Obyczaje polskie. Wiek XX w krótkich hasłach (pod redakcją Małgorzaty Szpakowskiej) – recenzja i ocena

opublikowano: 2008-11-20 23:25
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Pełna lodówka, minispódniczka lub telefon nie robią już na Polakach takiego wrażenia jak niegdyś. Nie wywołują emocji i dyskusji. Rozwody nie są już skandalami obyczajowymi roztrząsanymi za zamkniętymi drzwiami. Do przedszkola chodzi prawie każde polskie dziecko. O tym, jak wyglądała Polska przed epoką ogólnego „dobrobytu”, przeczytacie w książce „Obyczaje polskie. Wiek XX w krótkich hasłach” pod redakcją prof. dr hab. Małgorzaty Szpakowskiej.
REKLAMA
Obyczaje polskie. Wiek XX w krótkich hasłach
cena:
49,90 zł
Wydawca:
W.A.B
Rok wydania:
2008
Okładka:
twarda
Liczba stron:
501
Format:
145x210
ISBN:
978-83-7414-474-2

Autorkami haseł tego vademecum są pracujące w Instytucie Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim publicystki „Dialogu” i innych antropologicznych, literackich i artystycznych czasopism: Agata Chałupnik, Justyna Jaworska, Justyna Kowalska-Leder, Iwona Kurz oraz Małgorzata Szpakowska.

Publikacja dla poszukiwaczy wiedzy

Wprawdzie historię obyczajów trudno przedstawić suchym, rzeczowym językiem, ale jednak łatwo wpaść do rzeki pełnej statystycznych danych i płynąć z prądem socjologicznych badań, pełnych szczegółowych analiz, oddalając się od istoty rzeczy. Autorkom udało się tego uniknąć. „Obyczaje polskie...” przeznaczone są nie tylko dla specjalistów. Nie odstraszają doborem słownictwa ani ogromem przypisów. Ich liczba jest optymalna – na tyle, by zainteresować czytelnika i zachęcić go do dalszych, samodzielnych poszukiwań. To nie jest sucha, przepełniona danymi encyklopedia.

W książce widać tyle przykładów literackich i filmowych, zdjęć i porównań, że aż trudno nie zainteresować się np. przywoływaną sytuacją kobiet dokonujących aborcji w latach 30. lub historią stołówek pracowniczych, pełniących funkcję, którą starają się dzisiaj zastępować na różne sposoby wielkie korporacje. Miały one na celu integrować pracowników i wiązać ich silniej z firmą. Dla osób pamiętających smak obiadów w takich stołówkach książka ta może być ciekawą formą przypomnienia sobie o minionych czasach – często z nutką sentymentu, którą gdzieniegdzie w niniejszej publikacji słychać.

Książka miejscami jest uderzająco osobista. Przykładowo, jedna z autorek, Agata Chałupnik, w haśle dotyczącym zawirowań wokół aborcji opublikowała zdjęcie USG swojego 4-miesięcznego synka.

REKLAMA

Edukacja bez indoktrynacji

Struktura poszczególnych haseł jest dość prosta – autorki podróżują poprzez emancypacyjną historię końca XIX w., bardzo interesujące pod względem obyczajowym dwudziestolecie międzywojenne, PRL, aż do czasów współczesnych. Mimo aż 5 publikujących autorek, publikacja zachowuje jeden, wyrównany poziom. Nie sposób rozróżnić, kto był autorem danego hasła. Stylistycznie lektura jest spójna. Trudno jednak tą cechę jednoznacznie określać jako wadę lub zaletę. Jeśli czytać tę książkę jednym „ciągiem”, może się ona szybko znudzić. Dlatego też, z punktu widzenia czytelnika, polecam „przyswajanie” tej pozycji w małych dawkach. Może ona stać się przewidywalna ze względu na budowę haseł, ale jeśli chodzi o ich treść, zaciekawi każdego. Każdy indywidualny czytelnik znajdzie w niej dziedzinę, która może go zainteresować. Zauważalne jest, że ta wydawnicza pozycja w dużej mierze nawiązuje do gender studies (przywoływane są publikacje i badania Jolanty Brach-Czaina, Anety Górnickiej-Boratyńskiej, Agnieszki Graff oraz Ingi Iwasiów). Autorki nie dążą jednak do ideologizacji definicji, indoktrynacji czytelnika i zmiany jego poglądów. Piszą o obyczajach i zwyczajnych, banalnych dziś przedmiotach czy zachowaniach z klasą i obiektywnie. Mimo że przeważają hasła związane z kobietami lub relacjami damsko-męskimi (co dowodzi, że wiele już w tej materii się zmieniło), również miłośnik techniki lub sztuki znajdzie coś dla siebie.

Uczta dla oczu

Układ definicji jest alfabetyczny, co pozwala na szybką lokalizację danego hasła. Publikacja wyposażona jest w kalendarium, bibliografię, przypisy, a także wykaz źródeł ilustracji, co pozwala na dalsze samodzielne poznawanie dokumentów i wspomnień związanych z ostatnim stuleciem.

Książka została bardzo estetycznie wydana przez wydawnictwo W.A.B., co tylko zwiększa radość obcowania z nią. Na czerwono-brunatnej, rzucającej się w oczy okładce widzimy dwie pracujące w zakładzie fryzjerskim, pucułowate panie z trwałą, stojące tuż obok plakatu ze zdjęciem kobiety w modnej wówczas (1978 rok) fryzurze na „aniołka Charliego”. Fotografie to mocna strona tego vademecum. Zdjęcia i rysunki znajdujące się w „Obyczajach polskich...” są równie klimatyczne co to jedno znajdujące się na okładce. Nawet rysunek łóżka porodowego z 1928 roku (s. 252) ma w sobie pewien artyzm.

Zbiorczą, popularno-naukową pracę autorek przeczytałam i obejrzałam zaledwie w dwa dni, mimo jej objętości (500 stron). I zrobiłam to z niekłamaną przyjemnością.

Zredagował: Kamil Janicki

Korektę przeprowadziła: Joanna Łagoda

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Gabriela Francuz
Studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego (kulturoznawstwo bliskowschodnie). Interesuje się kulturą okresu międzywojennego, historią mody, sytuacją kobiet w świecie arabskim oraz tematyką żydowską. Publikowała m.in. w „Didaskaliach”, „Gazecie Wyborczej” i „Gazecie Krakowskiej”. Prowadzi rubrykę poświęconą modzie w internetowym wydaniu „Gazety Wyborczej” i bloga Street Fashion in Cracow

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone