Templariusze, Polska i Portugalia

opublikowano: 2018-06-09 10:59
wolna licencja
poleć artykuł:
Templariusze i ich legenda intrygują ludzi na całym świecie. Skarby, święty Graal i symbolika, której przypisuje się związki z masonerią, tworzą wokół rycerzy zakonników aurę tajemniczości.
REKLAMA

Zakon Świątyni przebywał również na ziemiach polskich. W XIII wieku Henryk Brodaty sprowadził rycerzy zakonnych na Śląsk. Nadano im wówczas ziemie, na których zbudowali komandorie porównywalne do tych z Europy Zachodniej. Po likwidacji zakonu w 1314 roku nie bardzo wiadomo co się z tymi rycerzami stało, ale portugalskie i hiszpańskie źródła wskazują na to, że cześć rycerzy weszła w skład zakonu krzyżackiego, a część zakonu joannitów. Pewne jest natomiast, że templariuszom nie działa się na polskich ziemiach krzywda – nie pozostały ślady czy dokumenty wskazujące, by byli oni prześladowani.

Kaplica dawnej komandorii templariuszy w Chwarszczanach w województwie zachodniopomorskim (fot. Jan Jerszyński, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 2.5).

Zbigniew Nienacki w książce „Pan Samochodzik i templariusze” sugerował, że templariusze i krzyżacy mieli ze sobą więcej wspólnego niż nam się wydaje. Związki te na pewno istniały. Obydwa zakony powstały w Jerozolimie, krzyżacy obserwowali jak templariusze budują swoją potęgę, a ich krzyż na płaszczu i reguła zakonna były bardzo podobne do używanych przez Rycerzy Świątyni. Ważną datą w tej historii jest przeniesienie stolicy zakonu krzyżackiego z Wenecji do Malborka w 1309 roku – dwa lata po uwięzieniu templariuszy i rozpoczęciu słynnego ich procesu, pełnego kłamstw oraz polityki. Czy krzyżacy bali się podobnego losu i woleli budować silne państwo na obrzeżach chrześcijańskiej Europy? Trudno nie odnieść wrażenia, że chcieli w ten sposób zejść z oczu papieżowi i Zachodowi…

Interesując się od jakiegoś czasu pochodzeniem słowa „templariusz” w języku polskim, w czasie oglądania portugalskiego dokument o zakonie (bardzo silnym w tamtej części Półwyspu Iberyjskiego), zwróciłam uwagę na wymowę. „Os templarios” oznacza w języku portugalskim „templariuszy” w liczbie mnogiej. Wymowa to „usz templariusz”. Zupełnie inaczej wymawia się podobnie pisane słowo w języku hiszpańskim – „los templarios” to po prostu „los templarios”, w języku francuskim „les templiers” wymawia się „le tąmplie”, a po angielsku rycerzy-zakonników nazywa się „templars”. Tylko w języku polskim i portugalskim wymawiamy to słowo tak samo (jedyna różnica to liczba pojedyncza w języku polskim i mnoga w języku portugalskim). Jak to możliwe, by kraje położone na dwóch krańcach Europy miały podobną wymowę jednego słowa?

Czy polskie słowo „templariusz” pochodzi z języka portugalskiego? Czy sprowadzeni przez Henryka Brodatego zakonnicy pochodzili z Portugalii? Źródła niewiele o tym mówią. W jaki jednak sposób słowo to trafiło do języka polskiego? Czy poprzez zakonników krzyżackich? Jest jeszcze jedno polskie słowo, pochodzące ze średniowiecza i z języka portugalskiego. To „batalia”, czyli bitwa, walka. Dokładnie tak wymawia się w języku portugalskim „batalha”, słowo pochodzące z okresu walk między Kastylijczykami a Portugalczykami. Wynik bitwy pod Aljubarrota w 1385 roku, wygranej przez Portugalczykow, ustalił granice pomiędzy oba państwami do dziś. W mieście Batalha powstał na pamiątkę tego wydarzenia piękny klasztor i kościół (moisteiro Santa Maria da Vitoria). Te dwa słowa mogą być drogowskazem, że średniowieczne związki Królestwa Portugalii i Królestwa Polskiego były większe niż powszechnie się wydaje.

Klasztor Santa Maria da Vitoria w Batalha (fot. Waugsberg, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

Ważne jest, że zakon templariuszy w Portugalii został przekształcony w zakon chrystusowy (Ordem do Cristo), co pozwoliło templariuszom portugalskim przeżyć i nie być uciekinierami jak działo się to we Francji po likwidacji zakonu przez papieża. Legenda głosi, że to do Portugalii właśnie uciekający z Francji templariusze wywieźli swoje skarby. Henryk Żeglarz, odkrywca portugalski, był jednym z mistrzów zakonu chrystusowego. Symbol zakonu przypomina krzyż templariuszy. Czy to przypadek czy faktycznie kontynuacja zakonu templariuszy? Historycy portugalscy nie są co do tego zgodni.

Bibliografia:

  • Guinguand Maurice, El oro de los templarios, Apostrofe 1996.
  • Jasiński Kazimierz, Rozkwit i upadek imperium templariuszy, „Rzeczpospolita”, 6 kwietnia 2017 roku.
  • Martín Javier, Tomar, nostalgia de los templarios, „El Pais”, 17 marca 2015 roku.
  • Olival Fernando, As Ordens Militares e o Estado Moderno – Honra, Mercê e Venalidade em Portugal (1641-1789), Estar Editora, Lisboa 2001.
  • Słownik Języka Polskiego, Wydawnictwo PWN, Warszawa 1994.

Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:

Antoni Olbrychski
„Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
71
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-07-5

Książka dostępna również jako audiobook!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Justyna Zembrzycka
Absolwentka Instytutu Nauk Politycznych oraz Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytstetu Warszawskiego. Pasjonatka historii średniowiecza (głównie region półwyspu iberyjskiego oraz Francji) a także średniowiecznych zakonów rycerskich.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone