Paweł Rzewuski – „Krzywda” – recenzja i ocena

opublikowano: 2025-06-30, 08:09
wolna licencja
Jeśli literatura może być przygodą, „Krzywda” Pawła Rzewuskiego to wyprawa przez najbardziej mroczne i poruszające zakątki siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej. W tej treściwej powieści historia i groza idą ramię w ramię, tworząc świat, w którym granica między rzeczywistością a legendą niemal się zaciera.
reklama

Paweł Rzewuski – „Krzywda” – recenzja i ocena

Paweł Rzewuski
„Krzywda”
nasza ocena:
10/10
cena:
49,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
ArtRage
Tłumaczenie:
Przemysław Pożar
Rok wydania:
2025
Okładka:
miękka
Liczba stron:
352
Seria:
Przeszły/Ciągły
Premiera:
26.05.2025

Rok 1632. Polska staje u progu kolejnego bezkrólewia. Przez kraj wędruje dwóch mężczyzn – ślepy szlachcic i jego milczący, potężny towarzysz. Nie znamy ich imion ani celu podróży. Wiemy tylko, że jeden z nich snuje opowieści – o człowieku noszącym nazwisko Wróblewski i herb Krzywda. To nie bohater z podręczników, lecz postać z pogranicza mitu i rzeczywistości: samotny szlachcic, który błąka się po Rzeczypospolitej – od Żmudzi, przez bezkresne stepy, aż po mroczne karpackie doliny.

„Krzywda” zbudowana jest z pięciu szkatułkowych opowieści – każda odsłania inny fragment życia Wróblewskiego, każda przesiąknięta grozą, stratą i krwią. Sejmiki kończą się jatką, wesela przemieniają w dramaty, miłość przeplata się z przekleństwem. Świat, w którym funkcjonuje Wróblewski, roi się od demonów, upiorów i postaci z ludowych wierzeń – ale prawdziwy niepokój rodzi się z ludzkiej chciwości, zdrady i winy.

Centralnym punktem narracji są historie o Stanisławie Wróblewskim herbu Krzywda — snute przez bezimiennego ślepca, wędrownego opowiadacza, który przemierza kraj od karczmy do karczmy. Wróblewski to postać pełna sprzeczności: szlachcic i tułacz, kochanek i zabójca, świadek i sprawca. Choć każda z opowieści jest osobnym epizodem, razem tworzą spójną całość, stopniowo odsłaniając, kim naprawdę jest bohater i jakie demony go prześladują.

Rzewuski z imponującą swobodą łączy świat rzeczywisty z nadprzyrodzonym. Diabły, strzygi, wilkołaki, mroczne rytuały – są tu obecne na równych prawach z konfederacjami, sejmikami i szlachecką dumą. Ten świat pachnie dymem, potem, krwią i kadzidłem. Niepokoi i fascynuje jednocześnie. Autor nie moralizuje, nie podsuwa gotowych ocen – każda opowieść pozostawia po sobie rysę.

Na szczególną uwagę zasługuje język. Stylizowany, miejscami archaiczny, ale naturalny i konsekwentny. To nie stylizacja dla efektu, lecz istotny element konstrukcji świata przedstawionego. Dzięki temu opowieść staje się wiarygodna i hipnotyzująca.

Intrygującym tropem interpretacyjnym jest symbolika herbu Krzywda. W rzeczywistości to wariant herbu Lubicz, z jednym ramieniem krzyża celowo usuniętym. Według późniejszej legendy miało to symbolizować krzywdę wyrządzoną przez jednego z braci drugiemu podczas podziału majątku. Choć historycy kwestionują autentyczność tej opowieści, trudno nie zauważyć, że motyw braku, kalectwa i „uszczerbku” doskonale współgra z losem Wróblewskiego – człowieka rozdartego, niepełnego, uwikłanego w cudze przekleństwa i własne winy.

reklama

Wróblewski to bohater niejednoznaczny. Czasem okrutny, czasem tragiczny – ale nigdy papierowy. Rzewuski buduje jego postać z psychologiczną precyzją, pokazując, że pod szlachecką dumą kryje się człowiek głęboko poraniony.

Jedną z największych zalet powieści jest jej klimat – gęsty, duszny, niemal lepki. To właśnie umiejętny splot katolickich rytuałów i ludowych wierzeń sprawia, że granice między tym, co realne, a tym, co wyobrażone, zanikają niemal całkowicie. Styl Rzewuskiego jest wymagający – archaiczny, momentami surowy, ale nie odstrasza. Przeciwnie, staje się integralną częścią doświadczenia lektury. Każde zdanie brzmi jak misternie wyrzeźbiony fragment większej całości, który wciąga czytelnika coraz głębiej w mroczny świat powieści.

Finał powieści to majstersztyk – nie tylko fabularnie, ale i symbolicznie. Spotkanie w karczmie na zamarzniętym Bałtyku zamyka opowieść z rozmachem i emocjonalnym ciężarem. To moment, w którym wszystkie wątki się splatają, a historia – mimo jej oniryczności – uderza swoją prawdą o ludzkim losie.

Krzywda” Pawła Rzewuskiego to powieść, która zaskakuje na wielu poziomach – formalnie, tematycznie i emocjonalnie. Nie jest to klasyczna proza historyczna, lecz literacka gawęda, pełna mroku i niepokoju, opowieść o winie, stracie, demonach i śmierci. Autor tworzy świat, który z jednej strony wiernie odtwarza realia siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej, z drugiej – przypomina jej koszmarny, duszny sen. To przestrzeń, gdzie sacrum przenika się z profanum, a historia ustępuje miejsca mitowi.

Rzewuski nie proponuje prostych odpowiedzi ani łatwych emocji – raczej wciąga nas w opowieść, która wymaga uważności i skupienia, ale odpłaca się wielowarstwową, sugestywną narracją. Dzięki konsekwentnej stylizacji językowej, przemyślanej konstrukcji i nastrojowi gęstemu jak kadzidlany dym, „Krzywda” staje się doświadczeniem literackim w pełnym znaczeniu tego słowa. Rzewuski udowadnia, że polska proza grozy i egzystencjalnej refleksji ma się doskonale.

Pochwalić należy Wydawnictwo Artrage za kolejną znakomitą powieść, jaka ukazała się w serii „Przeszły/Ciągły”. Oszczędny, subtelny projekt okładki i intrygująca treść – to już, można powiedzieć, znak firmowy Wydawnictwa i całej serii. I zachęta do tego, by te książki zdobiły domowe regały.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Pawła Rzewuskiego „Krzywda” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy!

reklama
Komentarze
o autorze
Nina Kucharczyk
Studentka IV roku historii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jej zainteresowania obejmują m.in. relacje między gospodarką i światem artystycznym. W wolnym czasie lubi czytać reportaże.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone