Okupacyjne święta w „Nowym Kurierze Warszawskim”

opublikowano: 2014-12-24 14:12
wolna licencja
poleć artykuł:
Zima w Warszawie roku 1943 nie należała do najlżejszych. Niemiecka polityka względem Polaków zaostrzyła się w znaczący sposób. Coraz częściej dochodziło do łapanek i rozstrzeliwań, a podziemie coraz otwarciej dawało znać o swoim istnieniu. Warszawa stała się areną zmagań Armii Krajowej z Niemcami. Do tego nadchodziły święta. Co wówczas opisywał „Nowy Kurier Warszawski”?
REKLAMA

„Nowy Kurier Warszawski” – zobacz też: Boże Narodzenie - historia i świąteczne tradycje

Nie będzie kłamstwem stwierdzenie, że zima 1943 roku było ostatnią w starej przedwojennej Warszawie. Co prawda po gruzach getta wiał wiatr, a tu i ówdzie straszyły ruiny zniszczonych jeszcze we Wrześniu budynków, niemniej w dużym stopniu była to wciąż to miasto, które na zawsze zniknęło niecały rok później.

W stolicy obok konspiratorów zabijających niemieckich funkcjonariuszy, malujących kotwice Polski Walczącej i kradnących niemieckie pieniądze, żyli też ludzie, którzy niczym Leon Kuraś z Polskich dróg za swój cel mieli po prostu przetrwanie.

Obok prasy konspiracyjnej, która była ostrożnie mówiąc niezwykle liczna, funkcjonowały gazety wspierane przez okupantów, tak zwane gadzinówki, wśród których najsłynniejszy był „Nowy Kurier Warszawski”.

Wyjątkowo, w stosunku do innych numerów, mało było w nim w czasie świąt ostentacyjnych odniesień politycznych. Przebijały standardowe tematy świąteczne, oscylujące wokół choinki, pasterki i wyjazdów na wieś z okazji Bożego Narodzenia. Publikowano też, tak jak przed wojną, okolicznościowe wiersze i opowiadania.

Pojawiały się rzecz jasna i teksty o tematach prozaicznych, tak jak na przykład ten o wiele mówiącym tytule „O moczeniu nóg”. Część z zamieszczonych informacji wskazywała na to, że jednak jakaś wojna się toczy i że sytuacja nie jest tak spokojna jakby mogło się na pierwszy rzut oka wydawać.

Rzecz jasna nie mogła zabraknąć naturalnych dla gazet ogłoszeń drobnych i reklam. Wojna wojną, ale ludzie wciąż sprzedawali mieszkania, buty i fortepiany, chodzili do teatru i szukali posady.

Podsumowując, gadzinówki, przynajmniej w czasie świątecznym, starały się być podobnymi do gazet przedwojennych i nie odbiegać od tego, co czytano w starym „Kurierze Warszawskim” albo w Ikacu.

Polecamy e-book Darii Czarneckiej – „Przewodnik po Polskim Państwie Podziemnym 1939-45”

Daria Czarnecka
„Przewodnik po Polskim Państwie Podziemnym 1939-45”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
117
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-27-3
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Paweł Rzewuski
Absolwent filozofii i historii Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Publikował w „Uważam Rze Historia”, „Newsweek Historia”, „Pamięć.pl”, „Rzeczpospolitej”, „Teologii Politycznej co Miesiąc”, „Filozofuj”, „Do Rzeczy” oraz „Plus Minus”. Tajny współpracownik kwartalnika „F. Lux” i portalu Rebelya.pl. Wielki fan twórczości Bacha oraz wielbiciel Jacka Kaczmarskiego i Iron Maiden.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone