Katyń: historia kłamstwa
3 kwietnia 1940 roku NKWD rozpoczęło masowe egzekucje polskich jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Kilka lat później ludzie odpowiedzialni za zbrodnię powołali tzw. Komisję Burdenki, która miała oficjalnie „wyjaśnić Katyń”. Jej faktycznym celem było jednak zrzucenie winy na Niemców, a opracowane przez nią wnioski miały stanowić podstawę pod kłamstwo katyńskie przez kolejne pół wieku.
Ujawnienie przez Niemców w kwietniu 1943 r. informacji o znalezieniu w Lesie Katyńskim ciał polskich oficerów stało się bombą, która wywołała kryzys w stosunkach Rządu RP na Uchodźstwie z ZSRR, skutkujący zerwaniem relacji dyplomatycznych między tymi dwoma podmiotami. Tym samym sprawa katyńska stawała się problemem całej koalicji antyhitlerowskiej, godzącym w wizerunek Związku Radzieckiego jako jednego z filarów walki z Niemcami. Stalin szukał więc okazji do odpowiedzenia na obciążające go zarzuty o śmierć Polaków. Okazja nadarzyła się we wrześniu 1943 r., gdy front przeszedł przez rejon Smoleńska i miejsce zbrodni znalazło się znów po stronie radzieckiej. Pomysłodawcą inicjatywy był szef Zarządu Propagandy i Agitacji KC WKP Gieorgij Aleksandrow.
Niemiecka ekshumacja w Lesie Katyńskim w 1943 r. (domena publiczna).
Katyń: komisja kłamstwa
De facto istniały dwie komisje zajmujące się wówczas sprawą zbrodni katyńskiej. Pierwsza, nienagłaśniana i mająca charakter specjalnej, była wystawiona przez NKWD już w początkach października 1943 r. Na jej czele stał Leonid Rajchman, sprawę zaś nadzorował Wsiewołd Mierkułow, szef resortu bezpieczeństwa państwowego ZSRR, współpracownik Berii i osoba kierująca realizacją mordu na polskich oficerach. Enkawudziści, działający do początków stycznia 1944 r., mieli za zadanie przygotowanie gruntu do działania oficjalnej komisji „wyjaśniającej” sprawę. Udało im się wymusić odpowiednie zeznania na osobach współpracujących wcześniej z zespołem ekshumacyjnym zaproszonym przez Niemców oraz utrzymujących kontakt z wrogimi wojskami w 1941 r. Do grobów podrzucono także „dowody” wskazujące na późniejszą datację zbrodni m.in. fragmenty gazet, kwity czy też listy które nie zdążyły dotrzeć do jeńców. Spreparowano także notes burmistrza Smoleńska, w którym miał on zapisać notatkę o zbrodni niemieckiej.
Wsiewołd Mierkułow (1895-1953), zastępca Berii, współodpowiedzialny za zbrodnie katyńską i fałszowanie informacji o niej w latach 1943-1944 (domena publiczna). 11 stycznia 1944 r. Mierkułow i jego zastępca Siergiej Krugłow podpisali Informację o rezultatach wstępnego śledztwa w tzw. sprawie katyńskiej. Zawierała ona przygotowaną przez NKWD wersję wydarzeń, która doprowadziła do śmierci polskich oficerów. W 1941 r. mieli znajdować się oni w obozach jenieckich w rejonie Smoleńska i być zatrudnieni przy budowie drogi. Na przełomie sierpnia i września, w momencie zdobycia przez Niemców tego rejonu, Polacy mieli być rozstrzelani przez stacjonującą w Kozich Górach jednostkę egzekucyjną ukrywającą się pod nazwą „Sztab 537. batalionu roboczego”. Jej dowódcą miał być oberleutnant Arnes, jego pomocnikami zaś oberleutnant Rekst i leutnant Hott.
13 stycznia utworzono Komisję Specjalną do spraw Ustalenia i Zbadania Okoliczności Rozstrzelania przez Niemieckich Najeźdźców Faszystowskich w Lesie Katyńskim (w pobliżu Smoleńska) Jeńców Wojennych Oficerów Polskich. Na jej czele stanął prof. Nikołaj Burdenko, naczelny chirurg Armii Czerwonej, który już w końcu sierpnia 1943 r. zgłaszał obserwację, że sposób zamordowania oficerów polskich bardzo przypomina metody Niemców wykorzystane w czasie rozstrzelań w miejscowości Orzeł. Tzw. Komisja Burdenki związana była z Nadzwyczajną Komisją Państwową do Ustalenia i Badania Zbrodni Niemiecko-Faszystowskich Najeźdźców i ich Wspólników oraz Strat Wyrządzonych Obywatelom, Kołchozom, Organizacjom Społecznym, Przedsiębiorstwom Państwowym i Instytucjom ZSRR, na której czele stał Nikołaj Szwernik, zastępca członka Biura Politycznego i szef radzieckiej Centralnej Rady Związków Zawodowych. Już sama oficjalna nazwa komisji pracującej w Katyniu wskazywała na jej tendencyjność, o czym świadczy fakt wskazania w niej winnych.
Katyń – zobacz też:
- 20 lat temu Rosjanie przekazali Polakom dowody zbrodni katyńskiej
- Prokurator w Katyniu - odkrywanie prawdy
- Katyń – odkrywanie tajemnicy
Ciało oficera polskiego w czasie ekshumacji wiosną 1943 r. (domena publiczna). W Komisji Burdenki znaleźli się m.in. pisarz Aleksiej Tołstoj, metropolita kijowski i halicki Mikołaj czy przewodniczący Komitetu Wszechsłowiańskiego gen. Aleksander Gundorow. W komisji planowano też udział Wandy Wasilewskiej i Bolesława Drobnera ze Związku Patriotów Polskich, nie zgodził się na to jednak Stalin, nie będąc prawdopodobnie pewnym ich lojalności. Już na pierwszym zebraniu komisji przedstawiciel NKWD Siergiej Krugłow faktycznie poinstruował jej członków o oczekiwanym kierunku prac. Powołani przez komisję lekarze pracowali w Lesie Katyńskim de facto tylko kilka dni i to w warunkach ciężkiej zimy. Zespół wyjaśniający skupił się na oficjalnym przesłuchaniu przygotowanych wcześniej świadków oraz propagandowym nagłośnieniu swojej działalności – 22 stycznia na miejscu zbrodni odbyło się spotkanie z dziennikarzami (jedynym Polakiem był dziennikarz prasy ZPP kpt. Jerzy Borejsza), które miało zaprezentować radziecką wersję wydarzeń. Warto dodać, że oficjalnie zapewniano, że komisja pracowała w Lesie Katyńskim od końca 1943 r.
Polecamy książkę „Z Miodowej na Bracką”:
![]() | Autor: Maciej Bernhardt Tytuł: „Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego” Wydawca: i-Press [Histmag.org] ISBN: 978-83-925052-9-7 Oprawa: miękka Liczba stron: 334 Format: 140×195 mm 24 zł(papierowa)![]() 8,9 zł(e-book)![]() |
Wolna licencja – ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
Redakcja i autor zezwalają na jego dowolny przedruk i wykorzystanie (również w celach komercyjnych) pod następującymi warunkami: należy wyraźnie wskazać autora materiału oraz miejsce pierwotnej publikacji – Portal historyczny Histmag.org, a także nazwę licencji (CC BY-SA 3.0) wraz z odnośnikiem do jej postanowień. W przypadku przedruku w internecie konieczne jest także zamieszczenie dokładnego aktywnego odnośnika do materiału objętego licencją.
UWAGA: Jeśli w treści artykułu nie zaznaczono inaczej, licencja nie dotyczy ilustracji i filmów dołączonych do materiału – w kwestii ich wykorzystania prosimy stosować się do wskazówek w opisie pod nimi lub – w razie ich braku – o kontakt z redakcją: redakcja@histmag.org
To skandaliczne, że bardzo czci się ofiary Katynia, a panuje totalna niewiedza lub zapomnienie o przynajmniej dziesięciokrotnie większej(111 tys. wyroków śmierci + egzekucje dokonywane spontanicznie + inne represje) rzeszy Polaków poddanych regularnemu ludobójstwu na terenie ZSRR w latach 1937-39. W dodatku łatwiej usprawiedliwić Rosjan za mord dokonany na obcoplemieńcach we wrogich mundurach, niż na własnych współobywatelach, lecz "obciążonych" polską narodowością.
Odpowiedz
to od razu na GieWU. Toż to samo, dawna Trybuna Ludu
Odpowiedz
Proponuję zaglądnąć na onet.pl
Odpowiedz
Patrzac na Majdan, wystarczy ogladnac moskiewska RT TV, radio Tirana do potegi..moskiewskie komuchy ktore zaglodzily wiekszosc Ukrainy mowia o "faszystowskich" buntownikach... tak jak w 39r .. "faszystowska Polska"...
Odpowiedz