Sikorski kontra Piłsudski. Polityczny spór trwał dziesięciolecia i nie brano w nim jeńców

opublikowano: 2025-09-29, 10:21
wolna licencja
Konflikt między Władysławem Sikorskim a Józefem Piłsudskim przeżył ich obu. Jaka była geneza i czego dotyczyła zapalczywa niechęć między ich obozami politycznymi?
reklama
Władysław Sikorski i Józef Piłsudski

Władysław Sikorski był jednym z najbardziej utalentowanych dowódców i polityków II Rzeczypospolitej. Po 1926 roku jego kariera gwałtownie wyhamowała. Skonfliktowany z Józefem Piłsudskim i sanacją, został zepchnięty na margines życia publicznego. Po wybuchu II wojny światowej powrócił jako premier rządu na uchodźstwie i Naczelny Wódz. Dawny konflikt polityczny odżył w czasie największej próby – tym razem na londyńskich salonach.

Geneza sporu

Pierwszy poważny konflikt pomiędzy Władysławem Sikorskim a Józefem Piłsudskim sięga roku 1915. Obaj byli mocno zaangażowani w sprawę niepodległości, która skrzyżowała ich drogi. Różnica zdań pojawiła się po zajęciu przez Niemców Warszawy. Piłsudski postanowił zmienić koncepcję. Widząc postępującą ofensywę Niemiec i Austro-Węgier na froncie wschodnim, domagał się od państw centralnych konkretnych działań na rzecz sprawy polskiej. Oczywiście na te żądania Komendant odpowiedzi nie otrzymał. W związku z tym w sierpniu 1915 roku zarządził wstrzymanie werbunku do Legionów Polskich. W jego opinii dalsza współpraca Niemcami i Austrią nie miała sensu. Skoro Rosja została pobita, nastał czas, aby pozostali zaborcy przegrali. W tej kwestii Piłsudski liczył na państwa ententy. Sikorski kierujący wtedy Departamentem Wojskowym w Naczelnym Komitecie Narodowym z kolei uważał, że Piłsudski popełnia błąd. Był zwolennikiem utworzenia państwa trialistycznego, które przekształciłoby się w Austro-Węgry-Polskę. Sikorski oraz działacze NKN zamierzali dalej rozwijać Legiony, a więc otworzyć biura werbunkowe. Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką piłsudczyków.

Władysław Sikorski w 1915 roku

5 listopada 1916 roku Niemcy i Austro-Węgry wydały akt dwóch cesarzy. Zakładał utworzenie Królestwa Polskiego w bliżej nieokreślonej przyszłości, bez doprecyzowania zasad ustrojowych czy granic oraz istnienia wojska polskiego. Piłsudski w obietnice Niemców i Austriaków nie wierzył. Formalnie nie był już legionistą, ale nadal posiadał wielki autorytet wśród prostych żołnierzy. Odmówił złożenia przysięgi na wierność cesarzom. Spotkała go za to kara więzienia, którą odbywał w Magdeburgu. Wraz z nim osadzony został Kazimierz Sosnkowski. Władysław Sikorski akt 5 listopada odebrał z wielkimi nadziejami. Przyjął nawet stanowisko kierownika werbunku. Nastroje wśród Polaków były zdecydowanie antyniemieckie. Sikorski spotkał się z dużym ostracyzmem, szczególnie ze strony piłsudczyków i traktowany był jako „sługus” Niemców i Austriaków. Kurczowe trzymanie się jednej koncepcji politycznej dużo go kosztowało. Już 23 listopada 1916 roku pod wpływem presji złożył dymisję. Definitywne zerwanie Sikorskiego z Państwami Centralnymi nastąpiło dopiero w 1918 roku w wyniku podpisania traktatu brzeskiego.

reklama

Spór o władzę w wojsku

W obliczu wojny z bolszewikami Piłsudski, pomimo niechęci do Sikorskiego, powierzył mu odpowiedzialne stanowisko w armii. Był on dowódcą 5. Armii, która odegrała istotną rolę w bitwie warszawskiej, m.in. w czasie ofensywy znad Wkry, która odciążyła polskie siły i umożliwiła realizację planu uderzenia znad Wieprza. Jego wkład w pokonanie bolszewików był bardzo duży. Nieocenione były jego zdolności organizacyjne, zmysł taktyczny i trzymanie żelaznej dyscypliny wśród żołnierzy. Bardzo dobrą opinię wystawił mu Józef Piłsudski.

Władysław Sikorski w czasie Bitwy Warszawskiej

Wraz z odzyskaniem niepodległości i ukształtowaniem się granic państwowych przed Polską stanęły nowe wyzwania. Dla wojskowych, takich jak Władysław Sikorski, kluczową kwestią stała się budowa silnego wojska polskiego. Jasne było, iż armia to oczko w głowie Piłsudskiego. Pod ręką marszałka był wierny i oddany Kazimierz Sosnkowski. Jednak w 1921 roku na szefa sztabu generalnego – decyzją Piłsudskiego – powołany został Sikorski. Współpraca obu wojskowych układała się poprawnie. Sikorski, znając Piłsudskiego, trzymał się zasady, iż w kwestiach wojskowych należy blisko współpracować z komendantem. Energia i zaangażowanie, jakie generał wkładał, aby stworzyć podstawy silnej armii, budziły podziw wielu osób.

16 grudnia 1922 roku zamordowany został pierwszy prezydent Polski – Gabriel Narutowicz. Atmosfera polityczna w kraju była bardzo napięta. Maciej Rataj – marszałek sejmu pełniący po śmierci prezydenta rolę głowy państwa, postanowił powołać nowy rząd, którego głównym zadaniem miało być uspokojenie sytuacji. W trakcie spotkania z marszałkiem zasugerował, że Sikorski powinien objąć stanowisko premiera, na co Piłsudski przystał. Ze wspomnień Rataja wiemy, iż doszło do bezpośredniej rozmowy pomiędzy Sikorskim a Piłsudskim.

Józef Piłsudski i Władysław Sikorski, lata 20 XX wieku

Gabinet Sikorskiego, z bardzo wątłym poparciem, traktowany był jako tymczasowy, nazywany „rządem uspokojenia”. Rząd musiał pójść na ustępstwa również wobec piłsudczyków. Dlatego ministrem spraw wojskowych został Kazimierz Sosnkowski, a szefem sztabu generalnego Piłsudski. Taki ruch ze strony marszałka wskazuje, że nie chciał oddawać kontroli nad wojskiem Sikorskiemu i jego ludziom.

Rząd Sikorskiego, pomimo ambitnego programu, nie utrzymał się przy władzy. Został zdymisjonowany w wyniku podpisania tzw. paktu lanckorońskiego, czyli porozumienia PSL „Piast” z endecją i chadecją w celu utworzenia koalicji rządowej (późniejszy rząd Chjeno-Piasta). Nowym premierem został Wincenty Witos. Natomiast Sikorski, niespełniony w ambicjach, wyjechał do Francji. W tym czasie ominął go spór pomiędzy nowym ministrem spraw wojskowych generałem Stanisławem Szeptyckim a Józefem Piłsudskim. Spowodowany był projektem o organizacji najwyższych władz wojskowych, który przedstawił Szeptycki. Piłsudski w geście protestu odszedł ze Ścisłej Rady Wojennej. Obarczając polityków koalicji rządzącej winą za śmierć prezydenta Narutowicza, zrezygnował także z działalności politycznej. Oficjalnie odbyło się to po uroczystości w Hotelu Bristol i słynnym przemówieniu w Sali Malinowej. Sikorski powrócił do kraju pod koniec 1923 roku. W zamieszaniu politycznym widział siebie jako następcę Piłsudskiego. Nie był w stanie przewidzieć jednego: sprawa z generałem Szeptyckim była preludium, w późniejszym okresie Piłsudski źle traktował wielu wojskowych, w tym także Sikorskiego.

Polecamy e-book Mateusza Balcerkiewicza – „Wojna Jasia. Polski żołnierz w walce z bolszewikami”

Mateusz Balcerkiewicz
„Wojna Jasia. Polski żołnierz w walce z bolszewikami”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
99
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-34-1
reklama

17 lutego 1924 roku Władysław Sikorski został nowym ministrem spraw wojskowych w rządzie Władysława Grabskiego. Piłsudski żądał wycofania projektu Szeptyckiego i odpolitycznienia armii. W rządzie odebrano postulaty marszałka jako próbę przejęcia władzy nad armią. Za to Sikorski z pozycji ministra od razu prężnie wziął się do pracy. Za podstawowe zadanie uznał rozwiązanie problemu najwyższych władz wojskowych. A to oznaczało jawne wystąpienie przeciwko Piłsudskiemu. Nie trzeba było długo czekać na reakcję marszałka. Sikorski opracował własny projekt organizacji władz, ale nie przedstawił go Piłsudskiemu. Postarał się jedynie, aby przez pośrednika dokument ten trafił na biurko marszałka. Piłsudski skierował list do Sikorskiego, w którym można przeczytać m.in.:

„Wyznaję, że ten niezwykły sposób uważam za niegrzeczność względem mnie, niegrzeczność, uzasadnioną chyba tym, że wychowuje się Pan Generał w atmosferze, gdzie niegrzeczność względem mnie uważana jest za dobry ton, coś w rodzaju szyku czy elegancji państwowej dla dostojników tak wysokich jak minister”.

Piłsudski odrzucił projekt Sikorskiego, uważając, iż jest marną próbą naśladowania systemu francuskiego bez uwzględnienia różnic pomiędzy Francją a Polską. Na mocy projektu wojsko miało podlegać Radzie Ministrów. Piłsudski z kolei dążył do uniezależnienia armii od wpływów rządu i parlamentu, zachowując jednak zależność względem prezydenta RP. W przytoczonym powyżej liście marszałek odniósł się do projektu ministra Sikorskiego następująco: „Samego projektu nie odsyłam, gdyż zacząłem robić na nim notatki w stylu sobie właściwym i nie chciałbym, aby Pan Minister już literalnie wziął te określenia do siebie”. List ten właściwie rozpoczął otwarty spór pomiędzy Sikorskim a Piłsudskim. Przyjęcie funkcji ministra spraw wojskowych i stworzenie projektu o władzach w armii, a także forma przekazania tego dokumentu spowodowały, iż Piłsudski poczuł, że Sikorski planuje definitywnie zmarginalizować jego pozycję w wojsku i pozbawić go decyzyjności.

Józef Piłsudski i Władysław Sikorski podczas wizyty Ferdynanda Focha w Warszawie

Sikorski nie zamierzał ustępować. Postanowił wprowadzić projekt w życie, bez względu na opinię piłsudczyków. Niecały miesiąc później, w marcu 1924 roku, dokument otrzymał aprobatę rządu i został wniesiony do laski marszałkowskiej. Sprawa miała swój finał jesienią, kiedy Sikorski otrzymał od obozu piłsudczyków żądanie wycofania projektu. Generał odmówił. Chciał przekonać Piłsudskiego i jego ludzi, że można wypracować porozumienie ponad podziałami. Nie przyniosło to żadnych rezultatów, a piłsudczycy przeszli do kontry, formułując oskarżenia i groźby pod adresem Sikorskiego. Walery Sławek objeżdżał kraj, by mobilizować zwolenników marszałka. Karol Polakiewicz odgrażał się, że ujawni tajemnice z życia prywatnego generała, w tym liczne romanse. A jeśli to nie przyniesie skutku, to odbierze sobie życie w gmachu Ministerstwa Spraw Wojskowych.

reklama

Na początku grudnia 1924 Sikorski zorganizował konferencję w Prezydium Rady Ministrów, która miała załagodzić spór i przekonać komendanta do porozumienia. I ta próba nie przyniosła żadnego rezultatu. W dodatku Piłsudski posunął się do bardzo obraźliwych uwag, nazywając Sikorskiego szują. Rozpoczęła się ostra kampania wymierzona przede wszystkim w ministra spraw wojskowych, ale również w cały rząd. Spór nabrał rozgłosu, o czym rozpisywała się prasa. Piłsudski chętnie udzielał wywiadów, w których zdecydowanie potępiał rząd, a w szczególności Sikorskiego. Na łamach Kuriera Porannego ukazała się seria artykułów. Warto dodać, że był to jeden z zaprzyjaźnionych organów prasowych obozu piłsudczykowskiego. W liście do Kuriera Porannego marszałek oskarżył Biuro Historyczne Sztabu Generalnego o to, iż umniejszono jego rolę w zwycięstwie nad bolszewikami na korzyść generała Sikorskiego. Obrażony został także jeden z autorów artykułu – generał Marian Kukiel.

Piłsudski atakował oficerów następującymi słowami: „Dyryguje z dala Kukielinka, żonglując z Sikorskim teczkami o napisie z dala świecącym: Honor i Ojczyzna. A wszystko to dzieje się ku większej sławie najskromniejszego bohatera z Departamentu Wojskowego – Sikorskiego”. Piłsudski świadomie nawiązywał do tajnej, ale już wtedy nieistniejącej organizacji założonej przez Władysława Sikorskiego, czyli Honor i Ojczyzna. Związek określany potocznie H2O został rozwiązany 3 lipca 1923 roku, czyli dzień po bankiecie w Hotelu Bristol i rezygnacji Marszałka z pełnienia funkcji publicznych. Utworzenie organizacji budziło wiele wątpliwości: dlaczego grupa oficerów założyła utajnioną organizację wewnątrz armii? Co prawda Piłsudski czy Sosnkowski wiedzieli od początku o powstaniu H2O. Ze wspomnień Rataja możemy się dowiedzieć, iż Sikorski chwalił się, jakoby dzięki organizacji miał większe wpływy w armii niż Piłsudski, a na pewno Sosnkowski. Generał uważał się za następcę Naczelnego Wodza, który lepiej pokieruje armią. Jedynie należało Piłsudskiego odsunąć od ośrodka decyzyjnego. Sikorski uwierzył, iż Piłsudski politycznie już niewiele znaczy.

Polecamy e-book Kacpra Walczaka pt. „Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”:

Kacper Walczak
„Cywilizacja śmierci. Rosyjski kolonializm na Wschodzie”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
100
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-75-4

Książka dostępna również jako audiobook!

reklama

Zamach majowy

Obóz piłsudczykowski coraz bardziej zaostrzał retorykę. Uwidocznił to pamflet „O Władysławie Sikorskim” opublikowany przez Adama Skwarczyńskiego w październiku 1925 roku. Autor dosadnie obrażał generała, zarzucając mu różnicę zdań z marszałkiem jeszcze w okresie legionowym, kierowanie się ambicjami osobistymi i uleganie zagranicznym wpływom, głównie francuskim. Skwarczyński określił Sikorskiego mianem „miernoty”.

Z okazji kolejnej rocznicy uwolnienia z twierdzy w Magdeburgu i powrotu Piłsudskiego do ojczyzny grupa kilku generałów i około tysiąca oficerów złożyła mu w Sulejówku uroczystą wizytę. W imieniu zgromadzonych przemawiał Gustaw Orlicz-Dreszer, który deklarował komendantowi wierność serc i szabel. Była to manifestacja nieposłuszeństwa wobec legalnie wybranych władz, czyli m.in. wobec Sikorskiego, który przeczuwał pucz wojskowy. Generał, poinformowany o peregrynacji oficerów do Sulejówka, zareagował stanowczo, wydając zakaz udziału oficerów w zgromadzeniach politycznych. Z kolei Orlicz-Dreszer został karnie przeniesiony z Warszawy do Poznania. W konsekwencji tych decyzji wzrosła niechęć do Sikorskiego i popularność ukaranego oficera.

Gustaw Orlicz-Dreszer 

Osią sporu pomiędzy obozem piłsudczykowskim a rządem i generałem Sikorskim była także polityka zagraniczna. Sikorski – mocno profrancuski, często kursujący na linii między Warszawą i Paryżem – przekonywał opinię publiczną o sile gwarancji francuskich. Retoryka ta została zachwiana podpisaniem układu w Locarno. Zagwarantowanie nienaruszalności granicy francusko-niemieckiej mogło być poczytywane jako odwilż między tymi państwami. W przypadku granicy z Polską żadnych gwarancji od Niemiec nie udało się uzyskać. Na rząd, a w szczególności największego orędownika sojuszu z Francją, spadła krytyka – rzecz jasna najbardziej ze strony piłsudczyków. Mówiono o największej porażce polskiej polityki. Wytykano jednokierunkowość dyplomacji, słabość rządu, którego wysłannicy nic nie załatwili, podważano zaufanie do Francji oraz brak rozwoju stosunków międzynarodowych.

13 listopada 1925 roku rząd Władysława Grabskiego upadł. Sikorski otrzymał propozycję wejścia do nowo utworzonego gabinetu Aleksandra Skrzyńskiego. Przeciwko temu zaprotestował Józef Piłsudski, interweniując w Belwederze u prezydenta Wojciechowskiego. Nowym ministrem spraw wojskowych został gen. Lucjan Żeligowski – zdeklarowany piłsudczyk. W grudniu 1925 roku rozkazał, aby gen. Sikorski został zesłany na polityczną i wojskową banicję do Lwowa jako dowódca Okręgu Korpusu nr VI. Na początku 1926 roku Sikorski pod pseudonimem Karol Pomorski wydał książkę pod tytułem „Józef Piłsudski jako wódz i dziejopis”. Zawierała ona krytykę Piłsudskiego, szczególnie jego koncepcji operacyjnych z czasów wojny polsko-bolszewickiej. Autor zarzucał marszałkowi, iż propagandowo buduje swoją legendę i zaciekle zwalcza wszystkich przeciwników. W publikacji Pomorski (Sikorski) nie stronił od wymienienia wielu zasług… Sikorskiego.

reklama

W dniach 12-14 maja 1926 roku Piłsudski wraz z wiernymi sobie oddziałami przeprowadził udany przewrót wojskowy, nazywany majowym. W wyniku dwudniowych starć ulicznych zginęło 379 ludzi, a około 1000 było rannych. Zdymisjonowani zostali prezydent Stanisław Wojciechowski i premier Wincenty Witos. Przebywający we Lwowie generał Sikorski wyczekiwał – wahał się, czy ruszyć na obronę władzy. Mimo niechęci do Piłsudskiego, obawiał się o bezpieczeństwo granic i niepokoił o ewentualny wybuch powstania, które mogło zostać zainicjowane przez ukraińskich nacjonalistów. Ostatecznie nie zdecydował się wysłać żadnych oddziałów do stolicy.

Generałowie Władysław Sikorski, Włodzimierz Zagórski i Tadeusz Rozwadowski podczas balu lotników 7 lutego 1925 r. 

W ciągu kilku miesięcy sanacja się umocniła, co w praktyce zakończyło demokratyczne rządy II RP. Piłsudski oficjalnie przyjął tylko tekę ministra spraw wojskowych. Podczas pogrzebu ofiar przewrotu marszałek wydał rozkaz do żołnierzy, aby krew poległych połączyła wszystkich. Miało to oznaczać, iż nie będzie żadnych rozliczeń. Kilku oficerów, w tym Władysław Anders, uniknęło prześladowań. Z kolei generałów Tadeusza Rozwadowskiego i Włodzimierza Ostoję-Zagórskiego osadzono w areszcie. 2 lata po wyjściu z więzienia gen. Rozwadowski zmarł, a na jego śmierć z pewnością miały wpływ złe warunki, w jakich przebywał. Natomiast gen. Zagórski, wypuszczony z celi, zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Generała Sikorskiego spotkał łagodniejszy los. Być może dlatego, że nie wziął czynnego udziału w walkach majowych. 19 marca 1928 roku został zdymisjonowany z funkcji dowódcy Okręgu Korpusu we Lwowie.

W opozycji

Po dymisji Sikorski – generał w służbie czynnej – pozostawał bez przydziału. Jego pozycja została brutalnie zmarginalizowana. Pogorszeniu uległa także sytuacja finansowa generała. Postanowił udać się do Francji. Przebywając nad Sekwaną liczył na to, że otrzyma jakiś przydział lub będzie mógł pracować za granicą. Jednak żaden rozkaz z kraju nie nadchodził. Obóz rządzący traktował Sikorskiego jak cień. Udzielono mu nawet bezterminowego urlopu z możliwością przebywania poza granicami państwa. Latem 1928 roku spotkał się w Szwajcarii z Ignacym Paderewskim. Obaj byli przeciwnikami sanacji. Sikorski, zdając sobie sprawę, iż w kraju nie ma nic do roboty, zrezygnował z szybkiego powrotu. Dużo podróżował, studiował, w tym czasie napisał dużo artykułów i książek. Dokonywał odczytów okolicznościowych. Intensywna nauka języka francuskiego pozwoliła także rozwijać kontakty z ważnymi osobistościami. W 1931 roku rozpoczął się głośny proces brzeski, który mógł mieć wpływ na rezygnację Sikorskiego z przyjazdu do Polski. Na kary od 1,5 do 3 lat więzienia skazano przywódców Centrolewu. Na emigrację udali się m.in. Wincenty Witos i Wojciech Korfanty.

Polecamy e-book Krzysztofa Rozwadowskiego pt. „Mit blitzkriegu w Polsce. Dlaczego wciąż utrwalamy niemiecką propagandę?”:

Krzysztof Rozwadowski
„Mit blitzkriegu w Polsce. Dlaczego wciąż utrwalamy niemiecką propagandę?”
cena:
16,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
155
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-82-2
reklama

Gdy atmosfera polityczna okrzepła, Sikorski wrócił do kraju. Przebywał wówczas w swoim dworku w Parchaniu na Kujawach. Przyglądając się z bliska sytuacji w kraju, doszedł do wniosku, iż pozycja rządu, a zwłaszcza autorytet Piłsudskiego, jest za silna, aby móc go łatwo obalić. Jeszcze za granicami Polski snuł koncepcje utworzenia silnego ugrupowania opozycyjnego. Inną sprawą pozostawała kwestia żalu części opozycjonistów względem Sikorskiego o to, iż w trakcie zamachu nie wysłał żołnierzy na pomoc rządowi. Stosunek Piłsudskiego do znienawidzonego generała w okresie lat 30. wydawał się łagodniejszy. Sikorski również bezpośrednio nie atakował Marszałka, którego mimo wszystko uważał za autorytet. W biografii Sikorskiego autorstwa Walentyny Korpalskiej można przeczytać anegdotę podaną za Janem Skotnickim o rozważaniach Piłsudskiego na temat swojego następcy:

„Któż po mnie może objąć władzę? Przecież nie ten poczciwy, ale ciasny i krótkowzroczny Rydz, ani wygodny i ociężały sybaryta Sosnkowski, chyba że ten… ten… łobuz Sikorski”.

12 maja 1935 roku Piłsudski zmarł. Obóz sanacji przygotowywał się do organizacji pogrzebu wybitnego wodza. Układano między innymi listę osób zaproszonych. Udział w uroczystościach zamierzał wziąć generał Sikorski. W tym celu zwrócił się do Kazimierza Sosnkowskiego, aby ten przekazał jego prośbę wyżej. Sprawa obecności Sikorskiego była szeroko dyskutowana między piłsudczykami. Karol Popiel we wspomnieniach podaje, iż zwolennikiem zakopania topora wojennego między Sikorskim a sanacją i udziału generała w pogrzebie był Gustaw Orlicz-Dreszer. Między oficerami doszło nawet do spotkania. Ostatecznie Sikorskiemu odmówiono udziału w pogrzebie pośród oficerów. Generał wziął udział w nabożeństwie, lecz ubrany po cywilnemu.

Władysław Sikorski

W oczach opozycji sanacja pozbawiona Piłsudskiego nie była już silna i jednolita. Dlatego należało podjąć kroki w celu przejęcia władzy w kraju. W lutym 1936 roku czołowi działacze antysanacyjni: Ignacy Paderewski, Wincenty Witos, Wojciech Korfanty, gen. Józef Haller oraz oczywiście gen. Władysław Sikorski związali porozumienie o nazwie Front Morges. Jego celem było zjednoczenie opozycji, przywrócenie w Polsce rządów demokratycznych, rozpisanie nowych, uczciwych wyborów i ogłoszenie amnestii dla więźniów politycznych. Organizacja nie osiągnęła zamierzonych celów. Działając na emigracji, w kraju nie zdobyła szerszego poparcia społecznego. Opozycjoniści byli podzieleni i nie prezentowali spójnego programu.

reklama

Obozy Sikorskiego

Na początku 1939 roku Władysław Sikorski otrzymał zgodę na wyjazd zagraniczny. Udał się do Francji. Miał okazję rozmawiać z ważnymi oficerami, a nawet wizytował stanowiska na linii Maginota. Był przekonany o wysokiej randze sojuszu z Francją. W połowie 1939 roku sytuacja międzynarodowa była już bardzo poważna, Sikorski postanowił wrócić do kraju. Z niepokojem obserwował poczynania Hitlera. Już 5 lat wcześniej w swojej książce „Przyszła wojna – jej możliwości i charakter oraz związane z nim zagadnienia obrony kraju” przewidywał zagrożenie dla Polski ze strony Niemiec. Publikacja ta została wówczas zignorowana przez rządzących, którzy – w obliczu nieuniknionej wojny – sięgali po hasła propagandowe czy zbiórki publiczne, jak np. Pożyczkę Obrony Przeciwlotniczej „Silni, Zwarci, Gotowi”.

Generał Władysław Sikorski w towarzystwie żołnierzy polskich we Francji, rok 1940

30 sierpnia Sikorski w liście do marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego zgłosił gotowość do otrzymania przydziału. Nie doczekał się odpowiedzi. 1 września rozpoczął się atak Niemiec na Polskę, lecz generał nadal nie dostał powołania. W nocy z 6 na 7 września wyjechał z Warszawy w pogoni za Naczelnym Wodzem, aby uprosić go o jakieś stanowisko. Wiedza i doświadczenie bojowe tak znakomitego oficera były bardzo potrzebne. Kolejna prośba listowna do Rydza nadal pozostawała bez odpowiedzi. Wobec braku zainteresowania Sikorski udał się do Lwowa, gdzie spotkał się z działaczami Frontu Morges. Właśnie wtedy zapadła decyzja o wyjeździe do Francji. Mimo to jeszcze raz Sikorski spróbował nawiązać kontakt z Rydzem-Śmigłym. Pięciodniowa pogoń za marszałkiem okazała się bezowocna. Nie doszło nawet do bezpośredniego spotkania oficerów. Poprzez pułkownika Józefa Jaklicza Sikorski przekazał swoją ofertę pomocy wyjazdu Rydza-Śmigłego do Francji i zorganizowania tam armii polskiej. Odpowiedź Naczelnego Wodza była negatywna.

18 września wobec braku perspektyw na otrzymanie przydziału Władysław Sikorski przekroczył granicę z Rumunią. 20 września dotarł do Bukaresztu, gdzie od ambasadora Francji Leona Noëla dowiedział się o internowaniu władz polskich. Sikorski nie zdawał sobie sprawy, iż Noël miał duży udział w zatrzymaniu polskich władz. Francuzi, niechętni szczególnie wobec ministra Józefa Becka, wyraźnie chcieli powołania nowych władz, najlepiej z Sikorskim na czele. Dwa dni później Generał w towarzystwie Leona Noëla wyruszył luksusowym Orient Expressem do Paryża, do którego dotarł 24 września.

Polecamy e-book Szczepana Michmiela – „II wojna światowa wybuchła w Szymankowie”

Szczepan Michmiel
„II wojna światowa wybuchła w Szymankowie”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
81
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-38-9
reklama

Nowym prezydentem został Władysław Raczkiewicz związany dawniej z piłsudczykami. Chciał mianować na premiera powiązanego z sanacją Augusta Zaleskiego. Przeciwko temu wystąpił Sikorski, który ostatecznie 30 września został premierem rządu na uchodźstwie. W wyniku umowy paryskiej prezydent Raczkiewicz zrzekł się wielu prerogatyw na rzecz premiera. W ten sposób Sikorski – wykluczony z życia politycznego opozycjonista – stał się najważniejszą figurą w polskiej polityce. Jako premier, Naczelny Wódz i minister wojska dzierżył władzę, jakiej w II RP nie posiadał nikt.

28 września 1939 roku Sikorski przemówił na odprawie oficerów. Jego słowa mogły dać nadzieję, że w tak poważnej sytuacji, w jakiej znalazła się ojczyzna, nie będzie rozliczeń za dawne spory polityczne:

„Proszę Panów, byśmy zapomnieli o tym, co nas dzieliło, a zwrócili się ku temu co nas łączy, a przynajmniej łączyć powinno (…) Uprzedzam Panów, że na żadną partyjną czy brygadową politykę nie ma i nie może być miejsca w wojsku polskim”.
Prezydent RP Władysław Raczkiewicz (z lewej) i premier RP gen. Władysław Sikorski podczas rozmowy

Wbrew oficjalnym zapowiedziom rozpoczęło się rozliczanie z przedwojennymi władzami, które oskarżano o klęskę wrześniową. Winnych nie brakowało. Oprócz polityków, obciążano odpowiedzialnością także wyższych oficerów związanych z obozem piłsudczykowskim. Sankcje obejmowały blokowanie możliwości wjazdu do Francji, odmawianie udzielenia przydziału do jednostek wojskowych oraz umieszczanie winnych w Ośrodku Oficerskim w Cerizay niedaleko Angers. Obóz powstał 22 listopada 1939 roku. Uwięziony został tam m.in. dowódca Armii „Prusy” generał Stefan Dąb-Biernacki – zagorzały przeciwnik Sikorskiego. Sikorski dosadnie odpowiadał na listy pisane przez znanych piłsudczyków. Były premier Felicjan Sławoj-Składkowski na prośbę o przyjęcie do służby uzyskał następującą odpowiedź Naczelnego Wodza:

„Otrzymałem Pańskie zgłoszenie się do służby czynnej. Żąda Pan w swym podaniu rzeczy niemożliwej. Nie rozporządzam tak silną policją ani żandarmerią, by ochronić Pana od zniewag i zamachów, które spotkać Go muszą w każdym większym skupisku polskim. Pan, Prezes Rządu odpowiedzialnego za bezprzykładny pogrom jakiegośmy doznali, powinien zrozumieć, że jedno tylko mu pozostaje: dać o Sobie zapomnieć”.

Kolejną osobą, której odmówiono służby wojskowej był Ignacy Matuszewski, który we wrześniu 1939 roku wraz z żoną Haliną Konopacką był odpowiedzialny za transport polskich rezerw złota. Było ono podstawą finansowania armii polskiej na uchodźstwie. Człowiekiem, który odpowiadał za zwalczanie piłsudczyków był Izydor Modelski. Po zamachu majowym znalazł się w opozycji do sanacji. Za cichym przyzwoleniem Sikorskiego doprowadził do usunięcia z wojska wielu wartościowych oficerów.

reklama

Po klęsce Francji w 1940 roku rząd polski wraz z całą armią przeniósł się do Anglii. Konflikty rozgorzały na londyńskich salonach. Generał Sikorski „zadbał” o przeciwników politycznych, których początkowo umieszczono na stadionie Glasgow Rangers. Następnie 11 sierpnia 1940 roku na niewielkiej szkockiej wyspie Bute nieopodal miasteczka Rothesay, nazwaną przez Polaków „Wyspą Węży”, powstała Stacja Zborna Oficerów. Wystarczył jeden rozkaz generała, aby kogoś strącić na wyspę. Bez sądu czy komisji wojskowej. W obozie umieszczono kilkaset osób, które z poczucia patriotycznego obowiązku przybyły do Francji, a później do Anglii, ale nie pasowały do nowych elit tworzonych przez Sikorskiego. Obóz nie był otoczony drutem ani ściśle pilnowany, z wyjątkiem portu, czyli jedynego okna na świat. Osadzeni traktowani byli względnie dobrze. Nie torturowano ich i nie zmuszano do ciężkiej pracy. Karami były: brak służby wojskowej, zapomnienie i bezczynność. Wyspa Węży miała być składowiskiem niepotrzebnych żołnierzy, których wola Sikorskiego skazała na ten los. A oblewające wyspę morze skuteczną izolacją od świata zewnętrznego. Skazani pisali listy do generała Sikorskiego z prośbą o ułaskawienie i otrzymanie szansy walki dla Polski. Nie dostawali żadnych odpowiedzi. Na wyspie internowani byli m.in. Aleksandra Piłsudska – żona marszałka, były sanacyjny premier Marian Zyndram-Kościałkowski oraz pilot i pisarz Janusz Meissner.

Podpisanie układu Sikorski-Majski, Londyn, 30 lipca 1941

Kolejny spór między Sikorskim a piłsudczykami wybuchł w lipcu 1941 roku, w trakcie negocjacji z Sowietami, które zwieńczyło podpisanie układu Sikorski-Majski. Przedstawiciele sanacji oskarżali generała o zdradę interesu narodowego. Podnosili kwestię braku gwarancji dla granicy wschodniej, co w ich opinii oznaczało faktyczne porzucenie Kresów. Głośno mówiono o losie polskich więźniów w ZSRR.  Podkreślano słowo „amnestia”, które sugerowało, że Polacy dokonali przestępstw, dlatego zostali osadzeni w łagrach. Przypominano, że Stalin, który także napadł na Polskę, zmierza do odebrania Polsce suwerenności. Prezydent Raczkiewicz protestował przed nadaniem Sikorskiemu zgody Rady Ministrów. Odmówił podpisania układu. W rządzie na znak sprzeciwu posypały się dymisje, m.in.: Augusta Zaleskiego, Kazimierza Sosnkowskiego i Mariana Seydy.

Sikorski, naciskany przez Brytyjczyków, sojusz z ZSRR uważał za wyższą konieczność. Przekonywał, że jest on niezbędny dla dobra wspólnej walki z Niemcami. Postanowił podpisać stosowne dokumenty bez pełnomocnictw prezydenckich i nie oglądając się na krytykę wewnątrz rządu. Gdy w kwietniu 1943 roku odkryto groby katyńskie, Stalin zerwał stosunki dyplomatyczne z Polską. Odkrycie mogił wywołało szok w całym środowisku polskim w kraju i na emigracji. Nikt w Londynie nie miał złudzeń, kto bestialsko wymordował polskie elity wojskowe.

Generał Sikorski podczas wcześniejszej wizyty na Gibraltarze w 1941 r.

Konflikty między Polakami doprowadziły do głębokich podziałów politycznych, osłabiły autorytet i spójność władz na uchodźstwie. Śmierć Władysława Sikorskiego w lipcu 1943 roku nie zakończyła sporów między stronnictwami, które ciągnęły się długo po zakończeniu II wojny światowej.

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

Bibliografia:

Garlicki A., Józef Piłsudski 1867-1935, wyd. Czytelnik, 1990

Golec R., Generał i Diuk. Tajemnice rządu Sikorskiego i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, wyd. Fronda, 2020.

Korpalska W., Władysław Eugeniusz Sikorski, wyd. Ossolineum, 1981.

Piłsudska A., Wspomnienia wyd. Novum, 1989.

Popiel K., Generał Sikorski w mojej pamięci, wyd. Unia, 2008.

Rataj M., Pamiętniki 1918-1927, wyd. Muzeum Historii Polski w Warszawie, 2021.

Szejnert M., Wyspa Węży, wyd. Znak, 2018.

Wapiński R., Władysław Sikorski, wyd. Wiedza Powszechna, 1978.

redakcja: Jakub Jagodziński

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Danowski
Nauczyciel historii. Pasjonuje się historią XX wieku, zwłaszcza II RP i okresem zimnej wojny. Miłośnik szachów. W wolnych chwilach gra na gitarze.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone