Tajemnice Cmentarza Bródnowskiego - stulecie przyłączenia Targówka i Bródna do Warszawy (część 2.)

opublikowano: 2015-11-07 15:20
wolna licencja
poleć artykuł:
Cmentarz Bródnowski to nekropolia z ponad 130-letnią historią. Poświęcony 20 listopada 1884 r. przez arcybiskupa warszawskiego Wincentego Teofila Popiel Chrośniaka, stał się zrazu miejscem spoczynku mieszkańców warszawskiej Pragi i okolic, a następnie także mniej zamożnych zmarłych z lewobrzeżnej Warszawy. Stworzono na jego temat kilka monografii, prezentujących m. in. spisy najbardziej znanych i zasłużonych osób, które tam spoczęły. Pierwsza z nich powstała już w 1934 r.
REKLAMA

Niniejszy miniprzewodnik nie będzie powtórzeniem dobrze znanych opracowań. Poświęcony zostanie osobom, o których milczą dotychczasowe monografie cmentarne. Z lakonicznych inskrypcji nagrobnych, zdigitalizowanych i zindeksowanych akt metrykalnych, wzmianek prasowych, nekrologów, ksiąg adresowych, wreszcie rozmaitych, czasem zupełnie zaskakujących monografii udało się choć w niewielkim stopniu zaprezentować 23 postacie, przeważnie zupełnie już zapomniane, a zajmujące ważne miejsca w lokalnej (i nie tylko) społeczności. Z okazji zbliżającej się 100. rocznicy przyłączenia Targówka i Bródna do granic Warszawy warto poznać tych, których w ostatniej drodze odprowadzono właśnie na to odległe przedmieście z różnych zakątków miasta i okolic.

Zobacz także:

Grób Macieja Niewiadomskiego

12. Maciej Niewiadomski, ślusarz (19C-II-1/2)

Nagrobek Niewiadomskiego jest jednym z najpiękniejszych, ale i najbardziej mrocznych z tych, które znajdują się na Cmentarzu Bródnowskim. W zakładzie kamieniarskim Pawła Płeckiego przy ul. Dzikiej 55 wyrzeźbiono m.in. kunsztowne powoje oplatające krzyż, lilie, trupią czaszkę oraz emblemat symbolizujący trzy cnoty boskie: wiarę, nadzieję i miłość. Całość dopełnia cytat z Ewangelii św. Mateusza: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a ja was ochłodzę. O samym zmarłym wiadomo niewiele. Był synem Macieja i Tekli z Kułakowskich, pracował jako ślusarz i w 1878 r. poślubił Bertę Grigo. Zmarł 22 lipca 1895 r. w wieku 44 lat. Chociaż żona wykuła swe imię na nagrobku przedwcześnie zmarłego małżonka, ostatecznie do niego nie dołączyła...

Źródło: Geneteka: Parafia św. Aleksandra – akt małżeństwa nr 124 z 1878 r.

13. Antoni i Konstancja z Mossakowskich Iwanczewscy, obywatele ziemscy, właściciele kolonii w Cegłowie (19C-I-27)

Stary, bardzo zniszczony grobowiec, przykuwający uwagę pięknymi nagrobnymi medalionami, kryje szczątki małżonków, których losy przywołują na myśl perypetie Barbary i Bogumiła Niechciców z „Nocy i dni“ Marii Dąbrowskiej.

Antoni Szymon Iwanczewski urodził się w 1835 r. we wsi Bokinka w ziemi kodeńskiej jako syn Stanisława i Marianny z Łabędzkich. Pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach patriotycznych. Jego dwóch stryjów brało udział w Powstaniu Listopadowym. Pierwszy z nich - Ludwik Iwanczewski (1807-1843) - w 1828 r. wstąpił na służbę do 3. pułku strzelców pieszych, walczył w zrywie w randze podporucznika, a następnie był porucznikiem Legii Cudzoziemskiej w Algierze, gdzie zmarł na dezynterię. Otrzymał order św. Ferdynanda, najwyższe odznaczenie wojskowe Królestwa Hiszpanii przyznawane za waleczność podczas wojny. Drugi, Ignacy Marcin Iwanczewski (1808-78), również służył w 3. pułku strzelców, w Powstaniu Listopadowym był zaś instruktorem jazdy żmudzkiej. Po upadku walk wyemigrował do Francji, następnie służył jako podporucznik w Legii Cudzoziemskiej oraz porucznik artylerii w armii belgijskiej. Zmarł w Paryżu.

REKLAMA
Grobowiec Konstancji i Antoniego Iwanczewskich

Antoni Iwanczewski zajmował początkowo stanowisko pomocnika wójta gminy Kargoszyn. W 1853 r. poślubił Konstancję Mossakowską, szlachciankę herbu Jastrzębiec, pochodzącą ze wsi Bartniki koło Ciechanowa. W chwili zawarcia małżeństwa oboje byli jeszcze nieletni. Po ślubie przez kilkanaście lat mieszkali w Bartnikach, gdzie w 1866 r. zmarł ich syn Stanisław Izydor. Następnie przenieśli się do Cegłowa, gdzie zakupili jedną z kolonii przy lesie, w pobliżu stacji Kolei Warszawsko-Terepolskiej. Z ogłoszenia zamieszczonego w „Kurierze Warszawskim“ w 1883 r. wiadomo, że wynajmowali mieszkania letnikom. Ostatnie lata życia spędzili w Warszawie, na Nowym Mieście, prawdopodobnie mieszkając u córki Kamilli i zięcia Jakuba Lubkiewicza (obywatela stolicy) przy ul. Przyrynek 9. Konstancja Iwanczewska zmarła 8 grudnia 1895 r., przeżywszy 59 lat. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny na Lesznie 12 grudnia. Antoni Iwanczewski przeżył żonę o niespełna półtora roku. Zmarł 1 kwietnia 1897 r. w wieku 62 lat. Kondukt żałobny ciągnął 5 kwietnia tym razem z kościoła św. Ducha na Nowym Mieście.

Źródła: Geneteka: Parafia Ciechanów – akt małżeństwa nr 18 z 1853 r.; Parafia Przasnysz – akt zgonu nr 166 z 1866 r.; Parafia Cegłów – akt małżeństwa nr 6 z 1885 r.; „Kurier Warszawski”: nr 124b/1883 s. 12; nr 341/1895 s. 5; nr 93/1897 s. 7; nr 9/1907 s. 5; Adresy Warszawy na rok 1908, red. A. Żwan, Warszawa 1909; R. Bielecki, Słownik Biograficzny Oficerów Powstania Listopadowego, t. 2, wyd. Neriton, Warszawa 1996, s. 173; S. Uruski, Rodzina, Herbarz szlachty polskiej, t. 5, Warszawa 1908, s. 269; t. 11, Warszawa 1914, s. 296-297.

REKLAMA
Nagrobek Louise Prosińskiej

14. Louise Gasperine Prosińska z domu Thabuis, żona handlowca (19C-III-29)

Skromna, omszała płyta nagrobna upamiętnia kolejną dość tajemniczą postać. Francuzka Louise Prosińska (Prósińska) pochodziła z Górnej Sabaudii (Haut-Savoie), z pogranicza Francji i Szwajcarii. Była córką Jeana i Marie z domu Desbiolles, małżonków Thabuis. Według francuskich portali genealogicznych osoby o tym nazwisku nadal zamieszkują ten rejon geograficzny.

Do Warszawy przybyła zapewne wraz z siostrą Eugenie, od 1888 r. będącą żoną pochodzącego z Tarchomina Michała Dubiela. Dopiero 30 sierpnia 1903 r. wyszła za mąż za Władysława Prosińskiego, inkasenta powiatowego firmy Singer (sławnego producenta maszyn do szycia). O uroczystości zaślubin, która miała miejce w dalekim Darewie na Białorusi, donosił „Kurier Warszawski“, co oznacza, że parę znano w warszawskim środowisku. Być może pani Prosińska była jedną z wielu zamieszkałych na terenie Królestwa Polskiego francuskich guwerantek? Małżeństwo trwało zaledwie 10 miesięcy. Louise Prosińska zmarła 27 czerwca 1904 r. w wieku 42 lat „po krótkich, lecz ciężkich cierpieniach“. Msza żałobna odbyła się w kościele św. Aleksandra 29 czerwca. Władysław Prosiński przeżył żonę zaledwie o 2 lata. Zmarł 17 grudnia 1906 r. w wieku 46 lat i również spoczął na Cmentarzu Bródnowskim.

Informacja prasowa o ślubie Louise i Władysława Prosińskich. Kurier Warszawski 1903 r. nr 250

Źrodła: Geneteka: Parafia Tarchomin – akt małżeństwa nr 15 z 1888 r., Parafia św. Aleksandra – akt zgonu nr 362 z 1904 r.; „Kurier Warszawski”: nr 250/1903 s. 7; nr 177/1904 dod. por. s. 4; nr 349/1906 s. 6.

POLECAMY

Polecamy e-booka „Z Miodowej na Bracką”:

Maciej Bernhardt
„Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego”
cena:
Wydawca:
Histmag.org
Okładka:
miękka
Liczba stron:
334
Format:
140x195 mm
ISBN:
978-83-925052-9-7
Zbiorowa mogiła sierot z Ochrony im. Stanisława Jachowicza

15. Zbiorowa mogiła chłopców, sierot z Ochrony im. Stanisława Jachowicza w Warszawie (25H-II-6)

W odległej kwaterze cmentarnej, nieomal pod samym murem, znajduje się zbiorowa mogiła z 1904 r., kryjąca szczątki chłopców wychowywanych w warszawskiej Ochronie im. Stanisława Jachowicza. Nagrobek usytuowany nieregularnie w stosunku do innych pomników sugeruje, że pierwotnie upamiętniał zmarłych pogrzebanych na kilku sąsiadujących ze sobą placach, z czasem zajętych pod nowe pochówki.

Ochrona Stanisława Jachowicza powstała pod egidą Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności. W 1842 r. stworzono dom dla sierot przekształcony z dawnej szkółki elementarnej dla dzieci pozbawionych stałej opieki. Ochrona miała 2 oddziały - chłopięcy i dziewczęcy. Przyjmowano do niej najczęściej dzieci w wieku 3-9 lat i nie starsze niż 12-letnie. Wychowywano w niej zarówno sieroty, jak i dzieci z ubogich rodzin, które nie były w stanie utrzymać swoich pociech. W programie ochrony prócz przedmiotów obowiązkowych, m. in. czytania, pisania, liczenia, śpiewu, rysunków, gimnastyki, wprowadzono także naukę rzemiosł, np. szewstwa i krawiectwa. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku chłopców oddawano do terminów rzemieślniczych. Ochrona działała początkowo przy ul. Nowy Świat, a w 1870 r. otrzymała nową siedzibę w gmachu dawnego klasztoru Dominikanów przy ul. Freta. W 1892 r. dzięki pomysłowi Józefa Juszczyka zorganizowano w Drewnicy filię zakładu, która początkowo pełniła rolę ośrodka kolonii letnich.

REKLAMA

Źródła: H. Markiewiczowa, Działalność opiekuńczo-wychowawcza Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności 1814-1914, Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej, Warszawa 2002, s. 170-179; E. Mazur, Dobroczynność w Warszawie w XIX wieku, wyd. Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, Warszawa 1999, s. 88-91.

Nagrobek rodziny Derewońków

16. Jadwiga Derewońko, nauczycielka. (43A-VI-19/20)

Jadwiga Derewońko była córką Franciszka i Zofii z Okrzejów. Pochodziła z Nowego Bródna. Jej rodzice posiadali dom przy ul. Białołęckiej 61, w którym prowadzili sklep spożywczy. Derewońkówna pracowała jako nauczycielka w gimnazjum państwowym w Płocku. Zmarła 16 września 1931 r. w wieku 22 lat.

Źródła: „Kurier Warszawski_: nr 255/1931 wyd. por. s. 5; Księga Adresowa „Warszawa” na rok 1920, red. T. Koźmiński, Warszawa 1920.

17. Matylda Trzepińska z domu Thomas, żona felczera Szpitala Powiatowego we Włocławku (28A-III-1)

Matylda Trzepińska urodziła się w 1830 r. w Rydzynie w ówczesnym Wielkim Księstwie Poznańskim jako córka Ignacego i Magdaleny z domu Zengteller. Wychowała się w Łowiczu. W kolegiacie łowickiej 12 stycznia 1853 r. poślubiła pochodzącego z Warszawy wdowca Aleksandra Trzepińskiego (1816-1866). Był on znanym starszym felczerem Szpitala Powiatowego im. św. Antoniego we Włocławku oraz członkiem Zgromadzenia Felczerów Powiatu Włocławskiego. Trzepiński urodził się jako syn chirurga i właściciela kamienicy przy ul. Mostowej 9 Andrzeja Trzepińskiego i Agnieszki z Senkiewiczów. Brat Aleksandra – Maksymilian – zajmował stanowisko konduktora Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.

Grób Matyldy Trzepińskiej

Zobacz także:

REKLAMA

Po ślubie małżonkowie zamieszkali we Włocławku, gdzie doczekali się kilkorga dzieci. Podczas Powstania Styczniowego Trzepiński razem z innymi pracownikami placówki potajemnie leczył w szpitalu chorych i rannych powstańców. Odwiedzał również szpitale polowe, gdzie niekiedy, w bardzo prymitywnych warunkach, dokonywał operacji. Jednym z jego pacjentów był czeladnik murarski Franciszek Mieciński, uczestnik bitwy pod Krzywosądzem. Gdy ranny zmarł, jego pogrzeb stał się wielką manifestacją patriotyczną z udziałem mieszkańców miasta i duchowieństwa. Matylda Trzepińska została wdową w 1866 r. i prawdopodobnie w tym okresie opuściła z dziećmi Włocławek i wyjechała do Warszawy. Zmarła w 1888 r. w wieku 58 lat.

Źródła: Geneteka: ASC Warszawa Cyrkuł VII – akt małżeństwa nr 91 z 1814 r.; Parafia Łowicz-Kolegiata – akt małżeństwa nr 1 z 1853 r.; Skorowidz mieszkańców miasta Warszawy z przedmieściami na rok 1854; Szlachta wylegitymowana w Królestwie Polskim w l. 1836-1861, oprac. Elżbieta Sęczys, wyd. DiG, Warszawa 2000, s. 726; Włocławek. Dzieje miasta. Tom 1. Od początków do 1918 r., red. J. Staszewski, wyd. Lega. Oficyna Wydawnicza Włocławskiego Towarzystwa Naukowego, Włocławek 1999, s. 607-608, 648; Z dziejów Powstania Styczniowego na Kujawach i Ziemii Dobrzyńskiej, red. Sł. Kalembka, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych. Redakcja Wydawnictw Zleconych, Warszawa 1989, s. 201-203.

18. Adolf Stefan Wesołowski, urzędnik Kolei Nadwiślańskiej (24A-V-1)

Adolf Wesołowski był synem chirurga Antoniego Wesołowskiego i jego żony Antoniny z domu Gepner. Pochodził z Zakroczymia. W 1854 r. w kościele św. Andrzeja w Warszawie poślubił Antoninę, urodzoną w Międzyrzeczu córkę profesora Andrzeja Gojewiczyńskiego i Józefy z Kwiecińskich. Po 1875 r. objął posadę urzędnika Kolei Nadwiślańskiej. Z nekrologu jego córki Kamilli wiadomo, że Wesołowscy mieszkali na Nowej Pradze przy ul. Środkowej. Zmarł 4 grudnia 1893 r. w wieku 70 lat.

Grób rodziny Wesołowskich

Źródła: Geneteka: Parafia św. Andrzeja – akt małżeństwa nr 93 z 1854 r; ”Kurier Warszawski_: nr 88/1886 s. 4.

Polecamy e-booka „Z Miodowej na Bracką” – Tom drugi!

Maciej Bernhardt
„Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego t.2”
cena:
Wydawca:
Histmag.org
Okładka:
miękka
Liczba stron:
240
Format:
140x195 mm
ISBN:
978-83-930226-9-4
Grób Henryka Michałowskiego i Franciszka Rościszewskiego (z rzeźbą)

19. Henryk Michałowski, Franciszek Rościszewski, subiekci sklepowi, ofiary pożaru sklepu kolonialnego (22C-V-18)

Henryk Michałowski miał 14 lat, a Franciszek Rościszewski – 13. Pracowali jako subiekci w znanym sklepie kolonialnym Antoniego Pawłowskiego przy ul. Chmielnej 22 i razem z Józefem Krasuckim zajmowali mieszkanie koło sklepu. W nocy z 27 na 28 kwietnia 1891 r. Krasucki uczący się do egzaminu zasnął nad książkami i przez sen przewrócił świecę z lichtarza, co spowodowało tragiczny w skutkach pożar. Nieostrożny subiekt obudził się dopiero wtedy, gdy płonęło już całe mieszkanie. Ciężko poparzony wybiegł szukać właściciela i w chaosie zapomniał o śpiących w sąsiednim pokoju kolegach. Zanim zawezwana straż ogniowa ugasiła szalejący żywioł, Rościszewski i Michałowski, odcięci od drogi ucieczki, udusili się.

REKLAMA

Pawłowski stracił dorobek prawie 40 lat życia – mieszkanie i sklep. Straty szacowano na co najmniej 40 tys. rubli. Pożar znanego sklepu oraz śmierć chłopców odbiły się szerokim echem w prasie. Pogrzeb młodych subiektów odbył się 30 kwietnia, kiedy o godzinie 11:00 kondukt żałobny wyruszył z kaplicy Szpitala Dzięciątka Jezus na odległy cmentarz na Bródnie.

Pawłowski podniósł się z ruiny, a jego sklep za 18 lat odkupili inni subiekci, Adam, Jan i Wacław Pakulscy, którzy dali początek znanej w całej przedwojennej Warszawie firmie handlowej.

Źródła: „Kurier Warszawski”: nr 115/1891 s. 3; nr 118/1891 dod. por. s. 3; J. Kasprzycki, Korzenie miasta, t. 2, wyd. Veda, Warszawa 2000, s. 10-13.

20. Mieczysław Nauman, uczeń konserwatorium muzycznego (22A-IV-4)

Nagrobek Mieczysława Naumana

Mieczysław Nauman był uczniem konserwatorium muzycznego, co symbolizuje lira wyrzeźbiona na jego skromnym, malutkim nagrobku. Zmarł w Zielone Świątki 4 czerwca 1904 r. w wieku 18 lat. Z wiersza zamieszczonego przez rodziców na tablicy epitafijnej wynika, że Nauman „zginął z ręki kolegi“. Prasa tego okresu milczy jednak o jakimkolwiek samobójstwie czy nieszczęśliwym wypadku. Nabożeństwa żałobne odbyły się w kościele św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu 8 czerwca kolejno o godzinie 8:00 i 11:00 rano.

Źródło: „Kurier Warszawski”: nr 155/1906 s. 7.

21. Suzanne Marchasson, córka Pawła Marchassona, działacza społecznego, dyrektora fabryk Wulkan i Labor na Pradze (20A-I-3/4)

Oryginalny mały pomniczek żelazno-piaskowcowy otoczony pięknym secesyjnym ogrodzeniem kryje szczątki Suzanne Marchasson, córki znanego w Warszawie francuskiego inżyniera i dyrektora fabryk Pawła (Pierre'a) Marchassona i Katarzyny z domu Leveque. Dziewczynka „powiększyła grono aniołków“ 25 stycznia 1889 r. Miała rok i siedem miesięcy. Była trzecim dzieckiem Marchassonów, które zmarło na Pradze, ale pierwszym pochowanym na Bródnie.

REKLAMA

Jej ojciec zarządzał fabryką wyrobów metalowych „Wulkan“ przy ul. Namiestnikowskiej, a następnie od 1895 r. kierował budową fabryki „Labor“ przy ul. Ząbkowskiej. Losy Marchassona mogłyby posłużyć za kanwę odrębnego artykułu. Dwa miesiące przed śmiercią córki, w fabryce „Wulkan“ nastąpiła katastrofa (wybuch kotła), w wyniku której zginęło troje robotników. W głośnym procesie, który odbył się 28 sierpnia 1889 r., ostatecznie uniewinniono dyrektora Marchassona spod zarzutu zaniedbań służbowych. Poza działalnością przemysłową inżynier działał aktywnie na rzecz kolonii francuskiej w Warszawie. Był jednym z założycieli, a następnie prezesem powstałego w 1900 r. Towarzystwa Francuskiego Wzajemnej Pomocy przy ul. Szczyglej 8. Jego żona i trzy pozostałe córki opiekowały się z kolei ochroną nr VII przy ul. Kępnej, uczestniczyły też corocznie w kwestach wielkanocnych w praskich kościołach.

Działalność Marchassona przerwał zamach dokonany na niego przez robotników zakładów „Labor“ 3 marca 1905 r. Chociaż strzały okazały się niecelne, pod wpływem wstrząsu niebawem wycofał się z aktywności społecznej i prawdopodobnie wyjechał z Warszawy. Dziś tylko francuskie napisy na tablicy epitafijnejpozostały jedynym śladem po zapomnianej już zupełnie rodzinie.

Grób Suzanne Marchasson

Źródła: „Gazeta Rzemieślnicza”: nr 41/1895 s. 6; Głos nr 36/1889, s. 14; „Kurier Łódzki” nr 200/1889 s. 2-3; „Kurier Warszawski”: nr 56/1884 s. 5; nr 229b/1885 s. 5, nr 313-314/1888 s. 4, nr 317/1888 dod. por. s. 3; KW 318/1888 dod. por. s. 3-4; nr 356/1896 dod. por. s. 1; nr 89/1899 dod. por. s. 5; nr 311/1900 dod. por. s. 5; nr 85/1902 dod. por. s. 5, nr 99/1903 s. 8, 19/1904 dod. por. s. 5; nr 91/1904 s. 10; nr 62/1905 dod. por. s. 2, nr 200/1906 s. 13; T.W. Świątek, R. Chwiszczuk, Warszawski ruch społecznikowski, wyd. Fundacja Cultus, Warszawa 2010, s. 29 (wersja pdf).

Zobacz także:

Grób rodziny Zyznowskich

22. Marceli Zyznowski, obywatel ziemski, właściciel posiadłości na Targówku (14A-IV-9)

REKLAMA

Marceli Zyznowski pochodził z okolic Pałuk w ziemii ciechanowskiej i tam w 1845 r. poślubił Honoratę z Kocięckich. Wraz z postępującą parcelacją terenów Targówka Marceli Zyznowski zakupił obszerną posiadłość obejmującą część obszaru obecnej Nowej Pragi i Targówka Mieszkaniowego. W 1875 r. ruszyła budowa Kolei Nadwiślańskiej poprowadzonej na wysokim nasypie. Trasa nowej drogi żelaznej miała przeciąć m. in. grunta Zyznowskiego. Wynikł z tego ogromny spór, ponieważ do robót przystąpiono, zanim właściciel sfinalizował przymusową transakcję. Kolej miała przebiegać przez piaszczyste nieużytki, ale skorygowano jej bieg tak, że objęła także pola uprawne, co spowodowało spór z dzierżawcami. Sielski zakątek stał się z dnia na dzień wielkim placem budowy. Sprawa samowolnych robót na przedmieściu posłużyła za temat ostrych polemik prasowych. Marceli Zyznowski skarżył się redaktorowi „Kuriera Warszawskiego“: Strach, co tu się dzieje! Zmiłuj się panie Redaktorze, weźcie nas w swoją opiekę i piszcie o tem. Ostatecznie poszkodowany wytoczył proces przeciwko Towarzystwu Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej, dzięki któremu w 1877 r. otrzymał dodatkowo 6 tys. rubli zadośćuczynienia. W 1882 r. rozpoczęły się z kolei pertraktacje Warszawskiej Gminy Żydowskiej z Zyznowskim o odkupienie ok. 85 tys. łokci gruntu pod rozszerzenie kirkutu. Nekropolię powiększono ostatecznie w 1885 r. i stała się miejscem spoczynku wszystkich uboższych Żydów z całej Warszawy.

Marceli Zyznowski zmarł 15 listopada 1890 r. w wieku 66 lat. Nabożeństwo żałobne odbyło się 18 listopada w kościele św. Antoniego przy ul. Senatorskiej, po czym kondukt wyruszył na Cmentarz Bródnowski. Majątek Zyznowskich na Przedmieściu Targówek został dwukrotnie zlicytowany w 1897 r. oraz 1905 r. i podzielony na mniejsze prywatne kolonie.

Sprawa Zyznowskiego na łamach satyrycznej Muchy 1875 r. nr 42.

Źródła: Geneteka: Parafia Pałuki – akt małżeństwa nr 12 z 1845 r.; „Kurier Warszawski”: nr 215/1875 s. 2, nr 222, 225/1875 s. 1; nr 55/1877 s. 3; nr 291/1882 s. 3; nr 21b/1885 s. 3-4; nr 318/1890 s. 5; nr 83/1897 s. 9; nr 108/1901 s. 8; nr 85/1905 s. 11; Mucha nr 42/1875 s. 3.

23. Antonina Poźlewicz, urzędniczka Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej (8C-VI-27/28)

Piękna, choć bardzo zniszczona rzeźba anielicy trzymającej w swoich ramionach śpiące dziecko ozdabia grób rodziny Poźlewiczów. Antonina Poźlewicz była urzędniczką Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Zmarła 7 listopada 1918 r. w wieku zaledwie 24 lat, cztery dni przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Msza żałobna odbyła się 9 listopada w kościele świętych Piotra i Pawła na Koszykach. Nazajutrz w południe wyprowadzono trumnę z ciałem zmarłej z mieszkania przy ul. Nowogrodzkiej na Cmentarz Bródzieński.

Grób Antoniny Poźlewicz

Żródła: „Kurier Warszawski”: nr 309/1918 s. 6.

Redakcja: Agnieszka Woch

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Łukasz Zwaliński
Ur. w 1987 r. w Warszawie, gdzie ukończył XIII LO im. płk. L. Lisa-Kuli; absolwent Historii UW. Zainteresowania badawcze: historia Warszawy XIX i XX w. ze szczególnym uwzględnieniem Pragi. Autor pracy magisterskiej Kreowanie czarnej legendy warszawskiej Pragi na łamach „Kuriera Warszawskiego” w latach 1875–1890. Obecnie pracuje w Bibliotece Instytutu Historycznego UW.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone