Renesans czy kryzys czytelnictwa? XXIII Targi Książki Historycznej w Warszawie – relacja

opublikowano: 2014-11-29 19:37
wolna licencja
poleć artykuł:
Od 27 listopada w Arkadach Kubickiego w Warszawie odbywają się XXIII Targi Książki Historycznej. Czytelnicy mogą poznać ofertę wydawniczą ponad 200 wystawców, spotkać się z autorami książek i obejrzeć pokazy grup rekonstrukcyjnych.
REKLAMA

Zobacz też: Spotkanie z książką, spotkanie z historią. Targi Książki Historycznej 2014 – przegląd stoisk

Sądząc po ilości czytelników, którzy odwiedzili dwa pierwsze dni Targów, książki historyczne mają się dobrze. Zwiedzających przybywa z roku na rok i daje się zauważyć, że to wydarzenie wpisało się już w stały kalendarz imprez warszawskich. W ubiegłym roku odnotowano frekwencję na poziomie 25 tysięcy odwiedzających. Organizatorzy liczą, że w tym roku będzie ich jeszcze więcej. Mamy ponad 200 wydawców, po raz 5 organizujemy Salon Książki Muzealnej, a także Salon Książki Białoruskiej. Pojawiło się ponad 20 wydawców z Białorusi, a na Salonie Książki Muzealnej prezentuje się ok. 40 muzeów z całej Polski – mówi Komisarz Targów Ewa Cieślak.

(fot. M. Sztyber)

Pośród wielu obecnych na Targach wydawnictw, każdy pasjonat historii powinien znaleźć coś dla siebie. Zainteresowani okresem baroku mogą udać się na stoisko Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Można tam zapoznać się z serią „Silva Rerum”, która opisuje życie króla Sobieskiego. Zainteresowani kuchnią także znajdą coś dla siebie – muzeum proponuje serię „Monumenta Poloniae Culinaria”, która przedstawia kuchnię staropolską. Jak mówi Paulina Szulist-Płuciniczak: Dziś polecamy odwiedzającym nas czytelnikom nasze nowości czyli „Polski Grand Tour w XVIII w. i początkach XIX w.” pod redakcją dr. Agaty Roćko oraz „Historię kulturową francuskiego wina w Polsce od połowy XVII do początku XIX w.” Doroty Dias-Lewandowskiej. W Salonie Książki Muzealnej znajdziemy także stoisko Zamku Królewskiego w Warszawie, które połączone jest ze stoiskiem Muzeum Łazienek Królewskich. Polecano nam tam publikację „Rozbudowa Zamku Królewskiego w Warszawie przez Zygmunta III Wazę”, napisaną przez Marka Wrede. Pracownik Zamku Królewskiego Renata Ziomber twierdzi, że Targi cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem czytelników: Podczas rozmowy z klientami zauważyłam, że przychodzenie na Targi stało się ich nawykiem. Niektórzy naprawdę czekają na ten czas, żeby się zorientować co nowego jest na rynku księgarskim.

REKLAMA
(fot. M. Sztyber)

Podobne zdanie mają sami odwiedzający. Według Barbary: Wiele stanowisk, wydawnictw i publikacji w jednym miejscu bardzo ułatwia wybór komuś kto kocha książki. Nie trzeba od razu kupować. Książki można przejrzeć i zapamiętać na przyszłość które z nich są wartościowe. Sądząc po liczbie osób i liczbie stoisk można powiedzieć, że nastał renesans czytelnictwa. Jak widać miłośników książek nie brakuje. Podobne zdanie ma odwiedzający targi Paweł: Spośród tylu publikacji, można odszukać to co nas interesuje. Znajdziemy tu nie tylko nowe, ukazujące się dopiero książki ale także starsze egzemplarze, co jest niewątpliwie atutem.

Według Andrzeja Hudowicza z Domu Wydawniczego Rebis: Od paru lat widać, że literatura historyczna cieszy się coraz większą popularnością. To widać po liczbie wystawców i po tym, że organizatorzy musieli ograniczać nam miejsce na stoiskach. Zainteresowanie historią stało się modne. Warto się pochwalić, że czyta się książki historyczne. Targi to dobra okazja, aby kupić publikacje w niższych cenach, wiele wydawnictw oferuje bowiem atrakcyjne promocje.

Najlepsze z najlepszych

Jak co roku przyznane zostały Nagrody KLIO w czterech kategoriach: autorskiej, monografii naukowych, edytorskiej i varsavianów. W pierwszej kategorii nagrodę I stopnia otrzymał Andrzej Friszke za książkę „Rewolucja Solidarności 1980-1981”. Przyznano też dwie równorzędne nagrody II stopnia: Krzysztofowi Kosińskiemu za książkę „Wiwisekcja powszedniości. Studium wczesnej twórczości Marka Nowakowskiego (1957-1971)” oraz Marcinowi Łukaszowi Majewskiemu za książkę „Wołyń, komunizm, nacjonalizm, terroryzm”. Michał Paziewski za książkę „Grudzień 1970 w Szczecinie” otrzymał nagrodę I stopnia w kategorii monografii naukowych, zaś dwie równorzędne nagrody II stopnia otrzymali Mirosław Szumiło za książkę „Roman Zambrowski 1909-1977. Studium z dziejów elity komunistycznej w Polsce” oraz Jacek Tebinka za książkę „Wielka Brytania dotrzyma lojalnie swojego słowa. Winston S. Churchill a Polska”.

REKLAMA

W trzeciej kategorii przyznano cztery równorzędne wyróżnienia. Otrzymali je: Fundacja Terytoria Książki za książkę Tomasza Torbusa „Zamki konwentualne Państwa Krzyżackiego w Prusach”, Karabela za książkę Ryszarda Morawskiego i Adama Paczuskiego „Wojsko Księstwa Warszawskiego. Piechota, gwardie narodowe, weterani”, Międzynarodowe Centrum Kultury i Wien Museum za książkę „Mit Galicji” oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Muzeum Historii Polski za książkę Anny Grochali, Ewy Milicer i Kamili Pijanowskiej „Powstanie styczniowe w europejskiej ilustracji prasowej. Grafika z kolekcji Krzysztofa Kura”.

(fot. M. Sztyber)

W kategorii varsaviana również przyznano cztery równorzędne nagrody II stopnia. Otrzymali je: Robert Gawkowski za książkę „Krybar. Uniwersytet w cieniu powstańczych walk”, Jerzy Mirecki za książkę „Dzieci 44”, Katarzyna Wagner i Paweł E. Weszpiński za książkę „1768 Georges Louis Li Rouge. Plan Warszawy dedykowany Stanisławowi Augustowi, Królowi Polskiemu Wielkiemu Księciu Litewskiemu, przez jego pokornego i uniżonego sługę Le Rouge'a” a także Jarosław Zieliński i Jerzy S. Majewski za książkę „Spacerownik po żydowskiej Warszawie”.

W tym roku nagrodę Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa PRO MEMORIA przyznano Annie Grochali, Ewie Milicer i Kamili Pijanowskiej za książkę „Powstanie styczniowe w europejskiej ilustracji prasowej. Grafika z kolekcji Krzysztofa Kura”. Jak informuje Ewa Cieślak: Po raz pierwszy przyznaliśmy też nagrodę specjalną. Otrzymało ją TVP Historia, które współpracuje z nami od lat. Nagroda specjalna XXIII Targów Książki Historycznej trafiła do nich za program „Ex Libris”, który jest przewodnikiem po literaturze historycznej.

REKLAMA

Autograf, rozmowa, spotkanie

Organizatorzy przyciągają czytelników organizując spotkania z autorami książek. Jak mówi Ewa Cieślak: Na Targach mamy mnóstwo spotkań z historykami, a także interesujących paneli dyskusyjnych. Dom Wydawniczy Rebis podczas targów promuje przede wszystkim najnowszą publikację Wiktora Suworowa pt. „Alfabet Suworowa”, którą napisał wraz z Piotrem Zychowiczem. Jest to pierwsza książka napisana przez niego specjalnie dla polskiego odbiorcy. Autor jest teraz z wizytą w Polsce i będzie gościem honorowym Targów. Druga z najważniejszych publikacji Domu Wydawniczego Rebis to „Opcja niemiecka, czyli jak polscy antykomuniści próbowali porozumieć się z III Rzeszą” Piotra Zychowicza. Książka ta wywołała bardzo dużo dyskusji wśród historyków, mediów i czytelników. Zychowicz będzie również gościem Targów – mówi Hudowicz.

(fot. M. Sztyber)

Spotkania z autorami organizuje także Wydawnictwo Iskry. Na swoim stanowisku prezentuje książki popularnonaukowe o tematyce historycznej i biografie. Jak mówi Mirela Tomczyk: Zorganizowaliśmy spotkanie z Mariuszem Urbankiem, który napisał książkę „Genialni. Lwowska szkoła matematyczna”. Myślimy, że będzie to bardzo dobrze sprzedająca się książka o matematykach ze Lwowa. Inna nasza propozycja – „Wesołego Alleluja Polsko Ludowa!” Antoniego Kroha – opowiada o polskiej sztuce ludowej. Czytelnicy także mieli okazję się z nim spotkać. Odbyło się także spotkanie z autorem książki „Major Hubal. Historia Prawdziwa” Łukaszem Ksytą. Podczas kolejnych dni targów spotkać się będzie można między innymi z Moniką Śliwińską i Dariuszem Michalskim. Autorzy chętnie tu przyjeżdżają, bo to jest ich naturalne środowisko. Wiedzą, że mogą spotkać tu czytelników, którzy rzeczywiście przeczytali ich lekturę i chcą podzielić się swoimi odczuciami z autorem. Generalnie Targi są fantastyczne, publiczność jest rewelacyjna, dlatego zawsze się tu z przyjemnością pojawiamy. Według przedstawicielki Iskier obcowanie z taką ilością książek to przyjemność, dlatego też Targi przyciągają tłumy czytelników. Ważne także jest to, że Targi są skierowane do ludzi, którzy interesują się historią – ktokolwiek tu przyjdzie, znajdzie swoją bratnią duszę o podobnych zainteresowaniach.

REKLAMA

Wiele spotkań organizowanych jest przez Wydawnictwo Bellona: w piątek z autorem „Zmierzchu starachowickiej legendy” Józefem Kowalskim, zaś w niedzielę można będzie porozmawiać z Katarzyną Walentynowicz, podpisującą swoją książkę „Mimochodem. Rozmowy o Jacku Kaczmarskim”. Tego dnia obecny na Targach będzie także autor publikacji „Wielkie Księstwo Litewskie i Inflanty” Sławomir Koper.

Stoiska z książkami czy spotkania z autorami to nie jedyne atrakcje zapewnione przez organizatorów. Organizujemy także spacery historyczne. W tym roku odbędą się one w niedziele. O 13.30 Sławomir Koper poprowadzi spacer,,Śladami celebrytów II RP”, a o 14.30 Iwona Kienzler,,Poniatowski – wielki skandalista i playboy” – informuje Ewa Cieślak. W sobotę i niedzielę odbywają się także pokazy grup rekonstrukcyjnych, a muzea jak co roku zorganizowały lekcje muzealne dla dzieci – na przykład Muzeum Historyczne w Ełku zabierze najmłodszych w podróż po świecie baśni mazurskich, a Muzeum Mazowieckie w Płocku zdradzi „Sekrety Salonów”. Smakoszy wojskowej kuchni organizatorzy zapraszają do spróbowania grochówki z oryginalnej kuchni polowej z 1937 roku. – W tym roku mamy dwie nowości. Po raz pierwszy na Targach Książki Historycznej odbył się koncert – występ Stanisławy Celińskiej i Tadeusza Kijańskiego. Nowością jest także book change, który polega na wymianie książek pomiędzy czytelnikami. Ważne, że nie musi być to książka historyczna – tłumaczy Ewa Cieślak.

REKLAMA

Z perspektywy twórców książki

A co o spotkaniach z czytelnikami myślą autorzy, którzy odwiedzają Targi? W piątek na stanowisku Bellony swoją książkę „Prezydenci USA w anegdocie. Od Waszyngtona do Roosevelta” podpisywał Longin Pastusiak. Jak mówi: Targi są potrzebną formą popularyzacji książki. Statystyka potwierdza, że czytelnictwo spada. Zmniejsza się także liczba księgarni dostępnych dla czytelników. Targi stwarzają ludziom możliwość dużego wyboru. Ważne, aby się dalej rozwijały i popularyzowały czytanie. Pastusiak podkreśla, że możliwość spotkania z autorami jest dodatkową atrakcją dla czytelników. Według niego ludzie często łakną książki z autografem. – Jako amerykanista muszę powiedzieć, że w większych księgarniach amerykańskich można kupić publikacje z podpisem autora. Księgarnie zabiegają o wydania z autografem,bo niektórzy lubią kolekcjonować takie egzemplarze. U nas nie ma takiego zwyczaju. I właśnie targi stwarzają możliwość kontaktu bezpośrednio z autorem i pozyskania autografu czy dedykacji osobistej. Pastusiak podkreśla też, że jest pod wrażeniem dużej liczby osób obecnej na targach w piątkowe popołudnie. Jak sam mówi o swojej książce: Jest ona zarówno edukacyjna jak i zabawna. Pokazuje rolę humoru w kulturze politycznej. Humor potrafi być potężną bronią, jeżeli polityk wie jak się nim posługiwać. Z jednej strony pozwala on pozyskiwać sympatię wyborców w kampaniach wyborczych i spotkaniach z wyborcami, z drugiej pozwala neutralizować ataki oponenta. Według niego to pojęcie jest w Polsce mało spopularyzowane – przeciwnik uważany jest za wroga z którym się walczy, a nie rozmawia. – Mam nadzieję, że pokazując jak prezydenci Stanów Zjednoczonych posługiwali się humorem jako bronią polityczną, będę mógł przyczynić się do poprawy kultury politycznej w Polsce.

(fot. M. Sztyber)

Na stanowisku wydawnictwa Biały Kruk Martyna Deszczyńska podpisywała książkę „Naród bez państwa. Czas zaborów”, będącej elementem serii poświęconej dziejom Kościoła na ziemiach polskich. Była ona pomyślana jako historia instytucji stojącej na straży pewnych elementów, ważnych z punktu widzenia stabilności, tradycji i wolności państwa. – Jako autor uczestniczę w takich targach już któryś raz. Zawsze rozmowy z czytelnikami były dla mnie bardzo ważne. Targi są tradycyjną i konieczną formą jeśli chodzi o promocję czytania, a zwłaszcza lektur historycznych – zauważa Deszczyńska. Według niej spadek czytelnictwa książki papierowej nie można całkowicie łączyć z tym czy ludzie czytają czy nie. Mamy jeszcze czytelnictwo w internecie, różne formy upowszechniania czytelnictwa np. audiobooki. A więc ludzie czytają, ale nie są to długie formy tylko fragmenty, kawałki, skróty, streszczenia. Myślę, że książka papierowa ma się dobrze.

Podobne zdanie na temat Targów ma odwiedzająca targi po raz pierwszy Ania: Tutaj mamy możliwość spotkania wielu autorów publikacji, co jest dobrą promocją książki. A ta ma coraz większą konkurencję w postaci audiobooków czy form bardziej popularnych obecnie występujących wraz z rozwojem techniki. Frekwencja jednak świadczy o tym, że ta technika nie do końca góruje nad tradycją formą książki papierowej. I bardzo dobrze.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marlena Sztyber
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Zainteresowana szczególnie historią Polski XX wieku, z czym wiążą się nagrywane przez nią filmy dokumentalne.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone