Richard Hargreaves – „Ostatnia twierdza Hitlera. Breslau 1945” - recenzja i ocena

opublikowano: 2015-05-01, 12:24
wolna licencja
6 maja 1945 roku skapitulowała Festung Breslau, najdłużej broniące się miasto na terenie III Rzeszy. Po tętniącej życiem metropolii pozostały zaminowane stosy gruzów kryjące dziesiątki tysięcy ciał. Hargreaves podjął próbę opisania bitwy, która zmieniła kwitnące Breslau w zrujnowany Wrocław.
reklama
Richard Hargreaves
„Ostatnia twierdza Hitlera. Breslau 1945”
nasza ocena:
7/10
cena:
90,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Rebis
Tłumaczenie:
Tomasz Fiedorek
Rok wydania:
2014
Okładka:
całopapierowa z obwolutą
Liczba stron:
544
Format:
150x225 mm
ISBN:
978-83-7818-548-2

Przeczytaj fragment książki: „Front zbliża się do Festung Breslau”

Oblężenie miasta zawsze wiąże się ze znacznymi stratami wśród ludności cywilnej i zniszczeniami tkanki miejskiej. Wielkość strat zależy od długości obrony i zaciekłości nacierających. Breslau bronił się długo, a nacierającym Rosjanom nie brakowało amunicji.

Co trzymamy w ręku?

Richard Hargreaves jest z zawodu dziennikarzem zajmującym się sprawami morskimi. Badanie historii III Rzeszy traktuje jako swoje hobby. Sam nie określa się jako „historyk wojskowości”, gdyż bardziej od losów armii interesuje go element ludzki. Polski czytelnik miał już okazję zapoznać się z tłumaczeniami dwóch książek tego autora, „Niemcy w Normandii” i „Blitzkrieg w Polsce”. Tym razem w nasze ręce trafia tłumaczenie książki wydanej w 2012 roku jako „Hitler's final fortress. Breslau 1945”. Całość liczy sobie 536 stron, z czego tekst właściwy zajmuje 458 z nich. Pracę urozmaicono 11 mapami ilustrującymi przebieg oblężenia jak i miejsca wydarzeń opisanych w poszczególnych relacjach. Oprócz nich, w książce znajdują się 44 czarno-białe zdjęcia umieszczone na 16 nienumerowanych kredowych stronach.

Śmierć miasta

Autor opisuje historię Breslau/Wrocławia w dość szerokim przedziale czasowym. W prologu cofa się do 31 lipca 1938 roku i Święta Niemieckiej Gimnastyki i Sportu, natomiast w zakończeniu sięga do roku 1947, opisując także na kilku stronach współczesny Wrocław. Zgodnie z deklaracją złożoną przez autora, w jego książce nie znajdziemy kompleksowego omówienia przebiegu oblężenia czy jednostek użytych przez obie strony. Zamiast tego autor stara się opisać los miasta przez pryzmat wspomnień jego obrońców i cywili, przebywających w nim podczas oblężenia. Pod koniec książki pojawiają się również wspomnienia Polaków przybywających do Wrocławia.

Całość narracji jest skomponowana bardzo przystępnie, a wartość pracy zwiększają cenne uwagi merytoryczne tłumacza omawianej pracy, Tomasza Fiedorka. Dzięki temu „Ostatnia twierdza” jest książką wciągającą czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Z kart pracy Hargreavesa wyłania się przejmujący obraz desperackiej obrony miasta, które było stracone od pierwszego dnia szturmu. Przed oczyma odbiorcy pojawiają się członkowie rozbitych oddziałów desperacko przedzierający się do własnych linii, matki pchające wózki z zamarzniętymi niemowlętami i żołnierze walczący z furią o utrzymanie pozycji. Obok nich mamy cywili usiłujących przetrwać wśród bomb i płomieni, księży wypełniających do końca swą posługę wobec wiernych oraz rodziców zdzierających ze swych nastoletnich dzieci mundury Hitlerjugend przed wysłaniem ich jednostek na linię walk. Wszystko to pozwala na wyobrażenie sobie choć części okrucieństw związanych z walkami o Breslau.

reklama

Dlaczego więc nie 10/10?

Niestety, „Ostatnia twierdza” nie jest książką pozbawioną niewielkich usterek. Brak jest choćby połączenia pomiędzy treścią książki a mapami, co czyni te ostatnie praktycznie bezużytecznymi Czytelnik nie jest bowiem w stanie porównywać co chwilę znaczników z map z nazwiskami pojawiającymi się w tekście. Nie jest to jednak jedyne zastrzeżenie jakie można skierować pod adresem tej pozycji jak i jej twórcy.

We wprowadzeniu autor stwierdza, iż Wrocław znajdował się w okrążeniu dłużej niż Stalingrad. Problem w tym, że miasto Stalina nigdy nie było całkowicie okrążone, a broniące go radzieckie jednostki otrzymywały wsparcie przez Wołgę. W innym miejscu swej pracy Hargreaves pisze: „Wojna z Polską trwałą krótko (...)” odnosząc się do walk z września i października 1939 roku. Autor zapomina jednak, że Rzeczpospolita Polska pozostała uczestnikiem konfliktu aż do 1945 roku, a jednostki Wojska Polskiego brały udział w zdobywaniu Berlina. Bardziej kontrowersyjnie, szczególnie dla polskiego czytelnika, zabrzmią słowa autora odnoszące się do Armii Czerwonej „To oni walczyli za słuszną sprawę. To oni toczyli wojnę wyzwoleńczą”. Taką opinię może wygłosić jedynie autor nie mający większego pojęcia o losach „wyzwalanej” ludności Polski, Litwy czy Estonii. Warto też zauważyć, że autor opiera się praktycznie w całości na literaturze wytworzonej na zachód od Odry.

W omawianej pracy trafiają się również nieścisłości dotyczące technicznego wyposażenia wojsk. Dla większości czytelników są one niezauważalne, jednak dla osoby obeznanej z tematem będą dosyć drażliwe. I tak w całej książce występuje „pancerfaust” zamiast „panzerfaust”, Ju-87 G-2 Hansa-Urlicha Rudla posiadał dwa działka BK 37, a nie jedno (jak przedstawiono to w książce), a StuG IV nie był uzbrojony w „armatę przeciwpancerną 75 mm z czołgu typu Pantera”, tylko w działo StuK 40 o tym samym kalibrze. W działo „z czołgu typu Pantera” uzbrojony był Jagdpanzer IV/70 (V).

Podsumowanie

„Ostatnia twierdza Hitlera. Breslau 1945” to interesująa książka, zasługująca na przeczytanie. Nie jest pozbawiona wad, a niektóre sformułowania autora mogą być dość problematyczne dla polskiego czytelnika, jednak dzięki wciągającej narracji i plastyczności opisów walk i ucieczek „Ostatnia twierdza” nie będzie żal na poświęcenie jej kilku wieczorów.

reklama
Komentarze
o autorze
Łukasz Męczykowski
Doktor nauk humanistycznych, specjalizacja historia najnowsza powszechna. Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Miłośnik narzędzi do rozbijania czołgów i brytyjskiej Home Guard. Z zawodu i powołania dręczyciel młodzieży szkolnej na różnych poziomach edukacji. Obecnie poszukuje śladów Polaków służących w Home Guard.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone