Jacek Reginia-Zacharski – „Rwanda. Wojna i ludobójstwo” – recenzja i ocena

opublikowano: 2013-02-24 11:21
wolna licencja
poleć artykuł:
Wydarzenia z 1994 r. przykuły uwagę opinii publicznej na całym świecie, wywołując szok i przerażenie u milionów odbiorców z całego globu, a także bezlitośnie obnażając niezdolność Organizacji Narodów Zjednoczonych do powstrzymania rzezi. Książka dr. Jacka Reginii-Zacharskiego nie tylko ukazuje przebieg tych wstrząsających wydarzeń, ale także wyjaśnia przyczyny nienawiści, która doprowadziła do największego ludobójstwa po drugiej wojnie światowej.
REKLAMA
Jacek Reginia-Zacharski
Rwanda. Wojna i ludobójstwo
nasza ocena:
9/10
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Rok wydania:
2012
Okładka:
broszurowa
Liczba stron:
252
Format:
14,5x20,5 cm
ISBN:
978-83-01-17230-5

Książka jest monografią, która w sposób bezstronny i bardzo systematyczny przybliża czytelnikowi losy ludów Hutu i Tutsi. Autor wyjaśnia, skąd wyrastają korzenie nienawiści między tymi dwiema grupami. Pokazuje różnice w definiowaniu tego, co właściwie kryje się pod nazwami obydwu plemion, zaznacza ich cechy wspólne i wskazuje wyraźne różnice. Badacz zastanawia się nad tym, czy są dwoma narodami, czy tez dwiema częściami jednego organizmu.

Praca ma układ chronologiczny. Autor prowadzi nas od czasów przedkolonialnych, przez kolonializm niemiecki i belgijski, aż do uzyskania niepodległości przez dzisiejsze Rwandę i Burundi. Następnie dokładnie omawia dzieje polityczne i społeczne Rwandy aż do wybuchu masakr w 1994 r. Ostatnie rozdziały składają się z opisu „100 dni” z 1994 r., powojennej polityki wewnętrznej nowego rządu oraz skomplikowanej działalności Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy.

Niewątpliwą zaletą książki jest podejście autora do tematu – bezstronne, całościowe i dobrze przemyślane. Badacz jest daleki od usprawiedliwiania jednej strony kosztem drugiej, za to podejmuje próbę wytłumaczenia, co właściwie doprowadziło do nagłej eksplozji nienawiści między sąsiadami z jednej wioski po setkach lat wspólnej egzystencji. Podobnie, autor nie stara się usprawiedliwić ociężałości ONZ podczas tamtych tragicznych wydarzeń, oddziela górnolotne frazesy o pokoju i polityczno-prawną nowomowę („akt noszący znamiona ludobójstwa” to nie to samo, co „ludobójstwo”) od faktycznie podjętych działań.

Praca jest w przejrzysty sposób podzielona na podrozdziały, co ułatwia jej odbiór i wyszukiwanie interesujących czytelnika zagadnień, zaś szata graficzna jest przyjemna dla oka. Największym plusem grafiki książki są dokładne mapy Rwandy, niezbędne przy omawianiu konfliktu w tak egzotycznym dla polskiego odbiorcy miejscu na Ziemi.

Autorowi udało się zachować równowagę w kwestii przypisów. Z jednej strony dotrzymano wymogów pracy naukowej, rzetelnie podając źródła wykorzystanych cytatów i informacji. Z drugiej zaś strony odbiorca nie musi przedzierać się przez ich nadmiar, a taka konieczność bywa niewątpliwie dla wielu bardzo zniechęcająca.

REKLAMA

Kolejną, jeśli nie największą zaletą pracy są umieszczone na jej końcu dodatki. Czytelnik otrzymuje do swej dyspozycji nie tylko indeks nazwisk, ale także leksykon związanych z wydarzeniami postaci, opisanych w krótkiej notce biograficznej. Autor przygotował także słownik trudniejszych pojęć, cierpliwie tłumacząc najważniejsze zwroty z miejscowych języków oraz zaskakująco długie skróty nazw partii politycznych i paramilitarnych bojówek. Pod koniec książki można znaleźć także kalendarium, które w przystępny i dokładny sposób przedstawia kolejność opisywanych w pracy wydarzeń. Jakby tego było mało, do książki dołączono obszerne fragmenty najistotniejszych dokumentów, umów i decyzji zawartych przez wielkie mocarstwa lub zwaśnione strony.

Jedyne, co można książce zarzucić, to jej długość. Wydaje się, że mogłaby być przynajmniej kilkadziesiąt stron obszerniejsza. Autor na pewno nie zanudziłby czytelnika, nawet tego zupełnie nieobytego z tego typu pracami. Szczególnie opis „100 dni” oraz późniejszych wydarzeń w Rwandzie i sąsiednich państwach aż prosi się o rozwinięcie.

Książka jest skierowana nie tylko do studentów, ale także do „wszystkich zainteresowanych konfliktami współczesnego świata”. Warto zaznaczyć, że czytelnicy ze wskazanej grupy z pewnością znajdą w tej pozycji coś dla siebie, a dla wielu z nich z pewnością będzie to pasjonująca lektura.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Tomasz Piotr Michalik
Absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz I LO im. Wacława Nałkowskiego w Wołominie. Miłośnik twórczości H. H. Kirsta i dziejów II wojny światowej, głównie wyposażenia i sprzętu, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkiej Rodziny Okrętów Lotniczych. Na co dzień nauczyciel w jednej z warszawskich szkół.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone