Yōkai – historia dobrych demonów w tradycji japońskiej

opublikowano: 2019-11-21 13:37
wolna licencja
poleć artykuł:
Praktycznie każdy skrawek japońskiej ziemi jest miejscem sacrum, które zamieszkują siły nadprzyrodzone. Wśród nich szczególne miejsce zajmują yōkai – demony, którym oddaje się cześć niekiedy równą bóstwom. Jak zdefiniować te istoty i jak przyczyniły się do ukształtowania japońskiej kultury?
REKLAMA

„Yōkai zaczyna się tam, gdzie kończy się język”. Ta sentencja chyba najlepiej określa ideę jaką tworzą te demoniczne byty, gdyż w istocie są one niewyjaśnionym zjawiskiem, które potęguje się wraz ze strachem i ciemnością. Yōkai są mieszkańcami sfer pogranicza. Lawirują między światem rzeczywistym, a światem nadnaturalnym, do którego powinny przynależeć. Poruszają się również między faktem, a fikcją, powodując niepewność wobec ludzkich zmysłów. Właśnie sfera sensoryczna jest ich celem, którą próbują zdominować i przejąć nad nią władzę. Czy w takim razie można określić je jako istoty dobre? Przekonamy się, że owszem, ich natura jest dwojaka, ale zawsze działają one w ukierunkowany sposób, aby człowiek mógł dostrzec ważne prawdy, które są konsekwencją działania yōkai. Jest to zgodne z japońskim pojmowaniem strefy moralnej.

Wyobrażenie yōkai (domena publiczna).

Japoński panteon demoniczny jest nieskończony, dlatego trudno jednoznacznie określić na jakie kategorie dzielą się yōkai. Istnieje wiele teorii na ten temat, ale chyba jeszcze nie powstała taka, która jednoznacznie sklasyfikowałaby każdego demona. Można się jedynie zastanawiać, czy istoty demoniczne lepiej podzielić ze względu na środowisko bytowania, czy być może na ich naturę duchową – np. na istoty pochodzenia ludzkiego i nieludzkiego.

Dla sprecyzowania zjawiska można określić yōkai jako termin zbiorczy dla różnego rodzaju demonów, duchów, zjaw, widm, skrzatów, goblinów i innych istot nadprzyrodzonych, które mogą zarówno należeć do świata przyrody, jak i tych wywodzących się z dusz zmarłych.

Kitsune – święte i przewrotne lisy

Boginii Inari wraz z lisem-kitsune ukazuje się wojownikowi (domena publiczna).

Lisie demony, znane w Japonii pod nazwą kitsune są najprawdopodobniej najbardziej rozpoznawalnym i najpopularniejszym rodzajem yōkai. Przesłanki o ich istnieniu pojawiają się w literaturze, źródłach historycznych i lokalnych podaniach ludowych. Ich częsta obecność w japońskiej kulturze i tradycji sprawiła, że na podstawie wyobrażenia samego kitsune można stworzyć spójną definicję istoty demonicznej. Lisi yōkai reprezentuje w sobie dwa przeciwstawne aspekty świata. Może zarówno demonstrować siły dobra jako święty opiekun, oddany chowaniec, wierny partner, ale równocześnie stać się podatny na zło. Wówczas jego natura jest bezwzględna i nieokrzesana. Kitsune wtedy może się stać niebezpiecznym zmiennokształtnym lub opętującym dusze niewinnych ludzi wrogim demonem. Kitsune jest w zasadzie manifestacją praw natury. Tak samo jak ona lis jest nieprzewidywalny w swych działaniach. W końcu przyrodę otacza się podziwem i czcią, ale odczuwa się wobec niej również dystans i strach. W ten sam sposób należy traktować lisiego yōkai, przede wszystkim dla własnego bezpieczeństwa.

Kitsune były powiązane z kultem bóstwa Inari – kami pól ryżowych. Przez setki lat Inari przyjmowało nowe kompetencje. Było ono bóstwem uprawy roli, rybołówstwa, płodności, prostytucji, ale i sztuki wojennej. Niezmiennie jednak od XI wieku Inari i kitsune były ze sobą powiązane. Wprawdzie nie ma żadnych przesłanek, że lisie yōkai są utożsamieniem niewidzialnego bóstwa, ale pewne jest, że pełnią rolę jego wysłanników i opiekunów chramów. Po dziś dzień kamienne wizerunki lisich strażników strzegą wejść do świątyń Inari.

REKLAMA

Istnieje jedna legenda, która tłumaczyłaby genezę współzależności lisów i bóstwa. Dotyczy ona chramu Fushimy. Dwójka starych białych lisów wraz z piątką swoich dzieci przybyła do tego miejsca, gdyż ich marzeniem było przyczynienie się do szerzenia dobra i pokoju na świecie. Drogą przeznaczenia dotarli do Fushimy, gdzie rozpoczęli służbę u bóstwa Inari. W ten sposób lisy stały się wiernymi i dobrymi boskimi wysłannikami.

Nie tylko białe lisy Inari posiadały w sobie aspekt boskości. W wierzeniach ludowych wyróżnia się kategorię lisów zenko, czyli magicznych, przychylnych człowiekowi istot związanych z boskością, lub w ogóle będących kami. Wyróżnić wśród nich można kinko i ginko, czyli złote i srebrne kitsune, uważane za reprezentantów słońca i księżyca. Nosiły one na swym grzbiecie buddyjską boginię Daikini i z nią bezpośrednio były wiązane, tworząc wspólnie wcielenie Dainichi nyorai. Czarne lisy kokko pochodziły z kultury chińskiej i ucieleśniały Gwiazdę Północną. Niebiańskie lisie yōkai tenko oraz powietrzne lisy kūkko reprezentowały sfery podniebne i charakteryzowały się długowiecznością.

Lisy kitsune w noc noworoczną, drzeworyt z 1857 roku (domena publiczna).

Kitsune także były powiązane z chaosem, dlatego warto wspomnieć o yako, czyli dzikich lisach. W przeciwieństwie do zenko stanowiły one niebezpieczeństwo dla ludzi. Posiadały one wykształconą zdolność metamorfozy i najczęściej obierały formę pięknej, młodej kobiety lub mnicha. Długość transformacji była zależna od wieku kitsune. Lisy, które miały co najmniej pięćset lat mogły trwać w dowolnej formie przez bardzo długi czas. Młode, niedoświadczone yōkai nie potrafiły się całkowicie przemienić i czasem z kimona wystawały lisie ogony. Każda przemiana wymagała uprzedniego przygotowania. Kitsune mógł przybrać formę człowieka za pomocą siły woli, przez balansowanie listka trzciny lub ludzkiej czaszki na głowie.

Przyjmując odpowiednią formę dzikie lisy rozkoszowały się w krzywdzeniu i dokuczaniu ludziom. Niekiedy ich złośliwości były tak dolegliwe, że w konsekwencji doprowadzały nieszczęśnika do choroby psychicznej, a nawet śmierci. To przekonanie było tak silne w świadomości ludowej, że każdą trudną do wyleczenia chorobę tłumaczono jako efekt opętania przez lisa ([kitsune-tsuki]).

Lud wierzył także, że gospodarstwa, które zawsze mają pomyślne plony, muszą mieć w swym posiadaniu lisie chowańce, ponieważ dom w którym zarządzały kitsune wzbogacał swój majątek. Teren posiadłości był wtedy zamieszkiwany przez cały klan lisów, który pozostawał poza zasięgiem wzroku innych śmiertelników. Rodzina kitsune-mochi, czyli posiadacza kitsune, znajdowała się pod specjalną ochroną yōkai, które dbały o dobrobyt na polach i szczęście w domostwie. Troszczyły się o to, aby nikt nie wyrządził krzywdy ich panu, a jeżeli ktoś się już tego dopuścił, musiał ponieść surową karę. Najczęściej było to natychmiastowe opętanie, a w konsekwencji śmierć.

REKLAMA
POLECAMY

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite! Dowiedz się więcej!

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite, a jego temat został wybrany przez naszych Patronów. Wesprzyj nas na Patronite i Ty też współdecyduj o naszych kolejnych tekstach! Dowiedz się więcej!

Dziewięciogoniasty lis Tamamo walczy z księciem Hanzoku (domena publiczna).

Dom w którym gospodarzył kitsune wyróżniał się blaskiem, czystością i bogactwem. Podobnie rody, w których wśród przodków znajdował się lisi yōkai, charakteryzowały się szczególną urodą i siłą. Nic więc dziwnego, że w tradycji ludowej, teatrze i literaturze często przejawia się motyw kitsune-nyōbo, czyli lisiej małżonki. Cechą charakterystyczną tych przekazów jest ukazanie lisicy jako oddanej i kochającej żony i matki. Niestety za każdym razem jej zwierzęce oblicze zostaje odkryte, co zmusza kitsune do odejścia. Więź, która łączy ją z rodziną jest tak silna, że nie ma sposobu, aby mogła odejść daleko. Miłość lisiej żony i matki to jedno z najsilniejszych uczuć i nie ma takiej siły na świecie, która by ją osłabiła. Dlatego nawet po rozłące stara się ona zapewnić jak najlepszy byt dla swojego dawnego domostwa. Najsłynniejsza tego typu opowieść pochodzi z XVII wieku i dotyczy Kuzonohy, matki słynnego egzorcysty i wróżbity Abe no Seimeia (921-1005). Swe zdolności zawdzięczał między innymi matce, która odchodząc, podarowała mu cudowną szkatułkę, dzięki której rozumiał mowę zwierząt i ptaków.

Wśród lisich demonów należy wyróżnić jeszcze jednego, najpotężniejszego wśród nich wszystkich dziewięciogoniastego lisa, który w Japonii objawił się pod imieniem Tamamo. Był to niebiański kitsune, który przekroczył tysięczny rok życia i zyskał dzięki temu dodatkowe zdolności, które sprawiły, że był równie potężny, co groźny. Opowieść o damie Tamamo, która była właśnie taką lisicą, ma kilka wersji, ale w każdej z nich doprowadza ona do szaleństwa i prawie zabija cesarza. Jest to istny demon chaosu, który przybył do kraju kwitnącej wiśni, najpierw pustosząc Indie, a następnie niszcząc Chiny. Dopiero egzorcyzmy przeprowadzone z ręki Abe no Yasuchika, potomka Abe Seimeia przyniosły prawidłowy rezultat. Lisica, zależnie od wersji legendy, ucieka lub traci życie, a cesarz powraca do zdrowia.

Kitsune to z pewnością istoty ambiwalentne. Ich emocje są skrajne i bardzo żywe. Kochają i nienawidzą całym sobą. Są zarazem tajemnicze, fascynujące, zmienne, czasem mściwe i złośliwe, a czasem dobroduszne i pełne humoru. Potrafią być świętobliwe, ale i rozpustne. Zdecydowanie lepiej mieć je za swych zwolenników, niż wrogów.

Yukionna – Śnieżna Pani

W folklorze japońskim przetrwało pewne wyobrażenie, które powraca wśród ludu każdej śnieżnej zimy. Mrozy i zawieruchy są zwiastunem przybycia niezwykle pięknej, ale i równie niebezpiecznej istoty jaką jest Yukionna. Śnieżna Pani jest przedstawiana jako młoda kobieta o niezwykłej urodzie. Posiada ona długie czarne włosy, alabastrową cerę, a jej usta mają kolor krwistej czerwieni. Odziana jest w białe kimono, które maskuje jej obecność wśród śnieżnej zamieci. Nie stąpa ona po powierzchni, lecz lewituje, dlatego nie zostawia po sobie żadnych śladów. Posiada również umiejętność zmiany kształtu i w każdej chwili może przybrać postać śnieżnego wiru lub białej mgły.

REKLAMA

Do XVIII wieku kojarzona była jako jeden ze zwiastunów śmierci – każdy, kto zobaczył Yukionnę mógł być pewien, że jego kres jest już bliski. Wystarczył jej jeden podmuch lub lodowaty pocałunek, aby nieszczęsny śmiertelnik poddał się objęciom mroźnej śmierci. Mściwą naturę Śnieżnej Pani tłumaczono sposobem w jaki umarła. Uważano, że jest ona duszą zmarłej dziewczyny, która zamarzła podczas śnieżnej zawiei. Nie potrafiąc się pogodzić ze swym losem Yukionna zwodzi wędrowców z utartych szlaków i skazuje ich na ten sam los.

Yukionna, przedstawienie z ok. 1700 roku (ze zbiorów Brigham Young University, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

W innej wariacji mitu jest ona postrzegana bardziej jako wampirzyca, która zstępuję wraz obfitymi opadami śniegu do wiosek i tam wdziera się do ludzkich domostw. Po jej odwiedzinach nikt nie pozostaje żywy. Wszyscy pogrążeni we śnie mieszkańcy zamarzają lub konają ze względu na utratę krwi czy też energii życiowej.

Czasami Yukionna jest przedstawiana jako inny yōkai – Ubume, czyli zjawa kobiety, która zmarła podczas porodu. Tak jak Ubume pojawia się ona na rozdrożach i mostach trzymając na rękach niemowlę. Udając zagubioną podczas podróży, prosi przechodnia, aby ten potrzymał jej dziecko, aby mogła udać się po resztę bagażu. Yukionna, jak i Ubume już nigdy nie powracają, a dziecko coraz bardziej ciąży i ogranicza ruchy nieszczęśnika, w ostateczności doprowadzając go do śmierci. Oczywiście Yukionna zawsze pojawiała się zimą, a jej ofiary w obawie przed upuszczeniem dziecka pozostają w bezruchu i w konsekwencji zamarzają.

Śnieżnej Pani zdecydowanie nie można uznać za demona o pozytywnym charakterze. Powyższe opisy wskazują wręcz na jej skrajnie mroczną naturę. W mitologii ludowej wykreował się obraz bezwzględnej i bezdusznej istoty, która bez wahania pozbawia innych życia, przede wszystkim jako zadośćuczynienie za swój nieszczęsny los. Dlaczego więc można doszukiwać się w niej pozytywnych aspektów? Być może przez nową odsłonę mitu o Yukionnie, gdzie piękna zabójczyni przejawia łagodniejsze oblicze.

Ta wersja legendy o Śnieżnej Pani jest zasługą Lafcadia Hearna, który zamieścił ją w zbiorze japońskich opowieści niesamowitych Kwaidan (1904). Podobno autor usłyszał ją od rolnika z prowincji Musashi, gdzie owa historia miała miejsce.

Pewnej śnieżnej nocy dwóch drwali schroniło się w szałasie. Mimo mrozu i nieprzychylnych warunków obaj zasnęli z wycieńczenia. Nagle młodszego z nich, który nosił imię Minokichi, obudził hałas. Zobaczył, że nad jego towarzyszem, a raczej już jego martwym ciałem, pochyla się piękna śnieżnobiała kobieta. Nieznajoma, onieśmielona młodym wiekiem i urodą młodzieńca, postanowiła go oszczędzić. Warunkiem było milczenie. Minokichi nie mógł wyjawić okoliczności śmierci swojego towarzysza. Yukionna zniknęła pozostawiając po sobie jedynie smugę szronu.

REKLAMA
POLECAMY

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite! Dowiedz się więcej!

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite, a jego temat został wybrany przez naszych Patronów. Wesprzyj nas na Patronite i Ty też współdecyduj o naszych kolejnych tekstach! Dowiedz się więcej!

Yukionna, przedstawienie z ok. 1685 roku (ze zbiorów National Institute of Japanese Literature , opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

Miesiące mijały, a młody chłopak trwał w swej tajemnicy. Nagle w jego wiosce pojawiła się bardzo urodziwa dziewczyna o imieniu Oyuki. Minokichi zakochał się w niej bez pamięci i wkrótce pojął za żonę. Małżeństwo doczekało się dziesięciorga dzieci. Żyli w zgodzie i szczęściu przez wiele lat. Oyuki była idealna pod każdym względem. Blask jej urody nigdy nie przygasł, rozsądnie zarządzała domem i z troską opiekowała się zarówno dziećmi, mężem jak i teściową. Pewnej zimowej nocy, kiedy małżonkowie siedzieli naprzeciwko siebie, drwal patrząc na piękną, a zarazem bladą twarz swej ukochanej, przypomniał sobie historię o spotkaniu z Śnieżną Panią. Podzielił się nią ze swoją żoną i od razu tego pożałował. Oyuki nagle zmieniła obliczę i przybrała jej postać. Yukionna spojrzała na niego gniewnym wzrokiem i rzekła „Gdyby nie śpiące dzieci, zabiłabym cię w tej chwili!”, po czym zmieniła się w białą mgłę i uleciała przez dach.

Karą dla Minokichiego była utrata ukochanej, ale takie było następstwo krzywoprzysięstwa. Z jednej strony można uznać Yukionnę za femme fatale, która bezdusznie porzuciła nie tylko swojego męża, ale i dzieci. Prawda jednak jest w tym przypadku zupełnie inna i czerpie wiele z japońskiego pojmowania norm moralnych. Winnym jest Minokichi, który złamał daną obietnicę i przez to już nie zasługiwał na szczęście. Ocalał tak naprawdę dzięki łasce dawnej żony. Yukionna nie zrobiła tego ze względu na to, że była w nim zakochana. Oszczędziła go tylko dlatego, aby zupełnie nie osierocić swoich pociech. Musiała cierpieć, ale nie mogła pozostać przy osobie, która ją zdradziła. Yukionna jest tu przedstawiona jako postać tragiczna, rozdarta między spokojnym ziemskim życiem, do którego przywykła i zapewne polubiła, a światem nadzmysłowym, który wykształcił w niej pierwotne, dzikie instynkty.

Oni – naiwne diabły

Demon oni w stroju pielgrzyma, przedstawienie z epoki Tokugawa (domena publiczna).

Wśród yōkai znajduje również swoje miejsce diabeł. Tradycyjne jego wyobrażenie opiera się na demonicznych oni. W kulturze ludowej przedstawiano go jako stwora z szeroką paszczą, rogami na głowie oraz tygrysimi zębiskami, o trzech pazurzastych palcach u rąk i nóg. Jego skóra przybierała barwę czerwoną lub niebieską. Oni przywdziewał jedynie przepaskę na biodra, a w dłoni dzierżył broń, którą zazwyczaj były widły lub maczuga z kolcami.

Demon ten był ściśle związany z jigoku, czyli japońskim wyobrażeniem piekła. W jego kompetencjach było prowadzenie grzeszników do tych ponurych, podziemnych zaświatów oraz poddawanie ich niewyobrażalnym i bardzo bolesnym torturom. Ciężko więc znaleźć w nim jakikolwiek pozytywny aspekt, gdyż oni kojarzy się wyłącznie z bólem i strachem. Mimo wszystko w folklorze przetrwał pozytywny obraz oni, który na ziemi nie zawsze działa na szkodę człowiekowi. Wręcz przeciwnie, jego kompetencje w świecie ziemskim są marginalizowane i poddawane trywializacji. W wydaniu ludowym jest on naiwną, przekupną i bezradną wobec chytrości ludzi istotą. Codzienna, ziemska rzeczywistość jest dla niego sferą obcą, gdzie czuje zagubienie oraz niepewność. Daje się z łatwością ośmieszać i oszukiwać nawet przez zwykłych wieśniaków. Jego pewność siebie wzrasta jedynie pod wpływem alkoholu i wtedy dopiero staje się skory do zabawy.

REKLAMA

Stworzenie obrazu głupiego diabła miało na celu osłabienie mocy piekielnych. Upokorzenia i docinki wobec głównych reprezentantów zaświatowych sił demonicznych zapewne były dobrym sposobem na przezwyciężenie lęków związanych z mroczną i brutalną wizją piekła.

Tanuki – szczęśliwe jenoty

Wśród przedstawionych tutaj yōkai tanuki wzbudzają największą sympatię. Są to zwierzęce demony, które przybrały formę jenota – ssaka, który wyglądem i zachowaniem przypomina skrzyżowanie szopa z oposem. Nie można wszakże oprzeć się uroczemu zwierzątku o miękkim futerku. Opowieści i legendy o tanuki są znane w całej Japonii. Tanuki zazwyczaj przedstawiany jest w nich jako niegroźny dowcipniś, który posiada nadnaturalne zdolności. Czasami, jak to bywa w przypadku dwoistej natury yōkai, tanuki także mogą działać na niekorzyść, a nawet krzywdzić ludzi. Są to jednak rzadkie przypadki.

Jenot tanuki (domena publiczna).

Natura tanuki spycha je na pogranicze. Lawirują one między oswojonym światem człowieka a nieprzewidywalnym światem przyrody. Ich umiejętności przystosowawcze są w tym przypadku kluczowe. Posiadają one zdolność do zmiany kształtów, z których korzystają przede wszystkim w psotach, ale i w celach ochronnych. Wykorzystują do tego swoją nienaturalnie wielką mosznę, którą potrafią zamienić w dowolny przedmiot. Wyolbrzymione narządy rozrodcze tanuki zwano kintama, czyli złotymi kulami. Sprawiały one, że ten pocieszny yōkai stał się symbolem płodności, a jego wizerunek traktowano jako talizman przynoszący szczęście i bogactwo. Ich ceramiczne podobizny można spotkać przed restauracjami, barami i sklepikami z sake. Miały przynosić pomyślność w interesach, a także roztaczać aurę gościnności. Nie było to trudne, zwłaszcza, że w wyobrażeniach ludowych tanuki przedstawiane są jako istoty skore do żartów i z zamiłowaniem do sake. Ich aparycja jest raczej krępa. Posiadają one duży brzuszek, służący również jako bęben, a ich oczy są zawsze szeroko otwarte.

Tanuki były zmorą każdej bardzo pijanej osoby. Mogły one oprócz kształtu swego ciała zmieniać również krajobraz. Nieszczęśnik, który wypił za dużo wpadał w pułapkę omamów stworzonych przez tanuki i gubił się w znanej okolicy, gdyż nagle zupełnie się ona zmieniała. Czasem tanuki przybierały postać pięknej kobiety i kusiły swymi wdziękami pijanych mężczyzn, aby ci na drugi dzień budzili się w środku lasu i co gorsza u boku otyłego starca.

REKLAMA

Mimo specyficznych żartów tanuki i śmiertelnicy żyli we względnej przyjaźni. Wierzono, że jenoty nie zapominają o ludziach, którzy udzielili im pomocy. Jedna z legend opowiada o tanukim, który pojawiając się przez dekadę w świątyni zawsze mógł liczyć na gościnę ze strony tamtejszego mnicha. Kiedy opiekun zwierzątka podupadł na zdrowiu i potrzebował pieniędzy na przedwczesną opłatę ceremonii pogrzebowej, wdzięczny tanuki zdobył je ciężką pracą – uczciwie przez kilka lat poszukiwał złota w jaskini.

POLECAMY

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite! Dowiedz się więcej!

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite, a jego temat został wybrany przez naszych Patronów. Wesprzyj nas na Patronite i Ty też współdecyduj o naszych kolejnych tekstach! Dowiedz się więcej!

Najbardziej znanym przykładem życzliwości ze strony tanuki jest opowieść o kociołku przynoszącym szczęście ([Bunbuku-chagama]). W jednej z wersji tej legendy pewien śmieciarz uwolnił jenota, który wpadł we wnyki. Uratowany z opałów yōkai postanowił się odwdzięczyć swemu wybawcy i kiedy ten nie patrzył, tanuki zamienił się w kociołek na herbatę i wskoczył do jego tobołka. Mężczyzna odkrywając niezwykły przedmiot postanowił zanieść go do świątyni i obdarować nim dobrego mnicha. Mnich z kolei ucieszony niezwykłym kształtem przedmiotu obdarzył śmieciarza aż trzema sztukami złota, a następnie postawił kociołek na ogniu. Wtedy usłyszał krzyk, a rozgrzany kociołek podskoczył i nagle zaczął przybierać kształt wystraszonego jenota. Mnich przeraził się i obrażony odniósł kociołek właścicielowi. Zasmucony całą sytuacją tanuki postanowił, że mimo wszystko pomoże śmieciarzowi i od tej pory razem przemierzali kraj, aby pokazywać niezwykłe sztuczki. Gadający kociołek robił ogromne wrażenie, dlatego mężczyźnie w krótkim czasie udało się zbić olbrzymi majątek.

Figurki tanuki w świątyni Kamakura (fot. Poposhka, domena publiczna).

Tanuki nie tylko reprezentowały ludowe przekonania, ale także manifestowały przywiązanie do japońskiej tradycji, jak i sprzeciw wobec nowym zachodnim nurtom. W epoce Meiji (1868-1912) pojawiają się nowe legendy, w których tanuki są gotowe poświęcić życie, aby przeciwstawić się obcym technologiom. Jedno z opowiadań mówi o dwóch tanuki, które wspólnie przybrały formę pociągu. Miały one nastraszyć maszynistę znajdującego się w lokomotywie parowozu nadjeżdżającej z naprzeciwka. Jenoty w konsekwencji poświęciły swoje życie, ale jednocześnie udowodniły swój sprzeciw wobec nowej epoki, która wprowadzała Japonię w nowoczesność.

Tsukomogami – żyjące przedmioty

Najdziwniejszym rodzajem yōkai są chyba ożywione przedmioty gospodarstwa domowego ([kibutsu]). Zwyczajne rzeczy, które znajdują się w wyposażeniu każdego japońskiego domostwa, po pewnym czasie mogą przybrać demoniczną formę. Umownym czasem przemiany jest osiągnięcie przez dany przedmiot granicy wieku stu lat. Wtedy zyskuje on swego ducha ([seirei]) i może rozpocząć demoniczną przygodę, zwodząc ludzkie serca. Wspólną nazwą tego typu demonów jest tsukomogami.

REKLAMA

Od okresu Muromachi (1392-1573) istnieje przekonanie, że natura duchowa przedmiotów zależy od sposobu w jaki były traktowane przed przemianą. Rzeczy, których nie darzono dostatecznym szacunkiem lub pozbywano się ich w niewłaściwy sposób, wracają jako gniewne yōkai i szukają zemsty na ludziach, którzy źle się z nimi obchodzili.

Proces ożywania i przemiany codziennych przedmiotów nawiązuje do dwóch najważniejszych nurtów filozoficznych, które wykształciły się w Japonii. Z jednej strony proces ożywania jest odbiciem animistycznej idei ducha, według której wszystko, nawet przedmioty nieożywione, mogą posiadać duszę. Z drugiej strony przemiana, której dostępują tsukomogami, jest wyrazem buddyjskiego światopoglądu, według którego zawsze istnieje szansa na stanie się Buddą. Dlatego tak wiele zależy od posiadacza. To człowiek kieruje w tym przypadku losem rzeczy, które służą mu każdego dnia. To jego zachowanie ingeruje w naturę przedmiotu i to od niego zależy, czy parasol, szczotka lub latarnia staną się dobrotliwym kami, czy też niebezpiecznym yōkai. Dlatego tak ważna jest dbałość i szacunek wobec rzeczy, które służą mu w codziennym życiu.

Parada tsukumogami, przedstawienie z epoki Muromachi (domena publiczna).

Ten rodzaj demonów przedstawiany często w formie parady dziwadeł pełni jeszcze jedną funkcję – trywializuje ideę hyakkiyagyō, czyli mrożącej krew w żyłach groźby z zaświatów. Przedmioty codziennego użytku i instrumenty, które posiadają oczy, języki czy też nogi są raczej komicznym wyobrażeniem sił demonicznych. Zastępują one obraz orszaku ponurych widm, na który zwykły śmiertelnik nawet nie ważył się podnieść wzroku. Dziś hyakkiyagyō przybiera całkowicie nowe znaczenie i reprezentuję raczej ideę karnawału, gdzie fantastyczne postacie i ożywione przedmioty przemierzają ulice, tańczą i dobrze się bawią przy dźwiękach muzyki. W ten sposób śmierć nie jest tak przerażającym i wrogim zjawiskiem, zwłaszcza, że shintoizm wyparł ze świadomości Japończyków ideę śmierci i wyobrażenia na temat parady tsukomogami mogą być jednym ze sposobów na oswojenie się z zaświatami.

***

Przykłady yōkai, które zostały przedstawione w powyższym zestawieniu są zaledwie odłamkiem demonologii, która zawładnęła światem japońskiej wyobraźni. Wszakże panteon demonów, podobnie jak i bóstw cały czas się poszerza i przyjmuje nowych członków w swoje zastępy. Ubolewam nad tym, że zabrakło mi miejsca na tak ważne yōkai, jakimi są tengu, czyli podniebne gobliny, czy kappa, które zawładnęły zbiornikami wodnymi w całej Japonii. Trzeba podkreślić, że te demoniczne istoty posiadają swoje własne miejsca kultu. Strach i podziw w pewien sposób przybliżyły je do boskości. Zabrakło tu także innych zwierzęcych demonów, takich jak hebi, bakeneko, a także tsuchigumo, które kolejno przybierają postać węża, kota oraz pająka. Osobne zestawienie można byłoby poświęcić demonom współczesnym, które składają się na obraz miejskich legend. Znajduje się wśród nich chociażby kuchi-sake-onna, czyli kobieta z rozciętymi ustami.

Bibliografia:

  • Demusiak Katarzyna, Mitologie świata: Ludy Starożytnej Japonii, Rzeczpospolita, Warszawa 2007.
  • Foster Michael Dylan, Yōkai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2017.
  • Japońska księga duchów i demonów. Zbiór historii dawnych i obecnych Konjaku monogatari, przeł. Renata Iwicka, Kirin, Toruń 2013.
  • Kozyra Agnieszka, Mitologia japońska, ParkEdukacja, Warszawa 2011.
  • Spurgiasz Michał, Yōkai – japońskie duchy liminalne, „Studia Religiolica”, t. 48, 2015, s. 71-81.
  • Tubielewicz Jolanta, Mitologia Japonii, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1986.
  • Varley Paul, Kultura japońska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2006.

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

POLECAMY

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite! Dowiedz się więcej!

Ten artykuł powstał dzięki Waszemu wsparciu w serwisie Patronite, a jego temat został wybrany przez naszych Patronów. Wesprzyj nas na Patronite i Ty też współdecyduj o naszych kolejnych tekstach! Dowiedz się więcej!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Natalia Stawarz
Doktorantka w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła również historię na tej samej uczelni. Interesuje się historią i kulturą Dalekiego Wschodu, zwłaszcza Japonii. W zakres jej zainteresowań wchodzi również historia kultury duchowej oraz historia XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem okresu dwudziestolecia międzywojennego. W wolnych chwilach poświęca czas na literaturę, seriale i naukę japońskiego.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone