Weronika Grzesiak – „Modernistyczna architektura wschodniokarpackich uzdrowisk (dawne województwa lwowskie i stanisławowskie)” – recenzja i ocena

opublikowano: 2025-12-31, 11:32
wolna licencja
Obszar Huculszczyzny i Karpat Wschodnich doczekał się już wielu publikacji naukowych. Książka Weroniki Grzesiak to jednak praca, jakiej dotąd na polskim rynku wydawniczym nie było. Poświęcona jest ważnym, acz nieco zapomnianym pomnikom międzywojennej architektury – uzdrowiskom leżącym na peryferiach dawnej Rzeczpospolitej.
reklama

Weronika Grzesiak – „Modernistyczna architektura wschodniokarpackich uzdrowisk (dawne województwa lwowskie i stanisławowskie)” – recenzja i ocena

Weronika Grzesiak
„Modernistyczna architektura wschodniokarpackich uzdrowisk (dawne województwa lwowskie i stanisławowskie)”
nasza ocena:
10/10
cena:
110,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA
Tłumaczenie:
Tłumaczenie na język ukraiński: Weronika Grzesiak
Rok wydania:
2025
Okładka:
miękka
Liczba stron:
358
Format:
200 x 250 mm
ISBN:
978-83-68405-09-5
EAN:
9788368405095

Peryferia są niezwykle ciekawym obszarem badawczym – ze względu na przenikanie się przeróżnych wpływów, styk kultur i silne oddziaływanie regionalnych tradycji. Weronika Grzesiak postanowiła przyjrzeć się obszarom peryferyjnym dawnej Polski, które obciążone są dodatkowym ładunkiem emocjonalnym – obejmują Huculszczynę i Karpaty Wschodnie, a więc w dużej mierze obszary, które po II wojnie światowej znalazły się poza granicami Rzeczpospolitej. Choć w ostatnich latach Kresy Wschodnie cieszą się dużym zainteresowaniem badaczy, nie było jak dotąd pracy, która spoglądałaby na nie przez pryzmat wypoczynku, dokładniej zaś kurortów uzdrowiskowych. A to właśnie w tym regionie znajdowały się jedne z najpopularniejszych placówek tego typu w II Rzeczpospolitej.

Po II wojnie światowej blask uzdrowisk przygasł. Po upowszechnieniu antybiotykoterapii, która wprowadziła przełom w walce z gruźlicą – najpoważniejszą chorobą leczoną w tych zakładach – zostały one zredukowane do roli placówek wspomagających, koncentrujących się głównie na zabiegach relaksacyjno-upiększających. W szczytowym okresie rozkwitu, który przypadł na lata międzywojnia, odgrywały jednak zupełnie inną rolę.

Były czymś więcej niż tylko obiektami zdrowotnymi – stanowiły miejsce wypoczynku i rekonwalescencji elit, sprzyjały nawiązywaniu kontaktów towarzyskich, z czasem stały się ważnym elementem życia śmietanki towarzyskiej. Najpopularniejsze z nich gościły największe tuzy świata kultury i polityki. Zofia Nałkowska, Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński, Jan Kiepura, Bruno Schulz, ale i Ignacy Daszyński, Wincenty Witos, Stanisław Wojciechowski czy Józef Piłsudski – wszyscy oni byli stałymi bywalcami uzdrowiska w Truskawcu. Liczbę jego znamienitych bywalców można by mnożyć. Z tego też względu bardzo brakowało publikacji, która kompleksowo przyjrzałaby się tym ośrodkom. Praca Weroniki Grzesiak świetnie wypełnia tę lukę.

W swojej książce pochyla się ona nad najpopularniejszymi kurortami dawnej Huculszczyny i Karpat Wschodnich – Truskawcem znanym z leczniczych wód mineralnych, Morszynem przyciągającym kuracjuszy solankami i nowoczesnymi zakładami balneologicznymi czy Worochtą – „drugim Zakopanem” będącym mekką miłośników sportów zimowych i górskich wędrówek. Jej praca ma bez dwóch zdań nowatorski charakter. Autorka, z wykształcenia historyk sztuki i kuratorka, nie tylko rzetelnie opisuje wspomniane ośrodki, ale i rzuca nowe światło na charakter modernizmu w Polsce w jego mniej znanej, peryferyjnej odsłonie.

reklama

Architektura modernistyczna – surowa i minimalistyczna – na ogół nie budzi większego uznania i zachwytu. Ta na dawnych kresach Rzeczpospolitej pobudza jednak ciekawość – bo została w ciekawy sposób zaadoptowana do lokalnych uwarunkowań. Budynki z drewna pokrytego tynkiem, nowoczesne wille z garażami, których część pełniła przykładowo funkcję kurnika – w klasycznym modernizmie takie rozwiązania były nie do pomyślenia. W Karpatach Wschodnich sprawdziły się znakomicie. Efekt wyjątkowości wzmacniało dodatkowo otoczenie – górzyste, sielskie, bezkresne, tak bardzo kontrastujące z minimalizmem modernistycznych brył. Weronika Grzesiak świetnie opisuje ten kontrast, zagłębiając się w detale i niuanse decydujące o wyjątkowości lokalnej kresowej architektury. Robi to jednocześnie w sposób bardzo przystępny – stąd jej publikacja trafi nie tylko do znawców czy miłośników sztuki, ale w zasadzie do wszystkich zainteresowanych kulturą, specyfiką i życiem codziennym tamtego regionu.

Na duże uznanie zasługuje kompleksowe podejście autorki do tematu. Godny podziwu jest szczególnie bogaty materiał graficzny – obejmuje on nie tylko precyzyjnie opisane plany uzdrowisk, ale i wiele niepublikowanych wcześniej fotografii. Lwia część z nich pochodzi z ukraińskich archiwów – Weronika Grzesiak zgromadziła je jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Jak sama przyznała na spotkaniu autorskim – okres od początku XXI wieku do momentu rosyjskiej agresji był „niewielkim okienkiem dziejowym, które pozwoliło na pewną swobodę badawczą”. Materiały te mają zatem tym bardziej unikatową wartość.

Dość wspomnieć wreszcie o samym wydaniu publikacji – podobnie jak wszystkie książki należące do serii „Studia i Materiały” Instytutu Polonika zachwyca ona swą warstwą wizualną. Wielki format, wysokiej jakości papier kredowy, niebanalna okładka – to wszystko nie tylko pomaga lepiej przyjrzeć się zamieszczonym w pracy rysunkom i fotografiom, ale i pięknie się prezentuje. To jedna z tych książek, do których z przyjemnością się wraca – nie tylko po to, by zapoznać się z ich treścią, ale i podziwiać warstwę wizualną.

„Modernistyczna architektura wschodniokarpackich uzdrowisk” to publikacja nie tylko ciekawa i poszerzająca horyzonty, ale i ze wszech miar ważna i potrzebna. To niezwykła pamiątka po czasach, które już minęły, ale i obraz dziedzictwa, które trzeba chronić i pielęgnować. Być może nazwy miejscowości i tętniących niegdyś życiem uzdrowisk, które ożywia na łamach swojej książki Weronika Grzesiak, są – jak pisał Martin Pollack w swoim dziele o Galicji Wschodniej – „niczym więcej, jak tylko pustymi łuskami liter, które zachowują jedynie ulotny zapach wspomnień o świecie bezpowrotnie utraconym”. Publikacja Weroniki Grzesiak ożywia jednak ten utracony świat – i pomaga uratować go od zapomnienia.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Weronika Grzesiak – „Modernistyczna architektura wschodniokarpackich uzdrowisk (dawne województwa lwowskie i stanisławowskie)” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy!

reklama
Komentarze
o autorze
Katarzyna Łabicka
Absolwentka dziennikarstwa i nauk politycznych. Miłośniczka historii, reportaży i kultury hiszpańskiej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone