Piotr Badmajew – „Historia żoliborskiego powstańca” – recenzja i ocena

opublikowano: 2008-11-18 23:18
wolna licencja
poleć artykuł:
Autor „Historii żoliborskiego powstańca”, Piotr Badmajew, jest bez wątpienia postacią nietuzinkową, choćby ze względu na swoje pochodzenie. Spokrewniony ze znanym w carskiej Rosji, a nawet na dworze ostatnich Romanowów, lekarzem medycyny tybetańskiej, Piotrem Aleksandrowiczem Badmajewem (stryjem jego ojca – Włodzimierza Badmajewa), wychowany został jednak w tradycji polskiej przez matkę, z pochodzenia Polkę. Mimo częściowo buriackich korzeni przebyta przez niego droga życiowa jest drogą Polaka – patrioty.
REKLAMA
Historia żoliborskiego powstańca
cena:
20 zł
Wydawca:
PAX
Rok wydania:
2008
Okładka:
broszurowa
Liczba stron:
158
Format:
130x200 mm
ISBN:
978-83-211-1837-6

Jego książka jest zdumiewająco dokładnym zapisem wspomnień z okresu powstania warszawskiego, notowanych z perspektywy pełnego zapału, momentami naiwnego nastolatka. Ktoś, kto szuka w niej bohaterskich postaci czy literackiej błyskotliwości, zawiedzie się kompletnie. Istnieje wiele pozycji, których autorzy wnieśli dużo większy wkład do powstania, pełnili w nim ważniejsze funkcje, zaobserwowali więcej i wyrazili to w sposób bardziej uporządkowany niż Badmajew. Jednak jest coś, co wyróżnia na plus „Historię żoliborskiego powstańca” na tle innych tekstów dotyczących powstania. To rozbrajająca, na poły żołnierska, na poły dziecięca jeszcze szczerość, z jaką opisuje on swoje przygody.

Autor nie wdaje się w politykę, nie dokonuje uogólnień. Opisuje to, co widział i czego doznał. Nie pomija ani aktów odwagi, ani wstydliwych ataków paniki, momentów załamania i desperacji. Siebie, swoich dowódców i kolegów opisuje bez upiększeń, takich jakimi byli. Jego opowieść pozwala nam spojrzeć na powstańców jak na zwykłych ludzi, bez odziewania ich na siłę w szaty herosów. Z drugiej strony, mimo bezceremonialnych, czasem bezlitosnych konstatacji autora, nie pomijających wstydliwych epizodów, cały czas mamy świadomość wyjątkowości rysowanych przez niego postaci, gdyż mowa o ludziach, którzy aby walczyć o swój kraj, poświęcili wszystko co najcenniejsze. Tak jak choćby jeden z powstańców, który po spędzonej na jakimś strychu nocy poślubnej poszedł na swoją ostatnią akcję.

Przedstawione w książce powojenne losy autora wydają się mniej ciekawe, nie tyle przez sam fakt, że nie chodzi już o powstanie, bardziej ze względu na stosowane przez niego skróty myślowe (a może celowe pominięcie pewnych tematów, jak na przykład kwestia jego pierwszego małżeństwa, o czym wzmiankuje bardzo oszczędnie, by nie powiedzieć – pobieżnie). Mimo tego mankamentu poczynione przez niego, a odnoszące się do okresu stalinowskiego obserwacje, choć lapidarne, są interesujące, przybliżając klimat tamtych czasów. Podobnie zwięzły opis peregrynacji autora poza granicami kraju, do Szwajcarii i USA. Jest rzeczą interesującą (a może nawet nieco intrygującą), że podobnie jak jego przodkowie, wybrał zawód lekarza, choć w bardziej niż oni ortodoksyjnym ujęciu.

Podsumowując, „Historia żoliborskiego powstańca” jest interesująca pozycją, obowiązkową lekturą dla każdego, kto chciałby ujrzeć powstanie takim jakim było, wczuć się w jego klimat. Dla zawodowych historyków jest ona czymś więcej – drobnym fragmentem ogromnej mozaiki o nazwie „Prawda o powstaniu”.

Zredagował: Kamil Janicki

Korektę przeprowadziła: Joanna Łagoda

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Adam Przechrzta
Doktor historii, pisarz. Stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii uzyskał w 2001 roku, obroniwszy pracę na temat antypaństwowej działalności komunistów w oczach polskich służb specjalnych okresu międzywojennego. Jako pisarz debiutował w 2006 roku w „Nowej Fantastyce”. Na początku 2008 roku wydał powieść „Pierwszy krok”. Jego opowiadania można znaleźć w czasopismach („Nowa Fantastyka”, „Science Fiction & Horror”) i antologiach („Nowe idzie”, „AD XIII”) poświęconych fantastyce.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone