Ryszard Mielczarek „Budowa portu handlowego w Gdyni w latach 1924–1939” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-04-25 17:25
wolna licencja
poleć artykuł:
Książka Ryszarda Mielczarka jest próbą wypełnienia pewnej luki w świadomości społeczeństwa. Dodajmy, że próbą znakomitą, gdyż ilość zebranych przez autora materiałów źródłowych musi budzić uznanie. Znamy legendę o budowie Gdyni, teraz mamy okazję poznać prawdę.
REKLAMA
Ryszard Mielczarek
„Budowa portu handlowego w Gdyni w latach 1924–1939”
cena:
26 zł
Wydawca:
Instytut Kaszubski w Gdańsku
Rok wydania:
2001
Okładka:
miękka
Liczba stron:
302
ISBN:
83-914815-7-3

Budowa portu gdyńskiego w latach międzywojennych zdążyła już obrosnąć legendą jako jedna z największych inwestycji ówczesnej Polski. Inwestycji, która ubogą wioskę rybacką uczyniła miastem z jednym z nowocześniejszych portów leżących nad Bałtykiem. Z jednej strony skorzystała na tym Gdynia, z drugiej – port potrzebny był całej Polsce. Jego znaczenia dla całej polskiej gospodarki nie można w żaden sposób przecenić: pozwolił przezwyciężyć skutki wojny gospodarczej, był wyznacznikiem nowych kierunków polskiego handlu zagranicznego. Miał także ogromny wpływ na ugruntowanie w zbiorowej świadomości polskiego społeczeństwa przekonania o trwałości państwa.

Wybór miejsca pod przyszły port nie był wcale przypadkowy, wręcz przeciwnie. Już na początku 1919 roku zostało wytypowanych osiem potencjalnych lokalizacji przyszłego portu, które przez kilka następnych lat weryfikowano, aż zdecydowano się na Gdynię – najlepsze miejsce pod przyszły port państwa, mającego tylko 140-kilometrowy odcinek wybrzeża morskiego.

Pisząc o budowie gdyńskiego portu, nie sposób nie wspomnieć o jej wieloletnim kierowniku – inżynierze Tadeuszu Wendzie. Pracował jako projektant i budowniczy linii kolejowych na terenie Rosji, był kierownikiem budowy portu w Windawie, nadzorował przebudowę portu w Rewlu. Cała ta jego działalność zawodowa czyniła go najlepszym kandydatem na funkcję kierownika budowy portu. Rzeczywiście, w 1920 roku otrzymał stanowisko kierownika budowy portu w Gdyni, a od 1932 roku nadzorował dalsze prace już jako urzędnik Urzędu Morskiego w Gdyni.

Podczas obchodów Święta Morza w 1937 roku w Gdyni, ówczesny wicepremier, inżynier Eugeniusz Kwiatkowski powiedział: „[…] co roku Polska czuje się więcej państwem morskim, co roku rosną jej morskie ambicje i potrzeby.” Mógł tak powiedzieć tylko dzięki temu, że Polska posiadała port w Gdyni.

Książka Ryszarda Mielczarka jest próbą wypełnienia pewnej luki w świadomości społeczeństwa. Dodajmy, że próbą znakomitą, gdyż ilość zebranych przez autora materiałów źródłowych musi budzić uznanie. Znamy legendę o budowie Gdyni, teraz mamy okazję poznać prawdę.

Książka jest poszerzoną i uzupełnioną wersją pracy doktorskiej. To widać niemal na każdej jej stronie – co ma swoje plusy, ale i minusy. Niewątpliwie do zalet należy zaliczyć bardzo dokładne i wszechstronne przedstawienie okoliczności, które wpłynęły na budowę portu akurat w Gdyni oraz problemów z tą budową związanych. Wartość książki podnoszą także reprodukcje zdjęć z czasów budowy portu i zamieszczona bibliografia. Paradoksalnie, w tym samym można także upatrywać jej wady. Otrzymujemy bowiem tyle faktów związanych z historią budowy portu, że możemy czuć lekki przesyt. Liczba zatrudnionych pracowników, ilość usypanej ziemi, metry bieżące zbudowanych nabrzeży czy sumy wydanych pieniędzy, a to wszystko w rozbiciu na kolejne lata budowy – mamy prawo czuć się trochę przytłoczeni taką ilością faktów. Poza tym język książki. To, co było pisane dla fachowców doskonale orientujących się w przedstawianym temacie, wcale nie musi być łatwe w odbiorze dla innych. Książka bez wątpienia jest warta przeczytania, jednak jej język znacznie zawęża grono potencjalnych czytelników. Tą trudnością na pewno nie zrażą się historycy, przeczytają ją także studenci kierunków związanych z morzem, także osoby związane z gdyńskim portem i chyba niewiele więcej. Szkoda, bo książka zasługuje na większe grono czytelników.

Korekta: Bożena Chymkowska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Ryszard Struck
Radny Jastarni, założyciel i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Jastarni i pisarz regionalny. Jego dorobek książkowy obejmuje: „Bedeker jastarnicki”, „Półwysep Helski od A do Z”, „Jastarnia – od rybołówstwa do turystyki” oraz „Legendy rybackie” i zbiór anegdot „Jastarnia się śmieje”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone