Konferencja jałtańska – fundament ideologiczny żelaznej kurtyny

opublikowano: 2020-02-11, 15:52 — aktualizowano: 2022-02-04, 09:23
wolna licencja
11 lutego 1945 r. zakończyły się obrady konferencji jałtańskiej – spotkania, które zapisało się trwałymi zgłoskami w dziejach XX wieku, nakreślając ramy powojennego ładu w Europie. Do historii polskiej przeszło ono jako symbol zdrady i usankcjonowania trwającego blisko pięćdziesiąt lat komunistycznego dyktatu. Do historii świata – jako cegiełka, tworząca fundament dla wyrastającej coraz szybciej żelaznej kurtyny.
reklama

Konferencja jałtańska, zwana również konferencją krymską, była – tuż po naradach w Teheranie, a przed Poczdamem – jednym z trzech spotkań „Wielkiej Trójki” zwołanych w czasie trwania II Wojny Światowej. Zainicjowane pod jej szyldem obrady przebiegały od 4 do 11 lutego 1945 r., a udział w nich wzięli przywódcy państw współtworzących koalicję antyhitlerowską: Józef Stalin, Franklin Delano Roosevelt oraz Winston Churchill. Na konferencji zapadło szereg decyzji i ustaleń tworzących nową, powojenną rzeczywistość w Europie. Spotkanie to unaoczniło również kształtujący się od dłuższego czasu podział sił i wpływów na kontynencie. Jak wyglądały przygotowania do zjazdu członków „Wielkiej Trójki” oraz z jakim zapleczem politycznym wchodzili oni na jałtańskie sale obrad?

Churchill, Roosevelt i Stalin w trakcie konferencji jałtańskiej (domena publiczna).

Konferencja jałtańska – przygotowania

„Kiedy się spotkamy i gdzie? Pewne jest, że musimy spotkać się szybko. Byłoby lepiej, aby U.J. [„Uncle Joe” – Józef Stalin – red.] także przybył. Oddaję się całkowicie w pańskie ręce. (…) Rząd Jego Królewskiej Mości proponowałby Eurekę II [Eureka – kryptonim konferencji w Teheranie – red.] w ostatnich dniach sierpnia. (…) Gdyby to nie było możliwe, nasuwa się Casablanca, Rzym czy nawet Teheran, a także wiele innych miejsc. Ale my dwaj musimy się spotkać, a jeśli się uda – my trzej”.

Z takim pytaniem zwrócił się Winston Churchill do Franklina Delano Roosevelta w depeszy z 16 lipca 1944 r. W odpowiedzi na propozycję brytyjskiego premiera, prezydent Stanów Zjednoczonych zwrócił się z podobnym zapytaniem do Józefa Stalina, proponując zwołanie narady w północnej Szkocji, w terminie przypadającym między 10 a 15 września. Na list Roosevelta przywódca ZSRR odpowiedział odmownie, argumentując swą decyzję niemożnością opuszczenia kraju w czasie toczących się na jego obszarze działań wojennych. Rzeczywiste przyczyny posunięcia sowieckiego polityka były jednak zgoła odmienne i zarówno Roosevelt, jak i Churchill, zdawali sobie z tego sprawę.

Lato 1944 r. to czas, kiedy Armia Czerwona zajmowała kolejne kraje Europy Środkowej i Wschodniej, kontynuując ustanawianie w nich strefy wpływów. Podczas kiedy Roosevelt i Churchill pragnęli zatrzymać lub chociaż spowolnić ten marsz, Stalinowi zwłoka była nie na rękę. W efekcie uporu sowieckiego wodza do trójstronnej konferencji w proponowanym czasie nie doszło. Po spotkaniach dwustronnych – Churchilla i Roosevelta w Quebecu oraz Churchilla i Stalina w Moskwie – termin wspólnej konferencji ustalono na luty 1945 r. Na jej miejsce – pomimo dużej niechęci przywódcy USA – wybrana została Jałta. W ten sposób Stalin odniósł swój pierwszy sukces, jeszcze przed rozpoczęciem obrad.

reklama
Oddziały radzieckie wkraczają do Lwowa w 1944 r. (domena publiczna)

Konferencja jałtańska – układ sił w przededniu rozmów

Już sam sposób przygotowań do spotkania na szycie oraz wybór miejsca na jego organizację zdradzał niejako układ sił kształtujący się wśród wspomnianych przywódców. Stalin posiadał zdecydowanie najmocniejszą pozycję. Składały się na to niewątpliwie kolejne sukcesy Armii Czerwonej, która zdołała podporządkować sobie m.in. obszary na Bałkanach, Polskę czy Węgry. Także zdobycie Berlina pozostawało już wyłącznie kwestią czasu. Ten też fakt, jak i postawienie się w roli gospodarza konferencji, pozwalały przewidywać, że Józef Stalin niewątpliwie będzie chciał dyktować na niej własne warunki.

Nieco gorzej kształtowała się pozycja Roosevelta. Co prawda alianci powoli, acz konsekwentnie wypierali Japończyków z zajętych przezeń terytoriów, a kampania prezydencka zakończyła się dla niego sukcesem. W rzeczywistości jednak coraz częściej pojawiały się głosy krytykujące Roosevelta za obierane przez niego kierunki polityki zagranicznej. Skłaniające się ku izolacjonizmowi społeczeństwo amerykańskie oskarżało polityka o jego zbytnie zaangażowanie w Europie oraz nadmierne ustępstwa wobec Stalina. Stąd też pozycja Roosevelta nie była silna. Wyrazem tego był chociażby wynik wyborów, które co prawda wygrał, jednak większością zaledwie 53% głosów – najmniejszą przewagą od 1916 r. Do tego potrzebował poparcia radzieckiego przywódcy dla forsowanej przez siebie idei organizacji światowej oraz wojny z Japonią. To też sprawiło, że gotów był na daleko idące ustępstwa.

Najsłabszą pozycję posiadał Churchill. Wzrost potęgi ZSRR, osłabienie Francji i klęska Niemiec przekreśliły szanse na równowagę sił na kontynencie europejskim. Mimo, iż polityk dostrzegał mnóstwo zagrożeń dla stabilizacji powojennej Europy, większości z nich nie był w stanie zapobiec. Dlatego też – o ile tylko mógł – sprzeciwiał się nadmiernemu osłabianiu Niemiec – co swój wyraz znalazło w dyskusjach na temat zachodniej granicy Polski.

Linia Curzona, 1945 r. (aut. Willtron, CC BY-SA 3.0).

Polska część spotkania w Jałcie

Temat Polski był jednym z istotniejszych punktów konferencji „Wielkiej Trójki”. Nie chodziło jednak bynajmniej o zobowiązania sojusznicze czy rolę wyzwalającego się spod okupacji państwa w polityce obradujących. Przywódcy zachodni mieli świadomość, że przyjęcie w tej kwestii woli Stalina będzie równoznaczne z ich przyzwoleniem na radzieckie zasady działań międzynarodowych. Dlatego też zarówno sekretarz stanu USA – Edward Stettinius, jak i brytyjski minister spraw zagranicznych – Anthony Eden, deklarowali bronić swojego stanowiska w polskiej sprawie. Jak się jednak okazało – na owych deklaracjach się skończyło. Równie czcze okazały się wzniosłe słowa zawarte w komunikacie z konferencji, wyrażające wolę jej uczestników do uczynienia Polski „państwem silnym, wolnym, niepodległym i demokratycznym”.

reklama

Jakie decyzje względem Polski zapadły na spotkaniu „Wielkiej Trójki”? Przede wszystkim potwierdzono ustaloną w Teheranie wschodnią granicę państwa. Miała wytyczać ją linia Curzona, pozostawiająca po stronie radzieckiej większość ziem zagarniętych przez Stalina we wrześniu 1939 r. Co prawda Roosevelt wysunął propozycję jej lekkiej modyfikacji, zakładającej włączenie do Polski Lwowa i pól naftowych w rejonie Drohobycza, ale zaznaczył jednak, że jest to „jedynie sugestia do rozważenia” i nie będzie nalegał na jej przyjęcie.

Drugim – budzącym najwięcej kontrowersji zagadnieniem – była kwestia rządu. Na konferencji podjęto decyzję o zreorganizowaniu działającego do tej pory rządu tymczasowego i utworzeniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, zdolnego do przeprowadzenia „możliwie najprędzej wolnych i nieskrępowanych wyborów, opartych na głosowaniu powszechnym i tajnym”. Co istotne, w komunikacie nie wspomniano ani słowem o działającym w Londynie Rządzie RP, uznawanym wciąż przez USA i Wielką Brytanię.

Polecamy e-book: „Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”

Łukasz Męczykowski
„Polowanie na stalowe słonie. Karabiny przeciwpancerne 1917 – 1945”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
123
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-9-1

Reakcje polskich środowisk na postanowienia konferencji

Władysław Raczkiewicz (fot. Czesław Datka, domena publiczna).

Już w następny dzień po zakończeniu konferencji ambasador Rządu RP w Londynie – Edward Raczyński – wezwany został do Foreign Office, gdzie brytyjscy urzędnicy przedstawili mu fragment końcowego komunikatu dotyczącego Polski. Jego treść wywołała niemałą konsternację, a zarazem oburzenie polityka, który w odpowiedzi stwierdził, iż „nawet najgorsze rozwiązanie narzucone zainteresowanemu w dyskusji jest lepsze od >>załatwienia przyrządzonego<< przez przyjaciół”. W podobny sposób na wiadomość o losie, jaki jego krajowi zgotowali sojusznicy, zareagował ówczesny prezydent Władysław Raczkiewicz. Jednym z pierwszych posunięć, jakie podjął w związku z nieprzychylnymi informacjami, było wezwanie generałów – Stanisława Kopańskiego i Mariana Kukiela – oraz nakazanie im wystosowania apelu do wszystkich dowódców sił zbrojnych. Miał on zakazać podejmowania przezeń jakichkolwiek działań, aż do czasu ustalenia odpowiedniego stanowiska przez prezydenta i rząd. Jak się okazało, było to jak najbardziej uzasadnione posunięcie.

Wiadomość o jałtańskim dyktacie wywołała wśród żołnierzy – szczególnie walczących w szeregach 2. Korpusu Andersa – niezwykle emocjonalne reakcje. Znaczną część jednostki stanowili bowiem mieszkańcy Kresów, którym konferencja w Jałcie odebrała praktycznie wszystko – dorobek pokoleń, ziemie, domostwa, miejsca pracy. Powodowany tymi emocjami gen. Władysław Anders wystąpił do brytyjskich zwierzchników z wnioskiem o wycofanie jego żołnierzy z walk, uzasadniając to w następujący sposób: „ani ja, ani podwładni mi dowódcy nie mogliby dzisiaj znaleźć uzasadnienia dla żądania od żołnierzy 2-go Korpusu Polskiego nowych ofiar”. Finalnie zmienił jednak zdanie, przekonany, iż posunięcie to mogłoby doprowadzić do załamania frontu.

reklama

Niemal jednocześnie z wystosowaniem komunikatu do wojskowych, rząd polski wydał oficjalne oświadczenie w sprawie postanowień jałtańskich. Opublikowane ono zostało 13 lutego w „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza” i znalazły się w nim m.in. następujące słowa: „Rząd Polski oświadcza, że decyzje Konferencji Trzech dotyczące Polski nie mogą być uznane przez Rząd Polski i nie mogą obowiązywać Narodu Polskiego. Oderwanie od Polski wschodniej połowy jej terytorium przez narzucenie tzw. linii Curzona jako granicy polsko-sowieckiej, Naród Polski przyjmie jako nowy rozbiór Polski, tym razem dokonany przez sojuszników Polski”.

Zgoła odmienne stanowisko zajął Stanisław Mikołajczyk – były premier Rządu RP i przywódca Stronnictwa Ludowego – poparty m.in. przez Radę Jedności Narodowej i Krajową Rady Ministrów. Instytucje te, wraz ze wspomnianym politykiem, zadeklarowały gotowość do podjęcia współpracy przy tworzeniu zapowiedzianego w Jałcie nowego rządu, czym ściągnęły na siebie ostracyzm znacznej części polskiej emigracji.

Władysław Anders z Naczelnym Wodzem gen. Kazimierzem Sosnkowskim we Włoszech, 1944 rok (domena publiczna).

„Zawiedliśmy nadzieje Polaków”

Jak ustalenia dotyczące Polski tłumaczyli jej zachodni sojusznicy? Zarówno Roosevelt, jak i Churchill zapewniali zgodnie, że problem tego państwa rozwiązany został najkorzystniej jak można było, w tym najkorzystniej dla niego samego. Co więcej, pierwszy z nich w przemówieniu wygłoszonym w Kongresie przyznał: „Jesteśmy przekonani, że w danych warunkach porozumienie w sprawie Polski jest porozumieniem rokującym największe nadzieje na wolne, niepodległe i prosperujące państwo Polskie”. Podkreślił także, że osiągnięty kompromis jemu osobiście się nie podoba, ale tego wymagała konieczność. Tłumaczenie to nie przekonało amerykańskiej opinii publicznej. Jak wynikało z badania Instytutu Gallupa, przeważająca jej część rozstrzygnięcia jałtańskie uznała za najlepsze z możliwych, lecz jednocześnie „nie fair” wobec Polaków.

Podobnie optymistyczny do Roosevelta ton przybrał Churchill. W swoim przemówieniu do Izby Gmin zapewnił: „Wrażenia z jakimi wróciłem z Krymu (…) są takie, że marszałek Stalin i przywódcy sowieccy chcą współżyć na zasadach honorowej przyjaźni i równości z zachodnimi demokracjami. Wyczuwam także, że ich słowo jest zobowiązaniem”. Przemowa Churchilla spotkała się z ostrą krytyką, głównie posłów Partii Konserwatywnej. Sam Churchill w liście skierowanym do prezydenta USA trafnie określił nastroje panujące wśród polityków jego kraju, przyznając: „Panuje wiele zażenowania w obu partiach, że zawiedliśmy nadzieje Polaków”. Wydaje się, że słowa te stanowią najlepsze skwitowanie jałtańskiej postawy zachodnich przywódców.

Bibliografia

  • Drozdowski M. M., Reakcja prezydenta Władysława Raczkiewicza na Układy Jałtańskie, „Palestra”, nr 39, 1995.
  • Kersten K., Jałta w polskiej perspektywie, Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1989.
  • Mensz W. [red.], Teheran – Jałta – Poczdam. Dokumenty konferencji szefów rządów trzech wielkich mocarstw, Książka i Wiedza, Warszawa 1972.
  • Pastusiak L., Teheran, Jałta, Poczdam. Wielka Trójka o zachodniej granicy Polski, „Niepodległość i Pamięć”, nr 1 (57), 2017.
  • Protocol of Proceedings of Crimea Conference, https://usa.usembassy.de/etexts/ga3-450211.pdf (dostęp: 8.02.2020 r.).
  • Tebinka J., Sprawa polska w polityce Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych (od Teheranu do Jałty), „Mazowieckie Studia Humanistyczne”, nr 10, 2014.

Polecamy e-book Darii Czarneckiej – „Przewodnik po Polskim Państwie Podziemnym 1939-45”

Daria Czarnecka
„Przewodnik po Polskim Państwie Podziemnym 1939-45”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
117
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-27-3
reklama
Komentarze
o autorze
Natalia Pochroń
Absolwentka bezpieczeństwa narodowego oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Rekonstruktorka, miłośniczka książek. Zainteresowana historią Polski, szczególnie okresem wielkich wojen światowych i dwudziestolecia międzywojennego, jak również geopolityką i stosunkami międzynarodowymi.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone