Marcello Garzaniti – „Słowianie. Historia, kultury i języki” – recenzja i ocena

opublikowano: 2024-06-06 10:41
wolna licencja
poleć artykuł:
Takiej książki na polskim rynku wydawniczym jeszcze nie było. Nikt do tej pory nie zdecydował się na syntetyczne ujęcie całych dziejów Słowian w jednej książce. Zrobił to Marcello Garzaniti – włoski slawista, a polscy czytelnicy mogą już przeczytać jego książkę w języku ojczystym.
REKLAMA

Marcello Garzaniti – „Słowianie. Historia, kultury i języki” – recenzja i ocena

Marcello Garzaniti
„Słowianie. Historia, kultury i języki”
nasza ocena:
7/10
cena:
89,90 zł
Tytuł oryginalny:
„Gli slavi. Storia, culture e lingue dalle origini ai nostri giorni”
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Tłumaczenie:
Justyna Groblińska, Katarzyna Kowalik, Aleksandra Makowska-Ferenc
Rok wydania:
2024
Okładka:
miękka
Liczba stron:
568
ISBN:
978-83-8331-225-5
EAN:
9788383312255

Książkę, która syntetycznie przedstawia historię, kultury i języki Słowian, wydawnictwo, ku mojemu zdziwieniu, promuje w sposób bardzo wyważony, by nie napisać ostrożny. Jeszcze przed lekturą zastanowił mnie fragment z przedmowy, w którym autorzy ocenili, że „na polskim gruncie książka nigdy nie będzie mogła aspirować do roli pierwszego i podstawowego źródła wiedzy na temat dziejów naszej części Europy (…) nie może być też u nas wykorzystywana w charakterze podręcznika akademickiego na studiach historycznych, slawistycznych, a tym bardziej polonistycznych” – to dosyć radykalna ocena, która a priori odrzuca wartość książki, którą napisano przecież jako podręcznik akademicki (sic!). Czy słusznie i w takim razie, czy taka publikacja ma w ogóle sens?

Kim jest autor i czego dotyczy książka?

Autorem książki jest profesor Marcello Garzaniti, wykładowca Uniwersytetu we Florencji, badacz literatury słowiańskiej, autor licznych artykułów i książek z zakresu slawistyki. Wydaje się, że sam pomysł napisania dzieła, które stanowić ma podręcznik akademicki dla studentów slawistyki (oryginalnie we Włoszech) jest w pełni uzasadniony. Podobnie należy oceniać potrzebę syntetycznego ujęcia dziejów Słowian – wszak to tematyka, którą interesuje się dziś duże grono nie tylko akademików. Biorąc pod uwagę fakt, że autor nie jest Słowianinem, publikacja może budzić skojarzenia np. z „Bożym Igrzyskiem” Normana Daviesa. Książka napisana przez kogoś „z zewnątrz” to szansa do poznania innej perspektywy, ale też z racji uwzględnienia całej Słowiańszczyzny, omówienia znanych procesów w szerszym ujęciu.

Książka podzielona jest na cztery części (dawna cywilizacja słowiańska, akulturacja Słowian, udział Słowian w tworzeniu Europy, umocnienie się Słowian w Europie nowożytnej i współczesnej) i trzydzieści rozdziałów. Ciekawym rozwiązaniem są tzw. kapsułki, czyli uzupełnienia poszczególnych zagadnień przez innych uczonych specjalistów. Typowo podręcznikowy charakter mają „fiszki” na marginesach, które podpowiadają, czego dotyczy dany akapit. Konstrukcja książki jest więc niezwykle przejrzysta. Narracja ma porządek chronologiczny, choć autor czasem obszernie odnosi się do wcześniejszych wydarzeń.

REKLAMA

Mimo że książka traktuje historię Słowian od czasów najdawniejszych aż do współczesności, to większa część publikacji dotyczy czasów wczesnego średniowiecza i średniowiecza. Pojawiają się tam istotne i trudne zagadnienia jak choćby kwestia etnogenezy Słowian, zagadnienie ich kultury materialnej, ale też rozwoju pierwszych słowiańskich państwowości. Dużo miejsca poświęcono zagadnieniom z dziedziny językoznawstwa, co należy docenić, bo ustalenia z tego zakresu rzadko pojawiają się w opracowaniach historycznych. W kolejnych rozdziałach autor omawia historię Słowian w pełnym i późnym średniowieczu, a także w renesansie i czasach nowożytnych aż po XXI wiek. Dalsza część opracowania ma charakter bardziej pobieżny.

Co jest dobre, a co się nie udało?

Uważam, że należy docenić ogrom pracy, jaki wykonał Garzaniti. Zdecydowanie najmocniejszą stroną recenzowanej publikacji są jej dwie pierwsze części. Tam autor w sposób syntetyczny przedstawia najważniejsze ustalenia dotyczące pochodzenia Słowian i początków ich państwowości. Czytelnik ma okazję zapoznać się z kulturą materialną i kulturą duchową, zwyczajami społecznymi czy rzeczywistością polityczną.

Pisanie o całym świecie słowiańskim zmusza do zarysowania szerszego kontekstu politycznego, co autor zrobił bardzo dobrze. Z tego powodu książka może być bardzo dobrym wprowadzeniem do problematyki wczesnośredniowiecznej Słowiańszczyzny na tle Europy, przede wszystkim dla osób dopiero poznających te fascynujące zagadnienie.

Cenne są też rozważania językowe, choć dla nie-językoznawców mogą być one niezrozumiałe. O ile przykłady toponimów będą raczej jasne dla każdego, to już monoftongizacja dyftongów – choć została wyjaśniona w sposób przystępny – może zainteresować nielicznych. Bez przygotowania merytorycznego może być trudno rozszyfrować zdania takie jak: „Te nowe fonemy nabierają dużego znaczenia w morfologii rzeczownika i czasownika, ponieważ również końcówki lub dodawanie formantów mogą powodować palatalizację, zmieniając kształt samego rdzenia.”

Na słowa uznania zasługuje Aneks 1, który zawiera czytelne, tabelaryczne równoległe zestawienie najważniejszych wydarzeń ze świata Słowian z dziejami Europy Zachodniej i rubieży Azji. Pozwala to całościowo spojrzeć na historię Słowiańszczyzny. Wspomniane wcześniej kapsułki wyróżnione z treści głównej, stanowią świetne uzupełnienie wiedzy przekazywanej w podstawowej narracji, a że są uzupełnione o osobny przypis bibliograficzny, to pozwalają na dalsze zgłębianie danego problemu. Bardzo dobre jest też tłumaczenie i redakcja (choć nie udało się ustrzec drobnych błędów, jeden z nich zacytowany zostanie w dalszej części recenzji). Mam jednak pewne zastrzeżenia co do sformułowań – nie znając oryginału i mając świadomość, że autor przeczytał ze zrozumieniem tłumaczenie (Garzaniti zna język polski), zarzut muszę skierować w jego stronę. Mowa tu o wartościujących negatywnie sformułowaniach opisujących wczesnośredniowiecznych Słowian jako „zacofanych” lub „odczuwających pierwotną nieufność”. Nawiasem mówiąc nieufność Słowian do żelaza (w takim kontekście padło to sformułowanie) raczej nie znajduje potwierdzenia w źródłach archeologicznych i być może dotyczyła jakiejś niedużej grupy ludzi. Brak żelaza wynikał raczej z niedoboru surowców lub wykwalifikowanych rzemieślników niż przesądów i wierzeń.

REKLAMA

Nie ma też racji autor pisząc o wyraźnym zacofaniu gospodarczym Słowian, przynajmniej nie podając szerszego kontekstu, w którym należałoby je opisać. Taki zabieg to duże uproszczenie. Słowianie byli przecież zróżnicowaną grupą, która miała własne elity, co potwierdzają świadectwa archeologiczne. Autor powtarza też krytykowaną już wielokrotnie koncepcję mówiącą o więzach plemiennych. Nie dziwi to, bo zarówno w polskiej jak i sowieckiej, a później rosyjskiej historiografii takie spojrzenie dominowało przez wiele lat. Doświadczenie antropologii kulturowej sugeruje jednak, że warto zachować większą ostrożność przy głoszeniu takich tez. Moim zdaniem bardziej odpowiednie dla rozważań nad organizacją ustrojową jest w tym przypadku pojęcie „wodzostwa”. Z kolei w rozważaniach nad etnogenezą Słowian zabrakło odniesienia do badań genetycznych, które rzucają pewne światło na omawianą problematykę.

REKLAMA

Im dalej, tym bardziej powierzchownie traktowana jest historia. Najlepiej świadczy o tym fakt, że na stronie 430 autor komentuje politykę Katarzyny II, na 440 twórczość Mickiewicza i Puszkina a zaledwie 10 stron dalej omawia już schyłek komunizmu i upadek bloku wschodniego. Przy tak syntetycznym ujęciu pewne niedopowiedzenia budzą jednak poważne kontrowersje. Przykładem niech będzie zdanie ze strony 446: „Hitlerowskie Niemcy, także wykorzystując nastroje antysemickie powszechne wśród miejscowej ludności, po zajęciu znacznej część Europy Środkowo-Wschodniej oraz Europy Wschodniej, a także Bałkanów, rozpoczęły masową eksterminację Żydów (…) – [pisownia oryginalna]. Choć sprawstwo holokaustu przypisane jest tu rzeczywiście Niemcom, to już słowa o „powszechnym antysemityzmie” tę odpowiedzialność rozmywają, poniekąd przekierowując ją też na inne ofiary niemieckiego totalitaryzmu. Nie jest to miejsce, by kolejny raz tłumaczyć złożoność sytuacji, lecz odpowiedzialność za eksterminację Żydów została w tym przypadku niesłusznie zrelatywizowana.

Jak widać problematyka traktowana jest od pewnego miejsca bardzo pobieżnie. Historia komunizmu właściwie nie została opowiedziana, a przecież to w krajach słowiańskich zaprowadzono taki porządek ideologiczno-polityczny. Cały XX wiek został zasadniczo zredukowany do kilku haseł, które ówczesnej historii narodów słowiańskich w ogóle nie wyjaśniają. Zasadnym wydaje mi się więc pytanie, czy autor powinien w ogóle pisać o dziejach sięgających współczesności. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby ustanowienie cezury na schyłku średniowiecza lub nowożytności?

Mimo powyżej krytyki pisanej przede wszystkim z perspektywy archeologa, uważam, że książka jest bardzo wartościowa. Świat słowiański pokazany jest tu całościowo, trudno mówić o dominacji jakiegokolwiek odłamu tej ogromnej grupy. Jeżeli już doszukiwać się dłuższych narracji na temat jednego państwa lub obszaru, to wynika to raczej z wagi wydarzeń niż zainteresowań autora. Te drugie dają o sobie znać przy obszernych rozważaniach lingwistycznych, czy też w częstym odnoszeniu się do Italii, a zwłaszcza Wenecja (choć trzeba autorowi oddać, że są ku temu podstawy).

Wbrew temu co napisano w przedmowie, uważam, że książka – choć zawiera liczne uproszczenia i pewne błędy, a z pewnością nie jest pozbawiona wad – powinna być w Polsce podręcznikiem akademickim dla studentów niektórych specjalności historii, archeologii czy kulturoznawstwa. Nie jest to tylko okazja na poznanie perspektywy włoskich slawistów na historię Słowian, co raczej szansa na uporządkowanie dotychczasowej wiedzy, tak dla studentów, jak i dla szerszego grona miłośników historii. W mojej ocenie to bardzo dobry punkt wyjścia do dalszego zapoznawania się z kulturą i dziejami Słowian.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Marcello Garzanitiego „Słowianie. Historia, kultury i języki”!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Jakub Jagodziński
Redaktor portalu Histmag.org. Doktor nauk humanistycznych w zakresie archeologii. Mediewista, etnolog i antropolog kultury. Pracownik Działu Naukowego Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Autor artykułów naukowych i monografii: „Goście, kupcy, osadnicy. Kontakty Słowian Zachodnich i Skandynawów w epoce wikingów”. Miłośnik podróżowania, odwiedził 40 państw na pięciu kontynentach.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone