Unia Europejska też ma swoją historię. Europejska Wspólnota Węgla i Stali: geneza

opublikowano: 2013-07-23 17:04
wolna licencja
poleć artykuł:
23 lipca 1952 roku wszedł w życie traktat paryski – powołana została do życia Europejska Wspólnota Węgla i Stali – organizację ponadnarodową, która zapoczątkowała proces współczesnej integracji Starego Kontynentu i po wielu latach przerodziła się w dzisiejszą Unię Europejską.
REKLAMA
Robert Schuman (źródło: Deutsches Bundesarchiv, sygn. Bild 183-19000-2453, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Niemcy)

Pakt zakładał utworzenie organizacji regulującej wspólny rynek węgla, stali i żelaza zrzeszonych krajów, której ponadnarodowe organy przejmą część prerogatyw do tej pory zarezerwowanych dla rządów państw. Jednak prawdziwym celem, jaki postawiły przed sobą władze Francji, Niemiec Zachodnich, Włoch, Belgii, Holandii i Luksemburga, a któremu dał wyraz Robert Schuman w deklaracji z 9 maja 1950, było położenie kresu długowiecznemu, dziejowemu konfliktowi pomiędzy Niemcami a Francją, który nabrał nie widzianego dotąd rozpędu w dziesięcioleciach wojen światowych.

Ten kamień węgielny jedności europejskiej był zaledwie rozpoznaniem wspólnego interesu Niemiec i Francji w jednej z gałęzi ich ekonomii. Pośród okoliczności powstania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali dostrzegalny jest jednak splot kilku wątków, które będą decydować o przebiegu integracji europejskiej w następnych latach, nawet długo po tym, jak EWWiS spełni już swoje zadanie w procesie jednoczenia zachodnich państw Starego Kontynentu i odejdzie do muzeum historii.

Pokój Francji i Niemiec

Słynne przemówienie francuskiego ministra spraw zagranicznych Roberta Schumana z 9 maja 1950 roku, które dało impuls do powołania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, otwiera zdanie: pokój na świecie nie mógłby być zachowany bez twórczych wysiłków na miarę grożących mu niebezpieczeństw. Przypomina to, że bezpieczeństwo pokoju w pierwszych latach powojnia nie było oczywistością, a inicjacja integracji europejskiej nie wynikała z racjonalnie zaplanowanego procesu, lecz zrodziła się w atmosferze niepokoju o kruchy i niepewny, a więc tym bardziej drogocenny pokój.

Co istotne, z początku to nie ZSRR było głównym źródłem tego niepokoju. Rzeczywistość europejska po 1945 roku była w niektórych elementach strukturalnie podobna do okoliczności, które miały miejsce po pierwszej wojnie światowej. Silne Niemcy ponownie były uważane za potencjalnego agresora i główny czynnik destabilizujący sytuację polityczną w Europie. Do lipca 1947 amerykańskie siły okupacyjne wdrażały opartą na planie Morgenthaua dyrektywę przewidującą likwidację sił militarnych i gospodarczych Niemiec oraz psychiczne rozbrojenie ich ludności. Jednak to przede wszystkim we Francji bardzo popularne były postulaty całkowitego ukorzenia Niemiec, które na przestrzeni ostatnich trzech pokoleń trzykrotnie atakowały i okupowały swojego zachodniego sąsiada (a pięciokrotnie od 1814 roku). Miarą lęku i braku zaufania jest fakt, że jeszcze w 1947 roku, na trzy lata przed planem Schumana, Francja podpisała z Wielką Brytanią w Dunkierce pakt o wzajemnej pomocy w razie przyszłej niemieckiej agresji. Powojenne decyzje, by uznać autonomię Niemiec, wcale nie należały do oczywistych i z pewnością wymagały odwagi i wyraźnej woli politycznej.

REKLAMA

Wyjaśnia to dlaczego w cytowanym przemówieniu Schuman zaraz po wstępie podkreśla: podjęte działanie musi w pierwszym rzędzie dotyczyć Francji i Niemiec. USA ani ZSRR nie zostały przez niego wspomniane ani jako gwaranci ani burzyciele pokoju. Naczelnym celem integracji europejskiej było od samego początku odsunięcie groźby wojny pomiędzy dziejowymi przeciwnikami, co było rozumiane jako wewnątrzkontynentalna sprawa pomiędzy tymi dwoma państwami.

Europejska Wspólnota Węgla i Stali – zobacz też:

Gospodarka węgla i stali

Warunkiem koniecznym zabezpieczenia pokoju było usunięcie przynajmniej jednego historycznego zarzewia konfliktów pomiędzy Francją i Niemcami: uregulowanie wzajemnej rywalizacji na rynku węgla i stali. Rudy żelaza znajdowały się we francuskiej Lotaryngii, jednak potrzebne do produkcji stali węgiel i koks leżały w bogatych złożach niemieckiego Zagłębia Ruhry i Saary – bez tych surowców gospodarka Francji stała w miejscu.

Luksemburska siedziba Wysokiej Władzy - organu wykonawczego Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (fot. Borsi112, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported).

Możliwe były trzy wyjścia: po pierwsze, Francja mogła sprowadzać węgiel od innych państw, głównie z USA – było to jednak rozwiązanie bardzo kosztowne, kraj znad Sekwany był już zresztą największym importerem węgla na świecie. Po drugie, rozważane było wykorzystywanie niemieckich złóż w ramach bezlitośnie rozpisanych warunków reparacji wojennych. Ogłoszony w 1947 roku Plan Marshalla, powstały między innymi na nauce płynącej z postanowień traktatu wersalskiego i ich konsekwencji, zakładał jednak gospodarczą integrację Niemiec i Europy. Trzecie rozwiązanie stanowił projekt Jeana Monneta przedstawiony przez Schumana w roku 1950 i postulujący aby całe francusko-niemieckie wydobycie węgla i produkcja stali znalazło się pod wspólną Wysoką Władzą w organizacji otwartej na udział innych krajów europejskich. Integracja europejska zawiązana została zatem na płaszczyźnie współpracy gospodarczej, która pomyślana była jako fundament nadrzędnego celu: pokoju na Starym Kontynencie. Właśnie na tej drodze wojna pomiędzy Francją a Niemcami miała stać się nie tylko nie do pomyślenia, ale i fizycznie niemożliwa.

REKLAMA

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Chrześcijańska międzynarodówka

Europejska Wspólnota Węgla i Stali była projektem wyłącznie gospodarczym, pewna okoliczność jej narodzin zwróciła jednak uwagę współczesnych. Rządy wszystkich państw, które podpisały traktat paryski (z wyjątkiem Holandii), tworzyły wówczas partie chadeckie, a główni architekci projektu (Konrad Adenauer, Alcide de Gasperi, Jean Monnet i Robert Schuman) byli rzymskimi katolikami. Nie było to bez znaczenia, jeśli – jak utrzymuje Tony Judt – stanowiło to czynnik odciągający od przystąpienia do organizacji partie (SPD pod wodzą Kurta Schumachera) i społeczeństwa protestanckie.

Kanclerz Niemiec Zachodnich Konrad Adenauer (fot. Katherine Young, źródło: Deutsches Bundesarchiv, B 145 Bild-F078072-0004, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution ShareAlike 3.0 Germany)

Ten aspekt powstania EWWiS zachęcał i zachęca niekiedy do stawiania tezy o zakorzenieniu idei integracji europejskiej w naukach społecznych Kościoła katolickiego i duchowości chrześcijańskiej. Chadecja byłaby nie do pomyślenia bez założycielskich, posyłających polityków „jak owce między wilki” encyklik Rerum novarum Leona XIII z 1891 i Quadragesimo anno Piusa XI z 1931. Stojący na jej czele mężowie stanu byli ludźmi zaangażowanymi w życie Kościoła, znana była również znajomość Roberta Schumana z katolickim filozofem Jacques’em Maritainem.

Nie jest jednak jasne, w jaki sposób należałoby dowodzić takiej genealogii idei, jeśli nie jest ona w żaden sposób poświadczona w dostępnych źródłach. Z tych może wynikać tylko jedno: EWWiS była projektem gospodarczym, istotowo niezależnym od jakiegokolwiek aspektu nauki chrześcijańskiej – nawet jeśli uwrażliwienie katolickich przywódców na kulturową jedność Europy mogło ułatwić powzięcie planu politycznej integracji. Rozstrzygające jest to, że nie zasiane ziarno nie mogło w przyszłości zrodzić żadnych owoców: w następnych dziesięcioleciach integracja europejska postępowała na polu politycznym i gospodarczym z całkowitym pominięciem płaszczyzny ideowej, która miałaby obok tego uzasadniać jedność państw Starego Kontynentu.

Czy Wielka Brytania leży w Europie?

Zwraca uwagę fakt, że choć powstająca organizacja była otwarta na udział innych krajów europejskich, to w gronie jej przywódców nie znalazła się Wielka Brytania, będąca głównym pretendentem do kontrolowania sytuacji w zachodniej Europie po wycofaniu się Amerykanów.

REKLAMA

Zdecydowanie więcej przemawiało jednak za tym, by Wielka Brytania powstrzymała się od integracji z państwami kontynentalnej Europy. Po pierwsze, Zjednoczone Królestwo było częścią o wiele większego i rządzącego się innymi prawami świata anglojęzycznego i podległych mu kolonii. To on stanowił horyzont polityczny i gospodarczy Brytyjczyków, podczas gdy zamorskie kontakty handlowe zachodniej Europy w dużej mierze sprowadzały się do zaciągniętych w Stanach Zjednoczonych kredytów. Podzielenie się władzą wykonawczą z krajami, których interes ekonomiczny był odmienny, mogło obrócić się na niekorzyść Wielkiej Brytanii. Po drugie, musiały decydować również czynniki psychiczne: wciąż żywy był ideał imperialnej niezależności i autonomii, a z II wojny światowej Królestwo wyszło zwycięsko - w jego przeszłości nie kryły się demony, których powrót należało udaremnić.

Ten aspekt początku integracji europejskiej nie powinien dziwić, gdyż stał się on kolejnym konstytutywnym elementem jej przebiegu w przyszłości. Gdy dwadzieścia lat później Brytyjczycy wstąpili do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, było już za późno, by znaleźć się w kręgu przywódców powstałych struktur.

Historia a teraźniejszość

W splocie wątków, które zdecydowały o powstaniu i charakterze pierwszej europejskiej organizacji ponadnarodowej, pomiędzy licznymi innymi dają się wyróżnić: po pierwsze, nadrzędny cel zabezpieczenia pokoju na Starym Kontynencie uzależniony od pierwszej w dziejach współpracy francusko-niemieckiej na taką skalę. Po drugie, uznanie wspólnoty interesów gospodarczych za najpewniejszy fundament zgody pomiędzy tymi państwami. Po trzecie, zawężenie współpracy do sfery ekonomicznej – rezygnacja z jakiejkolwiek „mitologii” i ideowych podwalin jedności europejskiej. Po czwarte, ustalenie grona głównych decydentów integracji do sześciu państw zakładających EWWiS, przy z czasem spadającym znaczeniu Włoch i charakterystycznej, początkowej absencji Wielkiej Brytanii, której udział w europejskich wspólnotach do dziś pozostaje nieoczywisty. Tyleż pożyteczne jest sięganie wstecz do korzeni Unii Europejskiej, ile zdumiewające odkrywanie, do jakiego stopnia późniejszy przebieg europejskiej integracji tkwił w założycielskim akcie pionierskiej Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali.

Bibliografia:

  • Directive to Commander-in-Chief of United States Forces of Occupation Regarding the Military Government of Germany; April 1945, usa.usembassy.de, dostęp: 21.07.13.
  • Judt Tony, Powojnie, Rebis, Poznań 2008
  • Schuman Robert, Deklaracja z 9 maja 1950 r., robert-schuman.eu, dostęp: 21.07.13

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Szumowski
Studiuje filozofię i historię w Kolegium MISH UW, interesuje go historia pojęć, idei nowożytności i współczesności, dzieje wczesnego chrześcijaństwa oraz językoznawstwo. Miłośnik kultury i języka starożytnej Grecji oraz szeregu innych dziedzin nauki i aktywności życiowych, między którymi wybierać musi, a co znowuż takie proste nie jest.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone