Mariusz Samp – „Bitwa pod Cedynią” – recenzja i ocena

opublikowano: 2022-07-27 08:37
wolna licencja
poleć artykuł:
Bitwa pod Cedynią obrosła szeregiem mitów i legend. Mariusz Samp kreśli szerokie tło jednego z pierwszych udokumentowanych starć państwa Polan, analizuje źródła i stawia ważne pytania.
REKLAMA

Mariusz Samp – „Bitwa pod Cedynią” – recenzja i ocena

Mariusz Samp
„Bitwa pod Cedynią”
nasza ocena:
7.5/10
cena:
46,99 zł
Wydawca:
Lira
Rok wydania:
2022
Okładka:
miękka
Liczba stron:
320
Premiera:
22.06.2022
Format:
145 x 215 [mm]
Redakcja:
Alicja Berman
Format ebooków:
epub, mobi
Gatunek:
historia Polski
ISBN:
978-83-67084-82-6
EAN:
9788367084826

Mariusz Samp jest historykiem, doktorem nauk humanistycznych i publicystą. Ma już na swoim koncie liczne książki poświęcone dziejom polskiego i europejskiego średniowiecza. W ostatnim czasie ukazały się nakładem Wydawnictwa Lira m.in. biografie Bolesława Chrobrego i Kazimierza Odnowiciela. Jest również znany czytelnikom Histmaga m.in. dzięki dobrze przyjętej pracy o relacjach polsko-niemieckich za panowania Mieszka I i Bolesława Chrobrego.

Dobrze, że za mówienie o historii państwa polskiego biorą się autorzy młodszego pokolenia. A jeszcze lepiej, gdy ci autorzy – a do takich zalicza się niewątpliwie Mariusz Samp – podchodzą do badań poprzedników z należną pokorą i szacunkiem. Autor recenzowanej publikacji ma bowiem świadomość, że nie uda mu się wyważyć już dawno otwartych drzwi, jednak jest w stanie wnieść nieco świeżości do badań nad dziejami, które przecież skrywają mroki niedopowiedzeń, domysłów i przemilczeń. Tak, mediewiści zajmujący się początkami polskiej państwowości skazani są na snucie przypuszczeń i wnioskowanie oparte o niepewny – i skąpy – materiał źródłowy.

Na kartach recenzowanej książki Samp kreśli szerokie tło społeczno-polityczne dla omawianej bitwy. Przedstawia strony sporu, rodzący się konflikt interesu między Ludolfingami, a rosnącym w siłę państwem Mieszka I. Dla pasjonatów źródeł ciekawe będą zapewne te części, w których autor charakteryzuje materiał, jakim dysponują badacze – a więc nie tylko relacje źródłowe, ale też obraz bitwy pod Cedynią w oczach historyków.

Praca ma klarowny układ. Autor stopniowo prowadzi swoich czytelników do punktu kulminacyjnego, czyli samej bitwy. To oczywiście zabieg niezbędny nie tylko ze względu na wspomniane już zapiski kronikarzy. Było to konieczne, aby lepiej nakreślić przyczyny starcia, które po latach urosło do rangi symbolu walki o niezależność państwa Polan, a także pozwoliło na budowę nowoczesnych struktur organizacyjnych władztwa Mieszka I. Polański władca urasta do rangi świadomego, inteligentnego przywódcy, który doskonale orientuje się w meandrach europejskiej polityki, ale również wie, jak wykorzystać posiadany potencjał. Mieszko I nie był więc władcą, który przypadkowo pojawił się na kartach dziejów.

REKLAMA

Szkoda, że autor nie pokusił się o próbę analizy fenomenu samej bitwy. Starcie to było wszak celebrowane zwłaszcza po 1945 roku i wykorzystywane przez propagandę komunistyczną. Mit ten miał podkreślić związki Polski z tzw. Ziemiami Odzyskanymi, a jednocześnie wzmocnić opowieść o powstrzymywaniu przez Polaków niemieckiego marszu na wschód. Bitwa pod Cedynią wpisywała się też choćby w obchody tysiąclecia państwa polskiego. Oczywiście nie można wymagać od mediewisty znajomości realiów PRL i konfliktu państwo-Kościół wokół Milenium, jedna pamiętać należy, że bez czynnika politycznego zainteresowanie samą bitwą byłoby dużo mniejsze.

Książkę czyta się szybko. Duża w tym zaleta pióra autora, który rzeczowo i kompetentnie prowadzi czytelnika przez kolejne etapy narracji. Zastosowano tu dużą czcionkę, dzięki czemu „Bitwę pod Cedynią” można zabrać w podróż. Przypisy zajmują tu 55 stron i zostały zamieszczone dla wygody czytelnika na końcu książki, natomiast bibliografia (z uwzględnieniem prac niemiecko- i anglojęzycznych) kolejne 50 stron. Wydawca zastosował tu dużą czcionkę i dość spore marginesy. Tu akurat można było spokojnie „odchudzić” recenzowaną książkę i poszerzyć nieco wspomniane marginesy, może też zmniejszyć krój pisma. Tym bardziej, że w kilku miejscach książki zastosowano adnotacje w samym tekście z wykorzystaniem mniejszych liter. Warto by było wykorzystać to miejsce i wprowadzić indeks nazwisk, który pomógłby odbiorcy odnaleźć nie tylko „bohaterów” omawianej historii, ale także nazwiska samych badaczy.

Praca została wzbogacona o czarno-białe ilustracje oraz kilka fotografii eksponatów muzealnych. Niestety nie doczekaliśmy się wielkiego artystycznego przedstawienia samej bitwy, które działałoby na wyobraźnię współczesnych. Symbolem owej batalii jest pomnik zbudowany na tysięczną rocznicę na Górze Czcibora. Tylko tyle i aż tyle.

Książkę można z czystym sumieniem polecić osobom zainteresowanym historią polskiego średniowiecza. Dzięki sprawnemu pióru autora oraz nakreśleniu kontekstu geopolitycznego, książka stanie się dobrym uzupełnieniem wiedzy dla również studentów historii. Zachęcam do lektury.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Mariusza Sampa „Bitwa pod Cedynią” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Marek Chrzanowski
Z wykształcenia historyk, z pasji politolog. Miłośnik książek i kultury francuskiej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone