Robert Makłowicz – „Café Museum” – recenzja i ocena

opublikowano: 2011-02-17 16:28
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
Josef Škvorecký w powieści „Tchórze” przekonywał, że to Kostelec leży w środku Europy. Robert Makłowicz robi wszystko, by przekonać nas, że w środku Europy musi leżeć świetna kuchnia.
REKLAMA
Robert Makłowicz
Café Museum
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Czarne
Okładka:
miękka
Liczba stron:
184
ISBN:
978-83-7536-229-9

Czeski eseista Josef Kroutvor w swoim popularnym eseju „Europa Środkowa: anegdota i historia” pisał: „nad Europą Środkową unosi się ciężka woń gotowanej kapusty, zwietrzałego piwa, czuje się mdły zapach przejrzałych arbuzów… Jest to ziemia o charakterystycznym zapachu. Granice są nieostre, irracjonalne i tylko węch pozwoli je wytyczyć z całkowitą pewnością”. Dziennikarz, historyk i kulinarny ekspert Robert Makłowicz z właściwym dla siebie wdziękiem poszerza nam ten gastronomiczny opis Europy Środkowej (w przypadku książki „Café Museum” bardziej pasowałoby użyć tutaj niemieckiego terminu Mitteleuropa, a nad wszystkim czuwa postać Franciszka Józefa).

Pomiędzy pasjonującymi historiami (właściwsze byłoby tu słowo historyjkami) z naszej części Europy mamy tu podany w wiedeńskiej restauracji tafelspitz i śmietanowy paprykarz cielęcy z aksamitnymi maślanymi kluseczkami, siedmiogrodzką śliwowicę i czeski likier kminkowy. Choć te wszystkie zapachy i smaki są niczym w porównaniu z kolejową podróżą do Sarajewa. A jakże!

Makłowicz w swoim zbiorze esejów pisze: „właściwie mogę być i Polakiem, i Węgrem, i Chorwatem, i galicyjskim Żydem, i siedmiogrodzkim Sasem albo Szwabem, mogę być Czechem i Rusinem, Bojkiem, Hucułem, Łemkiem też, choć nie znoszę wódki z eterem – mogę być kilkoma z nich naraz, lecz nigdy jednym z osobna”. W taki oto sposób ten sybaryta, mający dom w Krakowie i Dalmacji, jest wcieleniem prawdziwego Środkowoeuropejczyka w praktyce.

Bogato ilustrowana rysunkami Andrzeja Zaręby książka Makłowicza może okazać się fascynującą lekturą dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają swą przygodę z tematyką Europy Środkowej lub też chcą na chwilę uciec od geopolityki regionu w anegdotę. Pięknie wydana, nakładem wydawnictwa Czarne, książka to doskonały prezent na każdą okazję. Może by tak spędzić wakacje podążając śladem Makłowicza i odkryć swoją Europę Środkową? Czy rzeczywiście znajdzie się ona w centrum Europy? Zatem w drogę.

Korekta: Justyna Piątek

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Łukasz Grzesiczak
Łukasz Grzesiczak – rocznik 1981. Absolwent filozofii UJ, próbuje skończyć bohemistykę na UJ. Przygotowuje doktorat o Europie Środkowej w Instytucie Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pracował jako piarowiec kultury, asystent senatora oraz wydawca on-line w portalu społecznościowym. Czechofil, dziennikarz, recenzent kulturalny – obecnie współpracuje m.in. z tygodnikiem „Przegląd”, czeskim magazynem „Listy”, „Nową Europą Wschodnią”, „Witryną czasopism” i portalem „polis.edu.pl”. Publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Newsweeku”, „GW”, „Dzienniku Zachodnim”, „Twórczości” i „Lampie”. Jego proza ukazywała się na łamach „Pograniczy”. Tłumaczy z języka czeskiego i słowackiego. Uwielbia kawę, domino, Milana Kunderę i The Clash. Bloguje na http://kostelec.blox.pl

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone