Mentor, protoplasta? Kilka słów o Aleksandrze Margolisie, teściu Marka Edelmana

opublikowano: 2009-10-03 16:07
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Marek Edelman był nie tylko powstańcem, a później opozycjonistą, ale też lekarzem, odznaczającym się niezwykłą etyką pracy i zaangażowaniem. Od 1972 roku był ordynatorem oddziału intensywnej terapii łódzkiego Szpitala im. Nikołaja Pirogowa. Mało kto dzisiaj pamięta o innym lekarzu, który z równą pasją poświęcił swoje życie opiece nad chorymi, po czym zginął z rąk hitlerowców, nie chcąc opuścić swoich pacjentów. Marek Edelman był jego zięciem.
REKLAMA

Aleksander Margolis – zobacz też: Witold Bereś, Krzysztof Burnetko – „Edelman. Życie. Do końca” – recenzja i ocena

Dramat jest wtedy, kiedy możesz podjąć jakąś decyzję, kiedy coś zależy od ciebie, a tam wszystko było z góry przesadzone. Teraz, w szpitalu, chodzi o życie – i za każdym razem muszę podjąć decyzję. Teraz się denerwuję znacznie bardziej – mówił Edelman, gdy jeszcze był aktywny zawodowo, porównując doświadczenia powstańcze z pracą lekarza. Znana jest także jego wypowiedź o wyścigu z Bogiem: Bóg chce już zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej niż On by sobie tego życzył. Marek Edelman jako lekarz przywodzi na myśl innego, przedwojennego doktora.

W 1939 roku Marek Edelman miał 17 lat i jego życie dopiero się zaczynało. W tym samym roku Aleksander Margolis, w wieku 51 lat, zginął zamordowany przez Gestapo w Radogoszczu. Różnica wieku sprawiała, że Margolis nie mógł mieć na Edelmana wpływu bezpośredniego – miał jednak wpływ pośredni. Był jednym z liderów Bundu, do którego należał także Edelman. Po wojnie Marek Edelman poślubił jego córkę Alinę, również lekarkę.

***

Aleksander Margolis należał wprawdzie do Centralnego Komitetu Bundu, ale bardzo różnił się od innych liderów partii – Efroima Zelmanowicza czy Izraela Lichtensteina. Nie mówił na co dzień w jidysz, nie bywał na wiecach i manifestacjach politycznych. Realizował się przede wszystkim jako lekarz. Jak pisze Rafał Geremek w książce „Ziemia zwana obiecaną” (Warszawa 2009), kiedy Lichtenstein i Zelmanowicz walczyli z „religijnymi zabobonami” i burżuazją, doktor Margolis walczył z gruźlicą. Był ordynatorem oddziału chorób zakaźnych, a następnie dyrektorem szpitala w łódzkim Radogoszczu. Założył sanatorium dziecięce, wyjaśniał zasady profilaktyki, opisywał społeczne uwarunkowania stojące za roznoszeniem się choroby. Utworzył Radę Naczelną Walki z Gruźlicą. Był aktywny także w przeróżnych innych dziedzinach, choćby jako... przewodniczący Rady do Spraw Produkcji i Obrotu Nabiałem (do 1933 roku). Wcześniej, w 1928 roku, wybrano go na kierownika Wydziału Zdrowotności Publicznej w łódzkim magistracie. Walczył z systemem protekcji i propagował zasadę równego traktowania pacjentów. W odpowiedzi spotykał się z zarzutami... dyskryminowania Polaków. W artykule zamieszczonym kilka tygodni temu w „Tygodniku Powszechnym” Agnieszka Sabor wymieniła go wśród najwybitniejszych łódzkich Żydów okresu przedwojennego.

REKLAMA
Żydowscy więźniowie w Radogoszczu. Wśród nich znalazł się także Aleksander Margolis.

Wprawdzie Margolis był członkiem żydowskiej partii robotniczej, ale na co dzień mówił po polsku i nawet przez władze był traktowany jak Polak. W przeciwieństwie do innych bundowców wcielono go do armii w 1920 roku – widać nie obawiano się (tak przypuszcza Rafał Geremek), że mógłby sprzyjać bolszewikom. Prowadził życie polskiego inteligenta i miał wśród tej warstwy społecznej licznych znajomych. W gronie przyjaciół Margolisa był np. znany pedagog Marian Falski. Jego córka i późniejsza żona Edelmana to Ala ze słynnego „Elementarza”.

Swoją działalność polityczną wzmógł po dojściu nazistów do władzy w Niemczech. Zorganizował bojkot niemieckich towarów, walczył też z gettem ławkowym dla żydowskich studentów. Gdy wybuchła wojna nie zdecydował się, jak jego rodzina, przyjaciele i towarzysze z partii, uciekać do Warszawy. Został z pacjentami i pracownikami szpitala. Zdaniem Michała Trębacza, młodego historyka z Centrum Badań Żydowskich Uniwersytetu Łódzkiego i autora jego biogramu, to była prawdziwa postawa obywatelska. Szybko dostał się do niewoli. Był torturowany i upokarzany.

Przejścia obozowe Aleksandra Margolisa opisał później znany działacz PPS Stanisław Rapalski w książce „Byłem w piekle: wspomnienia z Radogoszcza”, a także w dziś niemal niedostępnym maszynopisie „Pierwsze dni Radogoszcza. Wspomnienie o tow. dr Aleksandrze Margolisie”. Jeden z gestapowców miał kazać lekarzowi biegać w kółko i wołać „jestem głupi”. Rapalski pisze, że robił to z hardo uniesioną głową, po czym stwierdził w rozmowie z PPS-owcem: Wierzajcie mi, jestem dumny, że i ze mnie zrobili widowisko. Jeżeli tylu Żydów męczono, dlaczego mnie, jako przedstawiciela robotników żydowskich miałyby te cierpienia ominąć? Po sfingowanym procesie został rozstrzelany.

Pisząc o jego działalności obywatelskiej i partyjnej Geremek stwierdził: trzymał się w cieniu, ale trudno znaleźć człowieka, który ideę pracy dla innych traktowałby tak bardzo serio. I to właśnie, między innym, łączy Aleksandra Margolisa i Marka Edelmana, który po wojnie pracował w oddaniu tym samym ideom.

Bibliografia

  • Maria Biegańska-Płonka, Organizacja kontroli nad dystrybucją mleka krowiego w Łodzi w latach 1925-1937, „Medycyna weterynaryjna”, nr 65 (1), s. 65-68.
  • Rafał Geremek, Rajskie ogrody bundowców [w:] Ziemia zwana obiecaną. Opowieści o żydowskiej Łodzi, Axel Springer, Warszawa 2009, s. 39-47.
  • Stanisław Rapalski, Byłem w piekle: wspomnienia z Radogoszcza, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1969.
  • Agnieszka Sabor, Dziś jest ich trzystu, „Tygodnik Powszechny”, 25 sierpnia 2008.
  • Michał Trębacz, Aleksander Margolis. Lekarz-społecznik, polityk, Żyd, referat wygłoszony na II Ogólnopolskiej Konferencji Studenckiego Koła Naukowego Historyków Uniwersytetu Śląskiego pt. „Święci i przeklęci”.

Zobacz też

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Kamil Janicki
Historyk, były redaktor naczelny „Histmag.org” (lipiec 2008 – maj 2010), obecnie prowadzi biuro tłumaczeń, usług wydawniczych i internetowych. Zawodowo zajmuje się książką historyczną, a także publicystyką historyczną. Jest redaktorem i tłumaczem kilkudziesięciu książek, głównym autorem i redaktorem naukowym książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009) a także autorem około 700 artykułów – dziennikarskich, popularnonaukowych i naukowych, publikowanych zarówno w internecie, jak i drukiem (również za granicą).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone