Piotr Ossowski – „Czerwona Michalina. Michalina Tatarkówna-Majkowska. Prządka – działaczka – łodzianka” – recenzja i ocena

opublikowano: 2018-04-21 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Po wielu latach o znowu zrobiło się o niej głośno. Kim była „Czerwona Michalina”? Czy zasłużyła na pamięć?
REKLAMA
Piotr Ossowski
„Czerwona Michalina. Michalina Tatarkówna-Majkowska.
nasza ocena:
6/10
cena:
43,90 zł
Wydawca:
Księży Młyn
Rok wydania:
2017
Okładka:
miękka
Liczba stron:
300
ISBN:
9788377294031

W 2005 roku decyzją Rady Miejskiej patronką jedną z łódzkich ulic została Michalina Tatarkówna-Majkowska. Był to niezwykły przypadek w dziejach III RP, nieczęsto po 1989 roku zdarzało się, by czczono pamięć działaczy partii komunistycznej, którzy pełnili funkcje państwowe w PRL. Być może ideologiczną gorliwość Tatarkówny przykryły jej realne zasługi na rzecz Łodzi? Lektura jej biografii z pewnością pozwoli odpowiedzieć na pytanie o powody jej dzisiejszej popularności.

Recenzowana książka jest rzadkim w historiografii przykładem biografii działaczki PZPR, której szczytem kariery było stanowisko I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Nie odgrywała pierwszoplanowej roli w polityce krajowej, mimo to wyróżniała się spośród lokalnych działaczy komunistycznych. Poza Łodzią jej nazwisko zapewne niejednokrotnie powtarzano.

Michalina Tatarkówna-Majowska urodziła się w 1908 roku w Łodzi. Po skończeniu szkoły podstawowej pracowała jako szwaczka w Widzewskiej Manufakturze. W 1925 roku została wybrana na delegatkę fabryczną (miała wówczas 17 lat). Tym samym rozpoczęła się na dobre jej działalność polityczna. Funkcję delegata pełniła przez 14 lat, czyli do wybuchu II wojny światowej. Równolegle włączyła się w działalność ruchu komunistycznego. Najpierw zapisała się do Komunistycznego Związku Młodzieży Polski, a następnie do Komunistycznej Partii Polski. Nie pełniła jednak w tych organizacjach istotnych funkcji. W odniesieniu do przedwojennego okresu jej życia możemy mówić raczej o karierze w ruchu zawodowym, w niewielkim zaś stopniu – w ruchu komunistycznym.

Niewiele wiadomo o losach Tatarkówny w czasie niemieckiej okupacji. Pierwszy okres wojny spędziła w ukryciu w podłódzkim Andrzejowie. Następnie w 1941 roku powróciła do miasta, gdzie pracowała jako prządka, później jako krawcowa. Najprawdopodobniej w czasie II wojny światowej Tatarkówna nie należała do żadnej organizacji konspiracyjnej.

Jej kariera nabrała tempa wraz z formowaniem się Polski Ludowej. Zaczynała ją od stanowiska I sekretarza komitetu dzielnicowego, by po kilku latach zostać już I sekretarzem KW. W latach 1955–1964 była I sekretarzem Komitetu Łódzkiego PZPR. W czasie odwilży została członkiem Komitetu Centralnego PZPR, wiążąc się z frakcją puławian.

Z opowieści Ossowskiego wynika, że Tatarkówna lubiła być blisko spraw robotników, zwykłych ludzi, chętnie podejmowała kroki na rzecz rozwiązania nurtujących ich problemów. Jako działaczka polityczna była dość odważna, a jej działaniom nie można odmówić pragmatyzmu. Autor szeroko opisuje bój Tatarkówny o wyższe standardy mieszkaniowe, o powstanie nowych przedsiębiorstw, a także o jej istotnym wpływie na życie kulturalne Łodzi.

REKLAMA

Narracja ma charakter sprawozdawczy. Ossowski na podstawie dostępnych źródeł z pietyzmem opisuje wiele szczegółów z życia bohaterki. Słabszą stroną książki jest natomiast interpretacja ustalonych faktów. Zawsze możemy zgodzić się, że jest to zadanie pozostawione czytelnikowi. Czyni to jednak opowieść nieco nudną…

Zaskakuje fakt, że książka nie ma choćby minimalnego wydźwięku feministycznego. Temat wydaje się przecież idealnym pretekstem do podjęcia refleksji nad udziałem kobiet w czynnym życiu politycznym PRL. Michalina Tatarkówna-Majkowska była niewątpliwie kobietą silną, charyzmatyczną, którą zaangażowanie na rzecz partii i robotników wywindowało dość wysoko w strukturze władzy. Była jedyną kobietą na stanowisku I sekretarza KW PZPR w Łodzi, jak również I sekretarza Komitetu Łódzkiego PZPR.

Jak większość biografii, historia Tatarkówny-Majowskiej opowiedziana została w porządku chronologicznym. Dziwi jednak (s. 75), że autor wyznacza okres stalinowski na lata od 1948/1949 do 1953 roku. Rok 1953 był rzeczywiście ważny w biografii bohaterki, ponieważ wtedy Tatarkówna została I sekretarzem KW. Czasy stalinowskie (pomijam zasadność stosowania tego przymiotnika w kontekście historii Polski) nie kończyły się w roku śmierci Stalina, a w 1956 roku.

Jeszcze jedna krytyczna uwaga: warto pamiętać, że to, co jest ważne dla recenzentów prac magisterskich czy doktorskich, dla szerokiego kręgu czytelników nie jest specjalnie przydatne – i tak wstępne uwagi omawiające spis treści nie zachęcają do lektury. Wielką korzyść książce mogłaby przynieść bardziej wnikliwa redakcja. Uczyniłoby to lekturę przystępniejszą dla odbiorcy.

Michalina Tatarkówna-Majowska patronowała łódzkiej ulicy przez 12 lat. W grudniu 2017 roku, a więc już po wydaniu przez Ossowskiego omówionej biografii, władze miasta dokonały aktu dekomunizacji. Tym samym Tatarkówna ustąpiła miejsca Annie Walentynowicz, legendzie „Solidarności”. A jednak rodzi się pytanie: która z kobiet w ciągu kolejnych dekad pozostanie bliższa łodzianom?

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Siewierski
Historyk, doktor nauk humanistycznych. Zajmuje się historią historiografii i historią kultury XIX-XX w. oraz metodologią historii. Publikował m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Przeglądzie Humanistycznym”, „Rocznikach Humanistycznych” i „Roczniku Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone