Kresy. Pomocnik Historyczny „Polityki” - recenzja i ocena

opublikowano: 2015-03-30 17:30
wolna licencja
poleć artykuł:
Najnowszy numer Pomocnika Historycznego poświecono niezwykle ważnemu tematowi w polskiej historii – wschodnim rubieżom dawnej Rzeczypospolitej…
REKLAMA
„Pomocnik Historyczny POLITYKI. Kresy Rzeczpospolitej”
nasza ocena:
7/10
cena:
24,99 zł
Wydawca:
POLITYKA sp. z o.o. SKA
Okładka:
miękka
Liczba stron:
180
Format:
176x250 mm

Fragment Pomocnika Historycznego

Czytelnik biorący do ręki Pomocnik Historyczny „Polityki” otrzyma prawie całą panoramę kresów wschodnich Rzeczpospolitej. Piszę Rzeczpospolitej, a nie Polski, bowiem publikacja opisuje również tereny będące choćby częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego. Piszę prawie, bo, pominięto przynajmniej jeden, w moim przekonaniu szczególnie istotny temat. Ale czy na dwustu stronach można zmieścić całe bogactwo Kresów…?

„Pomocnik Historyczny” jest publikacją popularnonaukową, co wymusza nieco uproszczoną i z konieczności skrótową formę. Od redaktorów zależy rozłożenie akcentów i wybranie tematów, które powinny być bardziej dowartościowane, a które mniej. Przyznam otwarcie, że nie wszystkie decyzje redakcji przyjąłem ze zrozumieniem. Zaskoczyło mnie na przykład to, że zdecydowano się zamieścić bardzo obszerny artykuł o sztuce wojennej Rzeczpospolitej Obojga Narodów i jedynie skromny tekścik poświęcony Korpusowi Ochrony Pogranicza. Sądzę, że dla dzisiejszego kształtu Kresów działanie KOP miało jednak większe znaczenie. Wszak to właśnie on był najsilniejszym akcentem polskiej obecności na kresach w XX wieku. Zacznijmy jednak od ogółu, aby przejść do szczegółu.

Pomocnik ma w założeniu być rodzajem przewodnika. Kupując go czytelnik oczekuje, że będzie mógł zapoznać się z panoramą tematów związanych z danym zagadnieniem. Pod tym względem Pomocnik dobrze spełnia swoją funkcję. Czytelnik otrzymuje do rąk publikację, która umiejętnie odmalowuje wielowymiarowość Kresów i różne aspekty ich dziejów: kulturę, sztukę, wojskowość, politykę. Jak piszę autorzy, Pomocnik ma przedstawić dzieje Kresów od czasów Kazimierza Wielkiego aż po mord katyński, a potem ukazać pamięć po utraconych terenach. Publikację podzielono na trzy części. Pierwsza jest poświęcona losom tych terenów aż do początków II RP, druga obejmuje okres dwudziestolecia międzywojennego, natomiast ostatnia, o wiele znaczącym tytule „Utrata i pamięć”, dotyczy czasów wojny i tego co nastąpiło po niej. Nie brakuje mapek i wykresów, dzięki czemu okres ponad 700 lat bardzo zyskuje na czytelności.

Pewne zaskoczenie wzbudziło we mnie to, że „Polityka”, opublikowała Pomocnik trafiający raczej w tradycjonalistyczne gusta. Co prawda tytuł głosi „Kresy Rzeczpospolitej – Wielki mit Polaków”, ale wielkiego rewizjonizmu poglądów raczej tam nie znajdziemy. Można powiedzieć, że zaczyna się od nieco martyrologicznej nuty. Prolog stanowi bowiem tekst o zbrodni katyńskiej, będącej eksterminacją kresowej inteligencji. Potem następuje klasyczny układ kolejnych epok historycznych: od nowożytności aż pod wiek XXI. Do tego wszystkiego dodano typowe dla publikacji o tej tematyce teksty o kuchni kresowej i o staropolskiej sztuce wojennej. Kształt całego przewodnika potwierdza, że autorzy chcieli stworzyć publikację, która wieloaspektowo ukazuje kresową tematykę. W efekcie artykuły poruszające kwestie trudne (jak na przykład relacje polsko-ukraińskie) sąsiadują z tekstami ukazującymi piękno Kresów i ich polskość. Z całego Pomocnika wyraźnie przebija się informacja, że na Wschodzie Polska była synonimem cywilizacji. Co prawda niekiedy była to cywilizacja grająca nieczysto, ale zawsze – cywilizacja.

Dobrym przykładem są teksty poświęcone koloniom urzędniczym, gdzie prezentowane są archiwalne fotografie projektów modernizacji Kresów. Wyjątkowo prezentują się projekty zespołu domów w Brześciu albo uzdrowiska w Morszynie. Niemniej interesujący jest przegląd artystów którzy wywodzili się z kresów i ich prac.

REKLAMA
„Pomocnik Historyczny POLITYKI. Kresy Rzeczpospolitej”
nasza ocena:
7/10
cena:
24,99 zł
Wydawca:
POLITYKA sp. z o.o. SKA
Okładka:
miękka
Liczba stron:
180
Format:
176x250 mm

Fragment Pomocnika historycznego

Za szczególnie wartościowe uważam artykuły poświęcone zarówno śladom polskości na Kresach i tamtejszej kulturze. Niezwykle interesujący jest krótki artykuł poświęcony kresowym artystom, w którym przedstawiono reprodukcję kilkunastu obrazów między innymi Ludomira Ślendzińskiego, Jana Rustema, czy Ferdynanda Ruszczyca. Za równie ciekawe, a i zarazem tradycjonalistyczne, należy uznać teksty prezentujące zabytki kresowe (głównie ślady polskiej bytności) oraz galerię opuszczonych kościołów katolickich. Niemniej interesujące są teksty poświęcone XIX wiekowi, w szczególności wywiad z Danielem Beuvois, francuskim historykiem specjalizującym się w historii Polski. Przyznam, że nie ze wszystkimi sądami tego badacza mogę się zgodzić (jak choćby tym o okrucieństwie polskich oligarchów), ale jego opinii warto wysłuchać, choćby po to, aby poznać inne spojrzenie.

Warte uwagi są teksty poświęcone utracie Kresów. Czytelnik znajdzie wśród nich miedzy innymi artykuły poświęcone rzezi wołyńskiej i wypędzeniem mieszkańcom Kresów. Interesujący jest również artykuł poświęcony pamięci o tych terenach w czasach PRLu - pozwala one na wyrobienie sobie pewnego dystansu do romantycznych wyobrażeń o dawnych rubieżach Rzeczpospolitej. Znamienna wydaje mi się przytoczona w tekście wypowiedź człowieka, który po wojnie mieszkał w Gdańsku: chciał on, aby Lwów i Wilno wróciły do Polski, ale sam na Kresach żyć nie chciał.

Niedosyt pozostawił we mnie ostatni artykuł, poświęcony polskiej narracji o Kresach, większości ludzi jawiących się jako Arkadia i ziemia obiecana. Niestety temat został, przynajmniej w moim odczuciu, potraktowany przesadnie pobieżnie, a już zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie odwoływanie się na sam koniec do Fantomowego ciała króla Jana Sowy.

Skłamałbym twierdząc, że Pomocnik jest równie dobry w każdym aspekcie, chociaż i tak jest wyjątkowo ciekawą publikacją. Można znaleźć w nim teksty wyraźnie lepsze i te nieco słabsze. Do pierwszej grupy zaliczam większość tych dotyczących XX wieku, do drugiej – np. przydługi i nieco chaotyczny artykuł o czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Trochę za dużo kresowych grzybów w jednym skromnym barszczu. Ale można uznać to za słabość nie wpływającą generalnie na wymowę całego przewodnika. O wiele ciekawsza jest bowiem moim zdaniem ogólna wymowa kresowego Pomocnika.

Największym brakiem z mojej perspektywy jest absencja filozoficznej szkoły lwowsko-warszawskiej. W bardzo interesujący sposób zostali opisani lwowscy matematycy, zabrakło jednak filozofów, mających równie wielkie (a może i większe?) osiągniecia. Zarówno matematycy jak i filozofowie byli znani na całym świecie, a ich dokonania po dziś dzień inspirują badaczy. Brak Twardowskiego i całego filozoficznego środowiska międzywojennego Lwowa moim zdaniem jest fatalny i karze mi zmniejszyć o jeden całościową ocenę Pomocnika. Nie szukając daleko, sam Kazimierz Twardowski, poza naukowym dorobkiem filozoficznym, mógł pochwalić się olbrzymimi osiągnięciami dydaktycznymi. W tym – co może warto dziś przypomnieć – największą liczbą studentek, które uzyskały tytuł profesora. Brak jest więc szczególnie odczuwalny.

Pomocnik Historyczny nie lekturą dla wszystkich i warto zdawać sobie z tego sprawę. Po pierwsze jest pisany zgodnie z tezą wyrażoną już dawno na łamach paryskiej „Kultury”, głoszącej konieczność pogodzenia się z utratą Kresów. Dla czytelników o bardziej konserwatywnych poglądach nie musi to już być tak oczywiste. Z drugiej strony Pomocnik uniknął nazbyt krytycznego podejścia do polskiego historii na kresach. W końcu, należy pamiętać, że publikacja „Polityki” jest pewnego rodzaju wstępem do dalszych poszukiwań intelektualnych.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Paweł Rzewuski
Absolwent filozofii i historii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Publikował w „Uważam Rze Historia”, „Newsweek Historia”, „Pamięć.pl”, „Rzeczpospolitej”, „Teologii Politycznej co Miesiąc”, „Filozofuj”, „Do Rzeczy” oraz „Plus Minus”. Tajny współpracownik kwartalnika „F. Lux” i portalu Rebelya.pl. Wielki fan twórczości Bacha oraz wielbiciel Jacka Kaczmarskiego i Iron Maiden.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone