Bogdan Musiał: „Węgierska hrabina” sfabrykowała nie tylko dokumenty dotyczące Holokaustu, ale i watykańską korespondencję

opublikowano: 2025-06-17, 07:51
wszelkie prawa zastrzeżone
Kiedy historyk otrzymuje od pewnej szanowanej wirusolożki, lekarki papieży, a do tego „węgierskiej hrabiny” szansę zbadania tajemniczych dokumentów jednego z medyków współpracujących z „aniołem śmierci” z Auschwitz nie może odmówić. Co jednak może pójść nie tak? W czym tkwi szkopuł? O tym wszystkim opowiada prof. Bogdan Musiał, autor książki „Walizka Mengelego. Anatomia oszustwa”.
reklama
Blok 10, w którym wykonywano eksperymenty medyczne Auschwitz (fot. VbCrLf).

Magdalena Mikrut-Majeranek: Pana najnowsza książka to studium fałszerstwa niemal doskonałego. Co sprawiło, że podjął się Pan tematu, który okazał wyrafinowanym, zuchwałym oszustwem? Niektóre wątki wydają się tak abstrakcyjne, że może się wydawać, że otworzył Pan puszę Pandory…

Bogdan Musiał: W ogóle się tego nie spodziewałem, kiedy poznałem dwie panie będące bohaterkami mojej książki. Ich nazwiska zostały zmienione. Przez swoją znajomą lekarkę poznałem środowisko, w którym obracała się rzekoma hrabina Magdolna Nicoletta Krisztina Kaiser-Batthyány-Szentágothay. Zaproszono mnie na przyjęcie organizowane przez Elisabeth Lothfels w restauracji nad jeziorem Tegernsee, a ono zapoczątkowało odyseję naukową, która pochłonęła mnie całkowicie na dobre dwa i pół roku. Pani Lothfels co roku urządzała przedświąteczne spotkanie dla znajomych i przyjaciół. To tam przedstawiono mi wspomnianą „węgierską arystokratkę”. Znała wszystkich, a oni ją. Co więcej, odnosili się do niej z wielkim szacunkiem. Było widać, że przyjaźnią się od lat. Nie podejrzewałem wówczas, że coś może być nie tak. Wszystko wyglądało naturalnie.

Teraz wiem, że to wszystko zostało skrupulatnie zaplanowane. Zgłoszono się do mnie nieprzypadkowo. Moje zainteresowania badawcze dotyczą m.in. Holokaustu i Auschwitz, a w doktoracie zająłem się opisaniem prześladowań Żydów i niemieckiej administracji cywilnej w Generalnym Gubernatorstwie. I zupełnie niespodziewanie zaproponowano mi przebadanie spuścizny jednego z obozowych lekarzy więźniów, który miał asystować jednemu z największych zbrodniarzy – Josefowi Mengelemu. To niesamowity przypadek dla badacza.

I uśmiech losu.

Zdecydowanie. Nie wahałem się. Postanowiłem podjąć się tego zadania, ponieważ temat był bardzo interesujący. Po pierwszych kwerendach uznałem, że w ogóle kwestia lekarzy-więźniów jest ciekawa, a jeszcze nie została dokładnie zbadana. Do tej pory nie było na rynku wydawniczym żadnej monografii poruszającej kompleksowo tę tematykę. Musiałem też zrekonstruować tło wydarzeń. Hrabina mówiła, że ma pewne dokumenty, ale nie ujawniła, czego dotyczą. Zapewniała, że sama jeszcze tego nie wie. Kiedy w końcu udało się je pozyskać i przystąpiłem do kwerend, moje zainteresowanie tematem jeszcze wzrosło. Dokumenty spisane zostały po węgiersku przy użyciu jedynie ołowiowych i kopiowych ołówków, ale niektóre zdania były po niemiecku i byłem je w stanie odczytać. Wyłapałem kilka znanych nazwisk i nazw własnych. Jak się później okazało, dokumenty te zostały sprytnie spreparowane przez rzekomą hrabinę…

reklama
Włoski paszport, którego Mengele użył, aby uciec przed wymiarem sprawiedliwości i wyjechać do Argentyny w 1949 roku (Jackdawson1970).

Początkowo podjęliśmy próbę przetłumaczenie otrzymanych materiałów, a zadanie to zleciliśmy zwykłemu tłumaczowi, który nie zajmował się wcześniej historią i ustalaniem wiarygodności dokumentów. Wiedziałem, że przede mną sporo pracy, a do rzetelnego jej wykonania potrzebne będzie zaplecze finansowe. Multimilionerka obiecała mi, że zwróci mi poniesione koszty, a ja jej zaufałem. Nie podpisaliśmy jednak żadnej umowy. To był mój błąd. Kiedy przyszedł czas na dokonanie tłumaczeń, zaczęły się schody.

Elisabeth Lothfels jeszcze przed otwarciem sejfu bankowego zapowiedziała, że wesprze projekt finansowo. Aby jednak ograniczyć szacowane przeze mnie koszty, zasugerowała bezpłatne tłumaczenie dokumentów właśnie panią Kaiser, która zgodziła się to zrobić. Isabel Wassert również przystała na tę propozycję, lecz ja od początku zamierzałem zatrudnić niezależnego tłumacza i za zgodą Elisabeth Lothfels zacząłem szukać innego sponsora. Złożyłem wówczas podanie do Hamburskiej Fundacji Promocji Nauki i Kultury (Hamburger Stiftung zur Förderung von Wissenschaft und Kultur) i otrzymałem fundusze na ten projekt. To było decydujące. Udało się dzięki temu zaangażować dwóch współpracowników. To mnie uratowało.

Zaczęliśmy tłumaczyć dokumenty, a zajął się tym uzdolniony językowo historyk i politolog doktor János Kemény z Uniwersytetu Korwina w Budapeszcie, który pomógł nam rozszyfrować, przetranskrybować i przetłumaczyć zapiski z Auschwitz. Z kolei ja jeździłem po archiwach od Moskwy po Waszyngton i zbierałem informacje. To była niesamowita przygoda.

Oszustwo, jakiego dokonała hrabina to koronkowo robota. Szanowana wirusolożka, zaufana lekarka papieży, w tym Jana Pawła II i Benedykta XVI, osoba z rozległymi koneksjami i tytułem arystokratycznym - profesor Magdolna Nicoletta Krisztina Kaiser-Batthyány-Szentágothay to postać niezwykle intrygująca. Dlaczego włożyła tyle pracy w wykreowanie swojego życiorysu? Jakimi pobudkami się kierowała?

Kiedy odkryłem fałszerstwo, zacząłem się interesować wszystkimi osobami, które były w nie zamieszane, w tym wspomnianą już multimilionerką. W toku badań uznałem, że ona także została oszukana. Rzekoma hrabina od początku wydawała mi się podejrzana, ale znajomość z tak znanymi i bogatymi osobami mogła zaświadczać o jej wiarygodności. To trochę uśpiło początkowo moją czujność. Dla mnie kluczowe były przecież teksty, które miałem przebadać, a nie jej osoba, dlatego pierwotnie się nią nie interesowałem. Kiedy pojawiły się pierwsze podejrzenia, choć nie przepadam za tym, zacząłem uczestniczyć w spotkaniach i przyjęciach towarzyskich, podczas których wypytywałem ostrożnie ludzi o hrabinę.

Bogdan Musiał
„Walizka Mengelego. Anatomia oszustwa”
cena:
44,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Fundacja Historia i Kultura
Rok wydania:
2025
Okładka:
miękka
Liczba stron:
244
Premiera:
21.05.2025
Format:
13.5x21.5 cm
ISBN:
978-83-971173-5-8
EAN:
9788397117358
reklama
  Richard Baer, Josef Mengele i Rudolf Höss w Auschwitz, 1944 r.

Gdy udało mi się ustalić jej prawdziwe nazwisko, datę i miejsce urodzenia, to się zaczęło… To w zasadzie już taka praca kryminalistyczna, detektywistyczna, ale nikomu nie zdradzałem, czym się zajmuje. Kiedy wyjeżdżałem na poszukiwania informacji, mówiłem po prostu, że wracam do Polski na jakiś czas. A tymczasem byłem na przykład w Serbii. Tam udało mi się pozyskać kluczowe informacje. Przejrzałem tę oszustkę i zobaczyłem, że całe jej życie to gra.

Ustaliśmy z kolegą Jánosem, że urodziła się w 1950 roku jako Magdolna Beretka w serbskim mieście Bečej. To małe miasteczko położone blisko granicy z Węgrami, a w okolicy znajduje się duża enklawa węgierska. Postanowiliśmy, że zagramy tak samo jak hrabina. Udało nam się znaleźć nie tylko szkołę podstawową, do której uczęszczała Magdolna, ale też adres i numer telefonu jej matki. Jednak starsza kobieta rozłączyła się, gdy próbowaliśmy zapowiedzieć się telefonicznie – wspominając o jej córce – i nawet nie otworzyła nam, kiedy zadzwoniliśmy do jej drzwi, choć po ruchu zasłon mogliśmy wywnioskować, że w domu ktoś jest. Okazało się, że rzekoma hrabina wcale nie była sierotą, jak twierdziła. Ustaliliśmy, że zerwała kontakt z rodziną. Było też podejrzenie, że mogła przejść operację plastyczną. Ustaliliśmy, że ostatni kontakt z rodziną miała w latach 80., czyli de facto nikt już nie pamiętał, jak wyglądała, dzięki czemu dzisiaj nie rozpoznaliby jej.

Muszę powiedzieć, że w prowadzonych badaniach doradzali mi też koledzy, którzy specjalizują się w takich sprawach, pracujący w policji. Napisaliśmy listy w języku węgierskim do jej szkoły podstawowej, kościoła i do Urzędu Stanu Cywilnego w Bečej. Wyjaśniłem w nich, że piszę o niej książkę biograficzną. Dodałem, że jest wielce zasłużona. Sądziłem, że nie uda nam się w ten sposób pozyskać informacji, ale spróbowaliśmy. I opłaciło się! To była niesamowita sytuacja. Odezwał się do nas przedstawiciel Urzędu Stanu Cywilnego w miejscowości Nowy Sad. Bečej to enklawa węgierska w Serbii. Mieli tam pracowniczkę, która znała węgierski, ale się właśnie zwolniła, więc poprosili o pomoc urzędnika znającego węgierski z pobliskiej miejscowości Nowy Sad. Ten miał dostęp do wszystkich danych i uznał, że ma nam odpowiedzieć, przekazując konkretne informacje dotyczące personaliów Magdolny Beretki. Wszystko nam przesłał. Nie mogłem w to uwierzyć, jak gładko poszło. Później skontaktowaliśmy się ze szkołą, do której chodziła i też otrzymaliśmy komplet informacji.

reklama
Urząd w Bečej (fot. Pintye Dávid Gyor).

Jak widać, do tej akcji rzekoma hrabina przygotowywała się latami. Czyniła to małymi kroczkami. Najpierw fałszowała swoje dokumenty dotyczące wykształcenia i miejsc zatrudnienia. Pracowała jako doktor medycyny w firmach farmaceutycznych, a nie ukończyła studiów medycznych. Porzuciła je po dwóch semestrach, niedługo po ślubie, i rozpoczęła sfinansowane przez jej męża szkolenie na przedstawiciela handlowego w branży farmaceutycznej w Bad Tölz.

To nie są jedyne kontrowersje z nią związane. Mieliśmy też pewne przypuszczenia, że w grę wchodzi może też handel organami. Opiekowała się takim domem dziecka w Rumunii, z którego dzieci były wywożone na leczenie do Budapesztu. Tą kwestią miała się już jednak zająć policja. Okazało się jednak, że kiedy zostawiłem tę sprawę, śledztwa nie kontynuowano. Wiem o tym, ponieważ jako oskarżyciel pomocniczy miałem wgląd do akt.

Czy hrabina poniosła konsekwencje swoich czynów?

Tak, drugiego dnia procesu, 18 maja 2018 roku, sąd wydał wyrok: cztery lata i sześć miesięcy więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego. Magdolna Kaiser (po mężu), która początkowo oznajmiła prasie, że przyznaje się do winy, szybko zdecydowała się złożyć apelację, ale Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe odrzucił jej wniosek jako bezzasadny. Tym samym wyrok stał się prawomocny. Policyjne dochodzenie oraz rozprawa sądowa potwierdziły istotne, ustalone przez nas fakty dotyczące Magdolny Kaiser. Dalsze śledztwo, zarówno prokuratury, jak i nasze, pomogło zamknąć kolejne luki w sprawie jej hochsztaplerskiej kariery. Z więzienia wyszła po trzech latach.

Do fałszerstwa przygotowała się doskonale. Nigdy sama nie przekazała mi sfingowanych dokumentów. Zrobiła to jej przyjaciółka i to z nią miałem umowę. Nie można zatem udowodnić jej, że działała rozmyślnie w celu uzyskania konkretnych zysków. Jej przyjaciółka przekazała mi dokumenty za darmo. Obiecała mi nawet zapłacić za zajęcie się nimi i ich opublikowanie. Może nawet twierdzić, że nie miała świadomości, że to była fałszywka. To nie do udowodnienia.

Bogdan Musiał
„Walizka Mengelego. Anatomia oszustwa”
cena:
44,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Fundacja Historia i Kultura
Rok wydania:
2025
Okładka:
miękka
Liczba stron:
244
Premiera:
21.05.2025
Format:
13.5x21.5 cm
ISBN:
978-83-971173-5-8
EAN:
9788397117358
reklama

W całej sprawie ważne okazały się czeki. Zapytałem multimilionerki jak przekazywała pieniądze rzekomej hrabinie na różne inne rzekome projekty dobroczynne - czy gotówką, czy w inny sposób? Odparła, że czasami wypisywała czeki. Kiedy hrabina je realizowała, oryginały wracały do banku. Zostało zatem świadectwo wymiany. Moja rozmówczyni zadzwoniła do banku i poprosiła o kopie czeków. Przesłano je także do mnie. Kiedy je otrzymałem, wiedziałem, że mam bardzo ważne informacje na temat hrabiny, ponieważ częściowo ona sama je wypełniała i podpisywała, a jej podpis także okazał się istotny.

Jak się okazuje, nie tylko hrabina chciała zyskać sławę, budując fałszywą tożsamość na zagładzie. Podobnie było w przypadku Brunona Dösseckera udającego Binjamina Wilkomirskiego…, ale i Petera Lotha czy Martin Gray, czyli Mieczysława Grajewskiego, który sfabrykował swoją biografię w powieści „Wszystkim, których kochałem”. Hochsztaplerstwo jest „praktyką kulturową”?

Tak, hochsztaplerstwo już chyba rzeczywiście wpisało w pewne na praktyki kulturowe. Znamy wiele podobnych przykładów jak choćby przypadek Anastazji Romanowej, najmłodszej córki cara Mikołaja II. Jednakże osobnym zjawiskiem jest to mające miejsce w czasie Holokaustu i po nim. W ostatnich latach ujawniono wielu oszustów, którzy twierdzili, że przeżyli Auschwitz, albo są potomkami osób, które przetrwały zagładę. Hochsztaplerzy wykorzystują fakt, że przez dekady ludzie niewiele mówili o piekle, jakie przeżyli. A czynią to w celu uzyskania licznych korzyści – zaczynając od sławy, uznania, a na korzyściach majątkowych kończąc.

Dla „hrabiny” jednak istotne były nie tylko pieniądze, ale i podziw, jaki ludzie do niej żywili. Zachowywała się dystyngowanie, poruszała się z wdziękiem, dostojnie, a przemawiała z olbrzymią pewnością siebie – po prostu jak rasowa arystokratka. Marzyła o sławie. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że przygotowywany był film opowiadający o dziejach jej rodziny. Główne role były już rozdzielone. Rolę jej dziadka miał grać zięć multimilionerki, bardzo znany aktor w Niemczech, a samą rzekomą hrabinę – wnuczka multimilionerki. Na realizację tego przedsięwzięcia wyasygnowano 10 milionów euro.

reklama
„Selekcja” węgierskich Żydów na rampie w Auschwitz II-Birkenau w okupowanej przez Niemców Polsce, około maja 1944 r. Żydzi byli wysyłani albo do pracy, albo do komór gazowych. Zdjęcie jest częścią kolekcji znanej jako Album Auschwitz.

W książce wspomina Pan, że przy ruinach krematoriów II i III w Birkenau Magdalena Kaiser odczytała kilkustronicowy list wystosowany przez Benedykta XVI, opatrzony pieczęcią i herbem Watykanu, a całość została nagrana…

Tak. Mamy to nagranie. I dopiero później, kiedy je przeanalizowałem, zacząłem się zastanawiać nad treścią listu. Zaskoczyło mnie przede wszystkim to, że dwukrotnie pojawił się termin „syjonizm” jako ideologii. Nie wydawało się to stosowne w tej sytuacji. Potrafiłem jednak zrozumieć zdenerwowanie profesor Kaiser spowodowane atmosferą, otoczeniem i sprawą, która nas tam przywiodła. Mogła źle przeczytać, albo ja mogłem to źle zrozumieć, dlatego poprosiłem, aby pokazała mi ten dokument. Nie zrobiła tego. Kiedy zrekonstruowałem częściowo treść z nagrania, okazało się, że list także był plagiatem.

Fałszerstwami rzekoma hrabina zajmowała się już wcześniej, o czym można było się przekonać z perspektywy czasu, po wiadomościach, które Elisabeth Lothfels otrzymywała przez lata, i to nie tylko rzekomo od samych papieży. Było też mnóstwo dokumentów dotyczących jej nieistniejącej kariery medycznej. Lecz teraz miało nastąpić najważniejsze rozdanie: Mengele, Auschwitz, eksperymenty na ludziach, żydowski lekarz-więzień, który staje się współsprawcą, a w środku tego wszystkiego mała Magda… czyli rzekoma hrabina i pani profesor. Z czysto technicznego punktu widzenia Magdolna Beretka Kaiser użyła tych samych metod do sfabrykowania dokumentów dotyczących Holokaustu, po które sięgnęła już w przypadku rzekomej watykańskiej korespondencji. Posługiwała się plagiatami, a także umiała wykorzystać to, co oferował Internet.

Powierzona Panu misja miała dotyczyć dokumentów pozostawionych przez dziadka Magdaleny Kaiser, profesora Salamona Ferencza Fülöp Grósz Chorina, żydowskiego lekarza ginekologa, który został przewieziony do Auschwitz, gdzie miał asystować jednemu z największych zbrodniarzy – Josefowi Mengelemu. Po ucieczce z obozu, podczas studiów teologicznych poznał Josepha Ratzingera… to niezwykle ciekawy życiorys. Ile jednak w nim prawdy?

Bogdan Musiał
„Walizka Mengelego. Anatomia oszustwa”
cena:
44,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Fundacja Historia i Kultura
Rok wydania:
2025
Okładka:
miękka
Liczba stron:
244
Premiera:
21.05.2025
Format:
13.5x21.5 cm
ISBN:
978-83-971173-5-8
EAN:
9788397117358
reklama

Więcej niż pani myśli. Ponieważ hrabina stworzyła pewien kolaż. Zestawiła różne życiorysy lekarz-więźniów z Auschwitz, tworząc postać swego dziadka. Taki zabieg typowy jest dla filmowców, którzy w jednej postaci kumulują cechy kilku. Rzeczywiście istniał lekarz o imieniu Maximilian (Max) Samuel, ginekolog z Kolonii, i jeden z lekarzy-więźniów znanych z działalności naukowej, którzy byli zmuszani w tym obozie koncentracyjnym do popełniania rzekomo uzasadnionych medycznie okrucieństw.

Drugą postacią jest węgiersko-żydowski lekarz i patolog sądowy, doktor Miklós Nyiszli z Nagyvárod (obecnie Oradea w Rumunii), który w latach dwudziestych studiował medycynę we Wrocławiu i ostatecznie uzyskał tam doktorat z medycyny sądowej, trafił do Auschwitz wraz z żoną i córką 22 maja 1944 roku w ramach transportów węgierskich. Był patologiem doktora Mengele. Hrabina zapożyczyła wiele z jego życiorysu.

Wszystkie opisywane przez hrabinę historie po części są prawdziwe. Wydarzyły się, ale dotyczyły różnych osób. Nie zmyślała, tylko wykorzystywała biografie realnie istniejących ludzi. Uważam, że prawdziwe historie są najciekawsze. Trzeba je jednak znaleźć, odkryć.

Chorin miał zdeponować dokumentym dotyczące jego pobytu w obozie, w szwajcarskim banku. Hrabina twierdziła, że wyznaczony przez jej dziadka termin ujawnienia dokumentów mijał 27 stycznia 2015 roku, czyli w 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Czy udało się wyjaśnić skąd taka cezura?

„Hrabina” odparła jedynie, że nie wie, dlaczego dokumenty mogą zostać udostępnione akurat wtedy. Przekazała mi, że tak chciał jej dziadek. Nic więcej nie chciała zdradzić.

Kiedy siedziała w więzieniu, nawiązałem kontakt z innymi osobami, które oszukała. Powiedziały mi, że wcześniej komunikowała im, że dokumenty zostaną ujawnione w 2005 roku, ale tak się nie stało. Sądzę, że szukała kogoś, kto się nimi zajmie i kto sfinansuje to przedsięwzięcie, a wtedy jeszcze nie znała tej multimilionerki.

Potrzebne jej były pieniądze, ponieważ fałszerstwo okazało się bardzo kosztowne. Kiedy odkryliśmy skalę plagiatu, byliśmy zaskoczeni, że dotarła do tak wielu dokumentów i publikacji. Tak naprawdę to ona mogła zrobić doktorat z tego, co przeczytała. Była bardzo przebiegła, ponieważ wszystko pisała po węgiersku i to sprawiło, ze tak trudno było odkryć plagiat. Nie spodziewała się tego, że ja do współpracy zaangażuję tłumacza, który jest też historykiem. A to był kluczowy element w tej układance.

reklama
Blok 10, w którym wykonywano eksperymenty medyczne Auschwitz (fot. VbCrLf).

Życie pisze najlepsze scenariusze i takie prawdziwe historie są najciekawsze. Tak jak i historia związana z omawianą książką. Można powiedzieć, że miał Pan duże szczęście i to podwójnie. Raz, że ten temat trafił do Pana, a dwa, że udało się Panu zdekonspirować oszustkę.

Tak. Po wszystkim niektórzy pytali się mnie czy byłem w szoku, kiedy odkryłem, że to fałszerstwo. A wie Pani, jak ja na to zareagowałem? Ucieszyłem się. Poczułem niesamowitą ulgę. Trudno sobie to wyobrazić, ale odetchnąłem. Gdyby to potoczyłoby się inaczej, to byłby koniec mojej kariery naukowej.

Kiedy tylko miałem w garści komplet dowodów, zadzwoniłem do fundacji, która przekazała mi fundusze na badania. Poinformowałem profesora, że to fałszerstwo i zaproponowałem, żeby sprawę wyjaśnić i opisać. Zgodził się.

A to historyczne śledztwo to misterna, detektywistyczna praca.

Tak, po wszystkim komisarz, który później prowadził śledztwo w tej sprawie, śmiał się, mówiąc, że powinienem zatrudnić się w policji. Udało mi się rozwiązać tę zagadkę m.in. dzięki pomocy świetnych ludzi. Jednym z nich jest dyrektor Archiwum IPN w Krakowie Rafał Dyrcz. Pomagała mi też pani profesor Ewa Gruza, była sędzia Trybunału Stanu, która jest wybitną ekspertką z zakresu analizy pisma. Przy okazji sam sporo się nauczyłem.

Na koniec chciałbym powiedzieć, że niedawno ukazała się w języku niemieckim moja kolejna książka, która jest w pewnym sensie efektem ubocznym prowadzonego śledztwa. Opublikowałem mianowicie monografię dotyczącą medycyny obozowej w Auschwitz i lekarzy-więźniów. 

W „Walizce Mengelego” nadmienił Pan, że temat lekarzy-więźniów to jeszcze biała plama w historiografii. Jak rozumiem, po ukazaniu się najnowszej monografii, zyskamy wgląd w tę kwestię

Temat Auschwitz inspiruje mnie już od tylu lat. Dla badacza dziejów to niezwykle fascynująca sprawa. Jest jeszcze tyle niezbadanych wątków i niedopowiedzeń. Przebadałem mnóstwo dokumentów, a do podjęcia tego tematu zainspirowała mnie m.in. także ta przygoda z „hrabiną”.

A kiedy książka będzie miała premierę w Polsce?

Książka napisana została po niemiecku. Obecnie jest na etapie tłumaczenia na język polski, a jest co tłumaczyć, ponieważ to ponad 650 stron. Ma być gotowa w listopadzie, a premiera planowana jest na wiosnę 2026 roku.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Fundacją Historia i Kultura.

Bogdan Musiał
„Walizka Mengelego. Anatomia oszustwa”
cena:
44,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Fundacja Historia i Kultura
Rok wydania:
2025
Okładka:
miękka
Liczba stron:
244
Premiera:
21.05.2025
Format:
13.5x21.5 cm
ISBN:
978-83-971173-5-8
EAN:
9788397117358
reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone