Clare Mulley: Elżbieta Zawacka wywalczyła uznanie kobiet za żołnierzy, ratując tysiące z nich po powstaniu warszawskim

opublikowano: 2025-09-19, 14:00
wszelkie prawa zastrzeżone
Elżbieta Zawacka, znana pod pseudonimem "Zo", była jedyną kobietą w elitarnej grupie cichociemnych. Ta „jedynaczka z obłoków” podejmowała się niebezpiecznych misji. Jej biografię przybliża, Clare Mulley, brytyjska pisarka, biografka, popularyzatorka historii i autorka książki „Agentka Zo. Nieopowiedziana historia nieustraszonej bojowniczki ruchu oporu Elżbiety Zawackiej”.
reklama
Elżbieta Zawacka w 2006 roku.

Magdalena Mikrut-Majeranek: Jest Pani biografką wybitnych kobiet. Do tej pory przybliżyła Pan czytelnikom dzieje m.in.: Krystyny Skarbek, Hannah Reitsch czy Melitty von Stauffenberg i Eglantyne Jebb. Teraz przyszła kolej na Elżbietę Zawacką, która stała się bohaterką książki „Agentka Zo. Nieopowiedziana historia nieustraszonej bojowniczki ruchu oporu Elżbiety Zawackiej”. Publikacja ta ma na celu przedstawienie nieznanej szerzej historii cichociemnej, profesor nauk humanistycznych i generał brygady. Jak doszło do tego, że zainteresowała się Pani akurat jej biografią?

Clare Mulley: Po wydaniu mojej drugiej książki „The spy who loved”, biografii Krystyny Skarbek, Rzeczpospolita Polska uhonorowała mnie zaszczytnym odznaczeniem Bene Merito. Gdy byłam w Ambasadzie RP w Londynie, by je odebrać, spotkałam Hannę Czarnocką, uczestniczkę powstania warszawskiego. Powiedziała mi: „Krystyna Skarbek była wspaniałą agentką”, ale zapytała też, dlaczego nie napisałam jeszcze o Elżbiecie Zawackiej, pseudonim „Zo”. To był pierwszy raz, gdy usłyszałam o Zo - i Hanna przekonała mnie, że muszę dowiedzieć się o niej więcej.

Jakie kluczowe luki w dotychczasowej narracji historycznej na temat jej życia i roli w II wojnie światowej starała się Pani wypełnić swoją publikacją?

Choć była jedyną kobietą, która skakała ze spadochronem z Wielkiej Brytanii do okupowanej przez Niemców Polski podczas II wojny światowej, Elżbieta Zawacka (Zo) była dotąd niemal nieznana w Wielkiej Brytanii czy USA. Opowiedzenie jej historii pozwoliło mi nie tylko oddać hołd tej niezwykle odważnej i skutecznej bojowniczce ruchu oporu, agentce specjalnej i żołnierce, ale także przybliżyć historię polskiej walki o wolność zachodnim czytelnikom. Cieszę się, że książka wzbudziła tak duże zainteresowanie.

W trakcie pracy prowadziłam badania w Polsce, rozmawiałam ze świadkami historii i przeszukiwałam archiwa, ale także dotarłam do archiwów brytyjskich i rodzin osób, które znały Zo i jej współpracowników. Samo badanie tej historii - i uzupełnianie tylu luk - było ogromnym przywilejem i często wielką przygodą.

reklama

Podczas pracy nad książką spotkała Pani wielu świadków historii, w tym przywołaną już Hannę Czarnocką czy weterankę wojenną Marzennę Schejbal. Jak te spotkania wpłynęły na proces twórczy?

Członkinie Przysposobienia Wojskowego Kobiet podczas ćwiczeń z łącznicą polową. Istebna, rok 1932. W latach 30. XX wieku Elżbieta Zawacka była instruktorką PWK.

Tak, Hanna i Marzenna - obie walczyły w powstaniu warszawskim jako nastolatki - były dwiema z wielu wspaniałych weteranek, które podzieliły się ze mną swoimi wspomnieniami. Miałam ogromne szczęście spotkać wiele osób, które znały Zo: jej kuzynkę, która potajemnie dostarczała medale dla kobiet z oporu; jej studentki szkolone w działaniach konspiracyjnych; dziennikarza, który przeprowadził z nią długie wywiady; a nawet kobietę, która siedziała z nią w jednej celi.

Wraz z odchodzeniem świadków historii, coraz ważniejsze staje się uchwycenie ich wspomnień i historii, zanim zostaną utracone. Czasami tacy świadkowie historii potrafią dostarczyć jedynie krótkiej anegdoty, ale często to właśnie te historie - osadzone w szerszym kontekście - pomagają nam ożywić historię!

Źródła podkreślają, że Armia Krajowa stała się największym ruchem oporu w okupowanej Europie, a około 40 tysięcy kobiet złożyło przysięgę wojskową, stanowiąc około jednej dziesiątej wszystkich żołnierzy. W jaki sposób Pani badania pozwoliły na ukazanie różnorodności i nieocenionej roli kobiet, takich jak Elżbieta Zawacka, w codziennym funkcjonowaniu konspiracji i działaniach bojowych?

Służba kobiet w AK jest sercem tej książki. Jak napisała Zo: „W świadomości społecznej… żołnierz każdej organizacji wojskowej jest żołnierzem płci męskiej. Udział kobiet postrzegany jest jako coś zwyczajnego, nieistotnego, jakby niezauważalnego”.

W mojej biografii pokazuję nie tylko, jak skuteczna była Zo jako kurierka ruchu oporu, osobista wysłanniczka, emisariuszka, Komendanta Głównego Armii Krajowej, jedyna cichociemna i żołnierz Armii Krajowej, ale także jak istotna była służba jej koleżanek jako fałszerek, sabotażystek, łączniczek, sanitariuszek, agentek wywiadu, zabójczyń i w wielu innych rolach. Mam nadzieję, że ostatecznie ta książka pomoże przywrócić równowagę w postrzeganiu skuteczności kobiet w konspiracji.

Clare Mulley
„Agentka Zo. Historia Elżbiety Zawackiej, bohaterki drugiej wojny światowej”
cena:
79,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo W.A.B.
Tłumaczenie:
Dorota Konowrocka-Sawa
Rok wydania:
2025
Okładka:
twarda
Liczba stron:
512
Premiera:
24.09.2025
ISBN:
978-83-8425-218-5
EAN:
9788384252185
reklama

Elżbieta Zawacka była jedyną kobietą w grupie cichociemnych. Jak udało jej się przełamać barierę płci i z jakimi wyzwaniami się mierzyła?

Zo była jedyną cichociemną. Spadochronowy skok w sukience był istotny - musiała szybko wtopić się w tłum, a wówczas Polki rzadko nosiły spodnie.

Paradoksalnie, to pogarda wobec kobiet, mizoginia, pomogła im w skutecznej pracy - Niemcy długo nie wierzyli, że kobiety mogą być groźne. Ale gdy je łapano, spotykały się z brutalnością.

Zo i jej koleżanki były też lekceważone przez wielu Polaków i Brytyjczyków. W 1943 roku generał „Grot” Rowecki wysłał ją do Londynu i musiała przemierzyć prawie 1600 kilometrów okupowanej przez wroga Europy, aby zapewnić kobietom prawny status żołnierek AK, co miało usprawnić rekrutację, zwiększyć efektywność i bezpieczeństwo. Jednak „Grot” został schwytany przed przybyciem Zo i nikt w Londynie nie traktował jej misji poważnie. Szydzono z niej jako z „kapitan w spódnicy” czy „bojowej dyktatorki” - co nigdy nie spotkałoby mężczyzny.

Zo jednak dopięła swego - uzyskała uznanie kobiet za żołnierzy. To uratowało tysiące istnień ludzkich pod koniec powstania warszawskiego, ponieważ Niemcy zostali zobowiązani do tworzenia obozów jenieckich zarówno dla kobiet-żołnierek, jak i dla żołnierzy-mężczyzn. Wcześniej pojmane kobiety po prostu rozstrzeliwano, torturowano lub zmuszano do morderczej pracy, ponieważ nie miały żadnej ochrony na mocy Konwencji Genewskiej, która dotyczyła wyłącznie żołnierzy.

Sieć konspiracyjna „Węgiel”, którą założyła Zo, była kluczowa dla rozpoznania. Czy może Pani przybliżyć jej działania?

Zo zrekrutowała ponad 200 kobiet, które w pięcioosobowych komórkach obserwowały ruchy wojsk i meldowały o aresztowaniach. Pracowały m.in. w niemieckich urzędach jako sekretarki i tłumaczki, a także miały domy z widokiem na główne tory kolejowe i arterie komunikacyjne, dzięki czemu mogły obserwować ruchy wojsk i transport wojskowy. Zo przetwarzała następnie ich informacje w cotygodniowe raporty regionalne i przesyłała je kurierem do Kwatery Głównej AK w Warszawie.

Była to jedna z najbardziej niebezpiecznych ról. Chociaż Zo ukrywała cienkie karteczki, wsuwając je pod szczotkę do ubrań lub - po tym, jak AK zaczęła mikrofilmować swoje raporty - w trzonku klucza do drzwi, w małej figurce religijnej lub w małej, mosiężnej zapalniczce, to i tak była to przerażająca praca. Zo kilkakrotnie omal nie została złapana – w pociągach i na ulicach, a raz tuż przed mieszkaniem siostry. Wielokrotnie unikała aresztowania. Przeżyła tylko dzięki zachowaniu zimnej krwi i szybkiej reakcji.

reklama

Zo przekroczyła granice w czasie wojny ponad sto razy, a w 1941 roku jej bogate doświadczenie, w połączeniu z biegłą znajomością języka niemieckiego, sprawiło, że została wybrana do najniebezpieczniejszej ze wszystkich tras kurierskich: przemycania informacji wywiadowczych z Warszawy prosto do serca III Rzeszy – nazistowskiego Berlina. Po upadku Francji był to najszybszy sposób przekazywania informacji wywiadowczych rządowi polskiemu na uchodźstwie, mającemu wtedy siedzibę w Londynie, za pośrednictwem życzliwego kontaktu w jednej z ambasad w Berlinie.

W 1943 roku udała się do Londynu z misją mającą na celu nie tylko usprawnienie komunikacji, ale także przedstawienie postulatów generała Stefana Roweckiego dotyczących pełnego prawnego włączenia kobiet do struktur Armii Krajowej. Jak ocenia Pani skuteczność tych wysiłków dyplomatycznych, biorąc pod uwagę opór i „straszne problemy emigracyjne”, z jakimi zmagało się powstanie warszawskie w Londynie?

Pomimo początkowego sprzeciwu, któremu nie sprzyjał silny seksizm ze strony Polaków w Londynie, Zo współpracowała z Kazimierzem Bilskim, pseudonimem „Rum”, aby usprawnić londyński system kurierów lądowych. Ostatecznie zapewniła również kobietom prawny status wojskowy jako żołnierek Armii Krajowej, co uratowało tysiące istnień ludzkich.

Zo nie angażowała się w próby uzyskania większego wsparcia aliantów dla powstania warszawskiego ani w kwestie związane z powojenną emigracją Polaków do Wielkiej Brytanii. We wrześniu 1943 roku wróciła do Polski ze spadochronem i służyła swojemu krajowi na miejscu podczas powstania.

Po wojnie, gdy tysiące zdemobilizowanych brytyjskich żołnierzy wracało do domu, niestety narastała niechęć do Polaków. Niemniej jednak pierwszym brytyjskim aktem prawnym dotyczącym masowej emigracji była Ustawa o Przesiedleniu Polaków z 1947 roku, mająca na celu umożliwienie powrotu do Polski tym Polakom, którzy nie mogli wrócić do kraju.

Clare Mulley
„Agentka Zo. Historia Elżbiety Zawackiej, bohaterki drugiej wojny światowej”
cena:
79,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo W.A.B.
Tłumaczenie:
Dorota Konowrocka-Sawa
Rok wydania:
2025
Okładka:
twarda
Liczba stron:
512
Premiera:
24.09.2025
ISBN:
978-83-8425-218-5
EAN:
9788384252185
reklama
Siedziba Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej w Toruniu (fot. Runab).

Książka barwnie przedstawia powstanie warszawskie, ukazując początkowy optymizm, brutalne niemieckie kontrataki i brak wsparcia ze strony Sowietów. Jak te wydarzenia – zwłaszcza decyzja Stalina o wstrzymaniu Armii Czerwonej i ograniczone zrzuty alianckie – wpłynęły na morale i ostateczny los powstańców i ludności cywilnej z perspektywy Zo?

Pomimo otrzymania bezpiecznego schronienia w Wielkiej Brytanii po zakończeniu misji, Zo była zdeterminowana, by wrócić do okupowanej przez wroga Polski, aby wziąć udział w powstaniu warszawskim, w którym odegrała ważną rolę.

Podobnie jak Jan Nowak-Jeziorański i inni, którzy dotarli do Wielkiej Brytanii w czasie wojny, Zo wiedziała, że ​​interesy Polski nie do końca pokrywają się z priorytetami ich zachodnich sojuszników. Nie należy jednak lekceważyć ogromnej odwagi i poświęcenia wszystkich załóg lotniczych z Polski, Wielkiej Brytanii, RPA i innych krajów, które latały nad Warszawą wystarczająco nisko, by dokonywać zrzutów zaopatrzenia i tak często znajdowały się w samym sercu wrogiej artylerii przeciwlotniczej. Zo widziała też zdradę Sowietów, którzy zatrzymali się na wschodnim brzegu Wisły.

AK liczyła na wyzwolenie stolicy w ciągu dwóch dni, ale była gotowa stawić opór przez dwa tygodnie. Świadczy o odwadze, pomysłowości i determinacji fakt, że walczyli przez ponad dwa miesiące, jednocześnie organizując wiele wesel, lecząc rannych - zarówno swoich, jak i wroga, filmując bitwy dla potomności oraz wystawiając przedstawienia kukiełkowe i inne rozrywki w piwnicach. Kiedy zostali zmuszeni do kapitulacji, opuścili miasto ze słusznie uniesionymi głowami. Zo jednak kontynuował walkę, przemycając ostatnie rozkazy od „Bora” Komorowskiego do Krakowa.

Po wojnie, w okresie reżimu komunistycznego, Elżbieta Zawacka doświadczyła prześladowań i uwięzienia, a także zmagała się z próbami zniekształcania historii polskiego podziemia i pomijania roli kobiet. Jak poradziła sobie z tym wyzwaniem i w jaki sposób jej późniejsze wysiłki, takie jak praca nad słownikiem biograficznym kobiet odznaczonych Virtuti Militari, przyczyniły się do zachowania prawdy historycznej?

reklama

Wielką ironią historii Zo jest to, że pomimo tego, że wielokrotnie była o włos od schwytania przez nazistowskich Niemców w czasie wojny, zawsze udawało jej się uciec, a mimo to została aresztowana przez polski rząd komunistyczny w 1951 roku. Mimo skazania na dziesięć lat więzienia na podstawie sfabrykowanych zarzutów i brutalnych tortur, Zo zachowała milczenie, godność i ducha walki. W więzieniu dawała nadzieję i siłę współwięźniarkom, ucząc ich praktycznych umiejętności, takich jak pisanie i matematyka.

Po sześciu latach, po wyjściu na wolność, ponownie skupiła się na odbudowie kraju poprzez edukację, a gdy jej kariera została sabotowana przez komunistyczny rząd, skupiła się na potajemnym przechowywaniu historycznych zapisów i świadectw. Poddana inwigilacji, została ponownie aresztowana za tę działalność, ale pozostała niezłomna.

Do końca życia Zo walczyła o wolność Polski i o pamięć o tych, którzy służyli, aż do ostatniego tchnienia. Nie mogłabym napisać tej książki bez jej badań i opieki nad tak obszernym materiałem. Wiele materiałów, z których korzystałam, zachowała właśnie ona.

Biorąc pod uwagę całe życie Elżbiety Zawackiej, poświęcone walce o wolność kraju i uznawaniu służby wojskowej kobiet, co uważa Pani za jej najtrwalsze dziedzictwo historyczne dla współczesnej Polski i badań nad historią kobiet w wojsku?

Dziedzictwo generał Elżbiety Zawackiej jest ogromne. Była nie tylko jedną z wielu osób, które poświęciły swoje życie walce o wolność Polski, ale także dbała o to, aby historia tej walki została zachowana w czasach, gdy narracja ta była przerabiana na potrzeby komunistów. Jej osobiste archiwum, obecnie Fundacja Elżbiety Zawackiej w jej rodzinnym Toruniu, otwarte zarówno dla publiczności, jak i badaczy, ma fundamentalne znaczenie dla zachowania historycznych relacji zarówno żołnierzy pomorskich, jak i kobiet, które służyły.

„Mężczyźni wciąż mówią o swoim udziale” – napisała Zo. „A jednak to całkowite przemilczanie pracy [kobiet], okraszone sentymentalnym lub pochwalnym banałem… jest równoznaczne z fałszowaniem historii”. Mam nadzieję, że moja biografia, wydana w Polsce jako „Agentka ZO”, przypomni nam o różnorodności tych, którzy tak potężnie służyli swojemu krajowi.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem GWFoksal

Clare Mulley
„Agentka Zo. Historia Elżbiety Zawackiej, bohaterki drugiej wojny światowej”
cena:
79,99 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo W.A.B.
Tłumaczenie:
Dorota Konowrocka-Sawa
Rok wydania:
2025
Okładka:
twarda
Liczba stron:
512
Premiera:
24.09.2025
ISBN:
978-83-8425-218-5
EAN:
9788384252185
reklama
Komentarze
o autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone