Carl Friedrich Gauss – król liczb

opublikowano: 2015-02-23, 13:07 — aktualizowano: 2023-02-23, 06:00
wolna licencja
Uparty, pedantyczny, arogancki i genialny. Prawdopodobnie wolał liczby od ludzi. Dzięki temu w matematyce Carl Friedrich Gauss jest ciągle żywy – chociaż umarł ponad 160 lat temu.
reklama
Carl Friedrich Gauss w 1828 r. (domena publiczna).

Urodzony w biednej rodzinie 30 kwietnia 1777 roku Carl Friedrich Gauss już od małego wykazywał się niesamowitą zdolnością matematyczną. Jego ojciec nie był tym zachwycony – być może dlatego, że już jako sześciolatek syn wytykał mu błędy w rozliczeniach wypłat dla pracowników. W szkole młody Carl zadanie, które nauczyciel zadał uczniom, aby ich zająć na godzinę, rozwiązał w kilka minut. Polegało ono na podaniu sumy liczb od jednego do stu. Carl od razu podał wynik bez żmudnego dodawania, używając ciągu arytmetycznego, w niektórych krajach zwanego dzięki niemu „małym Gaussem”.

Nikt już dalej nie musiał przekonywać nauczyciela, że ma do czynienia z uczniem wyjątkowym. Od tej pory zawsze go wspierał i za jego pomocą młody geniusz dostał się do gimnazjum Collegium Carolinum w swoim rodzinnym mieście Brunszwiku, gdzie z kolei został wzięty pod skrzydła księcia Karola Wilhelma. Będąc w gimnazjum zagłębiał się we wszelkie książki matematyczne, jakie oferowała biblioteka. Wtedy też poznał pracę Eulera i Newtona, tam też opracował metodę najmniejszych kwadratów.

Dalej, korzystając ze stypendium od księcia Karola Wilhelma, rozpoczął w 1795 roku studia w Getyndze. Wbrew pozorom młody naukowiec na początku wcale nie był pewny wyboru kierunku – był uzdolniony w nauce języków i zastanawiał się na studiowaniem filologii klasycznej. Na końcu jednak jego wybór padł na matematykę. Tego samego dnia dokonał swojego pierwszego ważnego odkrycia – przy użyciu linijki i cyrkla skonstruował siedemnastokąt foremny. Również na początku studiów poczynił ważne odkrycie dla statystyki: rozkład normalny, zwany również „rozkładem Gaussa”. Dzięki niemu można m.in. obliczyć medianę.

Rozkład normalny i tzw. reguła trzech sigm (aut. Dan Kernler, opublikowano na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International).

W 1798 roku wrócił do Brunszwiku nie uzyskawszy dyplomu z uczelni. Nie był mu on potrzebny do dalszego zagłębiania matematyki i astronomii, gdyż książę Karol Wilhelm dalej wspierał Gaussa finansowo. Doktorat mimo tego w końcu uzyskał, nie odbywając nawet tradycyjnego ustnego egzaminu. Swoją dysertacją wprowadził pojęcie liczb zespolonych. W wieku 24 lat opublikował dzieło „Disquisitiones Arithmeticae” o teorii liczb i kongruencji, tym samym awansując do grona cenionych na całym świecie matematyków. W pewnym sensie był trendsetterem : początkowo pisał swoje rozprawy w języku łacińskim, a gdy zaczął pisać po niemiecku, wielu innych za jego przykładem także zaczęło publikować w swoim języku ojczystym.

Z początkiem XIX wieku uczony odkrywał tajniki astronomii. Robił to na tyle efektywnie, że w 1802 roku włoski astronom zaobserwował planetoidę Ceres w miejscu obliczonym wcześniej przez matematyka. Swoje metody obliczania krążenia planet opublikował w formie książki krótko później. W 1807 roku przeniósł się z powrotem do Getyngi jako profesor astronomii.

reklama

Carl Friedrich Gauss – zobacz też:

Świetnego kontaktu z liczbami Gaussowi nie można odmówić. Gorzej bywało z kontaktami międzyludzkimi. Naukowiec prawdopodobnie był zbyt bezpośredni. Na nowe odkrycie znajomego po fachu potrafił odpowiedzieć: „Miłe to, ale wiedziałem o tym już dwadzieścia lat temu”. Tej arogancji nie mógł znieść Alexander von Humboldt, który szybko przerwał korespondencję z matematycznym geniuszem, bo czuł się obrażany. Mimo tego braku empatii Gauss znalazł partnerkę życiową, Elisabeth Rosinę, z którą ożenił się w 1805 roku. Elisabeth urodziła mu dwoje dzieci, a przy trzecim porodzie zmarła (dziecko też przeżyło tylko kilka dni). Gauss nie spędzał z rodziną wiele czasu (jego prawdziwą miłością była matematyka), ale to wydarzenie bardzo nim wstrząsnęło. Z jego pamiętnika z tego okresu wynika, że „wolałby śmierć niż takie życie”. Szybko jednak znalazł sobie nową żonę, z którą wziął ślub rok później. To małżeństwo nie było jednak szczęśliwe. Rodzina nie rozumiała jego wiecznych projektów i ciągłych obliczeń, które uznawała za marnowanie czasu.

Ciągle pozostając wierny matematyce, Gauss oddawał się też fizyce, astronomii, optyce i geodezji. Sam prowadził niezliczone pomiary w terenie. Od 1820 roku przez kilka lat wymierzył całe królestwo Hanoweru wzdłuż i wszerz, aby być pewnym co do każdego kąta. W tym czasie, aby ułatwić sobie zadanie, skonstruował heliotrop – urządzenia za pomocą którego można określić odległy punkt pomiarowy. Bazując na swoich pomiarach położył podwaliny pod wykorzystanie matematyki w geodezji. Nie próżnował także w zakresie fizyki. Zajmował się badaniami nad magnetyzmem i elektrycznością oraz stworzył pierwsze połączenie telegraficzne za pomocą elektromagnetyzmu.

Banknot dziesięciomarkowy z wizerunkiem Gaussa i przedstawieniem rozkładu normalnego (domena publiczna).

Matematyk wiele opublikował w ciągu życia, ale pozostawała to tylko część jego pracy. Ogrom innych obliczeń pozostawił w domowym zaciszu, uznając, że nie zostaną one zrozumiane. Jednym z nich była geometria nieeuklidesowa, czyli nie trzymająca się klasycznych podziałów. Inni naukowcy później zaufali, że jednak ktoś ich zrozumie. Jednym z nich był Einstein, który zalążki pracy Gaussa wykorzystał w swojej teorii względności.

Carl Gauss mimo wielości propozycji pracy naukowej w innych miastach do końca życia pozostał wierny Getyndze, gdzie zmarł 23 lutego 1855 roku w wieku 78 lat. W pewnym sensie jego cząstka wciąż pozostaje w tym mieście (i nie chodzi tu tylko o odkrycia i wkład w rozwój matematyki) – w gmachu Uniwersytetu Getyńskiego do dziś znajduje się jego zakonserwowany mózg.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Bibliografia:

Redakcja: Tomasz Leszkowicz

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

reklama
Komentarze
o autorze
Julia Zeyer
Studentka stosunków międzynarodowych w Collegium Civitas i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się historią XX wieku.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone