Stephen Bungay - „Bitwa o Anglię” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-01-15 14:43
wolna licencja
poleć artykuł:
Starcie między brytyjską Royal Air Force a niemiecką Luftwaffe latem i wczesną jesienią 1940 roku jest jednym z najbardziej eksploatowanych wydarzeń drugiej wojny światowej – co w zasadzie wydaje się słuszne. Jednak takiej ilości mitów i propagandowych wizji, stworzonych na temat tej konfrontacji przez obie strony konfliktu, próżno szukać w przypadku jakiegokolwiek innego wojennego zdarzenia.
REKLAMA
Stephen Bungay
Bitwa o Anglię
cena:
69,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo ZNAK
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
743
ISBN:
978-83-240-1432-3

Sama nazwa „bitwa o Anglię” jest błędna, ponieważ wydarzenia nie dotyczyły jedynie walki o Anglię, a starcie sił powietrznych było nie tyle bitwą, co raczej przemyślaną, zorganizowaną i trwającą kilka miesięcy kampanią. Konfrontacja ta składała się z mniejszych i większych starć powietrznych, toczonych nad kanałem La Manche oraz Francją i Anglią przez lotnictwo brytyjskie i niemieckie. Te właśnie zagadnienia omawia autor wydanej przez krakowski Znak książki „Bitwa o Anglię”– Stephen Bungay, brytyjski historyk i publicysta, zajmujący się historią wojskowości oraz najnowszymi metodami zarządzania. Bungayowi udało się stworzyć chyba najlepszą – i tego stanowiska będę bronił – pozycję, która opisuje historię tego legendarnego starcia, od początku po zakończenie, oraz jego efekty i rozległe konsekwencje.

Książka została wydana w znanej już chyba każdemu „Czarnej Serii” Znak-u, w której dotychczas ukazały się pozycje m.in. autorstwa Anthony`ego Beevora i Normana Daviesa. Publikacja jest wyjątkowo obszerna – to aż 743 strony. Niestety poza mapami i wykresami nie ma w niej ani jednego zdjęcia, czego wypada żałować. Autor podzielił dzieło na trzy części, z których pierwsza, skupiona na politycznych i ogólnowojskowych wydarzeniach przed bitwą, jest ułożona tematycznie, a druga, opisująca dzieje samego starcia, została zestawiona chronologicznie. Natomiast część trzecia to opis wydarzeń po bitwie oraz jej skutków i konsekwencji dla dalszego konfliktu. Każdy, kto zna angielski (lub raczej anglosaski) sposób pisania, wie, że książki z tego obszaru budowane są niezwykle kompetentnie, w oparciu o wykorzystanie szerokiego spektrum źródeł, archiwów i najnowszych publikacji dotyczących tematu, ponadto kraszone anegdotami, opisami najważniejszych postaci – za pośrednictwem pamiętników i wspomnień – lub sylwetek psychologicznych żołnierzy obu stron. Autor poświęca wiele miejsca przedstawieniu i analizie sprzętu walczących stron, w tym najbardziej brytyjskiemu myśliwcowi Spitfire, samolotowi Hurricane, a także niemieckim samolotom Me 109, Me 110, Ju 87, He 111, Ju 88 czy Do 217. Do opisu dwóch najbardziej znanych modeli, czyli Spitfire’a oraz Messerschmitta Bf 109 dołączone zostały szczegółowe rysunki przedstawiające ich budowę.

REKLAMA

Brytyjski historyk w sposób pierwszorzędny przedstawia zarówno wydarzenia polityczne i militarne tuż przed starciem nad Anglią, jak również koncepcje taktyczne i strategiczne wykorzystania lotnictwa przez obie zaangażowane strony. Obszernie opisuje sylwetki najważniejszych dowódców oraz ich wpływ na koncepcje i rozbudowę sił powietrznych Luftwaffe i RAF-u. Przedstawia również stosunki interpersonalne na najwyższych i najniższych szczeblach dowództwa lotniczego. Bungay odważnie zagląda w sferę prywatną oraz poznawczą pilotów, zarysowując ich pochodzenie, wykształcenie i poglądy polityczne, jak również przytacza ich osobiste spostrzeżenia na temat przeciwnika lub samej wojny. Stara się również opisać – o ile to możliwe – stosunki panujące pomiędzy nimi oraz kształtowanie się ich sposobu walki. Jednak nie tylko pilotów i lotnictwa dotyczy książka. Autor przedstawia również sytuację społeczną w obu walczących krajach oraz wysiłek zbrojeniowy, jaki podejmowano na rzecz wygrania tej trudnej walki.

W lekturze odnajdujemy rzeczy, które sprawiają wyraźną radość, jak choćby opis walki cudzoziemskich pilotów w ramach RAF-u, w tym Polaków, Czechów, Australijczyków, Nowozelandczyków, Amerykanów, Belgów i Holendrów, choć autor w niewystarczający sposób dostrzegł udział Włochów i całego ich korpusu lotniczego w walkach nad Kanałem i Anglią. Gdzieniegdzie Bungay nieco upraszcza, pisząc, że „Warszawa została zasypana bombami i w wyniku tego Polska skapitulowała”. Skandaliczne jest również pisanie o lukach bombowych w samolotach Ju 87, podczas gdy sławna Stuka żadnych luków czy komór bombowych nie miała. Na szczęście takich pomyłek nie jest wiele.

Daje się jednak zauważyć pewne potknięcia tłumacza. Kampfgeschwader to w jego przekładzie pułk myśliwców (podczas gdy był to pułk bombowców, myśliwce zaś latały w ramach Jagdgeschwader), pisze też o pułkach ciężkich bombowców tam, gdzie autorowi niewątpliwie chodziło o ciężkie myśliwce.

Ujmując rzecz szczerze i prostolinijnie, pomimo wskazanych potknięć i pewnych niedomówień książkę czyta się po prostu świetnie i bardzo lekko, nawet jeśli są to fragmenty zawierające techniczne opisy konstrukcji lotniczych maszyn czy szczegółów dotyczących walki. Pozytywnie na całość pracy wpływają liczne dygresje, anegdoty i wątki poboczne, które nadzwyczaj ciekawie urozmaicają czytany tekst.

Korekta: BP

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Leszek Molendowski
Doktorant, absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Poza historią wojskowości zajmuje się również historią Niemiec XIX i XX wieku oraz historią Pomorza Gdańskiego. W 2008 roku obronił pracę magisterską pt: „Dzieje Gimnazjum i Liceum Ojców Jezuitów w Gdyni”, teraz przygotowuje rozprawę doktorską na temat „Dzieje zakonów męskich na Pomorzu Gdańskim w XX wieku”.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone