Stan wojenny: czas rozliczeń

opublikowano: 2016-12-13 19:54
wolna licencja
poleć artykuł:
Stan wojenny dotknął wszystkich Polaków. Również tych, których dotychczas chroniły partyjne legitymacje… Począwszy od 13 grudnia 1981 roku w czasie stanu wojennego internowano 10 tys. osób.
REKLAMA

Zobacz też: Stan wojenny w Polsce 1981–1983

Gdy w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku do mieszkań w całej Polsce łomotali milicjanci, jedne z drzwi otworzył Edward Gierek. On oraz trzydziestu pięciu innych funkcjonariuszy partyjnych dołączyli do około dziesięciu tysięcy innych internowanych podczas stanu wojennego. Byli dygnitarze zostali jednak osadzeni z innych przyczyn.

Edward Gierek, jeszcze jako I sekretarz, składa wizytę gospodarską w jednym z PGR-ów (domena publiczna).

W logice władz komunistycznych każdego okresu i każdego miejsca leżało potępianie swych poprzedników. Było to nieuniknione z powodu rozmaitych niewydolności systemu, zwłaszcza gospodarczych. By je naprawić, należało by zreformować cały ustrój socjalistyczny, co jednak było niemożliwe. Pozostawało tylko wyszukiwanie i karanie winnych, zawsze jednostkowych. Potrzeba było zawsze „kozła ofiarnego” – kogoś, kogo można by wskazać jako odpowiedzialnego za brak mięsa, mieszkań, benzyny i tak dalej. Nie inaczej było z ekipą Gierka, którą spotkać miało to samo, co ich poprzedników. Nie był to jednak jedyny powód.

Jaruzelski wierzył w wojsko. Uważał je za ostoję patriotyzmu i Polski, mającą potencjał do odnowy kraju i nieskorumpowaną. Musiał to więc pokazać. Wojsko miało uratować Polskę po raz kolejny: od warchołów, nierobów, kryzysu, biedy i nieodpowiedzialnych rządzących. Rządy wojskowych miały być bezstronne, wymierzyć sprawiedliwość nie tylko antysocjalistycznym elementom z „Solidarności”, ale również partyjnym dygnitarzom, tak, by nie kryli się za przywilejami władzy.

Zarówno więc pierwszy sekretarz, jak i jego współpracownicy rychło znaleźli się w dwóch ośrodkach odosobnienia: w Promniku i Juracie. Później wszystkich przetransportowano do ośrodka w Głębokim. Byli to między innymi byli premierzy Piotr Jaroszewicz i Edward Babiuch, były wicepremier i przewodniczący Centralnej Rady Związków Zawodowych Jan Szydlak, były pierwszy sekretarz katowickiego KW PZPR Zdzisław Grudzień, były wiceminister przemysłu maszynowego Jan Szotek, były wicepremier Franciszek Kaim, były minister górnictwa Włodzimierz Lejczak oraz wielu byłych wojewodów i wicewojewodów. Znalazła się tam również Teresa Andrzejewska, była przewodnicząca Komitetu Turystyki. Nawiasem mówiąc, okazała się ona nieoceniona dla swoich współtowarzyszy: jako jedyna potrafiła zszywać ich spodnie czy cerować koszule. Prócz internowania około 500 członków partii zostało pozbawionych pełnionych funkcji.

Generał Wojciech Jaruzelski w czasie nagrywania swojego przemówienia telewizyjnego z 13 grudnia 1981 roku (domena publiczna).

Ośrodek w Głębokim był zupełnie nieprzystosowany do ulokowania w nim niemal czterdziestu ludzi na dłuższy okres, podobnie zresztą jak wiele innych, w których internowano działaczy podziemia. Brakowało szyb w oknach, co przy trzaskających grudniowych mrozach urastało do rangi kataklizmu, nie było sanitariatów i sprzętów codziennego użytku, internowani byli też podsłuchiwani przez całą dobę. Choć zgodnie ze wspomnieniami Gierka personel, prócz kilku wyjątków, odnosił się do niego z nadzwyczajnym poważaniem, inne źródła wskazują raczej na ogólną niechęć i lekceważenie, z jakimi byli traktowani osadzeni. W swych własnych oczach byli oni zresztą niemal męczennikami i uważali się za przynajmniej równie pokrzywdzonych, co opozycjoniści. Duży wpływ miało na to poczucie zdrady – w końcu wielu wspierających Jaruzelskiego, na przykład Stanisław Kania, poprzednik generała na stanowisku I sekretarza KC PZPR, było wcześniej ich współpracownikami.

REKLAMA

Złe warunki bytowe przyczyniły się do śmierci jednego z osadzonych, Zdzisława Grudnia, byłego członka Biura Politycznego KC PZPR. 30 stycznia 1982 roku zmarł on w następstwie ataku serca. Nie ma pewności co do okoliczności jego śmierci. Zgodnie z wersją internowanych odmówiono mu pomocy, podczas gdy raporty personelu ośrodka wskazują na to, że Grudzień odmawiał przyjmowania leków krajowych, żądając medykamentów zagranicznych, był też dwadzieścia trzy razy poddawany badaniom lekarskim i miał do dyspozycji kardiochirurga ze szpitala w Wałczu. Choć w ostateczności zgodnie ze swym stanem zdrowia Grudzień powinien znaleźć się w szpitalu, nie w wyziębionej celi, to nie ulega wątpliwości, że ogólnie byli członkowie PZPR mieli opiekę medyczną bez porównania bardziej kompleksową, niż inni internowani.

Artykuł inspirowany książką Grzegorza Majchrzaka pt. „Tajemnice stanu wojennego”:

Grzegorz Majchrzak
„Tajemnice stanu wojennego”
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Fronda
Okładka:
miękka
Liczba stron:
432
EAN:
9788394613129
Obwieszczenie o wprowadzeniu stanu wojennego (domena publiczna).

Śmierć byłego pierwszego sekretarza KW PZPR w Katowicach okazała się punktem zwrotnym dla zatrzymanych w Głębokiem. Część, w tym Gierka, przeniesiono z powrotem do Promniku, polepszono warunki bytowe reszty, stopniowo zaczęto też ich zwalniać. Jako ostatni z pozostałych w Głębokim na wolność wyszedł Jerzy Zasada, były pierwszy sekretarz poznańskiego KW PZPR.

Choć planowano postawienie przed Trybunałem Stanu Gierka i jego bliskich współpracowników, z planu tego jednak zrezygnowano, obawiając się skutków odwrotnych, od zamierzonych: nie publicznego napiętnowania poprzedniej ekipy, lecz przypływu sympatii dla niej. Ostatecznie pod koniec grudnia 1982 roku Gierek został zwolniony do domu, jako jeden z ostatnich zatrzymanych partyjnych.

Internowanie ekipy byłego pierwszego sekretarza zdaje się mieć wymiar pewnej sprawiedliwości dziejowej. W końcu osadzeni zostali ludzie odpowiedzialni za represje po czerwcu 1976 roku, którzy przez dekadę sterowali losami Polski. Należy jednak pamiętać, że ich internowanie, tak samo jak w przypadku działaczy opozycji, nie było poprzedzone procesem sądowym, pozbawiono ich prawa do obrony, nie powiadomiono nawet o zarzutach, jakie im postawiono.

W samym internowaniu więcej było z dintojry, niż jakiejkolwiek sprawiedliwości. Były więc ono dokładnie takim samym bezprawiem, jak i cała reszta działań władz w okresie stanu wojennego, z samym stanem na czele. O wielu innych aspektach wydarzeń z grudnia 1981 roku i kolejnych dwudziestu miesięcy pisze Grzegorz Majchrzak w swojej najnowszej książce pt. Tajemnice stanu wojennego.

Bibliografia:

  • Maciejowski Maciej, Partyjni dygnitarze w odosobnieniu, „Pamięć.pl”, nr 9, 2012, s. 53-56.
  • Majchrzak Grzegorz, Tajemnice stanu wojennego, Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2016.
  • Meretik Gabriel, Noc Generała, Alfa, Warszawa 1989.
  • Rolicki Janusz, Edward Gierek: Przerwana dekada, Fakt, Warszawa 1990.
  • Sekretarze na spacerniaku [w:] Newsweek.pl, 11 grudnia 2010 roku [dostęp: 12 grudnia 2016 roku] <[http://www.newsweek.pl/polska/sekretarze-na-spacerniaku,69184,1,1.html]>.
  • Szumski Jakub, Rozliczenia z ekipą Gierka. Przyczynek do zrozumienia zjawiska [w:] Zimowa szkoła historii najnowszej 2014. Referaty, pod red. M. Hańderka i Ł. Kamińskiego, Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2014, s. 51-60.

Artykuł inspirowany książką Grzegorza Majchrzaka pt. „Tajemnice stanu wojennego”:

Grzegorz Majchrzak
„Tajemnice stanu wojennego”
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Fronda
Okładka:
miękka
Liczba stron:
432
EAN:
9788394613129
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Przemysław Mrówka
Absolwent Instytut Historycznego UW, były członek zarządu Koła Naukowego Historyków Wojskowości. Zajmuje się głównie historią wojskowości i drugiej połowy XX wieku, publikował, m. in. w „Gońcu Wolności”, „Uważam Rze Historia” i „Teologii Politycznej”. Były redaktor naczelny portalu Histmag.org. Miłośnik niezdrowego trybu życia.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone