Franciszek Brzezicki (1924–2017)

opublikowano: 2023-01-03 12:16
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Urodził się 4 września 1924 r. w Żytomierzu, zmarł 4 sierpnia 2017 w tamże. Był więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, uczestnikiem II wojny światowej, działaczem Obwodowego Żytomierskiego Związku Polaków na Ukrainie, odznaczony Krzyżem Zesłańców Sybiru, odznaką „Weteran Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny”, medalem „Pro Memoria”.
REKLAMA

Ten tekst jest fragmentem książki książki „Zostali na Wschodzie. „Słownik inteligencji polskiej w ZSRS 1945–1991, t. 2”.

Franciszek Brzezicki urodził się 4 września 1924 r. w żytomierskiej dzielnicy Malowanka w polskiej rodzinie robotniczej. Miał dwie starsze siostry  Feliksę i Bronisławę. Jako dziecko przeżył Wielki Głód w 1933 r. W roku 1938 stracił całą rodzinę – ojca, matkę, siostry. Ojciec Karol został rozstrzelany, matkę deportowano na Syberię. Nie chciał trafić do sierocińca, więc uciekł i się ukrywał. Później znajomi ojca pomogli mu w znalezieniu pracy w piekarni.

Franciszek Brzezicki (fot. Milamixalchuk)

W okresie okupacji Franciszek wspólnie z przyjaciółmi utworzył w Żytomierzu polską podziemną młodzieżową organizację antyniemiecką. Na początku zbierali broń i amunicję, potem nawiązali współpracę z sowiecką grupą dywersyjną i stali się regularnym oddziałem antyfaszystowskiego podziemia pod kierownictwem Grigorija Szeluszkowa. W Żytomierzu stacjonowała słowacka dywizja, która strzegła mostów i składów wojskowych i nie uczestniczyła w akcjach zbrojnych i represjach. Młody Franciszek nawiązał kontakt ze Słowakami i wprowadził ich do podziemia. Marzył, by przedostać się do Polski i wstąpić w szeregi AK. Niestety, jeden z sowieckich spadochroniarzy przysłany do Żytomierza, by stworzyć siatkę konspiracyjną, okazał się zdrajcą i wydał wszystkich, którzy zbierali się na tajnych spotkaniach w centrum miasta. Pod koniec 1942 r. Brzezicki został aresztowany przez Gestapo. Podczas przesłuchań milczał, nie ujawnił żadnych informacji, mimo że znał całe kierownictwo. Zamknięto go w celi śmierci, ale wyrok zamieniono na pobyt w obozie koncentracyjnym. Wysłano go na Majdanek (KL Lublin) na terytorium okupowanej Polski.

Franciszek Brzezicki przybył do obozu 13 lutego 1943 r. (tylko 7 osób spośród 1240 wysłanych wówczas na Majdanek wróciło po wojnie do Żytomierza). Udało mu się przetrwać w obozowym piekle ponad rok, kilka razy cudem uniknął śmierci. W kwietniu 1944 r. został przeniesiony do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen na Dolnym Śląsku, a następnie do obozu Leitmeritz (Litomierzyce) na terenie okupowanych Czech. Przeżył dzięki mocnemu charakterowi, pomocy współwięźniów, ideowym przekonaniom oraz głębokiej wierze w Boga.

8 maja 1945 r. obóz, w którym przebywał, został wyzwolony przez wojska sowieckie. Kilka dni później Franciszka Brzezickiego powołano do tegoż wojska. Trafił do pułku rezerwowego, który stacjonował w Dreźnie, później służył w Kowlu. Po wojnie  jako członek polskiego podziemia  został aresztowany przez Smiersz, kontrwywiad wojskowy, uciekł jednak z więzienia i przez 4 lata ukrywał się w Żytomierzu. W 1950 r. ponownie został aresztowany. Bez żadnego postępowania sądowego skazano go na 10 lat łagrów w Omsku. Przebywał tam ponad 5 lat. W roku 1955, już po śmierci Stalina, na fali zwolnień z sowieckich łagrów i więzień, odzyskał wolność i został zrehabilitowany.

Po powrocie do Żytomierza pracował jako budowniczy, kontynuując dzieło swego dziadka i ojca. Przed przejściem na emeryturę kierował zespołem budowlanym i montażowym, cieszył się zasłużonym autorytetem. 5 maja 1957 r. wziął ślub z Haliną Mazurenko (19382009), doczekał się dzieci Antoniego, Reginy i Aleksego oraz wnuków.

Franciszek Brzezicki w czasie wizyty w Domu Polskim w Żytomierzu (fot. Walentyna Jusupowa)

Brzezicki był czołową postacią odrodzonego ruchu polonijnego na Żytomierszczyźnie i jednym z założycieli Żytomierskiego Obwodowego Oddziału Związku Polaków na Ukrainie od początku lat dziewięćdziesiątych. Miał legitymację członkowską o numerze 1, przez pewien czas był członkiem zarządu organizacji. W szeregach ZPU działał do końca swych dni, przez 28 lat, położył znaczące zasługi dla rozwoju polskości na Żytomierszczyźnie, wychowania dzieci i młodzieży zgodnie z hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna”, zachowania i pielęgnowania cmentarza polskiego w Żytomierzu. Brał udział w każdym wydarzeniu popularyzującym i upowszechniającym polskość, uczestniczył w zebraniach, akcjach, spotkaniach, był również żarliwym propagatorem Dni Kultury Polskiej na Żytomierszczyźnie.

REKLAMA

W 2002 r. spełnił złożoną wcześniej obietnicę: przywiózł do Żytomierza urnę z prochami ofiar Majdanka, która 22 czerwca, w Dniu Smutku i Uczczenia Pamięci Ofiar Reżimów Nazistowskiego i Komunistycznego, została uroczyście złożona u stóp pomnika Ofiar Faszyzmu na Bohunii (dzielnica Żytomierza). W tym miejscu podczas niemieckiej okupacji mieścił się lokalny obóz jeńców sowieckich  Stalag 358. Podczas uroczystego spotkania Franciszek Brzezicki powiedział do zgromadzonych: „Teraz ich dusze już się uspokoją”. Jak mówił, żył po to, aby Majdanek nigdy się nie powtórzył. Często podczas spotkań z młodzieżą żartował z goryczą: „Ukończyłem dwie akademie  jedną, w której rektorem był Hitler, i drugą, w której rektorem był Stalin”. Dużo opowiadał o pobycie w Gestapo, w obozie śmierci na Majdanku i w łagrze w Omsku. Z przyjemnością wspominał ludzi odważnych i życzliwych, których spotkał na swej drodze życiowej. Szczególnie dziękował Słowakom, których jednostki wojskowe stacjonowały w Żytomierzu podczas wojny. Jednym z nich był kpt. Jan Nałepka.

Były więzień Majdanka  dla całego Żytomierza stał się wzorcem do naśladowania, sztandarową postacią, niezłomną i walczącą przeciwko wszystkim totalitaryzmom, o demokratyzację życia społecznego, o zwrot kościołów parafianom. W ciągu 28 lat działalności obywatelskiej i polonijnej był wielokrotnie odznaczany dyplomami uznania i nagrodami zarówno przez władze obwodu żytomierskiego i miasta Żytomierza, jak i przez ZPU. Franciszek Brzezicki został uhonorowany polskimi odznaczeniami państwowymi wysokiej rangi  Krzyżem Zesłańców Sybiru, odznaką „Weteran Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny”, medalem „Pro Memoria”. Ukraina przyznała mu medal „Za Odwagę” III stopnia, Medal 50-lecia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 19411945 i inne. Honorowy obywatel miasta Żytomierza, przez 20 lat był członkiem Stowarzyszenia Weteranów Wojska Polskiego Żytomierszczyzny.

W 2011 r. żytomierski dziennikarz Ołeksandr Hucaluk wydał książkę pt. Ostatnia wojna, która opowiada o życiu Franciszka Brzezickiego. W grudniu 2015 r. kanclerz Niemiec Angela Merkel zaprosiła Franciszka na spotkanie do Berlina. W centrum stolicy Niemiec ustawiono duże stoisko z jego zdjęciem, opatrzone napisem w języku niemieckim: „Nadal żyję!”. W Żytomierzu również było umieszczone stoisko z napisem: „Żywa legenda”.

„Nadal żyję!” – stoisko ze zdjęciem Franciszka Brzezickiego ustawione w centrum Berlina (fot. Walentyna Jusupowa)

Zmarł 4 sierpnia 2017 r. w Żytomierzu i został pochowany na miejscowym cmentarzu „Drużba”, obok swojej żony. 30 listopada 2019 r. na domu, w którym mieszkał, uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową ku jego czci, którą poświęcił ks. Waldemar Pawelec SAC. Inicjatorem przedsięwzięcia była organizacja społeczna Studencki Klub Polski w Żytomierzu, która zrealizowała projekt przy wsparciu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” z Warszawy.

Jarosława Pawluk, nauczycielka języka polskiego i poetka, prezes Polskiego Stowarzyszenia w Lubarze, poświęciła Franciszkowi Brzezickiemu wiersz Żyje w pamięci. Oto jego fragment:

Spotkała ich chwila ostatnia,
A serce krwawi jak rana… 
Ciężka niewola niemiecka!
A ją zmieniła sowiecka.
W Gułagu spłynęły lata –
Dni wolności utrata.
Przeżyto było tak wiele,
Lecz z męstwem kroczył na czele!
[…]
Kładł Pan Franciszek te mosty,
Po którym przyszłość ma iść,
Nie chybnym krokiem, a prosto,
Przedłużać dobroci nić.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę „Zostali na Wschodzie. Słownik inteligencji polskiej w ZSRS 1945–1991, t. 2” bezpośrednio pod tym linkiem!

red. Adam Hlebowicz
„Zostali na Wschodzie. Słownik inteligencji polskiej w ZSRS 1945–1991, t. 2”
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
616
Seria:
Słowniki. Tom 2
ISBN:
978-83-8229-544-3
EAN:
9788382295443
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Adam Hlebowicz
(ur. 1962) – historyk i dziennikarz, dyrektor Biura Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone