
978-83-8230-161-8
EAN:
9788382301618

Z cuchnącego sztokholmskiego rynsztoku, jeziora Fatburen, wydobyto zmasakrowane ludzkie zwłoki pozbawione kończyn. Policja prosi o pomoc cierpiącego na suchoty Cecila Wingego, który niechętnie podejmuje śledztwo. Wkrótce zaplątuje się w sieć mrocznych sekretów i bezkresnego zła, której nitki prowadzą wprost do sztokholmskiej śmietanki towarzyskiej…

Na okładce można przeczytać, iż książka autorstwa Niklasa Natta och Daga to połączenie Arthura Conana Doyle’a, Umberto Eco i Jamesa Ellroya. Już taka opinia zachęca do sięgnięcia książki, choć budzi jednocześnie wątpliwości, czy rzeczywiście mało znany autor – szwedzki debiutant jest tak dobry, jak wymienione autorytety. Uspokajam: powieść w 2017 r. otrzymała nagrodę Szwedzkiej Akademii Kryminału oraz nominację do tytułu Książki Roku. Skandynawowie przecież najlepiej znają się na tego typu literaturze.

Akcja powieści rozpoczyna się jesienią 1793 r., rok po zabójstwie Gustawa III. Całość rozgrywa się w Sztokholmie i okolicach. Wyciągnięty z jeziora denat nie ma żadnej z kończyn, pozbawiono go również oczu, języka. Szybko okazuje się, że wszystkich amputacji dokonano za życia ofiary. Policja chcąc rozwiązać na pozór beznadziejną sprawę, prosi o pomoc genialnego śledczego Cecila Wingego, dawnego adwokata, który jest także bliskim znajomym naczelnika policji Johanna Gustava Norlina. Zwłoki wydobył Mickel Cardell, pomocnik strażnika, były wojskowy, obdarzony niezwykłą siłą fizyczną.

Obydwaj panowie zaczynają współpracować, wykorzystując swoje mocne strony. Jedyna wskazówka odnaleziona przy zwłokach prowadzi do ekskluzywnego domu publicznego, z którego korzysta szwedzka elita. Wiadomo, iż zbrodni musiał dokonać ktoś wysoko sytuowany. Cecil Winge ma ograniczony czas na schwytanie zabójcy. Nowego szefa policji, Magnusa Ullholma, który ma rychło zastąpić Norlina, bardziej od przestrzegania prawa i rozwiązywania spraw interesuje tropienie wydumanych spisków i wrogów rządu. Na samą wieść, iż morderca może być arystokratą, zamknie śledztwo obawiając się, że może doprowadzić to do rewolucyjnego wrzenia w Szwecji zniszczonej wojną, złą sytuacją gospodarczą oraz nieudolną regencją w imieniu małoletniego syna Gustawa III. Co gorsza, samemu Wingemu nie zostało wiele czasu…

Genialny detektyw i jego silny pomocnik. Ten pierwszy ma ponadto dylematy moralne oraz problemy rodzinne. Drugiego z kolei prześladują koszmary z niedawnej wojny z Rosją, w której wziął udział jako marynarz. Mordercą zdaje się być osoba pochodząca z wyższych, zdemoralizowanych, sfer. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że wszystko już było i gdzieś to już czytałem. Jednak Niklas Natt och Dag mistrzowsko wykorzystuje utarte schematy. I potrafi przy tym zaskoczyć.

Żaden z bohaterów, także tych drugoplanowych, nie razi schematyzmem. Każdy z nich jest kompleksową, wielobarwną postacią, znakomicie umocowaną w strukturze powieści. Jest to bezsporny atut pracy.

REKLAMA

Warto tutaj podkreślić sposób prowadzenia narracji. Całość opowieści, poza listami jednego z bohaterów, toczy się w czasie teraźniejszym. Daje to ciekawy efekt, gdyż to razem ze śledczymi posuwamy się do przodu, rozumiemy trudności przed nimi stające, a nawet powątpiewamy w pewnym momencie w rezultat śledztwa. Narracja postępuje wolno, nie tylko z powodu wprowadzania nowych wątków śledztwa oraz osób związanych bezpośrednio lub pośrednio z jej uczestnikami, ale także dokładnego opisu tła.

Tutaj trzeba poświęcić kilka słów kolejnemu ważnemu elementowi – Sztokholmowi z tytułowego 1793 r. Autor niezwykle sugestywnie przedstawia realia życia w szwedzkiej stolicy u schyłku osiemnastego wieku, a w tle także ówczesną sytuację polityczną. Czytelnik może zagłębić się w mrocznych zaułkach miasta, poznać jego mieszkańców (ich ubiór, dietę, zwyczaje i bestialstwo niektórych z nich), poczuć smród rynsztoków, ujrzeć fatalne warunki mieszkaniowe biedoty, ale także znaleźć się w jednym z pałaców na balu najbogatszych mieszkańców. Można wręcz powiedzieć, ówczesna rzeczywistość jest kolejnym z pierwszoplanowych bohaterów.

Nie dzieje się tak bez przypadku. W podziękowaniach sam autor podkreśla, iż materiał źródłowy oraz prace historyczne, które przeczytał przygotowując pracę, nie stanowiły przeszkody w tworzeniu narracji. Wprost przeciwnie. Przyczyniły się one do lepszego, niezwykle rzetelnego, przedstawienia życia szwedzkiej stolicy. Wykorzystanie historycznych postaci Norlina i Ullholma, którzy faktycznie piastowali kolejno po sobie funkcje naczelnika sztokholmskiej policji stało się osnową powieści.

Na sam koniec należy podkreślić inny jej aspekt. W czym przypomina ona powieści Zoli czy Dickensa. Czytelnik otrzymuje oprócz opisu śledztwa i ówczesnych relacji społecznych (właściwie ich zawoalowanej krytyki), także rozważania nad istotą dobra i zła, naturą ludzką, rolą przypadku. Opis rzeczywistości przynosi smutną konstatację: osoby z dołów społecznych nie mają żadnej szansy na poprawę swojej sytuacji, a moralność nie popłaca, jest oznaką słabości. Losy Anny Stiny, jednej z bohaterek, przywodzą na myśl tytułową postać z powieści de Sade’a „Justyna czyli nieszczęścia cnoty”. Autorowi, tu znowu wypada podkreślić jego umiejętności, udaje się uniknąć nadmiernego, kiczowatego moralizowania i przesady z emocjonalnością opisu.

Całość jest bardzo spójna. Opisy miasta i sytuacji bytowej jego mieszkańców, analiza umysłowości bohaterów wspaniale wkomponowują się w relację przebiegu śledztwa, a niewątpliwy talent literacki autora nie tylko pozwala uniknąć wrażenia dłużyzny, ale sprawia, iż powieść po prostu wciąga.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Niklasa Natta och Daga „1793” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Cezary Wołodkowicz
Historyk i tłumacz. Pasjonuje się dziejami epoki napoleońskiej i historią wojskowości. Niepoprawny fan Arsenalu Londyn.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone