Prof. Krzysztof Brzechczyn: Strajkujący w 1980 r. wierzyli w możliwość zastąpienia „złego” gospodarza „dobrym”

opublikowano: 2023-03-14 08:46
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Prof. dr hab. Krzysztof Brzechczyn w swojej najnowszej publikacji „Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989” opisuje ewolucję solidarnościowej myśli społeczno-politycznej w latach 1980–1989. Poza podziemną „Solidarnością” o orientacji centrowo-kompromisowej wyłoniły się także dwie dodatkowe. Jaki był ich stosunek do kompromisu przy Okrągłym Stole, legalizacji NSZZ „Solidarność”, przeprowadzenie kontraktowych wyborów i wyboru Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta PRL? Na te pytania profesor odpowiada w wywiadzie.
REKLAMA
Krzysztof Brzechczyn, prof. dr hab. zatrudniony w Oddziałowym Biurze Badań Historycznych IPN w Poznaniu i na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Zainteresowania badawcze: historia myśli politycznej, historia najnowsza, filozofia historii, filozofia polityczna i społeczna oraz metodologia historii; ostatnio napisał Umysł solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej „Solidarności” w latach 1980–1989. Pełna lista publikacji dostępna jest na academia.edu i researchgate. 

Magdalena Mikrut-Majeranek: Jaka była geneza solidarnościowej myśli społeczno-politycznej w latach 1980-1989?

Prof. dr hab. Krzysztof Brzechczyn: Myśl społeczno-polityczna Solidarności składała się z rozmaitych tradycji ideowych, którym udało się przetrwać w PRL, bądź w nim się dopiero pojawiły. Można mówić zatem o nurcie nawiązującym do katolickiej nauki społecznej, demokratycznego socjalizmu w wersji post-rewizjonistycznej, endecji, myśli piłsudczykowskiej czy liberalizmu.

Ważną częścią publikacji jest także namysł nad historią opozycyjnej myśli politycznej w PRL. Po zakończeniu II wojny światowej w Polsce legalna opozycyjna myśl polityczna reprezentowana była głównie przez Polskie Stronnictwo Ludowe Stanisława Mikołajczyka, koncepcje demokratycznego/humanistycznego socjalizmu formułowane w kręgu działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej czy katolicką myśl społeczno-polityczną, jednakże już od 1948 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Jakie etapy kształtowania się opozycyjnej myśli politycznej można wyliczyć?

Czasy stalinowskie – trwające z grubsza rzecz biorąc od 1948 do 1956 – zamroziły niezależne od komunistycznej władzy myślenie polityczne. Jeżeli nawet ktoś odważył się niezależnie myśleć, to nie mógł swoich myśli głośno wypowiadać, o publikowaniu nie wspominając, gdyż niechybnie spotkałaby go za kara więzienia. Niezależna refleksja polityczna przetrwała wprawdzie na emigracji, ale ta w czasach stalinowskich nie mogła utrzymywać kontaktów z krajem.

Po 1956 r. można mówić o odrodzeniu niezależnej refleksji społeczno-politycznej i wyłonieniu się trzech głównych orientacji: katolicko-pozytywistycznej, rewizjonistycznej i katolicko-niepodległościowej. Ta pierwsza była skupiona wokół „Tygodnika Powszechnego” i „Znaku”, sztandarowym dokumentem  nurtu rewizjonistycznego jest „List otwarty do Partii” Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, zaś nurtu katolicko-niepodległościowego – deklaracja „Mijają lata…”. Ze względu na ograniczanie wolności słowa dyskusja ideowa wewnątrz orientacji katolicko-pozytywistycznej jeżeli już, to toczyła się pod maską sporów historycznych. W latach 1956-1970 nawiązywano – ograniczone rzecz jasna z powodów politycznych – kontakty z emigracją.

REKLAMA
Logo związku (fot. fdecomite).

W latach 1970-1980 następowała stopniowa instytucjonalizacja myśli społeczno-politycznej. W pierwszej połowie tej dekady główną rolę w wymianie myśli i dyskusji ideowej odgrywała prasa emigracyjna, a w drugiej połowie - powstający drugi obieg wydawniczy. Wyłoniły się wtedy ośrodki polityczne: KSS „KOR”, KPN, Ruch Młodej Polski itp.

Sierpień 1980 roku przeszedł do historii z powodu strajków, zakończonych zawarciem czterech porozumień sierpniowych. Jaka wizja ustroju społecznego wyłania się z  postulatów ruchu strajkowego?

Postulaty strajkowe latem 1980 r. ulegały pewnej ewolucji. W postulatach strajkowych wysuwanych w lipcu 1980 r. na Lubelszczyźnie występowały przede wszystkim żądania o charakterze ekonomicznym. Zmieniło się to w strajkach sierpniowych, gdzie obok postulatów ekonomicznych pojawiają się również społeczno-polityczne.  Ogólnie rzecz biorąc, strajkujący wierzyli w możliwość zastąpienia „złego” gospodarza „dobrym”, lecz – rzecz oczywista w momencie strajków - nie zastanawiali się jak to będzie możliwe i nie kwestionowali fundamentów gospodarki nakazowo-rozdzielczej i monopolu władzy partii. Zdawano sobie sprawę z mankamentów ustroju gospodarczego, lecz to wobec władzy adresowano żądania poprawy jego funkcjonowania. Przeprowadzenie reformy gospodarczej miało być obowiązkiem rządu, który powinien rzetelnie informować społeczeństwo o sytuacji ekonomicznej kraju i umożliwić wszystkim środowiskom społecznym włączenie się do dyskusji nad jego poprawą.

publikacji dokonuje Pan nie tylko rekonstrukcji najistotniejszych zagadnień związanych z tworzeniem się „Solidarności”, ale przedstawia Pan także główne stadia rozwojowe solidarnościowej myśli społeczno-politycznej w latach 1980–1989. Czy mógłby Pan je wymienić?

Wyróżniam w dekadzie lat 80 XX trzy zasadnicze fazy rozwoju solidarnościowej myśli społeczno-politycznej. Pierwsza faza miała miejsce w latach 1980-1981 obejmując  okres tzw. pierwszej Solidarności. Cezurą oddzielającą pierwszą fazę od drugiej było wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981. W latach 1981 – 1986 sytuację społeczno-polityczną można określić mianem pata społecznego. Solidarność wprawdzie przetrwała uderzenie władz, przekształcając się w konspiracyjny ruch społeczny, lecz mimo organizowanych akcji protestacyjnych nie udało jej się wymusić na władzy ponownego przywrócenia Związku.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie sięgnijcie po książkę Krzysztofa Brzechczyna „Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”

Krzysztof Brzechczyn
„Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
388
ISBN:
978-83-8229-619-8
EAN:
9788382296198
REKLAMA
Stan wojenny w Polsce (1981–1983)

Władzy natomiast nie udało się całkowicie zlikwidować niezależnej aktywności społecznej. W 1986 r. w obliczu pogarszającej się sytuacji społeczno-politycznej ośrodki decyzyjne PZPR zmuszone były uznać, że nie da się, ot tak po prostu, zlikwidować Solidarności i trzeba się z nią lub przynajmniej z jej kompromisowym nurtem jakoś się porozumieć. Decyzja ta  została ułatwiona pierestrojką w Związku Sowieckim. Rozpoczęło to trzecią fazę – zainicjowaną przez amnestię z września 1986 r. i dekryminalizację kolportażu niezależnych wydawnictw – rozwoju solidarnościowej myśli społeczno-politycznej, która trwała do czasów  kontraktowych wyborów z czerwca 1989.

Czy mógłby Pan scharakteryzować okres „pierwszej Solidarności

W okresie 1980-1981 wyróżniam trzy zachodzące na siebie stadia rozwojowe: rewindykacyjne, reformatorsko-ekonomiczne i kooptacyjno-polityczne. W pierwszym stadium stawiano sobie cele typowe dla organizacji związkowej: walkę o podwyżki płac, poprawę warunków i bezpieczeństwa pracy, kontrolę realizacji zawartych porozumień społecznych. Jednakże wkrótce okazało się, że w realnym socjalizmie, w którym aparat partyjno-państwowy sprawował władzę polityczną, gospodarczą i ideologiczną wymuszenie podwyżek płac prowadzi tylko do rosnącej inflacji i drastycznego pogorszenia zaopatrzenia w podstawowe towary. Ograniczenie się zatem do roli związku zawodowego prowadziło do coraz większych rozbieżności z oczekiwaniami członków dziesięciomilionowego ruchu. Ten stan rzeczy wymusił w pierwszej połowie 1981 r. zaangażowanie się  Związku w reformę gospodarczą.  

Egzemplarz dziennika „Wieczór Wrocławia” z 20–22 marca 1981 z interwencjami cenzury w tekście komentującym pobicie związkowców w Bydgoszczy 19 marca

W tym stadium rozmaite jego ośrodki doradcze i eksperckie – z których najbardziej znana była Sieć Wiodących Organizacji Zakładowych NSZZ „Solidarność” - wypracowały samorządowy projekt reformy gospodarczej. Jej podstawą miało być przedsiębiorstwo społeczne, w którym centralną rolę odgrywałby samorząd pracowniczy mający prawo powoływać i odwoływać dyrektora przedsiębiorstwa. Jednakże w trakcie dyskusji nad społecznymi projektami reformy gospodarczej prowadzonej na posiedzeniach Krajowej Komisji Porozumiewawczej argumentowano, że nie da się przeprowadzić samorządowej reformy gospodarczej bez przeprowadzenia reformy ustroju politycznego. Rząd bowiem dysponuje całym szeregiem makroekonomicznych instrumentów, którymi może wymusić na społecznym przedsiębiorstwie podejmowanie pożądanych przez siebie decyzji gospodarczych. W trzecim stadium dostrzegano konieczność dokonania reformy politycznej – służyć temu miało powołanie Społecznej Rady Gospodarki Narodowej.

REKLAMA

W „Solidarności” było wiele nurtów ideowych. Czy dyskusja ideowa docierała do społeczeństwa? Czy społeczeństwo interesowało się dyskursem ideowym?

Okres pierwszej Solidarności był czasem ożywienia społecznego i publicznej aktywności  a Polacy – ci oczywiście co wykazywali zainteresowanie sprawami społecznymi - mogli wtedy ze sobą w sposób nieskrępowany rozmawiać. Do Związku zapisało się 9,5 mln osób – liczba bezprecedensowa na tle zachodniego ruchu związkowego. Narzędziem komunikacji była prasa związkowa i niezależne wydawnictwa. W latach 1980–1981 ukazywało się sześć legalnych pism Związku: ogólnopolski „Tygodnik Solidarność”, „Jedność” w Szczecinie, „Samorządność” jako dodatek do „Dziennika Bałtyckiego” wychodzącego w Gdańsku, „Odrodzenie” w Jeleniej  Górze, „Sierpień ’80” w Koszalinie i „Solidarność Jastrzębie”. Ponadto za zasięgiem cenzury ukazywało się w Polsce 1500–1800 czasopism związkowych. Ich zawartość treściowa jest jeszcze naukowo niezbadana, a one -  edytorsko - nieopracowane. W okresie stanu wojennego i późniejszej normalizacji swobodna wymiana myśli zostały zablokowane, lecz nadal ukazywało się kilkaset tytułów prasy podziemnej, na łamach której toczyła się ożywiona dyskusja ideowo-programowa.  

Wprowadzenie stanu wojennego miało wpływ m.in. na dywersyfikację opozycyjnej myśli politycznej. Czym były koncepcje  „krótkiego skoku” i „długiego marszu” i jakie były skutki przeciwstawienia tych koncepcji?

Po wprowadzeniu stanu wojennego ci przywódcy i działacze związku, którym udało się uniknąć aresztowania zmuszeni byli do poszukiwania formuł organizacyjnych i strategii działania w nowych warunkach społeczno-politycznych. W pierwszej połowie 1982 r.  nastąpił cały wysyp rozmaitych propozycji programowych, co opisuję w czwartej części swojej książki. W świadomości historycznej zapamiętane zostały koncepcje określane mianem „krótkiego skoku” i „długiego marszu”. Nazwy te oznaczały sposób wywierania nacisku na władzę, poprzez strajk generalny („krótki skok”) czy postępującą samoorganizację społeczną wypierającą władzę z regulowania rozmaitych sfer życia społecznego i prowadzącą do ewolucyjnej zmiany systemu („długi marsz”). Były one połączone z dyskusjami nad organizacyjnym kształtem ruchu oporu: hierarchicznym („państwo podziemne”) czy zdecentralizowanym („społeczeństwo podziemne”). Zwolennikiem strajku generalnego połączonego z „równoczesnym uderzeniu na wszystkie ośrodki władzy i informacji w całym kraju” był np. Jacek Kuroń, autor głośnego artykułu Tezy o wyjściu z sytuacji bez wyjścia opublikowanego w „Tygodniku Mazowsze”. Idea zorganizowania strajku generalnego największe poparcie zyskała wśród RKS NSZZ „S” Dolny Śląsk. Z kolei działacze RKW NSZZ „S” Regionu Mazowsze – Zbigniew Bujak i  Wiktor Kulerski popierali ideę budowy społeczeństwa podziemnego i długiego marszu.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie sięgnijcie po książkę Krzysztofa Brzechczyna „Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”

Krzysztof Brzechczyn
„Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
388
ISBN:
978-83-8229-619-8
EAN:
9788382296198
REKLAMA
Widok z góry na Bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina i tłumy solidaryzujących się ze strajkującymi mieszkańców Gdańska (fot. Zenon Mirota).

Powstała w kwietniu 1982 r. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” próbowała łączyć te dwie przeciwstawne koncepcje oporu, co skutkowało brakiem jednolitej linii programowej. Na przestrzeni kilku miesięcy, czy nawet tygodni apelowano do władz o zawarcie porozumienia narodowego, a „niezależne społeczeństwo” wzywano zarówno do aktywności w samorządach pracowniczych i spółdzielniach, jak i do spektakularnych akcji protestacyjnych i strajków ostrzegawczych (ze strajkiem generalnym włącznie), co powodowało krytykę ze strony innych orientacji politycznych.

Poza podziemną „Solidarnością” o orientacji centrowo-kompromisowej wyłoniły się także dwie dodatkowe: radykalno-niepodległościowa i ugodowo-prawicowa. Czym się charakteryzowały?

Punktem odniesienia tych dwóch orientacji była linia programowa TKK NSZZ „Solidarność”. Orientacja ugodowo-prawicowa była mniej liczna i obejmowała m.in. środowiska społeczne skupione wokół „Polityki Polskiej”, Grupę Publicystów Politycznych a w latach 1982-83 r. -  środowisko społeczne wydające „Wiadomości”, i „Głos”. Ogólnie rzecz biorąc orientacja ta proponowała zawarcie nowego kompromisu społecznego opartego na rezygnacji z postulatu przywrócenia „Solidarności” w kształcie sprzed 13 XII 1981 r. w zamian za dokonanie reformy gospodarki i przywróceniu własności prywatnej. Po 1986 r. środowisko „Polityki Polskiej” i Grupa Publicystów Politycznych wsparła orientację centrowo-kompromisową, zaś środowisko „Wiadomości” i „Głosu” – orientację radykalno-niepodległościową.

REKLAMA
Uczestnicy Okrągłego Stołu podczas obrad.

Do tej ostatniej należały m.in. Organizacja „Solidarność Walcząca”, Grupa Polityczna „Wyzwolenie”, Ruch Społeczny „Wolność, Sprawiedliwość Niepodległość” i Liberalno-Demokratyczna Partia „Niepodległość”, a także powstała w 1979 r. Konfederacja Polski Niepodległej. Celem tych organizacji było obalenie komunizmu i odzyskanie przez Polskę niepodległości.

A jaki był ich stosunek do kompromisu przy Okrągłym Stole, legalizacji NSZZ „Solidarność”, przeprowadzenie kontraktowych wyborów i wyboru Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta PRL?

Krytyka kompromisu z komunistyczną władzą przez orientację radykalno-niepodległościową była wewnętrznie zróżnicowana choć przewijały się w niej pewne stałe motywy i wątki. Do nich należało np. kwestionowanie mandatu strony opozycyjno-solidarnościowej do reprezentowania całego społeczeństwa, a nie tylko Związku, doboru jej przedstawicieli oraz samego sposobu prowadzenia negocjacji. Wiele zastrzeżeń budziły też szczegóły zawartego kontraktu politycznego – zgoda na wybory kontraktowe i konkretne zapisy w ordynacji wyborczej, ponowna rejestracja (a nie relegalizacja) „Solidarności”, przyznanie ZHP monopolu na prowadzenie działalności harcerskiej czy przyzwolenie na wybór Jaruzelskiego na prezydenta PRL.

Jednakże stosunek opozycji radykalno-niepodległościowej do kontraktowych wyborów był już zróżnicowany. Środowiska liberalno-niepodległościowe i anarchistyczne oraz Solidarność Walcząca wzywały do ich bojkotu. Postawa Konfederacji Polski Niepodległej czy środowiska społeczno-politycznego skupionego wokół „Wiadomości” była bardziej zniuansowana. KPN wzięła udział w wyborach, a na łamach „Wiadomości”  krytykowano szczegóły kontraktu wyborczego, lecz zarazem wyrażano poparcie dla tych kandydatów, którzy nie zostali desygnowani przez Komitet Obywatelski „Solidarności”.

Lech Wałęsa przy urnie wyborczej (fot. Stefan Kraszewski).

Według Kornela Morawieckiego porozumienie z komunistami przedłużało jedynie trwanie systemu komunistycznego, nie dając społeczeństwu nic w zamian. Pomimo swojego krytycyzmu Morawiecki popierał biorącą udział w negocjacjach przy Okrągłym Stole stronę solidarnościowo-społeczną, argumentując, że obecność w przestrzeni publicznej tak radykalnej organizacji jak Solidarność Walcząca dostarczy jej więcej argumentów przetargowych i przez to pozwoli wymusić na władzy komunistycznej większe ustępstwa.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie sięgnijcie po książkę Krzysztofa Brzechczyna „Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”

Krzysztof Brzechczyn
„Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
388
ISBN:
978-83-8229-619-8
EAN:
9788382296198
REKLAMA

Najbardziej bezkompromisową postawę wobec porozumienia Okrągłego Stołu zajmowały środowiska liberalno-niepodległościowe. Argumentowano, że negocjacje odsuwają jedynie w czasie upadek komunizmu, odrzucano pojęcie opozycji konstruktywnej jako nieprzystające do nowoczesnej demokracji i potępiano rząd Mazowieckiego za kunktatorstwo.

Podobnie bezkompromisową krytykę porozumienia jako swoistej zdrady elit można znaleźć w prasie anarchistycznej. Co ciekawe, pisma wydawane przez anarchistów (np. „Homek”) były jednymi z nielicznych (wyjątkiem jest „Poza Układem” redagowane przez Andrzeja i Joannę Gwiazdów), w których już w drugiej połowie 1989 r. zwracano uwagę na negatywne konsekwencje zapowiadanych neoliberalnych reform gospodarczych. Twierdzono też, że to właśnie obawy przed społecznymi protestami wywołanymi terapią szokową były główną przyczyną zrzeczenia się przez komunistów władzy.

W 1981 roku głośno było m.in. o alternatywnym programie stworzonym przez Sieć Wiodących Zakładów Pracy NSZZ „Solidarność”. Podkreśla Pan w publikacji, że zgodnie z koncepcją wspomnianej struktury, zwieńczeniem ruchu samorządów byłaby Izba Samorządowa przy Sejmie. Mieli ją tworzyć demokratycznie wybrani przedstawiciele samorządów pracowniczych, stowarzyszeń konsumenckich, stowarzyszeń naukowo-technicznych, ruchów ochrony środowiska oraz przedstawiciele rad narodowych i organizacji związkowych. To koncepcja, która wygląda kusząco także i dziś, kiedy wiadomo już, że wielu samorządowców będzie startowało w wyborach do Senatu. Czym wyróżniał się program „Samorządna Rzeczpospolita”? Jaki wpływ miała na kształt samorządu po 1989 roku?

REKLAMA

Był to jeden z utopijnych pomysłów pierwszej Solidarności zakładający, że da się poza państwem całkowicie zorganizować życie społeczno-gospodarcze i kulturalne oraz oddzielić je od tego, co zwie się polityką. Według tego pomysłu sejm składałby się z dwóch izb: samorządowej i posłów. Ta pierwsza miałaby zajmować się tym, o czym Pani z grubsza mówiła, zaś Izba Posłów – polityką zagraniczną, obronną i bezpieczeństwem wewnętrznym. Reforma samorządowa wprowadzona w 1991 była w jakiejś mierze wzorowana na ideach samorządowych pierwszej Solidarności i przekonaniu o apolityczności samorządów, które rozwiązując konkretne problemy, działają w pragmatyczny sposób, wolny od politycznego zacietrzewienia.

Czy jednak po ponad 30 latach od reformy samorządowej można bez żadnych zastrzeżeń podzielać ten pogląd? Wydaje się, że nie. Na najniższym samorządowym poziomie – poziomie rad osiedli czy gmin być może ta apolityczna pragmatyczna postawa jeszcze występuje, lecz na poziomie dużych miast czy sejmików wojewódzkich - już nie. Mandaty w sejmikach rozdzielone są bowiem pomiędzy główne partie polityczne a bezpartyjni samorządowcy występują – jeżeli w ogóle się znajdą – w roli kwiatków do kożucha. W dużych miastach: Gdańsku, Warszawie, Poznaniu czy Krakowie kandydaci na prezydentów miast są politykami wysuwanymi przez ogólnopolskie partie polityczne i z ich poparciem w radach miejskich sprawują władzę w swoich miastach.

Odpowiadając na drugą część Pani pytania, proponuję przeprowadzić pewien eksperyment myślowy. Załóżmy, że jakiś samorządowiec z rady osiedla czy gminy dostałby się do Sejmu, czy do Senatu. Zasiadając w parlamencie, nie będzie on już dłużej samorządowcem, lecz - czy tego chce czy nie chce - politykiem, który kiedyś był samorządowcem. Będąc w parlamencie, musi bowiem zajmować jakieś stanowisko i głosować w sprawie polityki zagranicznej, wewnętrznej, obronnej, budżetu państwa itp. Moim zdaniem – wypowiadam się tutaj jako obywatel – unikanie ujawnienia swojego programu politycznego jest w istocie jego ukrywaniem, a udział w wyborach pod szyldem apolitycznego rzekomo samorządowca jest tylko zwodzeniem wyborców. Prędzej czy później bowiem ktoś taki jakieś stanowisko polityczne będzie musiał zająć. A wyborca głosując na pozornie „apolitycznego” kandydata tak naprawdę nie wie kogo popiera i za czym się opowiada.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Instytutu Pamięci Narodowej.

Zainteresował Was ten temat? Koniecznie sięgnijcie po książkę Krzysztofa Brzechczyna „Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”

Krzysztof Brzechczyn
„Umysł Solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989”
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
388
ISBN:
978-83-8229-619-8
EAN:
9788382296198
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Magdalena Mikrut-Majeranek
Doktor nauk humanistycznych, kulturoznawca, historyk i dziennikarz. Autorka książki "Henryk Konwiński. Historia tańcem pisana" (2022), monografii "Historia Rozbarku i parafii św. Jacka w Bytomiu" (2015) oraz współautorka książek "Miasto jako wielowymiarowy przedmiot badań" oraz "Polityka senioralna w jednostkach samorządu terytorialnego", a także licznych artykułów naukowych. Miłośniczka teatru tańca współczesnego i dobrej literatury. Zastępca redaktora naczelnego portalu Histmag.org.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone