Jędrzej Moraczewski – „Wspomnienia. Ludzie, czasy i zdarzenia. Część I. Młodość i praca inżynierska. Tom 3. Lata 1900–1907” – recenzja i ocena

opublikowano: 2021-11-11 17:46
wolna licencja
poleć artykuł:
Wspomnienia Jędrzeja Moraczewskiego są ciekawe nie tylko przez wzgląd na osobę autora, ale przede wszystkim z powodu przyjętej formy prowadzenia narracji. Czy warto po nie sięgnąć?
REKLAMA

Jędrzej Moraczewski – „Wspomnienia. Ludzie, czasy i zdarzenia. Część I. Młodość i praca inżynierska. Tom 3. Lata 1900–1907” – recenzja i ocena

Ilona Florczak (opr.)
„Jędrzej Moraczewski. Wspomnienia. Ludzie, czasy i zdarzenia. Część pierwsza. Młodość i praca inżynierska. Tom 3. Lata 1900–1907”
nasza ocena:
8/10
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Rok wydania:
2021
Liczba stron:
392
ISBN:
978-83-8220-391-2

Jędrzej Moraczewski miał niezwykłą umiejętność dostosowania stylu literackiego do opisywanego okresu. Gdy w pierwszym tomie opisywał swoją młodość i lata studenckie, czytelnik mógł dostrzec lekko sentymentalny ton. Beztroska młodość w niemal idyllicznym Lwowie, sennym, choć zanurzonym w intelektualnej atmosferze miasta (bo z nią zetknął się na słynnej Politechnice) to czas dojrzewania politycznego. Moraczewski nie silił się wówczas na przekonywanie czytelnika, że potrzeba działalności konspiracyjnej towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Nie męczył czytelnika butnymi przechwałkami, że wkrótce we współpracy z podobnymi mu entuzjastami wywalczy niepodległość.

W drugim tomie koncentrował się na specyfice pracy inżynierskiej. To stanowiło dogodną okazję do przyjrzenia się prowincji galicyjskiej, zapuszczonej i znajdującej się na uboczu wielkich wydarzeń politycznych. Była to dla Moraczewskiego kolejna cenna lekcja systematycznej, trudnej, ale i odpowiedzialnej pracy. Obok tych opisów przyszły premier pierwszego rządu II Rzeczypospolitej dużo miejsca poświęcił życiu codziennemu, wnikliwie obserwując zwyczaje, problemy, styl życia. Polityka jest oczywiście siłą rzeczy obecna na kartach wspomnień (vide: partia galicyjskich socjalistów, której był członkiem), ale można odnieść wrażenie, że Moraczewski nie wyróżniał jej spośród innych elementów kształtujących jego osobowość.

Recenzowany tom różni się od poprzednich nie tylko objętością. Trzydziestoletni inżynier Moraczewski był już człowiekiem ukształtowanym i pewnym swoich poglądów, zdeterminowanym do działania i gotowym zaangażować się w pracę polityczną. I choć aktywność ta nie była może w omawianym okresie (1900–1907) szczególnie spektakularna, to niewątpliwie świadczy o żelaznej konsekwencji oraz uporze.

Wspomniałam na wstępie o umiejętnym żonglowaniu stylem: tutaj Moraczewski stał się bardziej techniczny, mniej plastyczny i mniej sentymentalny. Jak gdyby chciał zakomunikować odbiorcom, że wykształcenie i praca zawodowa ukierunkowały sposób jego myślenia. Jeżeli nie uczynił tego z pełną świadomością, a jedynie odtwarzał wydarzenia z przeszłości przez pryzmat wrażeń, tym większy szacunek należy się autorowi. Jego uwagę przykuwały teraz szersze problemy – strajk dzieci wrzesińskich i jego konsekwencje, rewolucja 1905 roku i inne. Właśnie w tym czasie przestał koncentrować swą uwagę na najbliższym otoczeniu, a zwrócił się ku czynnikom determinującym losy społeczeństwa. Mniejsza o to, w jaki sposób je będziemy postrzegać – przez pryzmat narodu, klasy, stanu majątkowego. Nie był to już znany z poprzednich tomów kameralny i ambitny młodzieniec, a raczej człowiek czynu. Z działacza społecznego właśnie w tym czasie Moraczewski stał się działaczem politycznym. Nieprzypadkowo więc trzeci tom jego wspomnień zamyka się na 1907 roku, bo wówczas został wybrany deputowanym do parlamentu austriackiego.

REKLAMA

Po raz kolejny pochwalić należy Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego za podanie do druku pism Jędrzeja Moraczewskiego. Opracowanie Ilony Florczak jest odpowiednie – nie zdominowało opowieści, nie zachwiało proporcji między źródłem a aparatem naukowym. Przypisy biograficzne nie są na szczęście nadmiernie rozbudowane. Całość zamyka indeks osobowy obejmujący pierwszą część wspomnień, a więc wszystkie trzy dotychczas wydane tomy.

Chciałabym w tym miejscu zastanowić się wspólnie z czytelnikami nad dalszą przemianą naszego bohatera. Oczywiście doskonale znamy jego przyszłe losy. Chodzi tu o coś innego – o sposób ich prezentacji. Jeśli w kolejnej części (częściach) dostrzeżemy nowe oblicze – stratega, który nie tylko potrafi „polepić” ze sobą rozmaite sprawy z wielu dziedzin, a w zamian nieco bardziej zamkniętego na detal – dostrzeżemy rasowego działacza. Jeśli w swoich ocenach Moraczewski będzie bardziej kategoryczny, może obcesowy, jeśli stanie się bardziej zamknięty na opinie ludzi wywodzących się z innych środowisk i reprezentujących inne nurty ideowe, wówczas otrzymamy znakomity, pełny portret polityka z krwi i kości. Fascynujący, choć typowy. I to jest paradoksalnie największa wartość recenzowanego dzieła.

Jeżeli w ten sposób będziemy czytać wspomnienia przyszłego Prezydenta Ministrów, wówczas nie tylko poznamy jego optykę, ale zrozumiemy proces formacji tej jednej z najważniejszych postaci przedwojennego ruchu socjalistycznego i początków II Rzeczpospolitej. Nie chodzi o to, by się z nim zgadzać, ale raczej zrozumieć uwarunkowania, w jakich kształtowała się osobowość uczestników ówczesnego życia publicznego. Ze wszystkich aspektów właśnie ten proces wydaje się najciekawszy.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Jędrzeja Moraczewskiego „Wspomnienia. Ludzie, czasy i zdarzenia. Część I. Młodość i praca inżynierska. Tom 3. Lata 1900–1907” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Ewelina Piątkowska
Absolwentka historii i socjologii. Interesuje się historią społeczną krajów Europy Środkowej. Zaczytuje się w powieści realistycznej i uwielbia spacery ulicami krakowskiego Kazimierza.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone