Eleonora Szafran – „Mistrz. Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski” – recenzja i ocena

opublikowano: 2021-10-08 14:03
wolna licencja
poleć artykuł:
Tadeusz Pietrzykowski był utalentowanym bokserem i jednym z pierwszych więźniów Auschwitz. W jakich okolicznościach trafił do obozu? Jak udało mu się przeżyć? Jak potoczyły się jego losy po uwolnieniu?
REKLAMA

Eleonora Szafran – „Mistrz. Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski” – recenzja i ocena

Eleonora Szafran (opr.)
„Mistrz. Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski”
nasza ocena:
8/10
cena:
39,99 zł
Wydawca:
Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Rok wydania:
2021
Okładka:
miękka
Liczba stron:
304
Premiera:
1 września 2021
ISBN:
978-83-8091-999-0
EAN:
9788380919990

Od momentu wyjścia z wagonów i postawienia nogi na oświęcimskiej ziemi przestali być ludźmi, stali się numerami. Poczuli na własnej skórze, że dawne zasady przestały obowiązywać. Żaden więzień nie mógł liczyć na to, że to, co usłyszał w niedzielę, będzie respektowane w poniedziałek. „Teddy” nie wiedział więc, czy kapo będzie się mścił za przegraną walkę, czy dotrzyma słowa i ułatwi mu przejście do pracy w lepszym komandzie.

Praca w obozie zabijała. Wbrew cynicznemu napisowi na bramie obozu „Arbeit macht frei”. Więźniowie pod okiem kapo, na słońcu albo na mrozie, głodni, szczuci przez psy, zmuszani byli do pracy ponad siły, najczęściej biegiem. Szansę na przeżycie dawało dostanie się do dobrego komanda, na przykład do takiej grupy, która pracowała pod dachem albo przy kapo, który był mniejszym sadystą.

Pietrzykowskich w polskim boksie było dwóch. Zbigniew był czterokrotnym mistrzem Europy i trzykrotnym medalistą olimpijskim. Ale to Tadeusz (1917–1991) „walczył i dawał nadzieję”. Jego życie było gotowym materiałem na film, a równolegle z premierą kinową „Mistrza” do księgarń trafiły wspomnienia pięściarza. Zredagowane zostały w przystępny sposób, co bynajmniej nie czyni lektury mniej poruszającą.

Przedwojenny mistrz Warszawy w wadze koguciej „pragnął zostawić po sobie coś jeszcze, co byłoby bardziej wartościowe dla następnych pokoleń”. Dlatego, po 1945 roku, kilkukrotnie próbował opisać swoje wojenne losy, jednak ostatecznie nie udało mu się wydać książki za życia. I wreszcie, trzydzieści lat po śmierci sportowca, jego córka Eleonora Szafran zebrała i podała do druku obozowe wspomnienia słynnego boksera.

Po klęsce wrześniowej, jako że przysięgał „walczyć za ojczyznę do ostatniej kropli krwi”, chciał przedostać się na Zachód i wstąpić od polskich sił zbrojnych. Historia potoczyła się inaczej. Teddy został zadenuncjowany w cygańskim obozie i znalazł się do niemieckiej niewoli, w której przebywał do końca wojny. Trafił do Auschwitz już w pierwszym transporcie i otrzymał numer 77. Został jednak zapamiętany przede wszystkim jako pięściarz toczący swe walki na terenie obozów koncentracyjnych, a pierwszą z nich stoczył w marcu 1941 roku, pokonując przedwojennego wicemistrza Niemiec. Boksował w roboczych łapawicach wypchanych szmatami, wygrywał z silniejszymi, cięższymi, dobrze odżywionymi kapo. „Bijąc Niemca” dawał nadzieję współwięźniom.

REKLAMA

Pietrzykowski był kosiarzem, stolarzem, murarzem, masażystą, opiekunem krów, pracował także w szpitalu i kamieniołomie. Różnorodność zajęć w połączeniu z niezłomnym charakterem i sportowym talentem, być może były właśnie tymi czynnikami, które – mimo wszechobecnego ludzkiego dramatu i kroczącej za nim śmierci – umożliwiły mu przetrwanie. Zresztą rozdział zatytułowany „Teddy, jak to się stało, że żyjesz” należy do najciekawszych i najbardziej przejmujących w recenzowanej pracy.

Wspomnienia zostały zredagowane w pierwszej osobie i uzupełnione komentarzami córki pięściarza, która słusznie zauważa, że w przypadku literatury wojennej „jakiekolwiek przymiotniki stają się zbędne wobec faktów”. Opis obozowego piekła jest jednocześnie prosty i plastyczny, sugestywny, ale nie przytłacza – to ogromny walor książki.

Rozdziały są krótkie i zaprezentowane w ujęciu problemowym, całość uzupełnia słowniczek, kalendarium i bogaty materiał ilustracyjny, w tym liczne szkice samego Pietrzykowskiego, które ukazują jego talent plastyczny i wrażliwość. „Mistrz” nie jest pozbawiony mankamentów, bo do takich zaliczyłbym może zbyt krótkie rozdziały.

Historii Pietrzykowskiego towarzyszą ważne refleksje dotyczące m.in. kluczowych wyborów w trakcie wojny i wpływu przedwojennego wychowania na kształtowanie postaw w obliczu konfliktu oraz obozowej traumy i adaptacji w powojennej rzeczywistości. Wspomnienia obozowego mistrza wszech wag wykraczają poza typową literaturę sportową i tym samym należą do najciekawszych opowieści wojennych wydanych w ostatnich latach na polskim rynku książkowym. Polecam uwadze i zachęcam do lektury.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Eleonory Szafran „Mistrz. Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Piotr Bejrowski
Absolwent historii i politologii na Uniwersytecie Gdańskim. Sportowiec-amator, podróżnik. Autor tekstów popularnonaukowych. Redaktor e-booków wydawanych przez Histmag.org.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone