Rafał Rogulski: Nie wolno epatować dramatem dla samego efektu – każda trudna treść musi mieć uzasadnienie

opublikowano: 2025-04-23, 06:53
wszelkie prawa zastrzeżone
„Sound in the Silence” to projekt z pogranicza edukacji historycznej i sztuki, tworzony z myślą o uczniach szkół średnich, którzy interesują się dziejami XX-wiecznej Europy. O przedsięwzięciu opowiada Rafał Rogulski, dyrektor Instytutu Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność.
reklama

Magdalena Mikrut-Majeranek: Projekt „Sound in the Silence” realizowany przez Europejską Sieć Pamięć i Solidarność to nowatorska inicjatywa edukacyjna. Łączy wizyty w miejscach pamięci, pogłębione poznawanie historii oraz twórczą interpretację przeszłości poprzez sztukę. Innymi słowy – to alternatywny sposób uczenia (się) historii. Czy to odpowiedź na potrzeby młodego pokolenia?

Rafał Rogulski: Pojęcie alternatywnej edukacji jest pojęciem znanym od co najmniej kilkudziesięciu lat. Pochodzę z Wrocławia, gdzie w latach 70. ubiegłego wieku powstała Wrocławska Szkoła Przyszłości, tworzona przez profesora Ryszarda Łukaszewicza, dlatego wspomniane pojęcie jest mi bliskie. Od początku działalności Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność szukaliśmy różnych sposobów łączenia aktywności twórczej z nauką historii.

„Sound in the Silence” to projekt, który do nas przyszedł – nie został on przez nas wymyślony. Współpracę przy jego realizacji zaproponowała nam Motte, jedna z instytucji kultury działających w Hamburgu. Miał to być projekt niemiecko-polski skierowany do grupy młodzieży z konkretnego niemieckiego liceum. Pomysł zrodził się na bazie historii związanej z III Rzeszą, Hamburgiem i mieszkającą tam znaną, uzdolnioną muzycznie, żydowską rodziną Wolfów. Bracia Ludwig, Leopold i James Isaac Wolfowie w 1895 roku założyli „Wolf-Trio”, a swego czasu byli bardzo popularni w Hamburgu – do tego stopnia, że jeden z miejskich placów nazwano ich nazwiskiem. Po przejęciu władzy przez nazistów zakazano ich występów publicznych. Bracia przeżyli II wojnę światową, ponieważ zdołali opuścić Niemcy.

Po wielu latach w Hamburgu, w Domu Kultury Motte działalność rozpoczął, już nieżyjący, reżyser Jens Huckeriede. Szukał on sposobów połączenia nauki historii ze sztuką. Miał głębokie przekonanie, że Niemcy mają coś do zrobienia w Europie w związku z tym, ilu strasznych rzeczy dopuścili się kilka dekad wcześniej. Postanowił, że będzie pracował z młodzieżą nad przygotowywaniem przedstawień teatralnych w miejscach pamięci. Chciał, aby młodzi ludzie poznali historię danego miejsca, a następnie – wspólnie, poprzez sztukę – przepracowali emocje, które rodziły się podczas odwiedzin tego typu obiektów.

W ten sposób trafił na Dana Wolfa – amerykańskiego rapera, potomka wspomnianych braci Wolfów, muzyków z Hamburga, który wcześniej nie znał przedwojennej historii swojej rodziny. Poznał ją właśnie od Huckeriede i zaczął angażować się w działalność twórczą, łączącą sztukę z nauką historii. Obecnie to spiritus movens tego przedsięwzięcia. Charyzmatyczny, z wyczuciem stylu i ogromną wrażliwością, współtworzy międzynarodowy trzyosobowy zespół artystyczny. Pracuje z młodzieżą, prowadząc warsztaty z creative writing i pomagając przygotować spektakl. Za warstwę dźwiękową i muzykę odpowiada Sean Palmer – Brytyjczyk mieszkający w Warszawie, natomiast za ruch sceniczny i choreografię – pochodząca ze Słowacji Katerina Rampáčková. Wspólnie przygotowują z młodymi uczestnikami performans, który zwieńczony jest otwartą dyskusją.

reklama

Pierwsze wydarzenie w ramach projektu odbyło się w Neuengamme. Właśnie wtedy zespół realizujący inicjatywę skontaktował się z nami, poszukując zarówno wsparcia finansowego, jak i merytorycznego partnera. Był to początek działalności Sieci. Byliśmy otwarci na nowe, niekonwencjonalne pomysły, sami aktywnie szukaliśmy ciekawych form działania. Zdecydowaliśmy się wesprzeć drugą edycję tego projektu, która odbyła się w Bornym Sulinowie. W naszej codziennej pracy staramy się angażować więcej niż tylko dwa kraje, bo jednym z kluczowych celów Sieci jest budowanie przestrzeni do wymiany myśli, refleksji i doświadczeń pomiędzy osobami z różnych państw. Dlatego właśnie otworzyliśmy projekt na uczestników z całej Europy i ogłosiliśmy rekrutację. Do udziału zapraszamy nie tylko młodzież, ale także nauczycieli, którzy towarzyszą swoim uczniom, wspierając ich w odkrywaniu historii w nowy, emocjonalny sposób.

Analizując wcześniejsze edycje i liczbę zgłoszeń, można powiedzieć, że młodzież interesuje się dziś historią najnowszą? Czy wpływa wiele zgłoszeń?

Muszę przyznać, że młodzież jest zainteresowana udziałem w naszym projekcie. Co roku zgłasza się do nas około 50 nauczycieli z całej Europy, a za nimi stoją setki uczniów. Ci młodzi ludzie, którzy ostatecznie trafiają do projektu, naprawdę interesują się historią – posiadają już sporą wiedzę i wykazują się dużą wrażliwością. Z wieloma uczestnikami pozostajemy w kontakcie, a niektórzy nauczyciele powracają do projektu, biorąc udział w kolejnych edycjach z nowymi grupami młodzieży.

Jak wygląda rekrutacja?

Osoby zainteresowane udziałem w projekcie muszą przesłać swoje zgłoszenie do 4 maja, wraz z krótkim uzasadnieniem, dlaczego chciałyby wziąć udział w „Sound in the Silence”. Po zamknięciu naboru analizujemy wszystkie zgłoszenia i spośród kilkudziesięciu kandydatów wybieramy czterech nauczycieli z czterech różnych krajów, którzy przyjeżdżają z grupami swoich uczniów do wybranego miejsca pamięci. Łącznie w każdej edycji bierze udział około 40 osób.

Więcej informacji o tegorocznej edycji można znaleźć na stronie projektu: Sound in the Silence 2025 | ENRS

reklama

Dotychczas projekt realizowany był m.in. w takich miejscach jak: Neuengamme, Borne Sulinowo, Gdańsk, Auschwitz-Birkenau/Terchovej koło Žiliny, Ravensbrück, Warszawa, Brema, Gusen/Mauthausen, Kowno, Berlin-Wannsee oraz w miejscu pamięci Jasenovac, w byłym więzieniu Piteşti w Rumunii. Z kolei tegoroczna edycja odbędzie się w Pruszkowie. Co łączy te wszystkie lokalizacje? Jaki klucz doboru stosują Państwo, wybierając miejsce międzynarodowych spotkań?

Wszystkie te miejsca łączy dramat ludzki, który się w nich rozegrał najczęściej podczas II wojny światowej. Kolejnymi punktami wspólnymi są totalitarne lub autorytarne rządy i komunizm.

Kiedy organizowaliśmy projekt w Warszawie, celowo nie zaprosiliśmy uczestników do kompleksu więziennego KL Warschau, tzw. Gęsiówki, który powstał w lipcu 1943 roku w ruinach getta warszawskiego. Zależało nam jednak na tym, by pokazać stolicę jako miasto dwóch powstań – miejsce, które do dziś przypomina, do czego zdolny jest człowiek i przed czym należy się chronić.

Młodzież zawsze jest bardzo poruszona tym, co słyszy. W tekstach pisanych podczas warsztatów, w wyśpiewywanych lub skandowanych frazach często zadają pytanie: po co nam historia, skoro i tak niczego się z niej nie uczymy, nie wyciągamy wniosków.

Tegoroczna edycja projektu odbędzie się w Pruszkowie, gdzie mieścił się obóz przejściowy Dulag 121. Uczenie przez doświadczanie, odwiedzanie miejsc pamięci to kierunek w edukacji, który pozwala na lepsze poznanie historii, a przede wszystkim zainteresowanie nią. Co jest kluczowe podczas tego typu „spotkania z historią”? O czym trzeba pamiętać pokazując w ten sposób młodzieży historię?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że to młodzi ludzie – często bardzo wrażliwi, choć już wyposażeni w całkiem sporą wiedzę. Nie wolno epatować dramatem dla samego efektu – każda trudna treść musi mieć uzasadnienie. Z jednej strony chcemy pogłębiać ich wiedzę, z drugiej – oddać hołd ofiarom. Edukacyjne projekty w miejscach pamięci są również formą upamiętnienia. Istotne jest to, żeby umiejętnie pokazać młodzieży pewne rzeczy w kontekście historycznym i uwrażliwić ich na procesy historyczne oraz wskazać jak ważne jest aktywne współtworzenie świata, w którym się funkcjonuje.

Projekt skierowany jest do nauczycieli i młodzieży ze wszystkich krajów Europy. To zaproszenie dla młodego pokolenia Europejczyków do wspólnego zmierzenia się z trudną historią XX wieku. Patrząc na wcześniejsze edycje – co sprawia młodzieży największą trudność w trakcie projektu?

reklama

To bardzo indywidualna sprawa. Zdarza się, że trafiają do nas wyjątkowo wrażliwe osoby, które – wydawałoby się – nie powinny uczestniczyć w tak intensywnym emocjonalnie przedsięwzięciu. A jednak, gdy już przyjeżdżają i stają się częścią międzynarodowej wspólnoty, otrzymują wsparcie zarówno od rówieśników, jak i artystów. Dzięki temu przełamują własne bariery. Wielu uczestników nie ma wcześniejszego doświadczenia scenicznego, nigdy wcześniej nie występowało publicznie – ale to nie stanowi przeszkody. Działają razem, wspierają się nawzajem, tworzą i… świetnie sobie radzą.

Co zaplanowano w programie tegorocznej edycji przedsięwzięcia?

W tym roku, w dniach 27 września – 5 października, przedstawiciele czterech europejskich szkół (grup złożonych z nauczyciela i siedmiorga uczniów), spotkają się w Polsce. Tematem przewodnim edycji będzie hasło „Tędy przeszła Warszawa”. Pierwsze dni uczestnicy projektu spędzą w Warszawie, gdzie wezmą udział w wykładach oraz odwiedzą muzea i miejsca pamięci związane z powstaniem i wygnaniem z miasta ludności cywilnej.

Następnie udadzą się do Pruszkowa, gdzie mieścił się obóz przejściowy Dulag 121. W okresie od 6 sierpnia 1944 do 16 stycznia 1945 roku przeszło przezeń od 390 tys. do 650 tys. osób (blisko 2/3 ówczesnej ludności Warszawy i okolic). To stąd wywożono ich na roboty przymusowe lub do obozów koncentracyjnych. Zetknięcie z tą trudną historią stanie się punktem wyjścia do stworzenia przedstawienia łączącego ruch, słowo i dźwięk, przygotowanego pod opieką profesjonalnych artystów.

Odwiedzanie miejsc pamięci i bezpośredni kontakt z historią to tylko początek – inspiracja do dalszej pracy. Przełożenie historii na język sztuki to przecież nie lada wyzwanie. Czy powstałe spektakle można gdzieś obejrzeć?

Nie – przedstawienia powstające w ramach projektu prezentowane są wyłącznie podczas finału warsztatów. Nie są rejestrowane ani udostępniane szerokiej publiczności. W trakcie tygodniowego pobytu młodzież poznaje historię danego miejsca, rozmawia o swoich wrażeniach, uczestniczy w zajęciach artystycznych prowadzonych przez zespół międzynarodowych artystów. Spektakle powstają w oparciu o emocje i refleksje, które rodzą się w młodych ludziach podczas wizyt w miejscach pamięci. Każdy występ to wyjątkowy, głęboko osobisty komentarz do historii – zapisany ruchem, dźwiękiem, słowem i obrazem.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!

„Sound in the Silence” to projekt z pogranicza edukacji historycznej i sztuki, w ramach którego młodzież w wieku 15-19 lat poznaje wybrane miejsca Europy szczególnie naznaczone historią XX wieku. Celem programu jest zachęcenie młodego pokolenia Europejczyków do refleksji nad trudną wspólną przeszłością – przez emocje, sztukę i osobiste zaangażowanie. Udział w programie jest bezpłatny.

Zgłoszenia w ramach rekrutacji można wysyłać do 4 maja 2025 roku poprzez wypełnienie formularza pod adresem: Sound in the Silence Application From.

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Europejską Siecią Pamięć i Solidarność.

Więcej informacji o tegorocznej edycji można znaleźć na stronie projektu: Sound in the Silence 2025 | ENRS

reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone