Andrij Rukkas – „Razem z Wojskiem Polskim. Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej w 1920 roku” – recenzja i ocena

opublikowano: 2020-05-26 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Pierwsza kompleksowa praca poświęcona armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, zasługuje na szczególną uwagę ze strony osób zainteresowanych wojną 1920 roku oraz stosunkami polsko-ukraińskimi. Została opublikowana w niewielkim nakładzie na Ukrainie w 2013 roku. Aktualnie ukazało się polskie wydanie tej monografii w rozszerzonej wersji.
REKLAMA

Andrij Rukkas – „Razem z Wojskiem Polskim. Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej w 1920 roku” – recenzja i ocena

Andrij Rukkas
„Razem z Wojskiem Polskim. Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej w 1920 roku”
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2020
Okładka:
twarda
Liczba stron:
696
ISBN:
9788380988439

Autor książki, Andrij Rukkas jest pracownikiem Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki, doświadczonym badaczem historii wojskowości Ukrainy i Polski, w szczególności polsko-ukraińskiego sojuszu wojskowego w 1920 r. oraz wojny 1939 r. na terenach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej. Opublikował także kilka pionierskich artykułów o Ukraińcach w Wojsku Polsku. W sumie ma na swoim koncie ponad 100 publikacji naukowych. Był niewątpliwie należycie przygotowany, aby podjąć się napisania tak monumentalnego dzieła.

Recenzowana monografia składa się z 18 rozdziałów oraz cennych dodatków i ilustracji. Rozdział pierwszy poświęcony jest genezie i bezpośrednim okolicznościom podpisania umowy warszawskiej z 21 kwietnia 1922 r., znanej powszechnie jako sojusz Piłsudski-Petlura. W najobszerniejszym rozdziale drugim autor naszkicował zarys działań bojowych wojny polsko-ukraińsko-sowieckiej 1920 roku na południowym odcinku frontu, ze szczególnym uwzględnieniem udziału w nich jednostek armii URL. W pozostałych rozdziałach omówił poszczególne rodzaje wojsk i formacje wojskowe, a także stopnie wojskowe i umundurowanie żołnierzy armii URL.

Jako dodatki zamieszczono schematy organizacyjne, porównanie stopni wojskowych armii URL z armiami innych państw oraz listę żołnierzy ukraińskich przedstawionych do odznaczenia polskim Krzyżem Walecznych i niekompletną listę żołnierzy armii URL poległych i zmarłych podczas kampanii 1920 r. Pracę uzupełnia wydrukowana na wysokim poziomie edytorskim 24-stronicowa kolorowa wkładka, która zawiera ilustracje przedstawiające umundurowanie i odznaki wojskowe armii ukraińskiej. Wiele czarno-białych, często unikatowych zdjęć znalazło się w tekście pracy.

Ogromną zaletą recenzowanej monografii jest szeroka baza źródłowa, złożona głównie z licznych zespołów (fondów) z Centralnego Państwowego Archiwum Wyższych Organów Władzy i Administracji w Kijowie oraz Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie. Ponadto Autor korzystał z licznych źródeł drukowanych, wspomnień i opracowań. Za największą wadę książki Andrija Rukkasa należy uznać brak map. Mapy są zasadniczo niezbędnym elementem publikacji opisujących przebieg działań wojennych na danym terenie. Bez nich często czytelnikowi trudno zrozumieć założenia poszczególnych operacji, przyczyny sukcesów i porażek w konkretnych bitwach.

Dla polskich czytelników zainteresowanych przede wszystkim historią polityczną niezwykle ciekawa i dająca do myślenia może być lektura pierwszego rozdziału, poświęconego umowie warszawskiej z 1920 roku. Jest on bowiem napisany z ukraińskiej perspektywy, mało u nas znanej, ale Autor nie zapomina o przedstawieniu racji polskiej strony. Jest to dość wyważone, obiektywne ujęcie problemu, chociaż z niektórymi jego tezami można polemizować.

REKLAMA

Rozdział ten opisuje tragiczną sytuację władz i armii Ukraińskiej Republiki Ludowej oraz kolejne etapy negocjacji polsko-ukraińskich w sprawie zawarcia sojuszu w okresie od listopada 1919 r. do kwietnia 1920 r. Opis ten jest zasadniczo zbieżny z obrazem wydarzeń, który znamy z polskiej literatury historycznej. Niektóre stwierdzenia mogą być jednak zaskakujące, a nawet trudne do przyjęcia dla polskiego czytelnika. Andrij Rukkas podkreśla bowiem, że Ukraińska Republika Ludowa była dla Piłsudskiego tylko narzędziem do osiągnięcia szerszego celu – rozbicia rosyjskiego imperium. Miała być państwem satelickim, całkowicie uzależnionym od Polski. Zwraca też uwagę, że Piłsudski wyraźnie zlekceważył przeciwnika, oceniając bardzo nisko zdolności bojowe armii bolszewickiej.

Bolesne są fragmenty tekstu poświęcone postępowaniu polskich oddziałów wojskowych i władz cywilnych na przełomie 1919 i 1920 r. na Podolu, czyli na zajętym terytorium URL. Autor pisze o gwałtach i rabunkach popełnianych przez polskich żołnierzy oraz o nadużyciach polskiej tymczasowej administracji, w tym aresztowaniu ukraińskich ministrów. Fakty te miały niestety miejsce, świadcząc o poniżającym traktowaniu ukraińskich partnerów. W istocie była to forma polskiej okupacji, chociaż od 1 września 1919 r. obowiązywało zawieszenie broni między Polską i URL, a równocześnie toczyły się rozmowy w sprawie zawarcia sojuszu.

W wyważonym tonie przedstawiono postanowienia i oceny umowy polsko-ukraińskiej podpisanej 21 kwietnia 1920 r. w Warszawie. Autor słusznie zauważa, iż „umowa z Polską w istocie wyprowadziła Ukrainę z dyplomatycznej próżni stworzonej wokół niej przez kraje zachodnie”. Przytacza bardzo interesujące fragmenty listów Petlury do jego współpracowników, w którym Ataman Główny uzasadniał konieczność zawarcia sojuszu i ustępstw terytorialnych na rzecz Polski. Z drugiej strony trochę jednak deprecjonuje wartość umowy warszawskiej stwierdzając, że została zawarta pod dyktatem Warszawy. W pracy zabrakło wyraźnej konstatacji, iż Polska uznała wówczas po raz pierwszy de facto niepodległość Ukrainy, a na skutek wysiłków polskiej dyplomacji Ukraińska Republika Ludowa została uznana także przez Łotwę i Finlandię.

Zawarty w rozdziale drugim opis udziału armii URL w wojnie 1920 roku został naszkicowany na szerokim tle ukazującym przebieg działań wojennych na południowym odcinku frontu (od Polesia do Dniestru). Przedstawiono przy tym plany i założenia strategiczne obu stron. Narracja jest bardzo przejrzysta i najczęściej pozwala na zrozumienie przebiegu poszczególnych operacji i bitew nawet bez załączenia map, chociaż ich brak jest zarazem odczuwalny.

REKLAMA

Autor podjął również wielokrotnie już dotąd analizowany problem przyczyn porażki tzw. wyprawy kijowskiej. Jego ocena nie odbiega od powszechnie przyjętych, ale uwypukla pewne kluczowe elementy. Podkreśla np. ogromną skuteczność bolszewickich agitatorów, straszących chłopów powrotem polskich właścicieli do swoich majątków ziemskich i niewielką efektywność kontrpropagandy petlurowskiej. Konstatuje, że „Ukraińcy byli nastawieni do powrotu Petlury ogółem pozytywnie, jednak bez szczególnego zachwytu, a do nadejścia Polaków – choć pokojowo, to ze znaczną dozą nieufności i ostrożności”.

Zasadniczym warunkiem powodzenia całego planu Piłsudskiego było szybkie powiększenie armii ukraińskiej, która weźmie na siebie obronę zdobytych pozycji i pozwoli na przerzucenie jednostek WP na front białoruski. Andrij Rukkas zwraca uwagę na fakt rzadko poruszany w literaturze, czyli brak ogłoszenia powszechnej mobilizacji do armii URL z winy Polaków, którzy ją praktycznie zablokowali. W rezultacie armia ta w połowie czerwca liczyła zaledwie 18 tys. żołnierzy.

Zaskakuje, że Autor jako historyk wojskowości skrótowo potraktował sprawę błędów popełnionych przez polskie dowództwo w trakcie wyprawy kijowskiej. Podkreślił jedynie niewykonanie przez gen. Rydza-Śmigłego rozkazu Naczelnego Wodza nakazującego podczas odwrotu z Kijowa uderzenie na znajdującą się pod Żytomierzem 1 Armię Konną Siemiona Budionnego. Tymczasem w pracach polskich historyków można spotkać się ze znacznie ostrzejszą krytyką dowództwa WP. Np. Lech Wyszczelski stwierdził, że decydujące przełamanie linii frontu przez Armię Budionnego było skutkiem przyjęcia przez stronę polską błędnej koncepcji rozmieszczenia wojsk (ugrupowanie kordonowe bez odwodów), chaosu w dowodzeniu, a przede wszystkim niedoceniania możliwości przeciwnika.

W recenzowanej monografii znajdujemy bardzo rzetelny opis roli jaką odegrała obrona Zamościa, dowodzona przez legendarnego pułkownika Marka Bezruczkę, w całej operacji powstrzymania i odrzucenia za Bug oddziałów Budionnego. Jest to o tyle istotne, że w ukraińskiej literaturze historycznej Bezruczko jest często na wyrost przedstawiany jako główny „zbawca” Polski przed bolszewicką nawałą. Autor uświadamia nam, że dużo ważniejszy był wkład głównych sił armii URL, która pod dowództwem gen. Mychajły Omelanowycza-Pawłenki broniła linii Dniestru i strategicznego połączenia z Rumunią. Należy się zgodzić z konkluzją Autora, iż nie zważając na jej stosunkowo niewielką liczebność, armia URL była aktywnym uczestnikiem wojny przeciwko Rosji bolszewickiej w 1920 r. Dlatego też kampanię wojenną 1920 r. powinno się traktować jako wojnę polsko-ukraińsko-sowiecką.

REKLAMA

Niezwykle interesujący jest także fragment poświęcony ostatniej jesiennej kampanii armii URL, prowadzonej już samotnie, po zawarciu polsko-bolszewickiego rozejmu w Rydze. Wbrew pozorom armia ukraińska nie była z góry skazana na porażkę. Andrij Rukkas zwraca bowiem uwagę na to, że przeciwnik (14 armia bolszewicka) był wówczas zdemoralizowany i rozbity, a Ukraińcy nie wykorzystali szansy pokonania go, zanim się otrząśnie z porażek. Niestety, przestrzeganie rozejmu i opóźnienie terminu planowanej ofensywy z 2 na 11 listopada pozwoliło bolszewikom na ściągnięcie posiłków z innych odcinków frontu i uderzenie wyprzedzające. Armia URL próbowała kontratakować, broniąc do końca ostatnich skrawków wolnej ukraińskiej ziemi, ale po wyczerpaniu amunicji musiała wycofać się przez Zbrucz na terytorium II Rzeczypospolitej.

W rozdziałach poświęconych poszczególnym rodzajom wojsk i wydzielonym formacjom armii URL zostały scharakteryzowane kolejno: wyższe organy dowództwa wojskowego, piechota, kawaleria, artyleria, wojska techniczne, siły powietrzne, jednostki zapasowe, żandarmeria, organizacja tyłów, służby, Szkoła Junacka Piechoty, Flotylla Wojenna, Samodzielny Korpus Straży Granicznej, kozackie formacje wojskowe w armii URL i wreszcie wspólne polsko-ukraińskie jednostki wojskowe. Omówiono w nich struktury organizacyjne, stan etatowy, obsadę stanowisk dowódczych i wojenne losy poszczególnych formacji i jednostek.

Na szczególną uwagę zasługują moim zdaniem fragmenty poświęcone ukraińskim pociągom pancernym, 1 Zaporoskiemu Samodzielnemu Oddziałowi Lotniczemu (sformowanemu na Polu Mokotowskim w Warszawie), formacjom Kozaków Dońskich i Kubańskich w armii URL i wreszcie polsko-ukraińskiemu oddziałowi ochotniczemu, dowodzonemu przez ppłk. Walerego Sławka.

Reasumując, należy stwierdzić, że praca Andrija Rukkasa, pomimo wskazanych mankamentów (zwłaszcza braku map) jest bardzo dobrze napisanym kompendium wiedzy na temat sojuszniczej armii Ukraińskiej Republiki Ludowej – pierwszym takim na polskim rynku wydawniczym. Przystępny styl powoduje, że powinna zainteresować nie tylko zapalonych miłośników historii militarnej.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Andrija Rukkasa – „Razem z Wojskiem Polskim. Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej w 1920 roku” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Mirosław Szumiło
(ur. 1975) – polski historyk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, wykładowca Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Autor kilku książek, m.in. Roman Zambrowski 1909–1977. Studium z dziejów elity komunistycznej w Polsce (2014).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone