Robert Majzner – „Attachaty wojskowe Drugiej Rzeczypospolitej” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-12-30 07:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Podtytuł monografii – „Strukturalno-organizacyjne aspekty funkcjonowania” – powinien być dla potencjalnego czytelnika przestrogą. Jeśli pragniecie wartkich opisów działalności wywiadowczej lub ciekawych analiz strategii dyplomatycznych, to lepiej trzymać się od tej pozycji z daleka.
REKLAMA
Robert Majzner
Attachaty wojskowe Drugiej Rzeczypospolitej 1919–1945. Strukturalno – organizacyjne aspekty funkcjonowania
cena:
43 zł
Wydawca:
Wydawnictwo im. Stanisława Podobińskiego Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie
Rok wydania:
2011
Okładka:
twarda
Liczba stron:
568
ISBN:
978-83-7455-208-0

Autor opracowania, dr Robert Majzner, zalicza się do młodszego pokolenia historyków wojskowości. Ma w swoim dorobku artykuły dotyczące m.in. lotnictwa polskiego na zachodzie podczas II wojny światowej i analiz Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego z lat trzydziestych, a także monografię na temat postrzegania przez ten ostatni polityki III Rzeszy. W publikacjach tych bazował często na źródłach wytworzonych przez polskie attachaty wojskowe, a więc obecnie podjęty temat nie jest dla autora nowy. Zapewne to właśnie praca nad raportami i innymi efektami działalności attachés zainspirowała go do wypełnienia luki w literaturze i sięgnięcia ku podstawom organizacyjnym służby wojskowo – dyplomatycznej. Posłużyła mu w tym baza źródłowa obejmująca przede wszystkim archiwalia z Centralnego Archiwum Wojskowego, Archiwum Akt Nowych i Instytutu Sikorskiego, wzbogacona wspomnieniami i „Rocznikami Służby Zagranicznej RP”. Rezultat badań stanowi praca licząca z okładem 500 stron, po lekturze nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, iż tak pokaźne gabaryty uzyskano nieco na siłę i ponad stan.

Założeniem nadającym opracowaniu taki, a nie inny kształt stało się zawężenie analizy do tytułowego aspektu strukturalno – organizacyjnego. Tym samym autor postanowił skupić się na charakterystyce instrukcji przeznaczonych dla attachatów, zarówno tych zawierających ogólne zasady służby, jak i szczegółowych, precyzujących zadania konkretnych placówek. Przydatne okazały się zarządzenia powołujące i likwidujące poszczególne z nich oraz poświęcone stronie finansowej i personalnej ich działalności. Tak dobrana tematyka nie rokuje przeciętnemu czytelnikowi specjalnych emocji, jednak dla odbiorcy zainteresowanego tematem czy dla badacza zgłębiającego pokrewne zagadnienia może być atrakcyjna – rzetelne opisanie ram instytucjonalnych prac attachés wojskowych stanowiłoby cenny punkt wyjścia do bardziej wnikliwego spojrzenia na przebieg i efekty ich służby, a znajomość takiego kontekstu pozwoliłaby skonfrontować jej codzienną praktykę z teoretycznymi założeniami ujętymi w instrukcjach. Majzner podjął się więc wykonania żmudnej kreciej roboty u podstaw. Niestety, próba ta nie zakończyła się pełnym powodzeniem.

Wątpliwości budzi już przyjęty przez autora tematyczny układ pracy. Owocuje on sporą ilością powtórzeń, czego przykładem może być choćby kilkukrotne wymienianie obsady personalnej. Podział na rozdziały i ich kolejność pozostawiają wiele do życzenia – po omówieniu ogólnych i gospodarczych instrukcji dla attachatów następuje opis powoływania, uposażania i obsadzania placówek przez cały omawiany okres, po czym autor powraca do przedstawiania instrukcji, tym razem nominalnie szczegółowych (choć sam przyznaje, iż poziom ich ogólności wciąż jest wysoki). Następnie dokonuje przeglądu instrukcji dla konkretnych placówek przy okazji po raz kolejny napominając o rozkazach je tworzących i ich obsadzie personalnej.

REKLAMA

Być może bardziej czytelnym rozwiązaniem byłoby przedstawienie części tego materiału w porządku chronologicznym, zwłaszcza, że w dziejach attachatów wyodrębnia się kilka wyraźnych okresów. W książce nieproporcjonalnie dużo miejsca zajął ten pierwszy (do 1922 r.), w którym organizowano sieć placówek i wypracowywano zasady ich działania. Jest to spowodowane większą ilością instrukcji przypadających na ten organizacyjny etap. Można postawić pytanie, czy autor nie przyjął zbytnio perspektywy swych źródeł – w pracy zdarza się dosyć dokładne relacjonowanie instrukcji dla placówek ostatecznie niepowstałych, co można chyba uznać za zbędne. Mniej miejsca poświęcił sytuacji attachatów w latach trzydziestych, ponieważ osiągnęły już wtedy dojrzałość organizacyjną i działały nieprzerwanie na podstawie instrukcji z 1930 r., a ponadto wówczas przezwyciężone zostały problemy finansowe z poprzedniej dekady, skutkujące powtarzającymi się redukcjami etatów i zmniejszaniem się sieci placówek. To z kolei w naturalny sposób ograniczyło dla tego okresu bazę źródłową, z której korzystał Majzner. Zmienione realia działalności attachatów podczas wojny zostały podkreślone przez ujęcie w osobnych podrozdziałach.

Głównym zarzutem, jaki wzbudza lektura monografii jest jednak pewne rozmycie najistotniejszych dla tematu treści w dużej ilości wątków pobocznych i do bólu dokładnym referowaniu spraw drugorzędnych. Odniosłem wrażenie, iż autor nie podołał selekcji zgromadzonego materiału lub też próbował na siłę wydłużyć swoje opracowanie. Zbędny wydaje się być pierwszy rozdział książki, w którym precyzyjnie opisano strukturę i jej kolejne przemiany instytucji nadzorujących i finansujących attachaty – oddziału II SG WP i MSZ. Narracja objęła komórki nie mające z działalnością attachatów nic wspólnego, dosyć dokładnie wyliczono obsadę personalną stanowisk kierowniczych, natomiast nie wyeksponowano należycie pozycji, jaką w tej machinie zajmowały placówki wojskowo – dyplomatyczne.

REKLAMA

Także kolejny rozdział mógłby zostać napisany znacznie bardziej zwięźle – dokładne streszczanie kolejnych instrukcji ogólnych dla attachés nie wnosi wobec ich znacznych podobieństw zbyt wielu nowych informacji. Nie mogę nie skomentować sposobu, w jaki autor przedstawił treść tych źródeł. Kilkustronicowe opisy wytycznych kolejnych dokumentów powinny zostać ograniczone do przedstawienia nowowprowadzanych elementów, a cała instrukcja mogłaby ewentualnie znaleźć miejsce w aneksach (być może ich zbiór zasługuje na wydanie w osobnej publikacji).

Zarzut przesadnej skrupulatności dotyczy także wyliczania zadań konkretnych attachatów zawartych w przesyłanych im kwestionariuszach, dokumentach o dużym poziomie ogólności, sprawiających wręcz wrażenie przygotowanych według szablonu. Rozdział o strukturze organizacyjnej attachatów, choć stanowi godną uwagi bazę danych na temat obsady personalnej i etatów placówek, zapewne również mógłby być krótszy bez szkody dla treści. Autor rejestruje w nim nawet najdrobniejsze zmiany stopni służbowych poszczególnych etatów, jednak treść licznych tabel ilustrujących te ewolucje (przedstawiające obsady personalne i etaty attachatów, ale bez personelu pomocniczego) jest powtarzana w tekście, a dodatkowo przedstawiona w syntetyczny i bardziej czytelny sposób w jednym z aneksów. Muszę zauważyć, że przez znaczną część książki autor nie analizuje swych źródeł, a raczej streszcza je i parafrazuje.

Niedosyt odbiorcy może też budzić kilka niedomówień. Autor wspomina, że w pierwszych regulaminach dla attachatów można wyczytać wpływy instrukcji austro-węgierskich, lecz nie precyzuje, w jakich konkretnie elementach się one przejawiają. Odnotowuje też przypadki krytyki działalności attachés formułowanej przez endeckich posłów i lewicowych publicystów, ale wzmianki te mają niestety charakter poboczny i nie zostają rozwinięte. Z kolei zbyt wiele miejsca poświęca czynnościom likwidacyjnym z lat 1945 – 1946.

Strona językowa nie podnosi walorów pracy. Choć wykład jest zrozumiały, styl jego prowadzenia pozostaje dosyć toporny. Zapewne wprowadzenie większej potoczystości do opisów instrukcji organizacyjnych i wyliczeń kosztów funkcjonowania attachatów nie byłoby zadaniem łatwym, tym niemniej autor się go nie podjął. Szczególnie irytująca była maniera umieszczania w tekście głównym numerów urzędowych wykorzystanych dokumentów.

REKLAMA

Tak się składa, że najciekawsze w pracy Majznera wydały mi się obecne na marginesie wątki codzienności funkcjonowania attachatów. Oczywiście charakter źródeł sprawia, iż najczęściej znalazły w nich odbicie nieprawidłowości i uchybienia organizacyjne. Przy tej okazji dodam, że daleki jestem od wyrażonej na tylnej stronie okładki opinii jednego z recenzentów monografii, iż ujęcie takich treści jest wyznacznikiem obiektywności. Pojawiają się więc u Majznera historie problemów lokalowych, przypadki malwersacji, niezwykle kłótliwego charakteru pewnego attaché czy długotrwałego braku kasy pancernej w jednej z placówek (przez co część dokumentów musiała być przechowywana w szafie na bieliznę!). Autor ma rację, że przez pryzmat takich epizodów nie można oceniać całej działalności attachatów, jednak obraz stałych cięć oszczędnościowych i niedofinansowania tych istotnych dla aktywności dyplomatycznej oraz recepcji zagranicznej myśli wojskowej świadczy ujemnie o sile państwa polskiego.

Książka, która trafi w ręce czytelników będzie zaopatrzona w twardą okładkę. Autor zadbał o aneksy (wykazy szefów Oddziału II i sztabu, ministrów spraw zagranicznych, obsady personalnej attachatów oraz placówek dyplomatycznych przy których istniały). Praca posiada aparat naukowy, chociaż jej bibliografia jest chaotyczna (opracowania wymieszane ze wspomnieniami). Zawiera indeks osobowy, nieco brakuje wykazu skrótów.

Ocena pracy Roberta Majznera niesie dla mnie pewne trudności. Części lepsze i ciekawsze przeplatają się ze słabszymi; niestety tych drugich jest moim zdaniem więcej. Mimo zastrzeżeń uznanie budzi rozdział opisujący zadania stawiane przed poszczególnymi attachatami, wiele zaledwie wspomnianych w nim raportów mogłoby stać się podstawą bardziej szczegółowych studiów. Oprócz wymienionych wyżej ciekawe są wzmianki o kryteriach doboru kadry, być może więcej miejsca należało poświęcić relacjom attachés z korpusem dyplomatycznym czy ledwo wzmiankowanym stosunkom z placówkami wywiadowczymi. Książka niewątpliwie zawiera możliwie pełny zasób informacji o obsadzie personalnej attachatów, ich finansowaniu i aktach prawnych normujących ich działalność. Zebranie tych faktów w całość wymagało z pewnością ciężkiej pracy, niestety ciężka jest także sama lektura monografii.

Korzystne wrażenie psują liczne powtórzenia i przeciążenie tekstu głównego szczegółowymi informacjami, które można było pominąć lub umieścić w przypisach. W niezbyt klarownej narracji ważniejsze wiadomości rozpływają się wśród jej zbędnych elementów. Moim zdaniem odchudzenie książki o 1/3 nie odbiłoby się na jej treści. O ile książka stanowi na pewno pozycję obowiązkową dla historyków wywiadu i dyplomacji II RP, o tyle nie polecam jej lektury osobom mniej zainteresowanym tymi tematami.

Redakcja: Michał Przeperski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Filip Gończyński-Jussis
Doktorant w Zakładzie Historii Najnowszej Instytutu Historii UMCS, absolwent historii na UW (licencjat) i UMCS (magisterium). Miłośnik historii dwudziestego wieku i rodzinnego Lublina. Przygotowuje rozprawę poświęconą Towarzystwu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone