Robert Service – „Szpiedzy i komisarze”

opublikowano: 2013-01-30 19:05
wolna licencja
poleć artykuł:
Początki władzy bolszewików w Rosji to okres chaotyczny, niejednoznaczny, do dziś intrygujący. Z tym tyglem wydarzeń możemy zapoznać się w najnowszej książce Roberta Service’a, napisanej w iście anglosaskim stylu. Autor skupił się na uwydatnieniu międzynarodowego kontekstu zagadnienia, przedstawiając interakcje Sowietów z „obozem kapitalistycznym”, wcale nie tak jednolicie wobec nich wrogim.
REKLAMA
Robert Service
Szpiedzy i komisarze. Bolszewicka Rosja kontra Zachód.
nasza ocena:
7.5/10
cena:
59,90 zł
Wydawca:
Znak
Tłumaczenie:
Mirosław Bielewicz
Rok wydania:
2013
Okładka:
twarda
Liczba stron:
476
ISBN:
978-83-240-2158-1

Robert Service jest uznanym specjalistą od historii Rosji sowieckiej. Ten profesor Oxfordu opublikował m.in. biografie Lenina, Stalina i Trockiego, studia dotyczące rewolucji rosyjskiej i pierwszych lat władzy bolszewików, a także syntezy dwudziestowiecznych dziejów Rosji. Omawiana książka to trzecia praca Service’a wydana w Polsce – krajowy czytelnik miał dotychczas okazję zapoznać się z krótszą wersją biografii Lenina oraz historią komunizmu pióra tego autora. Recenzowana pozycja trafia na nasz rynek w niecałe dwa lata po światowej premierze oryginału.

Głównym wątkiem „Szpiegów i komisarzy” są relacje kształtującej się Rosji Sowieckiej z kreującymi powojenny ład aliantami i USA. Zasadniczy trzon narracji objął lata 1917–1921, a więc okres, w którym przepływ informacji i wzajemne kontakty nie były tak ograniczone jak później. Kordon sanitarny oddzielający obszar marksistowskich eksperymentów od reszty świata stanowił jedynie postulat – i to tylko jednej z grup decydentów zachodnich, spierających się o kształt strategii wobec niespodziewanych nowych włodarzy chwiejącego się w posadach imperium. Rewolucyjna Rosja w rzeczywistości była obiektem wzmożonej uwagi zagranicznych obserwatorów, do jesieni 1918 r. gromadzących informacje głównie za pośrednictwem przedstawicielstw dyplomatycznych, a po ich redukcji i zniesieniu dzięki wykorzystywanym także i wcześniej korespondentom prasowym, wywiadowcom, podróżnikom i handlowcom. To ich meldunki, relacje i wspomnienia stały się główną podstawą źródłową pracy Service’a – zarówno te wydawane na gorąco, jak i inne, wydobyte z archiwów (najczęściej z Instytutu Hoovera, w mniejszym stopniu także z zasobów brytyjskich i rosyjskich). Naturalnie kwerendy doczekały się też wiodące tytuły zachodniej prasy. W wątkach pobocznych i tych przedstawiających znane już powszechniej tło historyczne autor nie wahał się podpierać istniejącą już literaturą przedmiotu. Polskiego czytelnika zdziwi brak wśród niej dobrze mu znanych prac Richarda Pipesa i Orlanda Figesa, pozytywnie za to zaskoczy powoływanie się na opracowanie Grzegorza Nowika o polskim radiowywiadzie.

Brytyjski historyk skierował swoją pracę do masowego czytelnika, co wymusiło przyjęcie odpowiedniej formy: między innymi zawarł w książce fragmenty naświetlające szerszy kontekst, poboczne wobec głównego wątku i niezbyt potrzebne dla bardziej wyrobionego odbiorcy. Mimo tego wiele aspektów skomplikowanej sytuacji w Rosji (jak np. meandry ideologii komunistycznej czy wydarzenia na frontach wojny domowej i terenach niekontrolowanych przez bolszewików) zostało omówionych skrótowo lub pominiętych, co jest zrozumiałe ze względu na objętość książki. Główną ofiarą selekcji materiału stali się „biali” różnych odcieni, potraktowani po macoszemu przy opisie okresu dwuwładzy, a i potem występujący raczej w roli tła dla działań bolszewików. Zamiast tego jednak sporo miejsca poświęcono formowaniu się środowisk filosowieckich w USA i Zjednoczonym Królestwie. Wykład ujęto w krótkie rozdziały tematyczne, postępujące, mimo pojawiających się niekiedy przeskoków czasowych, z chronologią zdarzeń. Książka posiada (choć nieco ograniczony) aparat krytyczny, a – ku uldze leniwego czytelnika – wydawca zdecydował się na przypisy dolne zamiast końcowych.

REKLAMA

Stosunki Rosja Sowiecka – Zachód czytelnik obserwuje przez pryzmat działań kluczowej dla nich grupy kilkunastu–kilkudziesięciu ludzi. Pierwsze skrzypce wśród tych person grają m.in.: konsul Robert Lockhart, agenci Sidney Reilly i Paul Dukes, sympatyzujący z Sowietami korespondenci John Reed i Arthur Ransome, a także najważniejsi politycy bolszewiccy i alianccy. Service postanowił wciągnąć masowego czytelnika w lekturę, czyniąc te osoby współbohaterami książki, zapewniając każdej z nich odpowiednie „wejście” i przedstawiając pokrótce późniejsze losy. Barwnych i nietuzinkowych postaci jest nieco zbyt wiele, aby czytelnik mógł się z nimi utożsamić, zwłaszcza że spora grupa została scharakteryzowana dosyć podobnie – przede wszystkim jako nałogowi kobieciarze. Autor bywa nieco zbyt plotkarski przy wyliczaniu kochanek, ulubionych potraw i cech fizjonomii prezentowanych osób. Nie można jednak powiedzieć, by nie docenił czysto ludzkiego wpływu na bieg historii. Takie niuanse, jak nieznajomość rosyjskiego przez liczną grupę zachodnich dyplomatów i popierających bolszewików korespondentów, mogły mieć przecież istotne znaczenie w procesie kształtowania zachodniej opinii publicznej wobec wydarzeń w Rosji. Wartościowe jest akcentowanie znaczenia postaw pacyfistycznych, do jakiegoś stopnia naturalnych w obliczu Wielkiej Wojny, w zjednywaniu poparcia Sowietom. W podobny sposób bolszewicy potrafili wyzyskać upublicznione wkrótce po przewrocie postanowienia tajnej dyplomacji alianckiej na temat powojennych zysków terytorialnych. Mimo wszystko zabrakło mi nieco pogłębionej refleksji nad motywacjami i postawami zachodnich świadków rządów bolszewickich – stwierdzenie, jakie okoliczności warunkowały poparcie dla systemu jednych i sprzeciw wobec niego drugich, chociaż niełatwe źródłowo, byłoby wielce interesujące poznawczo.

REKLAMA

Autor dochodzi do konkluzji, iż zachodnie elity władzy były dobrze poinformowane o kształcie rosyjskich przemian, niekoniecznie zaś wyciągały ze spływających do nich doniesień odpowiednie wnioski, kierując się raczej przyjętymi z góry strategiami i doktrynami. W rezultacie ich polityka wobec Sowietów była najczęściej niespójna i niekonsekwentna. Do listopada 1918 r. ich główną bolączką było zresztą zapewnienie odciążenia frontu zachodniego na Wschodzie, dlatego postrzeganie bolszewików na długo zdominował pokój brzeski. Oglądu nie ułatwiały różnice zdań na temat popaździernikowego systemu, pojawiające się wśród samych bezpośrednich obserwatorów. Service jedynie w ograniczonym stopniu relacjonuje publikowane ówcześnie świadectwa o rządach sowieckich, skupiając się na historii wydarzeniowej. Szerokie spektrum tematyczne wymaga syntetycznej formy, wiele problemów jedynie napomkniętych – tak jak ten – zaostrza apetyt na poważniejsze zagłębienie się w temat.

„Szpiedzy i komisarze” z pewnością posiadają narrację określaną potocznie nad Wisłą mianem anglosaskiej, z całym inwentarzem zalet i wad. Wykład jest potoczysty, płynny, zrozumiały, niekiedy brawurowy, zawierający więcej kolokwializmów niż specjalistycznej terminologii. Został wiernie oddany przez tłumacza – pytanie nawet, czy nie zbyt wiernie, gdyż nieraz miałem wrażenie, że składnia i pewne maniery językowe nie brzmią po polsku do końca naturalnie. Tekst obfituje w anegdoty, co niewątpliwie umila lekturę, ale po pewnym czasie zaczyna nieco nużyć (zwłaszcza że dużą ich część zaczerpnięto ze wspomnień o nie zawsze bezproblemowej wiarygodności). Pytanie, czy dążenie do zgrabności wywodu nie odbiło się miejscami na obniżeniu poziomu krytycyzmu. Uderzyło mnie odtwarzanie znacznej części spisku Lockharta z sierpnia 1918 r. na podstawie czekistowskiego opracowania czy przedstawianie losów Borysa Sawinkowa w oparciu o jego wymuszone przez bezpiekę relacje z 1924 r. – nie czuję się jednak kompetentny, by orzec, czy granica rzetelności została w tych punktach przekroczona.

REKLAMA

Polskie wydanie książki prezentuje się doprawdy estetycznie – wygodny format, solidna okładka oraz miły w dotyku i zapachu papier zapewniają przyjemną lekturę. Tekst udanie ilustruje wkładka zawierająca ponad czterdzieści fotografii, najczęściej przedstawiających głównych bohaterów zdarzeń, tak ze strony bolszewickiej, jak i zachodniej. Słabszym dodatkiem są dwie bardzo ogólne mapy prezentujące europejską część Rosji z przyległościami – na szczęście bardziej szczegółowa znajomość topografii nie jest konieczna dla orientacji w treści książki. Niezbyt korzystnym rozwiązaniem okazała się natomiast przyjęta przez wydawcę forma okładkowej promocji. Nie wiem, jakie „spiskowe teorie dziejów okazały się prawdą” (jak głosi sloganowy nagłówek na tylnej oprawie), wydaje mi się za to, iż poszukiwacze sensacji mogą być książką Service’a rozczarowani, zaś niektórych zwolenników dziejopisarstwa na wysokim poziomie zachęcenie tego rodzaju może raczej odstraszyć. Na marginesie: wydawca, zapewne w myśl podszeptów speców od marketingu, zniekształcił podtytuł, zamieniając pierwotne „Rosja i Zachód” na kontra. Cóż, jeśli takie ozdobniki wpłyną na dobrą sprzedaż i tym samym pozwolą zwiększyć ilość tłumaczonych na polski prac zachodnich historyków, należy je przełknąć bez rozdzierania szat.

„Szpiedzy i komisarze”, mimo wypunktowanych niedoskonałości, ewidentnie zasługują na polecenie. Ta książka powinna zadowolić szerokie grono odbiorców. Osoby zaznajomione bliżej z tematem Rosji bolszewickiej znajdą w niej coś nowego i dla siebie, a wchodzący dopiero w temat nowicjusze nie powinni poczuć się zbytnio przytłoczeni szczegółowością wykładu. Co nie bez znaczenia, jest to, poza wartościami poznawczymi, po prostu dobrze napisana i dzięki temu przyjemna w odbiorze lektura.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Filip Gończyński-Jussis
Doktorant w Zakładzie Historii Najnowszej Instytutu Historii UMCS, absolwent historii na UW (licencjat) i UMCS (magisterium). Miłośnik historii dwudziestego wieku i rodzinnego Lublina. Przygotowuje rozprawę poświęconą Towarzystwu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone