Marek Klecel – „Pisarze Niepodległości. Szkice o ludziach i dziełach” – recenzja i ocena

opublikowano: 2023-05-25 08:37
wolna licencja
poleć artykuł:
Książka Marka Klecela przywołuje powracające pytanie o powinność i obowiązki literatury oraz pisarzy wobec swego czasu, swojej społeczności. Zagadnienie literatury podtrzymującej tożsamość i świadomość narodową Klecel analizuje na przykładzie kilkunastu pisarzy, których już w tytule nazwał „pisarzami Niepodległości”. Są to nazwiska znane, niegdyś głośne, czasem budzące kontrowersje, emocje, a niektóre dziś już zapomniane.
REKLAMA

Marek Klecel – „Pisarze Niepodległości. Szkice o ludziach i dziełach” – recenzja i ocena

Marek Klecel
„Pisarze Niepodległości. Szkice o ludziach i dziełach”
nasza ocena:
8/10
cena:
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
536
ISBN:
978-83-8229-647-1
EAN:
9788382296471

Wybór pisarzy tworzy szeroki wachlarz czasowy i terytorialny. Część z nich działała jeszcze w czasie zaborów, brała udział w różnoraki sposób w Wielkiej Wojnie, by później współuczestniczyć w budowaniu odradzającej się Polski. Doświadczeniem innych stanie się również kolejna hekatomba - II wojna światowa oraz przymusowa powojenna emigracja. Rozpiętość czasowa w ujęciu tematu jest więc dość duża, podobnie jak rozpiętość ideowa opisywanych tu pisarzy. Ich losy układały się indywidualnie. Prezentowali poglądy lewicowe, konserwatywne, narodowe, ale owa „niepodległość” była konstruktem spajającym ich pisarstwo i życiorysy. Klecel kreśli te portrety, mocno eksponując rys biograficzny pisarzy, determinujący charakter ich zaangażowanej twórczości.

Swoją wędrówkę po tak ułożonym szlaku historii literatury polskiej pierwszej połowy XX wieku, autor rozpoczyna od prawdziwego nestora w tym towarzystwie. Wacław Sieroszewski urodził się jeszcze w 1858 roku, a więc jego doświadczeniem, choć jeszcze nieświadomym, było powstanie styczniowe. Z kolei umierając w 1945 roku poznał okrucieństwa II wojny światowej. Za młodu był więźniem Cytadeli, zesłańcem do syberyjskiej Jakucji, który swój przymusowy pobyt wśród Jakutów przekuł na pracę naukową. Zamieszkał wśród tego ludu, zaczął badać ich obyczaje i życie, czego owocem stała się książka etnograficzna, za którą dostał nagrodę od Carskiego Towarzystwa Geograficznego.

Carska Syberia, czy też sowieckie łagry - były udziałem wielu pisarzy. Ich doświadczenie „nieludzkiej ziemi”, „innego świata” dobrze koresponduje z zamieszczoną w książce reprodukcją obrazu Pożegnanie Europy (z 1894 roku) Aleksandra Sochaczewskiego, której oryginał znajduje się w Muzeum X Pawilonu warszawskiej Cytadeli. Zesłańczy rys zaznaczył się także w życiorysach Andrzeja Struga (także więźnia Cytadeli, potem zesłanego do Archangielska), Kazimierza Wierzyńskiego, Beaty Obertyńskiej (przebywającej w łagrze w Workucie). Szkic o Obertyńskiej to jeden z ciekawszych w tej książce. Życie pisarki jest emblematyczne dla tragizmu mieszkańców wschodniej części Rzeczpospolitej po 17 września 1939 roku. Utrata majątku, aresztowanie przez NKWD, tułaczka po bolszewickich więzieniach, a w końcu łagier, z którego niespodziewanie uwolni ją formowana właśnie Armia Andersa, choć dotrzeć do niej nie było łatwo. Obertyńska służyła w Pomocniczej Służbie Kobiet, a swoje wspomnienia z łagrów (W domu niewoli) spisała przebywając w Johannesburgu jako żołnierz tejże Armii.

Niektórzy z tych pisarzy brali czynny udział w I wojnie światowej. Służyli bądź w Legionach Piłsudskiego (Sieroszewski, Strug), bądź w oddziałach wschodnich (Eugeniusz Małaczewski - autor Dziejów Baśki Murmańskiej, Kazimierz Wierzyński). Blisko związanym z Piłsudskim był Juliusz Kaden Bandrowski. Jako oficer Legionów zajmował się prasą i propagandą. Nazywany kronikarzem polskich oddziałów i pierwszych lat kształtowania się państwa polskiego. Jako korespondent wojenny brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W dwudziestoleciu pisze powieści polityczne (najwybitniejsza to Generał Barcz). Jego twórczość stanie się świadectwem II Rzeczpospolitej. We wrześniu 1939 roku powróci do dawnego zajęcia i znów zajmie się propagandą prasową - tym razem przy prezydencie Warszawy Stefanie Starzyńskim, w czasie obrony stolicy.

REKLAMA

W książce Klecela jest i miejsce na biografie kontrowersyjne, a nawet sensacyjne. Taką postacią jest Józef Mackiewicz, będący razem z Ferdynandem Goetlem (również bohaterem tej książki), jednym z pierwszych, którzy zapoznali się naocznie w 1943 roku ze zbrodnią katyńską. Jednocześnie sam będzie żyć z wyrokiem śmierci wydanym w imieniu Rzeczpospolitej przez podziemny sąd wojskowy, za kolaborację z Niemcami. Wyrok nie zostanie wykonany, a cała historia domniemanej współpracy Mackiewicza oraz okoliczności procesu i owego zawieszenia pozostaną do końca niejasne. Jeszcze po latach prof. Stanisław Lorentz, który był jednym z trójki zatwierdzających ów wyrok w imieniu Delegatury Rządu na Kraj, był przekonany, że nie popełniono pomyłki w oskarżeniu. Klecel przypomina o tych niewyjaśnionych wątpliwościach, powołując się na badania Włodzimierza Boleckiego, monografisty Mackiewicza.

Niewątpliwie jednak pisarzem budzącym największe emocje jest w tej książce Sergiusz Piasecki, który miał wykonać wyrok śmierci na Mackiewiczu. Piasecki pojawia się tu ze swoim pogmatwanym, sensacyjnym wręcz, życiorysem. Z pochodzenia Białorusin, współpracownik polskiego wywiadu w II Rzeczpospolitej, przemytnik, skazany za napad z bronią w ręku, który dopiero w więzieniu nauczył się języka polskiego i zaczął pisać popularne powieści. Portretowany przez Witkacego. W czasie II wojny światowej współpracownik Armii Krajowej, odpowiedzialny za wykonywanie wyroków podziemnego sądu. Później na emigracji, piszący wzruszające listy do pozostałego w Polsce syna, podpisywane jako „Babunia Stefania”.

Poszczególne rozdziały książki to zmienione wersje szkiców zamieszczanych w latach 2004-2022 w Biuletynie IPN. Książka przykuwa uwagę ilością i doborem materiału ilustracyjnego. Jedno z prezentowanych zdjęć pochodzi z warszawskiego balu literatów z 1927 roku. Wśród wielu postaci obecnych na tym zdjęciu jest m.in. czterech bohaterów tej książki: Ferdynand Ossendowski w stroju kucharza, Kazimierz Wierzyński, Jan Lechoń, Andrzej Strug, a towarzyszy im jeszcze ppłk Józef Beck. To zdjęcie bawiącej się ówczesnej elity w okresie „pauzy”, czyli dwudziestolecia międzywojennego, stanowi mocne, nieme dopowiedzenie do narracji Marka Klecela. Na zdjęciu pisarze są razem w czasie chwilowej normalności, ale niedługo losy niektórych z nich i innych ich kolegów po piórze potoczą się znów wojennymi torami.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Marka Klecela „Pisarze Niepodległości. Szkice o ludziach i dziełach” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Justyna Kozłowska
Historyk teatru, varsavianistka, doktor nauk humanistycznych, wykładowca akademicki. Współpracuje z portalem teatrologia.info. Autorka książki T. S. Eliot w polskiej kulturze teatralnej (Warszawa 2014).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone