„Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności. Katalog wystawy” – recenzja i ocena
„Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności. Katalog wystawy” – recenzja i ocena

Książkę można darmowo pobrać w formacie PDF na stronie internetowej Instytutu Dziedzictwa Solidarności.
Warto dodać, że katalog ukazał się w twardej oprawie i charakterystycznym, kwadratowym formacie. Na przestrzeni kilku lat działalności Instytutu Dziedzictwa Solidarności zmieniła się nieco estetyka katalogów wystaw, ale widać, że instytucja dąży do uspójnienia szaty graficznej i chyba znalazła na to odpowiedni pomysł. W tę koncepcję wpisują się zresztą równie warte polecenia katalogi „Umarłe budowle Stoczni Gdańskiej. Portrety” i „Ogólnopolskie Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę”. A mówimy tutaj wystawach z ostatnich kilkunastu miesięcy. Tego rodzaju publikacje są też znakomitym dokumentem ilustrującym aktywność popularyzatorską IDS, stąd warto ją mieć na uwadze.
Autorką koncepcji i scenariusza wystawy jest Ewa Rogalewska. Książkę otwiera krótki wstęp jej autorstwa. Nie wnosi on do naszej wiedzy niczego nowego, ale też nie taki cel przyświeca podobnym wprowadzeniom. Rogalewska prezentuje krótki portret słynnego duchownego jako człowieka wielkich wartości, oddanego służbie drugiemu człowiekowi. Tekst ten można potraktować jako uzasadnienie dla opracowania okolicznościowej wystawy, choć po prawdzie takie uzasadnienie nie jest potrzebne. Sylwetka kapelana „Solidarności” może, a nawet powinna być przypominana nie tylko przy okazji okrągłych rocznic.
Zwłaszcza, że posłużono się mało znanymi zdjęciami rodzinnymi, które przeplatają się z dobrze znanymi fotografiami wykonanymi podczas mszy za ojczyznę, czy z pogrzebu kapłana. Na tych pierwszych widzimy zwykłego chłopaka ze wsi, który chyba dobrze czuł się na Podlasiu, gdzie życie płynęło wolniej niż w Warszawie, w której posługiwał jako kapłan. Zwyczajność przeplata się z momentami, które przeszły do rangi symbolu. Wystawy tego rodzaju mają jednak swoje ograniczenia – i tutaj łatwo o „przeładowanie” treścią. Na szczęście udało się tego uniknąć – ekspozycja sprawia wrażenie spójnej i uporządkowanej. Można jedynie żałować, że nie zdecydowano się na poszerzenie wyboru ikonografii na potrzeby recenzowanego opracowania. Wówczas czytelnicy zyskaliby bardziej obszerny materiał poglądowy, który pogłębiałby wyodrębnione aspekty.
Koncepcja wydawnicza zakładała zaprezentowanie „plansz” z wystawy, z których wyodrębniono fotografie w większym, czytelnym rozmiarze. Owe „plansze” nie stanowią jednak równoległej treści, a są jedynie graficznym rozwiązaniem mającym na celu wprowadzenie odbiorcy w tematykę, a jednocześnie ukazującym koncepcję wystawy. Oczywistym jest, że nie każdy mógł się z nią w czasie, gdy była ona prezentowana publiczności. Katalogi wystaw mają jednak to do siebie, że utrwalają pracę włożoną w ich przygotowanie i opracowanie. A towarzyszy temu niemały, przeważnie niedostrzegalny wysiłek całego zespołu.
Wernisaż wystawy odbył się w klasztorze Ojców Paulinów na Jasnej Górze 14 września 2024 roku. Sama ekspozycja była prezentowana do 21 października, a więc jej zamknięcie zbiegło się z przypadającą na 19 października czterdziestą rocznicą śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Należy oddać, że IDS odrobił tutaj pracę domową – zazwyczaj wystawy otwiera się z okazji danej rocznicy, a nie zaś jako wstęp do obchodów.
Dzięki Instytutowi Dziedzictwa Solidarności otrzymaliśmy zwięzłe spojrzenie na życie i dziedzictwo ks. Jerzego. Każdy epizod ukazany na ekspozycji jest jak gdyby zalążkiem treści, którą warto samodzielnie zgłębić – zwłaszcza w odniesieniu do społecznego i politycznego kontekstu. Bo nie można zrozumieć sylwetki kapelana „Solidarności” bez oderwania od szerokiego, dramatycznego tła. Zachęcam do lektury i refleksji.