Waldemar Piasecki – „Jan Karski. Jedno życie. Tom II Inferno” – recenzja i ocena

opublikowano: 2017-07-10 08:50
wolna licencja
poleć artykuł:
Świeżo upieczonego podchorążego Jana Kozielewskiego czytelnik książki „Jan Karski. Jedno życie Tom I Madagaskar” pozostawił z kartą mobilizacyjną w dłoni. W kolejnym tomie dowiemy się czy młody piłsudczyk nie odda „ani guzika” wrogowi.
REKLAMA
Waldemar Piasecki
„Jan Karski. Jedno życie. Kompletna historia. Tom II (1939-1945). Inferno”
nasza ocena:
10/10
cena:
69,99 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Insignis
Okładka:
twarda
Liczba stron:
1472
Ilustracje:
600 zdjęć
Format:
140x210 mm
ISBN:
978-83-65315-60-1

Pierwszy tom kompletnej opowieści o życiu i dokonaniach najsłynniejszego kuriera Polskiego Państwa Podziemnego można było wprost nazwać pysznym. Lektura, choć momentami szokująca w swojej bezpardonowości, była dla czytelnika prawdziwą przygodą. Tym samym przed Waldemarem Piaseckim stanęło poważne wyzwanie, aby kolejna książka była równie wyśmienita. Wydawałoby się to łatwe, przecież wojna to słynna podróż, odbicie z rąk Gestapo – jednym słowem gotowym materiał na filmowy scenariusz. Jednak czy tak rzeczywiście jest?

Inferno rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, który kończył poprzedni tom. Wraz z młodym Kozielewskim musimy przygotować się do wyjazdu. Piasecki, nieraz posiłkując się szczegółowymi opowieściami głównego bohatera doskonale odmalowuje atmosferę ostatnich dni pokoju. Nie szczędzi gorzkiej prawdy na temat stanu przygotowania armii, który objawiał się m.in. w braku dostatecznego zaopatrzenia. Nie dziwi to jednak, gdy od towarzyszy Janka dowiadujemy się, że z jednego miasteczka powołano do wojska wszystkich piekarzy. Kto zatem miał zadbać o wypiek chleba?

Wrześniowa walka – a właściwie ciągłe wycofywanie się – konieczność porzucenia sprzętu i pierwsze ofiary, odmalowane są w sposób bardzo plastyczny. Choć profesor Karski wspominał wydarzenia sprzed kilku dekad, to jednak nadal brzmią w nich te same rozczarowania, których doznał jako pełen zapału dwudziestokilkulatek. W stosunku do tomu pierwszego nie zmieniła się twarda ocena i sądy stawiane przez głównego bohatera. Obraz wrześniowych i wojennych wydarzeń jest zdecydowanie pozbawiony bogoojczyźnianego lukru. Kolejny raz czytelnicy mających wyidealizowany obraz Polski i jej losów podczas II wojny światowej, mogą przeżyć szok.

Razem z młodym podporucznikiem (w czasie walk wrześniowych jeszcze podchorążym) Kozielewskim przyjrzymy się sowieckiej i niemieckiej niewoli, ze zdumieniem spojrzymy na okaleczoną w czasie oblężenia Warszawę, odwiedzimy okupowany Poznań, Lwów i Łódź, a także przemierzymy kurierskie szlaki. Poznamy również „polskie piekiełko”, któremu wojna w niczym nie zaszkodziła. Mimo tragicznego położenia kraju nadal walczono o stołki, podejmowano dziwne decyzje, a także leczono kompleksy i odgrywano się za przedwojenne zaszłości. Jak różny jest ten obraz polskiej emigracji od powszechnej wiedzy na temat funkcjonowania Rządu RP na Uchodźstwie!

REKLAMA

Podobnie jak pierwszy tom biografii i ten wolny jest od błędów merytorycznych. Jedynym niuansem jest uparte nazywanie Generalgouvernement mianem „Generalnej Guberni” zamiast „Generalnego Gubernatorstwa”. Niestety, tym niepoprawnym rusycyzmem, a właściwie naleciałością z okresu zaboru rosyjskiego, operowano przez tyle lat, że na stałe wszedł on do powszechnej świadomości. Szeroka kwerenda przeprowadzona przez Piaseckiego pozwoliła w satysfakcjonujący sposób uzupełnić wypowiedzi Profesora. Jeśli dodamy do tego bardzo realistyczne sceny „fabularyzowane” otrzymamy książkę, która nie odbiega stylem od części pierwszej. Pomimo objętości nie sposób oderwać się od czytania. Wielka w tym zasługa narracyjnych zdolności autora.

Waldemar Piasecki dokonał rzeczy wręcz niemożliwej. Stworzył frapującą opowieść, która nie tylko porywa czytelnika, ale także uczy. Sprawdzone i dopracowane detale i niuanse historyczne pozwalają nie tylko poznać Jana Karskiego i działalność struktur Polskiego Państwa Podziemnego oraz Rządu RP na Uchodźstwie, szczegóły wielkiej polityki takich graczy jak Churchill, Roosevelt czy Stalin, ale także zmierzyć się z wieloma mitami narosłymi wokół stosunków panujących między Polakami, głównie na uchodźstwie. Po raz kolejny przychodzi mi powtórzyć, że Jan Karski jest książką ze wszech miar godną polecenia, a nawet godną wpisania jej na listę lektur szkolnych. Z niecierpliwością oczekuję na ostatni tom!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Daria Czarnecka
Socjolog i historyk, laureatka Konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku 2012. Bibliofil nie nadający się już do leczenia. Z zamiłowaniem i pasją zajmująca się historią II wojny światowej i militariami, dodatkowo specjalistka od ludobójstwa (w teorii, nie w praktyce) i ścigania zbrodniarzy wojennych.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone