Węgierskie reakcje na zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki

opublikowano: 2023-01-26 14:02
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
W październiku 1984 roku opinią publiczną wstrząsnęła wieść o brutalnym morderstwie ks. Jerzego Popiełuszki. Jak na to wydarzenie zareagowała węgierska opozycja?
REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki Miklósa Mitrovitsa „Zakazane kontakty. Współpraca opozycji polskiej i węgierskiej 1976–1989”.

Trzy lata po wprowadzeniu stanu wojennego oraz przeszło rok po jego zniesieniu i po drugiej pielgrzymce papieża Jana Pawła II do ojczyzny społeczeństwem polskim wstrząsnęło brutalne morderstwo. 19 października 1984 r. trzej funkcjonariusze MSW zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę, gdy ze swoim kierowcą wracał do domu z Bydgoszczy. Ciało, wrzucone do Wisły, dopiero 30 października zostało znalezione nieopodal Włocławka.

Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki (fot. Andrzej Iwański)

Ksiądz Popiełuszko był warszawskim duchownym, który 31 sierpnia 1980 r. na prośbę prymasa Stefana Wyszyńskiego poszedł do robotników Huty Warszawa, gdzie podczas strajku odprawiał msze święte i spowiadał. Stał się znany w całym kraju, gdy po 13 grudnia każdej ostatniej niedzieli miesiąca przewodniczył mszom za ojczyznę w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Nabożeństwa przyciągały tłumy, homilie ks. Popiełuszki były wiele razy transmitowane przez Radio Wolna Europa. W maju 1983 r. ksiądz przewodniczył pogrzebowi Grzegorza Przemyka, maturzysty zabitego przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa. Od jesieni 1983 r. organizował pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę. Działalność księdza przyciągała uwagę Służby Bezpieczeństwa, grożono mu więzieniem, włamano się do jego mieszkania. Zdarzyło się nawet, że nocą wrzucono mu przez okno materiały wybuchowe. Nie dało się go jednak zastraszyć. Kościół św. Stanisława Kostki stał się jednym z ważnych, centralnych miejsc dla działającej w podziemiu „Solidarności”.

Wieść o morderstwie i tożsamości sprawców rozchodziła się szybko. Minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak przyznał, że zbrodni dokonało trzech esbeków, zaprzeczył jednak, że swój plan przygotowali i zrealizowali za wiedzą kierownictwa resortu. Polacy oczywiście w to nie uwierzyli.

Zamordowanie ks. Popiełuszki odbiło się echem również wśród opozycji węgierskiej. Gáspár Miklós Tamás już 1 listopada 1984 r. sformułował wnioski polityczne na stronie tytułowej „A Hírmondó”. Porównał mord do aktów terroru w krajach Trzeciego Świata, gdy sprawcy chcą wzmocnić państwo wbrew woli jego przywódców. Sądził, że atak roznieci konflikty społeczne, a zarazem przeszkodzi władzom wojskowym (juncie) i partyjnym w pacyfikacji społeczeństwa. Celem sprawców jest umożliwienie realizacji scenariusza wzorowanego na polityce Husáka w Czechosłowacji po 1968 r., a nie na konsolidacji kadarowskiej z okresu po 1956 r. Zabójstwo polityczne jest dowodem na to, że Jaruzelskiemu nie udało się zaprowadzić pełnego bonapartyzmu, musi dzielić się władzą z „betonem partyjnej biurokracji” i dlatego nie zdołał zawrzeć odrębnego paktu z Kościołem oraz z opozycyjną prawicą. Tamás twierdził, że po zamordowaniu ks. Popiełuszki nie będzie to już możliwe, a tymczasem system się chwieje: „Sytuacja w Polsce dowodzi, że nie da się tam przywrócić klasycznej bolszewickiej dyktatury partyjnej. Nawet mimo tego, że w bliskiej perspektywie zwycięstwo »Solidarności« i – ogólnie – opozycji demokratycznej nie jest prawdopodobne. Doszło do podziału społeczno-politycznego bez precedensu w najnowszej historii – wojsko i aparat biurokratyczny trzymają w szachu wrogą wobec nich większość społeczeństwa, lecz uderzająco niewielu są w stanie skorumpować, przekonać i zintegrować. Ich »legitymizacja« opiera się jedynie na przemocy, logiczna jest więc niesubordynowana przesada partyjnych radykałów – zabójstwo polityczne”. Sytuację władzy utrudnia fakt – ciągnął Tamás – że większość społeczna i elity partyjne utraciły wspólne podłoże. Męczeńska śmierć Popiełuszki „przypieczętowała krwią sojusz »Solidarności« z Kościołem. Chrześcijańsko-socjalistyczny ks. Popiełuszko reprezentował »Solidarność«, czyli katolickie społeczeństwo polskie, w sposób zrozumiały i jednoznaczny dla każdego”.

REKLAMA

Ocena Gáspára Miklósa Tamása wydaje się aktualna i dzisiaj. Morderstwo księdza pokazało, że obóz władzy nie jest jednolity – są w nim zwolennicy twardej linii, którzy dyktaturę wojskową Jaruzelskiego uznają za zbyt łagodną. Paradoksalnie napawało to nadzieją, gdyż społeczeństwo i Kościół zyskiwali tym sposobem większe szanse na zwycięstwo.

Naklejki grupy Inconnu (prawa zastrzeżone)

Najnowszy numer „Beszélő” był już gotowy do druku, gdy redakcja pisma dowiedziała się o brutalnym morderstwie i uznała, że trzeba zająć stanowisko. Dlatego na początku numeru 11 z 1984 r. dodała oświadczenie o tym, że za zabójstwo odpowiadają polskie władze: „ekipa Jaruzelskiego stworzyła prawo, które dało organom bezpieczeństwa nieograniczoną władzę porywania obywateli. Nienawistną propagandą ośmieliła do stosowania przemocy wobec członków ruchu oporu. To rządzący ukrywali niemal pięćdziesiąt porwań, jakie wyszły na jaw od grudnia 1981 r., i sprawców dziesiątek zabójstw politycznych. Również po morderstwie Popiełuszki oświadczyli oni, że będą prześladować grupy obrońców praw człowieka, które powstały w celu śledzenia nadużyć władzy i publicznej kontroli działań milicji. [...] Niechaj bandy ich milicjantów wykonają brudną robotę, jakiej oni sami nie ośmielają się podjąć”.

Na pogrzebie, który odbył się 3 listopada, wokół kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie znalazły się setki tysięcy ludzi. W tłumie byli obecni przywódcy podziemnej „Solidarności” z Lechem Wałęsą na czele, jak również wielu dyplomatów zachodnich. Tego dnia opozycja węgierska wydała odezwę, podpisaną przez czterdzieści trzy osoby: „Przyjaciele, Rodacy Europy Wschodniej! Łączymy się z Wami w żałobie wielu milionów ludzi, pragnąc wyrazić nasze współczucie i solidarność. Zamordowano brutalnie księdza Jerzego Popiełuszkę. Wspominają go w żałobie nie tylko jego krewni, rodacy, wierni i sympatycy »Solidarności«. Jego męczeńska śmierć pogrążyła w smutku nas wszystkich, obywateli Europy Wschodniej. Poniósł śmierć w obronie tych elementarnych praw, o które, już bez niego, będziemy walczyć dalej”.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Miklósa Mitrovitsa „Zakazane kontakty. Współpraca opozycji polskiej i węgierskiej 1976–1989” bezpośrednio pod tym linkiem!

Miklós Mitrovits
„Zakazane kontakty. Współpraca opozycji polskiej i węgierskiej 1976–1989”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
368
ISBN:
978-83-8229-550-4
EAN:
9788382295504
REKLAMA

W pogrzebie wzięli udział również Węgrzy. Jedna z relacji ukazała się anonimowo na łamach „A Hírmondó”: „Wokół kościoła kordon, dziesiątki tysięcy zniczy oświetlają tłum ludzi. Jest zimno, chłód późnej jesieni. [...] Po stronie ambony portret ks. Jerzego, jego palce tworzą literę V. Wszędzie flagi, transparenty, na nich hasła, napisy »Solidarność«”. Hasła zanotował w swoim dzienniku także Attila Szalai, Węgier zamieszkały w Warszawie: „Lecz duszy zabić nie mogą”, „Nigdy nie pokonają Ciebie i narodu”, „Mordom politycznym – NIE!”, „Zostaniesz z nami, nie zapomnimy!”. Potem wers z Miłosza: „Możesz go zabić – narodzi się nowy”. Na ogrodzeniu kościoła pojawił się też transparent węgierski. Na białym prześcieradle napisano solidarycą: „Solidarni w bólu – Węgrzy”. Było to dzieło innego mieszkańca Warszawy, Ákosa Engelmayera.

Życiem i męczeństwem ks. Jerzego zajęło się też wydane przez oficynę ABC Jenő Nagya podziemne pismo „Vakond” („Kret”). W jedynym numerze, który się ukazał, zamieszczono w całości homilię Antoniego Lewka poświęconą pamięci ks. Popiełuszki, wygłoszoną 28 kwietnia 1985 r. w kościele św. Stanisława Kostki, a także wiersz Ostromállapot keresztfonállal (Stan wojenny) Ottó Fenyvesiego, który pierwotnie ukazał się w polskim numerze tematycznym pisma „Új Symposion” z kwietnia 1982 r. Z kolei „A Hírmondó” przedrukowało wywiad z Jerzym Popiełuszką udzielony BBC, a opublikowany niewiele wcześniej w „The New York Review of Books”. Rozmowa kończyła się następującymi słowami: „Ciągła inwigilacja. W drodze do Gdańska [...] zatrzymano mnie i 8 godzin trzymano na komendzie pod Warszawą. Kierowcę zatrzymano na 50 godzin. To wszystko są bardzo prymitywne próby dokuczania, ale są sprawy większe i jestem przekonany, że to, co robię, jest słuszne. I dlatego jestem gotowy na wszystko”.

REKLAMA
Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki. Po prawej klęczą jego rodzice: Marianna Popiełuszko i ojciec Władysław (fot. Andrzej Iwański)

20 października 1985 r. w budapeszteńskiej dzielnicy Óbuda, w Galerii Artéria działającej w mieszkaniu członka grupy artystycznej Inconnu Tamása Molnára około 40–45 osób zgromadziło się dla upamiętnienia pierwszej rocznicy zamordowania ks. Popiełuszki100. Podczas uroczystości Tamás Molnár nazwał Popiełuszkę największym męczennikiem XX wieku. Po nim przemówił Imre Molnár, który przybliżył biografię duszpasterza i odtworzył nagranie z ostatniej mszy świętej, którą odprawił on w dniu śmierci. Géza Buda szczegółowo opowiedział o życiu księdza, jego zapatrywaniach politycznych i związkach z „Solidarnością”. Stwierdził, że władze państwowe nie zdołały przekonać społeczeństwa, iż nie mają nic wspólnego z zabójstwem. Potem ponownie zabrał głos Imre Molnár. Drobiazgowo opisał podłoże morderstwa, sposób i miejsce jego dokonania, po czym odtworzył kolejne nagrania dźwiękowe. W mieszkaniu zaprezentowano wystawę, która na czternastu planszach zawierała około stu zdjęć dotyczących mordu i pogrzebu. Z fotografii powstała też niezależna publikacja – Éva Ágoston (żona Gábora Zachariása) sama przepisała tekst na maszynie i dołączyła zdjęcia pokazywane w galerii grupy Inconnu. Przygotowano 25 egzemplarzy wydawnictwa. Utrwalono zapis dźwiękowy spotkania, który wysłano do Warszawy.

Pamięć o ks. Popiełuszce pielęgnowano na Węgrzech w kręgach opozycyjnych, kościelnych i wśród polonistów, co oczywiście przez władze było uznawane za niepożądaną działalność polityczną. Imre Molnár i jego przyjaciele nawiązali kontakty ze środowiskami kościelnymi w Polsce dzięki Ákosowi Engelmayerowi i krakowskiemu dominikaninowi Józefowi Puciłowskiemu. Przy okazji pobytów w Warszawie często brali udział w mszach celebrowanych przez ks. Popiełuszkę oraz w pielgrzymkach do Częstochowy. Czytali jego powielane homilie i tłumaczyli je na węgierski. W końcu 1985 r. otrzymali kopię wystawy fotograficznej o życiu i pogrzebie ks. Jerzego, która była eksponowana w kościele św. Stanisława Kostki. Wykonano ją na wypadek, gdyby milicja skonfiskowała oryginał. Kopię tę przekazał proboszcz ks. Teofil Bogucki, a Imre Molnár wspólnie z Leszkiem Koszakowskim przemycili ją w pociągu na Węgry.

Za zgodą proboszcza ks. Lajosa Bajcsyego pokazali wystawę w kościele św. Teresy z Lisieux w budapeszteńskiej dzielnicy Törökőr. W jej przygotowaniu i ustawieniu pomagali János Balassa, Gábor Rózsa i Ferenc Pákozdi104. W 1989 r. Imre Molnár ze swą żoną, poznaną w Polsce Moniką Sagun, zredagowali broszurę, wydaną w Lucernie. Publikacja opowiadała o życiu i zabójstwie ks. Popiełuszki, a oprócz tego zawierała wiele kazań z mszy za ojczyznę, przełożonych na język węgierski.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Miklósa Mitrovitsa „Zakazane kontakty. Współpraca opozycji polskiej i węgierskiej 1976–1989” bezpośrednio pod tym linkiem!

Miklós Mitrovits
„Zakazane kontakty. Współpraca opozycji polskiej i węgierskiej 1976–1989”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
368
ISBN:
978-83-8229-550-4
EAN:
9788382295504
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Miklós Mitrovits
(Ur. 1978) Węgierski historyk, polonista, pracownik naukowy Instytutu Historii Centrum Badań Humanistycznych Sieci Badawczej im. Eötvös Loránd oraz Instytutu Badań Europy Środkowej Narodowego Uniwersytetu Służby Publicznej w Budapeszcie.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone