Robert Conquest – „Wielki terror” – recenzja i ocena

opublikowano: 2025-04-16, 21:10
wszelkie prawa zastrzeżone
Najbardziej przerażającą cechą XX wieku jest ludobójczy i masowy terror stosowany przez państwa totalitarne. O ile zbrodnie niemieckie zostały już dosyć dokładnie przebadane przez historyków, o tyle zbrodnie komunistyczne wciąż kryją wiele tajemnic…
reklama

Robert Conquest – „Wielki terror” – recenzja i ocena

Robert Conquest
„Wielki terror”
nasza ocena:
7.5/10
cena:
65,00 zł
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2024
Okładka:
miękka
Liczba stron:
672
Redakcja:
Władysław Jeżewski
ISBN:
978-83-8376-145-9
EAN:
9788383761459

Robert Conquest (zm. 2015) był brytyjskim historykiem, powieściopisarzem i poetą. Ukończył prestiżową brytyjską szkołę publiczną Wichester College, a następnie Uniwersytet Oksfordzki. Następnie przez rok studiował na Uniwersytecie Grenoble we Francji. Następnie przez krótki czas (1937 r.) należał do Komunistycznej Partii Wielkiej Brytanii. Po wybuchu II wojny światowej wstąpił ochotniczo do armii brytyjskiej, gdzie został oficerem wywiadu. W latach 1944–1948 przebywał w Bułgarii, najpierw jako brytyjski oficer łącznikowy przy armii bułgarskiej, a następnie jako attache prasowy ambasady brytyjskiej w Sofii. Następnie w latach 1948–1956 był urzędnikiem brytyjskiego Foreign Office. W 1981 roku rozpoczął pracę na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii. Tam też mieszkał aż do końca życia.

Conquest jest jednym z pionierów nowoczesnej sowietologii w XX wieku. Z jego prac z tej dziedziny warto wymienić biografie Lenina (1972), Stalina (1991), a także „Żniwo smutku” (1986), opisujące historię ZSRS w latach 1928–1933, a także liczne inne monografie, dotyczące poszczególnych zagadnień z historii ZSRS.

Najbardziej znanym dziełem Conquesta jest „Wielki terror”, monografia polityki masowego terroru w ZSRS w latach 1937–1938. Jej pierwsze wydanie ukazało się w 1968 roku i opierało się na dostępnych wtedy źródłach: oficjalnych dokumentach sowieckich z okresu stalinowskiego, ujawnionych w czasie rządów Chruszczowa dokumentach NKWD i WKP(b) oraz opublikowanych do tego czasu na Zachodzie pamiętnikach świadków terroru, którym udało się wyjechać z ZSRS (m.in.) Aleksandra Orłowa, Waltera Kriwickiego, Borysa Bażanowa, Aleksandra Weissberga-Cybulskiego i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego). Była to zresztą pierwsza monografia stalinowskiego terroru z lat 1937–1938 w światowej historiografii. W 1990 roku Conquest wydał ją ponownie, w wersji poprawionej i uaktualnionej w oparciu o dokumenty sowieckie, ujawnione w latach 1985–1990 przez ówczesne kierownictwo sowieckie oraz najnowszą w tym okresie literaturę przedmiotu.

Podstawą obecnego wydania „Wielkiego Terroru” jest edycja z 2008 roku zawierająca nową przedmowę autora, w której postęp badań naukowych nad przedmiotem swojej monografii do tego czasu. Wydawca, czyli IPN, postanowił także dodać do książki kilka nowych elementów, w celu uzyskania przez polskiego czytelnika lepszego obrazu wydarzeń. W tym celu profesor Nikołaj Iwanow dodał do tekstu przypisy zawierające stan wiedzy na temat wielkiego terroru na dzień dzisiejszy. Dodano także przypisy uzupełniające literaturę przedmiotu, zamieszczoną przez Conquesta, pozycje owe dodano także do bibliografii tej książki. Każdy przypis, który nie pochodzi od autora opatrzono informację o jego proweniencji (przyp. red., nauk.; przyp. tłum.; przyp. wyd.).

reklama

Celem książki jest ukazanie wydarzeń lat 30. XX wieku w ZSRS jako logicznej konsekwencji ustrojowej jednopartyjnej dyktatury, opartej na tajnej policji politycznej, którą bolszewicy pod wodzą Lenina narzucili Rosji w latach 1917–1922. Na poparcie tego stanowiska autor przytacza szereg dowodów. Pierwszym z nich zaprowadzona w partii przez Lenina zasada tzw. „centralizmu demokratycznego”. Głosiła ona, że z chwilą podjęcia przez kierownictwo partyjne jakiejkolwiek decyzji, stawała się ona obowiązująca dla wszystkich członków partii. Lenin sformułował także zasadę, że każde działanie, mimo, że „niemoralne z mieszczańskiego punktu widzenia” jest uzasadnione, jeśli służy „partii”. Mówiąc prościej chodziło tu o to, że „cel uświęca środki”. Autor wspomina także o rozpędzeniu przez Lenina, Zgromadzenia Konstytucyjnego w Rosji, wybranego 12 listopada 1917 roku w pełni demokratycznych i powszechnych wyborach przez ludność Rosji, już w styczniu 1918 roku, po zaledwie jednym dniu jego obrad. Przyczyną tego był fakt, że większość w tym parlamencie uzyskały w wyniku wyborów inne niż bolszewicy partie, przede wszystkim tzw. socjaliści-rewolucjoniści, w skrócie eserowcy, którzy zdobyli 40% miejsc, podczas gdy bolszewicy uzyskali tylko 24% miejsc, zgodnie z procentem oddanych na nich głosów.

Lenin uzasadnił to tezę, że „robotnicy” (za których reprezentantów uważał swoją partię) nie podporządkują się „chłopskiej” większości. Rok później Lenin stwierdził natomiast, że „Nie uznajemy ani wolności ani demokracji robotniczej, jeśli stoją one w sprzeczności z interesami wyzwolenia świata pracy spod jarzma kapitału”. (s. 41). Sformułował także tezę, że „rewolucyjna przemoc musi być stosowana także przeciwko chwiejnym i krnąbrnym elementom wśród samych mas pracujących”. Na X Zjeździe partii bolszewickiej w marcu 1921 roku Lenin przeforsował także zatwierdzenie prawnego zakazu tworzenia w partii grup opozycyjnych wobec rządu sowieckiego (tzw. frakcji) i nakazał rozwiązanie dotychczas istniejących. Od tej pory nie tylko państwo sowieckie, ale także partia rządząca były zarządzane pod dyktatorsku przez kierownictwo partii bolszewickiej. To zatem Lenin, a nie Stalin, jak niektórzy do dziś z różnych powodów uważają, był twórcą sowieckiej dyktatury i rządów opartych na polityce masowego terroru wobec własnego społeczeństwa.

reklama

Drugim z celów Conquesta jest ukazanie polityki masowego terroru w ZSRS w latach 1937–1938 jako środka, dzięki któremu Stalin ostatecznie zdobył dyktatorską władzę w państwie. Mimo, iż w latach 1924–1930 udało mu się pokonać wszystkich konkurentów do władzy, przede wszystkim Lwa Trockiego i obsadzić najważniejsze stanowiska w państwie i partii swoim ludźmi, to jednak nadal w latach 1930–1934 spotykał się czasami ze sprzeciwem w kierownictwie sowieckim. Polityka „Wielkiego Terroru” z lat 1937–1938 miała ostatecznie zakończyć ten stan rzeczy, poprzez fizyczną eliminację osób uznanych przez Stalina za jego wrogów w partii, władzach państwowych, armii i NKWD. I, trzeba przyznać, że osiągnęła ona swój cel; po jej zakończeniu aż do swojej śmierci w 1953 roku Stalin nigdy nie spotkał już się z jakimkolwiek protestem wobec swojej polityki w ścisłym kierownictwie władz państwowych.

Jaka była liczba ofiar tej zbrodniczej polityki? Według badań Stowarzyszenia Memoriał, istniejącego w ZSRS/Rosji w latach 1989–2022 liczba udokumentowanych osób, które zostały rozstrzelane w ZSRS w latach 1937–1938 wynosi 764590 osób. Autor podaje, że w łagrach zmarło w tych latach w przybliżeniu 2 miliony ludzi, ogółem pod koniec 1938 roku przebywało w nich około 8 milionów, w zakładach karnych zaś przebywało około miliona więźniów.

Książka ma jednak także pewne słabości, które należy wypunktować. Przede wszystkim błędna jest teza autora, który opierając się na liście Fryderyka Engelsa do Karola Marksa z 4 września 1870 roku. Engels krytykował tam politykę terroru jako taką. Autor nie wziął pod uwagę, że zarówno Marks jak i Engels wygłaszali w różnych momentach swojego życia wiele tez, które są wzajemnie ze sobą sprzeczne. Tak też i było w kwestii polityki terroru, gdyż poza cytowanym przez autora listem trzeba koniecznie pamiętać o innych wypowiedziach twórców marksizmu. Już w „Manifeście komunistycznym” znajdziemy następujące słowa: „Komuniści uważają za niegodne ukrywanie swoich poglądów i zamiarów. Oświadczają oni otwarcie, że cele ich mogą zostać osiągnięte jedynie przez obalenie przemocą całego dotychczasowego ustroju społecznego. Niech drżą panujące klasy przed rewolucją komunistyczną. Proletariusze nie mają w niej nic do stracenie oprócz swoich kajdan. Do zdobycia mają zaś cały świat”.

reklama

Fryderyk Engels w 1872 roku w jednym ze swoich pism „O władzy” napisał także: „Zwycięska strona musi utwierdzić swoje rządy środkami terroru skierowanego przeciwko reakcji. Czyż Komuna Paryska przetrwałaby choćby dzień, gdyby nie użyła władzy uzbrojonych ludzi przeciwko burżuazji?” Trzeba jeszcze wspomnieć o piśmie Karola Marksa z 1848 roku, którego fragment brzmi: „Jest tylko jedna droga, która może skrócić, uprościć i zintensyfikować przedśmiertne drgawki starego społeczeństwa i skurcze porodowe nowego – tą drogą jest rewolucyjny terror”.

Autor pominął także fascynację Lenina rewolucją francuską z końca XVIII wieku, a mówiąc ściślej: polityką stronnictwa jakobinów wraz z ich przywódcą Maksymilianem Robespierre’em. Już w 1904 roku Lew Trocki porównywał przywódcę bolszewików do Robespierre’a. Lenin wyjątkowo wnikliwie studiował funkcjonowanie stronnictwa jakobinów oraz zasady na jakich działał stosowany przez nich „terror rewolucyjny”. Już w 1918 roku dwa krążowniki floty rosyjskiej nazwano „Robespierre” i „Marat” w celu oddania hołdu wspomnianym jakobińskim przywódcom. Same określenia „wróg ludu” oraz „wróg klasowy”, jakim określano osoby, wobec których należało stosować terror, zostało przez bolszewików i Lenina zapożyczone wprost od francuskich jakobinów. Lenin w swoich wypowiedziach wprost nawiązywał do okresu rewolucji francuskiej, np.: „Gdzie znajdziemy własnego Fouquier-Tinville’a (naczelnego prokuratora francuskiego Trybunału Rewolucyjnego w okresie rewolucji francuskiej), by powstrzymać napierającą falę kontrrewolucji?”. Nawiązania do jakobinów francuskich znajdziemy u bolszewików także i później, w okresie rządów Stalina. Wzorując się na ich tezie, że w miarę postępu rewolucji przybywa jej wrogów, Stalin stworzył w latach 30. XX wieku swoją tezę „o zaostrzaniu się walki klas w miarę postępów budownictwa socjalizmu w ZSRR”, której używał do uzasadnienia polityki masowego terroru.

Książka zawiera także kilka innych błędów, których w tym miejscu nie będę już omawiał. Nie zmieniają one jednak ogólnego pozytywnego jej obrazu, gdyż nadal jest ona jedną z podstawowych monografii omawianego zagadnienia w światowej historiografii. Wszyscy zainteresowani historią ZSRS koniecznie powinni się z nią zapoznać. Gorąco polecam!

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Roberta Conquesta „Wielki terror”!

reklama
Komentarze
o autorze
Konrad Ruzik
Urodzony w 1988 roku, absolwent historii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz historii i politologii na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się historią Polski oraz historią powszechną wieków XX, XIX i XVI-XVIII. Miłośnik twórczości Williama Szekspira, poezji śpiewanej oraz filmów historycznych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone